NOCNY MAREK .

[hudykot]

Heh chyba forum szwankuje. Grzybki mogą być?

[Bezlitosna Niusia]

Żadne takie wynalazki. Barszczyk do krokietów. Flaszka - jest.

A gdyby brakło - jest pół szafy!:-)

2:51.

[hudykot]

4 min. Forum jednak wolno chodzi.

A krokiety bez grzybków?

Flaszka obowiązkowo, ale innym razem.

W końcu jest czas na wygłupy z dziećmi i żoną.

[Bezlitosna Niusia]

Aaaaa!!! Takie grzybki! A jak sobie wyobrażasz farsz bez grzybka?:)

Żonę i dzieci pozdrowić - obowiązkowo!

[hudykot]

Podziękował

[Bezlitosna Niusia]

A i tu - fajnie!:-)

[hudykot]

Śpią. A ja film ogladam. Pozdrowiłem, ale nie wiem czy usłyszeli.

[Bezlitosna Niusia]

Rano głaśnij i pozdrów od Przyjaciela.

Jaki film? Bo ja ostatnio wyłącznie 'dokumenty'.

Edytowane 30 Października 2016 przez Bezlitosna Niusia

[hudykot]

Zrobię jak mówisz.

[Bezlitosna Niusia]

Wiem. To świetne - mieć Rodzinę.

Naprawdę.

[porlick]

Ano- niestety, w pracy. Zmiana się wlecze.

[hudykot]

To był tytuł filmu.

A reszta się zgadza.

[porlick]

Dziś idę na rekord- będzie ponad 540 km papiru (ale robię godzinę dłużej, więc rekord nie będzie się liczył :-)

[hudykot]

Ano- niestety, w pracy. Zmiana się wlecze.

Po czwartkowej nocce zachachmęciłem i poszedłem w piątek na drugą zmianę. Mało snu, ale świętuję trochę szybciej. Weekend pod znakiem spotkań towarzyskich.

Za bardzo sobie wmawiam, że nie ma czasu, więc zrobiłem odskocznie i spotykam się ze znajomymi i rodziną.

Pozdrawiam

 

Dziś idę na rekord- będzie ponad 540 km papiru (ale robię godzinę dłużej, więc rekord nie będzie się liczył :-)

Ryzy czy rolki?

[porlick]

Ode mnie schodzą takie zwoiki po 16 ton z małym haczykiem, dopiero dalej są krojone na zwoje dla maszyn drukarskich (gazeta).

 

Idzie bez problemów, więc można poklikać.

[hudykot]

Czyli wielka rola

[Bezlitosna Niusia]

Ja się absolutnie nie wyznaję, o czym Wy gadacie, ale to świetnie, że porlick się odnalazł i jest wśtód nas!:-)

A - o czym Wy rozprawiacie? To coś z papież... - papierem, nie?:)

[porlick]

Jeśli papież to kierownik papierni, to tak.

 

No cóż- każdy ma jakiegoś mola, który go gryzie ;-)

 

[Bezlitosna Niusia]

Ano- niestety, w pracy. Zmiana się wlecze.

I to jest tak, jak w starym żarciku, gdzie teściowa spada w przepaść moim nowym Mercedesem...

Dać , czy nie?

Masz, porlick!:-)

 

Jeśli papież to kierownik papierni, to tak.

 

No cóż- każdy ma jakiegoś mola, który go gryzie ;-)

Sporo książek czytuję, mam jednak (jak Wy wszyscy) - ulubione.

Jedną z takich jest "Znaczy Kapitan", Borhardta. Tam, w jednej z cudownych morskich opowieści - jest "scena" z ....

"Papierzu jes w Żymie".

Jak nie umżeć ode śmiecha?:-)

Edytowane 30 Października 2016 przez Bezlitosna Niusia

[porlick]

Znam, czytałem :-)

Teraz w Radio Gdańsk czytają "Kolebkę nawigatorów" tegoż autora.

Chaliera! Jeszczy dwie gadziny!

[Bezlitosna Niusia]

Dasz radę. Kumpe są z Tobą .

[porlick]

Pewnie, że dam- abo to pierwszy, czy ostatni raz?!

A Ciebie co trzyma na chodzie o tej porze? Toż to barbarzyńska godzina, rzekłbym "ostatnia psia wahta", jak już jesteśmy w żeglarskich klimatach ;-)

[Bezlitosna Niusia]

Psia.

Niewiasta śpi, płyty na półkach, krokiety (prawie) uciamkane(?), cichutko, bezpiecznie - to i gadam se z Kumplami...:)

Bo czasem, porlick - trzeba sobie pogadać.

 

A i uśmiechnąć się - też:-)

Edytowane 30 Października 2016 przez Bezlitosna Niusia

[porlick]

Ano, prawda. Kolejne tony poszły na krajarkę, jeszcze raz i fajrant.

[Bezlitosna Niusia]

Ale - jutro wrócisz?:)

[porlick]

Wrócę. Mam też nadzieję, że zmiana będzie równie spokojna.

[Bezlitosna Niusia]

Czego Tobie i nam wszystkim - przyjaciołom przecież - życzę.

Gdy już wrócisz - barszczyk!

Krokiety są. A jutro zacznie się nowa historyja:

Pierogi !!!!!!!!!:)

[porlick]

Przypomniał mi się taki dowcip-

Wraca gościu do domu rano z pracy, wchodzi po cichu do sypialni, a tam w łóżku dwie postacie pod kołdrą, wystają męskie stopy... Oż ty! Myśli, poszedł do kuchni pp taboret, sru! Raz, drugi, trzeci, czwarty... Zmęczony wyszedł i widzi żonę wychodzącą z pokoju dziecka. Ta mówi: o, już się przywitałeś z moimi rodzicami?

 

Dobranoc

[Bezlitosna Niusia]

Jest inny, który kocham od lat:

Stara historia - kobitka, zdradzająca męża. Te sprawy.

Mąż chroboce nagle kluczem w zamku....

Baba do gacha mówi : - znieruchomiej, idź udawaj rzeźbę.

 

Nazajutrz mąż do "rzeźby" podchodzi, karmi go, piwo leje i mówi:

-Wpierdalaj, kiedyś tu trzy dni stałem!:)

 

[porlick]

Albo w pracy koledzy pytają gościa:

Zenek, chciałbyś spróbować seksu w trójkącie?

Zenek: no pewnie!

No to biegusiem do domu!