dowcip

[jozwa maryn]

Nie chcialem zasmiecac istniejacych watkow, wiec jednorazowo otwieram nowy. Tekst jest listem do redakcji, bodaj HiFi News.

 

Sir,

Ostatnio postanowilem odsluchac nowo nabyta plyte ze sciezka dzwiekowa "8 Mile". Usiadlem w fotelu, nacisnalem guzik pilota. I oto w moim pokoju odsluchowym zjawil sie Eminem jak zywy, czulem jakby byl wlasnie tutaj, przede mna. Niezwlocznie wylaczylem system, i od tego czasu go nie wlaczam...

[Gość Arek ....]

to ten Eminem ma taką koszmarną facjate?? :-)

[lolo]

Orginalny post z audioasylum.com/vinyl

 

 

"Help, my TT is receiving German radio

 

Not that i don't like German people but this is really bugging me. When i took the needle of an old Budgie album this afternoon i heard a German radio station. What could be causing this and what can i do so that it never happens again.

b.t.w. it never happened before.

Rogier271"

 

Też niezłe moim zdaniem.

 

Pzdr.

[Zbig]

Kiedyś był taki, już teraz nieaktualny, o tym jak archeolodzy znaleźli i odkopali mumię.

 

Zaczęli ją odwijać, a ona wtedy poruszyła się i zapytała: A Fogg to jeszcze śpiewa?

[fadeover]

Policjant zatrzymuje się przed leżącą tirówką obok lasu i pyta:

- Czy pani jest ranna? - pyta policjant,

- Nie - całodobowa - odpowiada tirówka

[Adam]

Orkiestra kościelna na Górnym Śląsku:

-Zymbalisten fertig?

-Ja, ja , naturlich

-Puzon fertig?

-Ja.

-Trompette fertig?

-Ja.

-Also, eins, zwei, drei: "Boże, coś Polskę...."

[Gość gość]

Przychodzi Żyd do sklepu rybnego i mówi - poproszę jednego karpia.

Sprzedawca na to: - dzisiaj Żydom karpi nie sprzedajemy.

Żyd wychodzi i skarży się napotkanemu policjantowi; policjant przychodzi do sklepu i pyta sprzedawcy: - dlaczego nie chce pan, sprzedawać dzisiaj Żydom karpi, to jest antysemityzm!

Sprzedawca na to:- dzisiaj nie sprzedajemy Żydom karpi, bo dzisiaj karpie są bardzo nieświeże...

[Gość gość]

dwóch niezwykle brudnych osobników idzie sobie przez park, siadają na ławce i zaczynają się całować, jeden z osobników bardzo już podniecony wklada drugiemu osobnikowi rękę pod majtki i mówi: - hola!!! dlaczego nie powiedziałaś mi, że jesteś chłopcem?!?!?!

-ja nie jestem chłopcem- odpowiada drugi z osobników- ja tylko robię sobie kupę...

[Robur]

Dobre Gościu :D !!!

[parmenides]

obrzydliwe...

[Gość gość]

obrzydliwe, obrzydliwe... tak! znam...

Szczyt obrzydliwości: dziewięćdziesiątletnia dama przychpdzi do kawiarni kat."S", wyrzuca macicę na stół i zaczyna z niej wągry wyciskać...

[Wojtek]

Na brzegu stawu siedzi facet i łowi ryby. W pewnym momencie obok spławika wynurzyła się żabka i grzecznie pyta: -Proszę Pana , czy mogłabym wejść na Pana spławik i skoczyć sobie z niego do wody?

Facet znudzony bezowocnym łowieniem mówi: Możesz skoczyć.

Żabka weszła więc na spławik i skoczyła. Po chwili jednak wynurza się znowu i pyta : A mogę skoczyć jeszcze raz?

-Możesz skoczyć jeszcze raz. – odpowiada facet

Zabka skoczyła ale po chwili wynurza się znowu i pyta:

- A proszę Pana, czy mogłabym wspiąć się na czubek wędki i skoczyć sobie z niego do wody?

-No dobra, skacz! - mówi facet.

Żabka wspięła się na wętkę i wykonała fantastyczny skok. Po jakimś czesie wypływa na brzeg i po raz kolejny pyta faceta:

-A proszę mi wybaczyć ,że spytam ale czy mogłabym usiąść sobie obok Pana na trawie i popatrzeć jak ryby biorą?

Facet odpowiada : Możesz, czemu nie, siadaj obok mnie.

Żabka usiadła obok faceta i z zadowoleniem patrzy na staw. Nagle obok spławika wynurzyła się druga żabka i grzecznie pyta :

-Proszę Pana, proszę Pana , czy mogłabym wejść na Pana spławik i skoczyć sobie z niego do wody?

-sp***dalaj – odpowiedziała jej pierwsza żabka a do faceta grzecznie : Prawda,że dobrze powiedziałam proszę Pana?

[Gość gość]

Przedszkolak zgrupy maluchów pyta średniaka:

- Ile mas lat?

- Pięć- odpowiada pytany- a ty?

- tsy albo ctely- odpowiada maluch

- to ty nie wies? -pyta średniak

- nie :-(

- zalaz zalaz, a ty już pieldolis?

- jesce nie :-( - na to maluch

- to ja już wiem, to musis mieć ...tsy

[kazik]

Oj z żabkami prawie się popłakałem ze śmiechu :)))

 

U drzwi wejściowych odezwał się dzwonek, mały Piotruś pobiegł otworzyć. Na progu zobaczył narzeczonego swojej siostry i woła:

- Zosiu, przyszedł twój wróbel w garści!

[Adam]

copy --> paste z Frazira:

 

Napęd antygrawitacyjny:

Kanapka zrzucona na podłogę spada zawsze masłem do ziemi. Kot zawsze ląduje na czterech łapach. A co się stanie, jeśli do grzbietu kota przymocujemy kawałek chleba posmarowany masłem (masłem do góry?) i wyrzucimy go przez okno? - pyta nas w liście Czytelniczka z Mławy. - Czy kot spadnie na cztery łapy, czy też raczej kanapka wyląduje masłem naziemi?

 

Od Redakcji:

Droga Czytelniczko, nawet jeśli nie chce ci się wykonać podobnego doświadczenia samodzielnie (pamiętaj proszę, by nie wyrzucać kota ze zbyt dużej wysokości i uważać na przechodniów), powinnaś bez trudu wydedukować jego rezultaty. Podstawowe i znane Ci najwyraźniej prawo kanapkologii mówi, że chleb musi spaść masłem do dołu. Podobnie fundamentalne prawo aerodynamiki kotów zapewnia, że kot nigdy nie spada na grzbiet. Łatwo zauważyć, że są one wzajemnie sprzeczne. Natura jak dotąd nie poradziła sobie z tym paradoksem i koty z kanapkami na plecach nie spadają w ogóle.

Tak! I to jest właśnie tajemnica antygrawitatorów! Kot posmarowany masłem, upuszczony z pewnej wysokości, szybko osiąga poziom, na którym siły obracające kotem i siły skierowujące masło ku podłożu znoszą się wzajemnie. Wysokość tego punktu równowagi nad poziomem gruntu można regulować, zmieniając grubość pokrywy maślanej na kocie. Większość cywilizacji pozaziemskich od dawna korzysta z tej zasady w czasie podróży międzygalaktycznych. Głośne buczenie, które według relacji setek świadków towarzyszy pojawianiu się na niebie Niezidentyfikowanych Obiektów Latających, to nic innego jak tylko pomruk tysięcy kotów podtrzymujących statki Obcych.

----------------------------------------------------------------------------------------

BTW. Czy ktoś z Was próbował takie cuś zastosować do napędu taleza gramfonu? A może jako napęd płyt CD?

[ejakulacjoner]

Superos! Dawajta wiecej dofcipuw

[bertomak]

Policjant rozwiazuje krzyzówke. Wstrzymuje sie przy hasle:

"Najwiekszy ptak na trzy litery".

Chwilke pomysli, podrapie sie za uchem, po czym z duma pisze:

"MÓJ"

[bertomak]

Pewna kobieta miała 2 synów - optymistę i pesymistę.

Chce im kupić coś pod choinkę, wiec pesymiście kupiła śliczna

kolejkę elektryczna, a na prezent dla optymisty zabrakło jej

pieniędzy, toteż włożyła do pudelka końską kupę.

Gwiazdka:

Pesymista - "Eeee... kijowa ta kolejka, pewnie zaraz się zepsuje.."

Optymista - O rany!!!! Dostałem konia!!!! Tylko gdzie on uciekł?!

 

 

 

Idzie przez park kobieta obładowana siatami. Z krzaków wyskakuje

facet i odsłania przed nią swe nagie ciało. Kobieta patrzy się na

niego krótką chwilkę i krzyczy:

- O kurcze! Zapomniałam kupić jajek!

 

 

 

Żona pyta męża:

- Jesz tą zupę? Bo jak nie, to ją doprawię, dodam śmietany i dam psu

 

 

 

Przychodzi gej do lekarza i mówi:

- Mam HIV panie doktorze.

- Dwa kilo grochu, pół litra soku ze śliwek, cztery banany i powtarzać

to wszystko przez tydzień cztery razy dziennie.

- Zajebiście! Na pewno pomoże? - pyta gej

- Nie, ale nauczy cię k**wa, do czego służy dupa!

 

 

 

 

Lekcja w szkole muzycznej.

- Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena. Ale żeby było ciekawiej

to jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać

jaki to utwór Beethovena. Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje

wielki księżyc. Dzieci

krzyczą: Wiemy, wiemy - to "Sonata księżycowa".

- Brawo!! - mówi pani.

Następnie do tablicy podchodzi Zosia i rysuje wielki pastorał.

Dzieci krzyczą - wiemy, wiemy - to "Symfonia pastoralna".

- Świetnie!! - mówi pani.

Następnie do tablicy podchodzi Jasio i maluje wielkieeeeeeego

penisa. W klasie cisza. Pani: Jasiu, co to ma znaczyć? Przecież to

nie ma nic wspólnego z utworami Beethovena. Na to Jasio z pretensja

w glosie:

- "Dla Elizy"?!

[skow29]

Wilk ogląda film erotyczny

-Cholera!!! można z nimi robić tyle ciekawych rzeczy a ja je zjadłem....

[gelson]

Masztalski postanowił zrobić na obiad placki ziemniaczane.

-Wszystko mam-pomyślał,i nagle błysk - przecież nie mam patelni.

Zamyślił się przez chwilę,przecież na górze mieszkają Kowalscy - pójdę i pożyczę,ale,ale Kowalski to dobry chłop,patelnię pożyczy,będą placki,Kowalska to jędza placków nie będzie.

Idzie więc na górę i powtarza:będzie Kowalski-będą placki,będzie Kowalska-nie będzie placków.

Puk,puk do drzwi - otwiera Kowalska a Masztalski: a wsadż sobie tę patelnię w w dupę..

[porlick]

Przychodzi gej na pływalnię i pyta:

-Jaka woda?

-Ch...owa! ktoś odpowiada

-O! skaczę na dupę!

[bertomak]

Konferencja, temat: "kariera zawodowa a wierność małżeńska", referent wygłasza:

- pierwsze miejsce jeżeli chodzi o zdrady małżeńskie zajmują lekarze...te nocne dyżury sprzyjają, kilka etatów naraz itd...

- drugie miejsce ..to oczywiście artyści...ciągle nowe role, plany, otoczenie...

- ...no a trzecie miejsce...to właśnie ludzie tacy jak Państwo - uczestnicy konferencji, szkoleń, jeżdżący w delegację..

Z sali odzywa się facet: protestuję! już od 20 lat wyjeżdżam i nigdy mi się to nie zdarzyło!

Na to głos z końca sali, wstaje facet i krzyczy: "i właśnie przez takich ch**ów jak ty mamy trzecie miejsce! "