Analogie

[Chicago]

Proponuję temat o analogiach i porównaniach z różnych dziedzin. Ponieważ interesuję się jazzem, to pierwsze analogie tego gatunku widzę w winach i malarstwie artystycznym. W winach też istnieją żelazne standardy i jak najbardziej innowacyjność, czyli podstawowe szczepy, z których wino jest robione i tzw. blend, do których się zalicza np. słynne Bordeaux - dopuszczalna mieszanka od dwóch do pięciu szczepów. Istnieje winny stary świat i nowy świat co też idealnie odzwierciedla jazzowe klimaty. W malarstwie natomiast, szczególnie impresjonistycznym widzę free jazz i awangardę, choć nie zawsze, bo to zależy jaki free jazz - dużo może być z abstrakcji, prawda? A w hobby audiofilskim? Tutaj wiele mówi się o porównaniach do motoryzacji, ale nie wszyscy się z tym zgadzają. Na pierwszy rzut oka i ucha do porównań z audio wybrałbym pasję modelarską - czyli te wszystkie modele samolotów albo samochodów sterowanych falami radiowymi, bądż to z napędem na silniki spalinowe lub elektryczne - zachowuje się to jak prawdziwy samolot i wygląda jak prawdziwy samolot lub samochód, ale jest to jednak w skali mini - czyli co? To tak jak słuchanie muzyki z audio i porównanie do prawdziwego koncertu live - tak można by to ująć, czy raczej nie? Tak czy siak, wątek o porównaniach i analogiach może być ciekawym przerywnikiem od ostatnio prowadzonej napiętej 'polityki' w różnego rodzaju wątkach.

[toptwenty]

Byłoby dobrze robić akapity, bo taki blok trudno się czyta.

[Chicago]

Byłoby dobrze robić akapity, bo taki blok trudno się czyta.

 

To prawda - sorry. Za szybko pisałem i nie zwróciłem na to uwagi.

[Krak_oN]

A w hobby audiofilskim? Tutaj wiele mówi się o porównaniach do motoryzacji, ale nie wszyscy się z tym zgadzają. Na pierwszy rzut oka i ucha do porównań z audio wybrałbym pasję modelarską...

 

A może taka analogia do zegarków, dajmy na to zegarek który ma dokładnie ten sam mechanizm co budżetowy zegarek, ale jest w droższej oprawie i sygnowany logiem uznanego producenta może kosztować 20 razy więcej.

[Chicago]

To prawda - w obecnej dobie trzeba być naprawdę znawcą tematu, żeby nie wtopić kasy. Tych 'fake' produktów jest cała masa.

[Grzegorz7]

W Discovery Ch TV oglądam czasami taki program o przetargach na tzw. magazyny.

Znajdują tam jakieś przedmioty i tym potem handlują.

Podobne programy to o lombardach.

 

Kiedyś znaleziono pokaźną liczbę magazynów Playboy.

Okazało się, że wytargowana cena nie powalała ale gdyby na okładce była Marilyn Monroe z 1953 kosztowałaby taka "gazeta" majątek...

Jaką tu analogię znajdziecie?

 

Troszkę ale i zarazem podobnie było z jakimiś figurkami.

Wszystkie kosztowały więcej niźli obecnie produkowane ale wyjątkowe sztuki kosztowały krocie...

 

Analogie do audio?