Skocz do zawartości
IGNORED

Zywotność Igly


okonionen

Rekomendowane odpowiedzi

Może macie jakąs wiedze na temat żywotności igieł gramofonowych,Ja mam Dynavectora Karat 17D2 MR i z chcęcia dowiedział bym się jak dlugo można słuchać takiej igły bez utraty jej walorów brzmieniowych.Myśle że to temat który zainteresuje wszystkich Analogowców,więc prosze o wpisy i podzielenie sie informacjami z waszych prwatnych doświadczen w tym zakresie .Dzieki

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13380-zywotno%C5%9B%C4%87-igly/
Udostępnij na innych stronach

>okonionen - stopień zużycia igły trudno ocenić na podstawie odsłuchu, jak będzie słyszalna wyraźna różnica to najczęściej od długiego już czasu taka igła niszczy dość skutecznie płyty. Jeżeli nie znasz historii wkładki, nie jesteś jej pierwszym użytkownikiem jedyną metodą oceny zużycia igły może być jej obejrzenie pod mikroskopem, co z kolei wymaga sporej wiedzy "jubilerskiej" i znajomości szlifów igieł. Na pocieszenie powiem, że igła w Twojej wkładce ma szlif "Micro Reach"(czasem źródła podają: Micro Ridge) określany przez producenta jako igła , której długość (promień) styku z rowkiem w miarę zużywania się igły pozostaje niezmienny - czyli teoretycznie masz zawsze igłę jak nową :-)

Jeśli Cię to zainteresuje to na załącznikach są wymiary i wygląd diamentu ze szlifem MR. No to mikroskop do ręki i miłego oglądania ;-)

[obrazekLUKASZ-218840_1.jpg] [obrazekLUKASZ-218840_2.gif]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-1362-100001399 1170261951_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Alexander,

cudo! Faktycznie, dopóki sie to żeberko nie zeszlifuje to "krawędź" jest. Wyczuwam niemiecko-szwajcarsko-jubilerskie pochodzenie rysunku i skromnego tekstu angielskiego... Tak, jednak rysunek techniczny to jest sztuka...za mało znana.

Hmmm, co tak skromnie moim zdaniem lepszej jakosci cartridges zyja miedzy 1500~2000 h.

 

Pozdr.

“I drink a great deal. I sleep little and I smoke cigar after cigar. That is why I am in the two-hundred percent form” Winston Churchill

  • Redaktorzy

Ogólna opinia n.t. trwałości współczesntch igieł z jaką się zetknąłem mówiła, że 2-5 lat, przy codziennym używaniu. Przy czym te pięć lat przypisywano Koetsu.

To sa wszystko liczby, jak sie domyslam srednie. A spotkal sie ktos ze szczegolowymi rozwazaniami nt. trwalosci ? Np. jak zuzywa sie igla w zaleznosci od przebiegow zapisanych na plycie. Czy jest tak samo gdy slucha sie spokojnych kwartetow smyczkowych i naladowanej "gora" i "dolem" wielkoamplitudowej nowoczesnej elektroniki ?

>Dudivan

Czy nie za dużo wymagasz? Znasz podobnie dokładne prognozy trwałości dla jakichkolwiek innych urządzeń?

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Nie sądzę. W praktyce współczesna igła częściej pada ofiarą wypadku śmiertelnego lub "inwalidzkiego" niż zużycia.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

A takie cudowne wynalazki jak MicroRidge są chyba szczególnie narażone. Wyobrażacie sobie jak łatwo jest uszkodzić , chocby zakaleczyć, ukruszyć żeberko grubości 8 mikrometrów (0,008 mm ) przy jego wysokości 50 mikrometrów (0,05mm) jeśli dobrze zrozumiałem ten rysunek. A do kontroli trzeba by mieć mikroskop elektronowy. Przy okazji: Mógłbym może dopchać się do takiego mikroskopu, ale boję się, że przebywanie w mocno obnizonym cisnieniu może zaszkodzić mojemu stylusowi (na szczęście mam wkładkę MM i mogę w związku z tym odłączyć stylus tak, że cała reszta nie musi iść do "próżni". Może ktos wie coś o wytrzymałości stylusów na "próżnię" (niskie ciśnienie, chyba rzędu kilku kPa?)

I jeszcze: Czy wiele życzą sobie za wkładki z MicroRidge i jakie są kompletowane takimi igłami?

Gość G.Mark

(Konto usunięte)

>Profee zdaje się, że Dynavector Karat jest najtańszym modelem z igłą tego typu. Ma też ciekawy wspornik - diamentowy. W Polsce sprzedaje je RCM :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Bałbym się wkładać igłę w próżnię (wysokie podciśnienie). Jeżeli w kleju będą cząstki powietrza może sie to fatalnie skończyć dla mocowania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Alexander

No, właśnie. Toz samo i ja sie boję. Ale mniej powietrza w kleju mocującym igłę, bo ma on jakąś wytrzymałość, a bardziej zmian jakie moga zajść w przegubie sprężystym, bo nie znam się na własnościach i kaprysach polimerów, np. gum.

Dygresyjka: jakze pieknie zajmowac sie "winylami" ! Zamiast tradycyjnej dyskucji o "bassssie" ni z tad ni z owad zaczynamy zbaczac w sciezynke kaprysow polimerow, powietrza w kleju i zachowania sie krysztalow w warunkach obnizonego cisnienia. "Digitalowcy" moga nam zazdroscic !

  • Redaktorzy

Dr Tominari faktycznie za XV-Is życzy sobie sporo. Nawiasem mówiąc na zdjęciu figuruje poprzednia wersja, w "s" te ładne czerwone dyngsiki zastąpiono czarnymi. Moje ambicje nigdy nie sięgały tego modelu, chociaż strasznie lubię ten czerwony plastik - kojarzył mi się z landrynkami. Jednak szczytem moich ambicji jeśli idzie o Dynavectora była Te Kaitora.

Ja tam na landrynki lasy nie jestem. Sztrasznie szklejaja rzęby ! Ale zawsze fascynowalo mnie brzmienie nazwy te kaitora, te kaitora - bardzo dostojnie to brzmi. W jakim to jezyku i co oznacza ?

>dudivan

Re. dygresyjka

Zauważam u owladnietych kultem techniki cyfrowej młodych zwykle ludzi (nie tylko w audio) cos jakby pewną ograniczoność horyzontów. Jest to chyba efekt "tabula rasa": Ci młodzi ludzie zetknęli sie z ta wspaniałą techniką jako z pierwszą więc zajęła ona (prawi?) całe ich moce intelektualne, nie może więc być przez nich z niczym znanym porównywana. A możliwości cyfry sa tak wielkie, że o zawrót głowy łatwo.

Gość j1911

(Konto usunięte)

>jozwa maryn

Naucz się czytać i podawaj prawdziwe informacje

"Jej druga odsłona nazwana Te Kaitora Rua (Te Kaitora oznacza w języku Maorysów - odkrywać, a Rua - drugie wcielenie) "

w oryginale

"Te Kaitora means "The Discoverer" in the language of the NZ Maori people, Rua, is "the second version"."

-> profee

 

Poniewaz podejrzewam lekka nutke ironii, oswiadczam ,ze zafascynowany jestem, owszem ale akurat technika analogowa. To jedynie celem wyjasnienia, byc moze jestem przeczulony na "nutke".

  • Redaktorzy

j1911: marudzisz, łaskawco. W którym miejscu nie spodobało ci się to co napisałem? Że niby słowo "odkrywać" nie jest w tym kontekście komplementem pod własnym adresem wkładki? Proponuję czytać wpisy innych ze zrozumieniem tekstu.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.