porada odnośnie gramofonu

[hudykot]

Poszperaj na alle oferty usera "esdarek".

Może coś wpadnie w oko.

[Dawid Hare]

Również polecam usera "esdarek". Sprzedaje gramofony po pełnej renowacji.

Od niego masz w miarę "pewny" zakup bo daje pisemną gwarancję i pełne wsparcie techniczne po upływie gwarancji.

 

Tutaj info na jego temat:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[AL]

No w domu ciągle coś leciało bez przerwy, więc wcale bym się nie zdziwił. Potem ojciec przerzucił się na kasety też mam tego całe pudło, ale chyba nie wróżę powrotu do łask :)

 

I to jest właśnie piękne. Tatulo dużo, często słuchał i przeszło na syna. I tak powinno być. Jednym z moich najwcześniejszych wspomnień jest takie, kiedy w wieku 6 lat siedzę na dywanie po turecku i przekładam na jakimś polskim czerwono-srebrnym gramofonie z monofonicznym głośnikiem w pokrywie na drugą stronę płyty ABBY, do których lubiła sobie potańczyć mama :-). Tak jak ze wszystkim, dużo przyszłych zainteresowań ma swoje głębokie korzenie w najmłodszych latach życia :-)

 

No w domu ciągle coś leciało bez przerwy, więc wcale bym się nie zdziwił. Potem ojciec przerzucił się na kasety też mam tego całe pudło, ale chyba nie wróżę powrotu do łask :)

 

No powiem Ci, że jak czasami posłucham gdzieś jakiegoś topowego ( ale to musi byś naprawdę dobry, wysoki model ) decka z lat minionych, to mnie ciągnie :-). Jedyny powód dla którego nie wrócę do tego, to kiepska dostępność dobrych, niezajechanych kaset ( są do kupienia i metalowe nówki, skitrane gdzieś jakimś cudem, ale kosztują, że ho ho ). Wychodzi więc na to, że to taka fanaberia "dla bogatych",a szkoda....

[ther]

I to jest właśnie piękne. Tatulo dużo, często słuchał i przeszło na syna. I tak powinno być. Jednym z moich najwcześniejszych wspomnień jest takie, kiedy w wieku 6 lat siedzę na dywanie po turecku i przekładam na jakimś polskim czerwono-srebrnym gramofonie z monofonicznym głośnikiem w pokrywie na drugą stronę płyty ABBY, do których lubiła sobie potańczyć mama :-). Tak jak ze wszystkim, dużo przyszłych zainteresowań ma swoje głębokie korzenie w najmłodszych latach życia :-)

 

 

 

No powiem Ci, że jak czasami posłucham gdzieś jakiegoś topowego ( ale to musi byś naprawdę dobry, wysoki model ) decka z lat minionych, to mnie ciągnie :-). Jedyny powód dla którego nie wrócę do tego, to kiepska dostępność dobrych, niezajechanych kaset ( są do kupienia i metalowe nówki, skitrane gdzieś jakimś cudem, ale kosztują, że ho ho ). Wychodzi więc na to, że to taka fanaberia "dla bogatych",a szkoda....

 

Znajomy kupił decka ostatnio do swojego Technicsa i mówił mi, że jest zachwycony swoimi starymi kasetami. Sam nie wiem, może jednak będę je odkopywał :)