Skocz do zawartości
IGNORED

Czy USB DAC może coś poprawić?


Filip_69142

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Podłączam dwa komputery do wieży Technics, MacBook wpięty po spdif do wejścia audio odtwarzaczu mini disc SJ-MD150, zaś PC przez zewnętrzną kartę dźwiękową sound blaster SB0494, podpiętą przez USB i dalej też po światłowodzie do tego samego odtwarzacza mini disc. Odtwarzacz pełni funkcję monitora i DAC przesyłając dalej analogowy sygnał do do wzmacniacza A700MK3. Całość gra na kolumnach Technics SB T200. Znam ograniczenia zestawu, oraz pewną karkołomność takiego podłączenia, jednakże MD jest jednym komponentem w wieży, który posiada cyfrowe wejście audio. Wydawało mi się to lepszym rozwiązaniem, niż używanie pseudo DAC wbudowanych w komputery i przesyłanie analogowego sygnału do wzmacniacza. Jednak podłączenie to ma swoje ograniczenia, a mianowicie odtwarzacz mini disc przyjmuje maksymalnie sygnał 24/48. Co w zupełności wystarcza do średniej jakości materiałów, ale przy muzyce w jakości 24/96 coś się zapewne jednak traci.

Stąd nurtuje mnie pytanie o sens dodania do zestawu DAC na usb, zapewne coś w stylu DragonFly Black i przesyłanie analogowego sygnału bezpośrednio do wzmacniacza. Myślicie państwo, że taki zestaw pozwoli usłyszeć różnicę?

Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.

Każdy DAC coś poprawia i coś wnosi, ale implementacja samego DAC jest znacznie ważniejsza niż to czy pracuje on z plikami 96 czy 44/48 kHz. Trudno mi wyrokować co usłyszysz w swoim systemie, ale na Twoim miejscu bym sobie odpuścił jeśli jedynym powodem ma być obsługa gęstych plików. To mówiąc DragonFly po USB może zagrać lepiej niż Twoja obecna konfiguracja, z wielu powodów. Jeśli myślisz o upgrade, warto spróbować.

Maciej, bardzo dziękuję za odpowiedź. Chyba źle się wyraziłem w poprzednim poście, oczywiście że chodzi mi o ogólne brzmienie a nie tylko gęste pliki. Generalnie pytanie mogłoby się sprowadzać do tego, co lepszym DAC jest, dragonfly czy minidisc Technics. No i drugie pytanie do kompletu, czy usłyszę różnicę między nimi na takim sobie wzmacniaczu i kolumnach? Dodam, że słucham głównie klasyki, muzyki filmowej, ale raczej symfonicznej i jazzu.

Żeby usłyszeć i bawić się w wymianę DAC trzeba mieć przejrzysty tor.

Na początek pytanie, czy sam jesteś w stanie coś zrobić, czy polegasz tylko na zakupach ?

Podstawa to szczery do bólu IC a taki firmowy kosztuje dużo, chyba, że podróbka:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Możesz podobny sam sprokurować za niewielkie pieniądze.

Trzeba by też zajrzeć do kolumn, czy w zwrotnicy są elektrolity, czy może są kondensatory

foliowe w torze tej tekstylnej kopułki.

Inaczej może się zdarzyć, że cokolwiek zainwestujesz, różnicy możesz po prostu nie zauważyć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

To ja napiszę coś od siebie. SL770D+MD150 oba przez Toslink do DAC, zresztą PC też do tego DACa dzięki USB a potem RCA do wzmacniacza.

DAC od razu daje więcej przestrzeni w przekazie, instrumenty zmieniają barwę, ale na + i to tak w skrócie porównanie do tych kosci w obu Technicsach.

Bardzo Wam dziękuję,

Z kablami jest u mnie tak sobie, pawie wszystko w wieży podłączone jest na przewodach profigold, widzę że mam co zmieniać.

Co do produkcji kabli, pewnie mógłbym spróbować, a nawet jeśli sam nie podołam, to mam sporo znajomych elektroników, dla których to nie problem.

W związku z waszymi opiniami skusze się jednak na mały dac daragonfly, bo przyda się także podczas dłuższych lotów, żeby podpiąć słuchawki do telefonu. Tu też pojawia się pytanie, jeśli już kupić kabel do podłączania do wzmacniacza, to jaki i jakiej firmy?

Poproś kolegów, żeby Ci w przerwie na papierosa zrobili IC ze srebrzanki,

a najlepiej z drutu do 0,5 mm - zwykłego z miedzi. Wtedy porównuj opampy, DAC'e itp...

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

  • 3 tygodnie później...

Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękuję za pomoc. Dragonfly i nowy kabel pozwalają mi się cieszyć muzyką na nowo. Różnica jakości jest ogromna, a słuchanie to sama przyjemność :)

Zdecydowanie nie, kabel zrobiony za butelkę wina wartą kilkadziesiąt złotych, przez znajomych z politechniki, też lubiących posłuchać dobrej muzyki, trochę z ciekawości żeby sprawdzić jak to wpłynie na brzmienie DAC. Po prawdzie, dopiero trzeci nam się spodobał, choć to pewnie także kwestia sączonego do lutowania wina ;)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.