Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?


Rekomendowane odpowiedzi

Yul, świetnie że ktoś wybiera co mu się bardziej podoba. Gorzej jak zaczyna swój wybór podnosić do rangi prawd objawionych i uniwersalnych, podczas gdy są to zaledwie indywidualne preferencje.

Od pierwszego dnia, jak się zalogowałem na forum, to zauważyłem, że nie ma tu żadnej płaszczyzny konstruktywnej dyskusji, bo pojęcie dźwięku neutralnego jest tu nieznane. W oparciu o takie pojęcie-bazę można bardzo szybko i łatwo ocenić jedno czy drugie urządzenie audio. "Tutejsi" zupełnie nie doceniają dźwięku neutralnego, uważają go za nudny. Lepiej jak wali basem na oślep i cyka górką dotkliwie - wtedy wiadomo że gra! Dobrze jak jeszcze wskaźniki na wzmaku podskakują, bo wtedy dodatkowo widać że gra, a jak ktoś jest półgłuchy, to przecież musi widzieć że gra, tak czy nie? :)) Brak zrozumienia że wato poszukiwać urządzeń o neutralnym brzmieniu czyni z miłośników audio ludzi wiecznie niezadowolonych, bo grzmiące tylko i wyłącznie basem kolumny nie chcą pasować do wzmaka o rozlazłym, ciepłym i bułowatym brzmieniu. Trzeba teraz szukać wzmaka co gra jak żyleta, przez chwilę będzie dobrze, bo przegięcie w brzmieniu kolumn zostanie zrekompensowane przegięciem "w drugą stronę" w brzmieniu wzmaka. Po wymianie jednego z elementów zabawa oczywiście zacznie się od nowa i stąd bierze się nieustanne skakanie - a może Pioneer-ek, a może NAD-zik, a może Techniksik i tak do grobowej deski, hehe. Na prawdę w ten sposób można wydać górę pieniędzy, zostać nędzarzem i niczego sensownego nie sklecić.

Standardem jest tu stwierdzenie: "bo mi się tak podoba i koniec", "bo tak lubię słuchać". Dlatego, z braku wyjścia, przyjmuję taką ułomność prowadzonych tu "dyskusji", choć sam rzadko w niej uczestniczę, bo taka "dyskusja" jest po prostu nierzeczowa.

Pozdro,

Yul

Yul, generalizujesz i opisujesz raczej margines, a nie większość. Walenie basem, cykanie górką? To chyba mówisz o miłośnikach Altusów, którzy czasem tu wpadną. Twój opis przypomina raczej gościa, który nie miał do czynienia ze sprzętem wysokiej klasy, a i na koncertach nie bywa. Oczywiście jest tu grupa ludzi, którzy moim zdaniem pomylili fora, ale cóż zrobić, świat nie jest doskonały.

Ja to widzę tak, że 85% problemów o które pyta się na forum, które zwykle przeradzają się w bójki i uświęconą wielowiekową tradycją staropolską napierdalankę, wywodzi się z tego o czym napisałem w poście 1681.

Pierwszy lepszy przykład:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

wymienionych w wątku jest chyba już kilkadziesiąt modeli kolumn które nie mają neutralnego brzmienia - galancie walą basem. Ktoś poczyta, po tym kupi, podłączy do swojego wzmaka-kluchy i na drugi dzień będzie na forum pytał: jaki mi polecicie kompakt o jaśniejszym brzmieniu :))) bo mi coś bas fest dudni. I to jest forum audio w Polsce właśnie, hehe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Redaktorzy

Bo naturalne brzmienie to domena firmy Yamaha ;) Od lat stosuje stosowne napisy na frontach ścianek sprzetu "Natural sound". Dziwna sprawa, bo parę dni temu w pewnym salonie z używanym sprzętem HiFi zardwiono sobie ze mnie, że Yamaha to robi skutery i jedyna wada sprzętu Yamahy to to, że ten sprzęt nie chce grać. Zaproponowano mi wzmacniacz Densen BEAT 100. Ponoć z moimi Sonusami ma zagadać i ma mnie zdmuchnąć z fotela wraz z moją Yamahą. Gdy tylko uzbieram pieniądze, biorę Densena na testy i muszę się przekonać czy moja Yamaha R-S700 to lipa ;)

 

Oczywiście ten post jest pisany pół żartem pół serio, ale na własnej skórze chcę się przekonać czy Sonus Faber i Densen to takie idealne małżeństwo :)

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Od pierwszego dnia, jak się zalogowałem na forum, to zauważyłem, że nie ma tu żadnej płaszczyzny konstruktywnej dyskusji, bo pojęcie dźwięku neutralnego jest tu nieznane.

 

Jestem ZA , istnieja normy co to reguluja (odnosnie sprzetu i w dalszej czesci calego Toru)

i tak nalezalo by podchodzic do problemu.

Za moich czasow to byly monitory bliskiego pola "Auraton" ale kosztowaly majątek .

Mój znajomy robi realizacje od kilku lat muzyki powaznej na cyfrze i wysyla do Japoni ,gdzie "pieja z zachwytu"

CD Accord- FN.

 

 

Pozdrowienia dla wszystkich maniaków "Muzy"

TAD

 

Od pierwszego dnia, jak się zalogowałem na forum, to zauważyłem, że nie ma tu żadnej płaszczyzny konstruktywnej dyskusji, bo pojęcie dźwięku neutralnego jest tu nieznane.

 

Jestem ZA , istnieja normy co to reguluja (odnosnie sprzetu i w dalszej czesci calego Toru)

i tak nalezalo by podchodzic do problemu.

Za moich czasow to byly monitory bliskiego pola "Auraton" ale kosztowaly majątek .

Mój znajomy robi realizacje od kilku lat muzyki powaznej na cyfrze i wysyla do Japoni ,gdzie "pieja z zachwytu"

CD Accord- FN.

 

 

Pozdrowienia dla wszystkich maniaków "Muzy"

TAD

 

Zdjecie ponizej Link

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Teddy_2012

Pierwszy lepszy przykład:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

wymienionych w wątku jest chyba już kilkadziesiąt modeli kolumn które nie mają neutralnego brzmienia - galancie walą basem.

 

A tego przykładu to akurat nie rozumiem. Czy autor wątku nie wyraził się jasno? Szukał monitorów z relatywnie niskim basem, a nie o naturalnym brzmieniu. Wiadomo, że z monitora nie wyciśniesz niskich częstotliwości, a jeśli już to całość odbywa się zachwianiem równowagi tonalnej i naturalności brzmienia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Kubeł
Gość rochu

(Konto usunięte)

Od pierwszego dnia, jak się zalogowałem na forum, to zauważyłem, że nie ma tu żadnej płaszczyzny konstruktywnej dyskusji, bo pojęcie dźwięku neutralnego jest tu nieznane. W oparciu o takie pojęcie-bazę można bardzo szybko i łatwo ocenić jedno czy drugie urządzenie audio. "Tutejsi" zupełnie nie doceniają dźwięku neutralnego, uważają go za nudny. Lepiej jak wali basem na oślep i cyka górką dotkliwie - wtedy wiadomo że gra! Dobrze jak jeszcze wskaźniki na wzmaku podskakują, bo wtedy dodatkowo widać że gra, a jak ktoś jest półgłuchy, to przecież musi widzieć że gra, tak czy nie? :))

 

Mam wrażenie, że opisujesz preferencje tych co przeszli na pc-audio.

Na szczęście to jeszcze margines audiofilizmu.

Panie Teddy....komputer to masz od wczoraj?

 

No moze nie od wczoraj ,bardziej przedwczoraj -nie udalo sie zamiescic zdjecia na forum (moze nie umiem?)

i jeszcze link do nagrody GRAMMY

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Polak też potrafi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Mam wrażenie, że opisujesz preferencje tych co przeszli na pc-audio.

Na szczęście to jeszcze margines audiofilizmu.

 

Myślę że Kyle jest tutaj dobrym przykładem. Maniak specyfikacji i "neutralności".

a jeśli już to całość odbywa się zachwianiem równowagi tonalnej i naturalności brzmienia.

No i właśnie ten ktoś kto pyta w zlinkowanym wątku straci w życiu niepotrzebnie masę pieniędzy na sprzęt audio, bo robi błąd na samym początku. Poszukuje rzeczy o specyficznym, mało uniwersalnym brzmieniu, która przy pierwszej lepszej podmianie w systemie stereo da natychmiast i boleśnie znać o swoim charakterze. Dopóki będzie usiłował ułomności jednego segmentu systemu (kompaktu, wzmaka, kolumn, kabli) rekompensować innymi ułomnościami pozostałych części toru, dopóty będzie biegał jak pies wokół swego ogona.

Excela to trzeba pokochać i nie wtedy z nim problemu, że coś tam powiedział.

Brawo, pięknie to powiedziałeś, stawiam szklaneczkę.

Z naszym excelem jest troszkę jak z dzieckiem, które nie w pełni spełnia aspiracje rodzica. Bywa uparte i krnąbrne, jednak to dobre i kochane dziecko.

W.

  • Redaktorzy

Okrutni jestescie. Nabijac sie z sympatycznego i porzadnego obywatela nie wypada ;-)

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Okrutni jestescie. Nabijac sie z sympatycznego i porzadnego obywatela nie wypada ;-)

W czym dopatrzyłeś się "nabijania" z excela. Ja napisałem szczerze. To raczej Twój wpis zakończony uśmieszkiem wygląda kpiąco.

  • Redaktorzy

Hmm, Excel jest chyba doroslym facetem, ale moge sie mylic. Masz racje. Tamta emotikonka byla idiotyczna, w stylu dziecka Neostrady.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Pierwszy lepszy przykład:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

wymienionych w wątku jest chyba już kilkadziesiąt modeli kolumn które nie mają neutralnego brzmienia - galancie walą basem. Ktoś poczyta, po tym kupi, podłączy do swojego wzmaka-kluchy i na drugi dzień będzie na forum pytał: jaki mi polecicie kompakt o jaśniejszym brzmieniu :))) bo mi coś bas fest dudni. I to jest forum audio w Polsce właśnie, hehe.

Ja bym zaproponował wymianę kabli hehehehe ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdr, Krzysiek

Wracając do winyla... od dłuższego czasu zagłębiam się w sens polichlorku winylu i technik SACD. Zacząłem jednak weryfikować swoje przemyślenia (bo kontaktu z SACD jeszcze nie miałem) z ludźmi, którzy mają, porównywali i mają pojęcie o muzyce. Dziś odbyłem jedną z takich pogawędek i wyszło, że, SACD brzmi lepiej od CD i jest rozpoznawalne przy ślepej próbie. Chłopaki zrobili sobie zabawę i bez problemu wskazali nośnik SACD. Jeżeli nie ma SACD, to zostaje winyl, jako materiał który jest zazwyczaj lepiej zrealizowany i brzmi lepiej od CD. W rozmowie przewinął się też koncert Bonamasy z Vienna Opera House. Tu faworytem jest zapis BlueRay! Gdzie wg głosów, słychać przestrzeń, wybrzmiewanie gitary. CD jest formatem poprawnym i jak się nie ma porównania do innych nośników, daje zadowolenie. Peblem jest jednak z materingiem, i wyciąganiem dynamiki ponad możliwości tolerancji ludzkiego ucha. Wspomniałem już na forum, że płyta Neli Koteluk - Spadochron, jest tego świetnym przykładem. W paru momentach/utworach dostajemy bas przypominający rozwałkę helikoptera w filmie akcji. Nijak się to nie komponuje z całością. Konkluzja: kupować płyty hybrydowe CD/SCAD. Z czasem na spokojnie dokupić odtwarzacz, bo kombajny nie grają... nawet te za 2kpln... Jak ktoś ma gramofon, to jest w komfortowej sytuacji, bo muzykę, którą sobie szczególnie ceni, może nabyć właśnie w wydaniu LP i będzie brzmiała lepiej niż CD, z tego samego materiału źródłowego. SACD wg opinii o odczucia moich rozmówców, jest bardziej miękki, przestrzenny, lepiej wybrzmiewający. Względem winyla ma tą wadę, że poligrafia jest małych rozmiarów ;-) Więc tak katalogując to wszystko, kolejność jest następująca: BlueRay, SACD, LP, CD. Z małym zastrzeżeniem - SACD musi być grane z urządzenia dedykowanego, więc odtwarzacza CD/SACD. Wszelkie próby zagrania z czegoś za np. 500 zł, co gra wszystko, czyli nic, spowoduje tylko zapalenie dodatkowego napisu i frajdy, że odtwarzamy drugą warstwę płyty. Ale nie będzie to dźwięk jaki drzemie na tej płycie. Nie wiem jak Wy, ale ja zaczynam zbierać SACD i winyle, bo moje dziecko kiedyś je bardzo dobrze sprzeda, a mam i serie limitowane i inne perełki ;) Za rok, dwa oddaję dzieciakowi 700tke a sam montuje w pokoju serię 2000 lub 3000 Yamahy. Winyl zmienił jakość muzyki, dał i daje wiele przyjemności ale wszyscy od lat nagrywają cyfrowo... ale i tak lubię te czarne płyty i nic tego nie zmieni ;)

Pozdr, Krzysiek

Gość rochu

(Konto usunięte)

Dziś odbyłem jedną z takich pogawędek i wyszło, że, SACD brzmi lepiej od CD i jest rozpoznawalne przy ślepej próbie.

 

Podejście godne audiofila. Wybieramy bez odsłuchu ale na podstawie pogawędki.

 

A co do SACD to oczywiste, że jest słyszalna różnica.

Najczęściej SACD ma celowo przewaloną wyższą średnicę i niższy zakres wysoko-tonowy, aby uzyskać konturowe, jaśniejsze brzmienie tak by wydawało się, iż dźwięk brzmi bardziej świeżo i realnie.

Posłuchaj sobie na przykład hybrydowych płyt Linna.

Oczywiście są wydawnictwa, które tonują ten proceder jak np EMI czy AliaVox i z reguły ich płyty nie walą tak po.uszach. Ale w tym wypadku różnica pomiędzy warstwami nie jest tak mocno zauważalna.

  • Redaktorzy

A gdzie w tym szeregu miejsce na "flaki"? Toz one tez potrafia ladnie zaspiewac.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Gość miniabyr

(Konto usunięte)

57 stron odbijania piłeczki.......to ja w tym czasie dosłuchałem sobie tyle fantastycznej muzyki, zarówno z winyla jak i z kompaktu.Nie szkoda wam życia?

Bo naturalne brzmienie to domena firmy Yamaha ;) Od lat stosuje stosowne napisy na frontach ścianek sprzetu "Natural sound". Dziwna sprawa, bo parę dni temu w pewnym salonie z używanym sprzętem HiFi zardwiono sobie ze mnie, że Yamaha to robi skutery i jedyna wada sprzętu Yamahy to to, że ten sprzęt nie chce grać. Zaproponowano mi wzmacniacz Densen BEAT 100. Ponoć z moimi Sonusami ma zagadać i ma mnie zdmuchnąć z fotela wraz z moją Yamahą. Gdy tylko uzbieram pieniądze, biorę Densena na testy i muszę się przekonać czy moja Yamaha R-S700 to lipa ;)

 

Oczywiście ten post jest pisany pół żartem pół serio, ale na własnej skórze chcę się przekonać czy Sonus Faber i Densen to takie idealne małżeństwo :)

 

To małżeństwo ze stajni Jasika.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Podejście godne audiofila. Wybieramy bez odsłuchu ale na podstawie pogawędki.

 

A co do SACD to oczywiste, że jest słyszalna różnica.

Najczęściej SACD ma celowo przewaloną wyższą średnicę i niższy zakres wysoko-tonowy, aby uzyskać konturowe, jaśniejsze brzmienie tak by wydawało się, iż dźwięk brzmi bardziej świeżo i realnie.

Posłuchaj sobie na przykład hybrydowych płyt Linna.

Oczywiście są wydawnictwa, które tonują ten proceder jak np EMI czy AliaVox i z reguły ich płyty nie walą tak po.uszach. Ale w tym wypadku różnica pomiędzy warstwami nie jest tak mocno zauważalna.

 

Po co wchodzisz w dyskusję z lamerem? Niech mu się wydaje że pozjadał wszystkie rozumy i złapał Pana Boga za nogi.

A czym byłoby audiofilstwo gdyby zdefiniowane wzorzec? Dla wielu to forum nie miałoby już takiego znaczenia. Słuchanie muzyki w określony sposób jest sztuką. Kształtowanie zmysłu słyszenia to są lata, do tego dochodzi wiedza, techniczna, o rynku, o technologiach.

Myślę, że gdyby forumowicze siedzieli w jednym kręgu w realu, jak ludzie, każdy miałby za sobą swoje zestawy które miał w życiu albo których słuchał oraz gdyby niektórzy śmiałkowie spostrzegli że powinni do niektórych forumowiczów mówić wujku, to łatwiej byłoby zrozumieć różnice w pojmowaniu audiofilskiej rzeczywistości. Bo o odnalezieniu wzorca i tak nie byłoby mowy.

 

Nawiązując do basów i monitorów. To jest tak. Od jakiegoś czasu się mówi, że długość nie ma znaczenia tylko technika :) Moja teoria mówi: to wymyślili Ci którzy mają małego. Z kolumnami jest tak samo. Trzeba tutaj pamiętać, że kolumna to 50% a pomieszczenie to drugie tyle. Są pomieszczenia w których nic nie chce grać i vice vesa. Druga prawda mówi: trudno jest korygować brzuchu pomieszczenia kolumną i na odwrót, w praktyce to niemożliwe. To tak jakby chcieć naprawić radio wsadzając w bebechy śrubokręt. Więc jedyna normalna i inżynierskie droga jest taka: korygujące się pomieszczenie żeby akustyczne było ok, jeśli teraz wrzucamy 'liniowo' grające kolumny, to jest szansa ze to zagra neutralnie w zakresie cech makro. I oczywiście wtedy monitory raczej wielkiego basu nie wykrztuszą. A jeśli wykrztuszą to znaczy ze są do dupy albo pomieszczenie jest do dupy. Nie ma to tamto. Z gówna bata nie ukręcisz. Albo rybki albo akwarium. Nie można mieć ciastka i zjeść ciastka. Sztuka polega na odpowiednim dla siebie kompromisie. Jak chcesz mieć duży bas z monitorów to kup se zamiana. Pięknie zniekształca, a nawet buczy

 

Brzuchu - miało być brzuchu: chodzi o rezonanse itd

 

Cholery autoslownik miałobyć brzuchy.

 

Zamiana - mialobyc xaviana.

57 stron odbijania piłeczki.......to ja w tym czasie dosłuchałem sobie tyle fantastycznej muzyki, zarówno z winyla jak i z kompaktu.Nie szkoda wam życia?

- my lubimy sobie pogadać - nikt nas do tego nie zmusza :)

excelvinyl winylmania blog szukaj

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.