Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?


Rekomendowane odpowiedzi

A ja zaliczyłem dwadzieścia kilka lat temu dużą scenę w Jarocinie i co z tego?

 

A gdy zabili Popiełuszkę, ja ćwiczyłem grę na skrzypcach i co z tego?

 

O.S.T.R. - 1980

Edytowane przez Dominic2509
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Pomimo tego, że nie potrzebujesz klepania się po ramieniu, to plusik ode mnie, bo całkowicie się z Tobą zgadzam jeśli chodzi o cytowany akapit. Od kilku lat wykształcenie można w Polsce kupić i prestiż posiadania tytułu mgr czy mgr inż. znacząco podupadł. Często można spotkać ludzi po zawodówce czy technikum, którzy biją łeb na szyję dzisiejszych absolwentów szkół wyższych. Możemy tutaj podziękować polskiemu rządowi, któremu nie zależy na dobrym kształceniu dzieci i młodzieży. Debilnym narodem lepiej się steruje i zarządza. Oczywiście nie jest to reguła, bo nadal mamy zdolną polską młodzież, którą trzeba odpowiednio pokierować i pokazać jak można mądrze spędzić czas czy to w pracy zawodowej i po jej godzinach.

Możnaby dyskutować o tym problemie również na 76 stron wątku, ale odpuśćmy. Dziś piąteczek. Peace!

 

Masz rację. Kłótnie są bez sensu. Zawsze można podyskutować na argumenty ale obie strony muszą się wzajemnie szanować.

Gość partick

(Konto usunięte)

Nie przekreślam ani winyla, ani CD ani plików. Choć pliki są dla mnie bezduszne i bezpłciowe. Żonglowanie plikami to taki trochę wykastrowany baran, który chciałby coś przyorać, ale brakuje mu tego czegoś ;)

 

pisałem już o tym kiedyś i pozwolę sobie wrzucić linka do tego wpisu.

http://www.audiostereo.pl/30-te-urodziny-plyty-cd_97481.html?do=findComment&comment=2598176

Gość Wireless

(Konto usunięte)

Ja przepraszam, że się wtrącę do tej pyskówki o niczym :), ale, o ile pamięć mnie nie myli, to ten wątek był już raz zamknięty (kilka dni temu) ... ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

- he,he ....dobre, dobre - rochu masz szklankę :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

excelvinyl winylmania blog szukaj

Sam szukałem odpowiedzi na pytanie postawione w wątku i chyba znalazłem. Kiedyś, kiedy taśmy i szpule były standardem, płyta LP była wyznacznikiem jakości. Jak ktoś miał gramofon, to było coś i ktoś. Marzenie. Pojawiły się CD, a wraz z nim zachłyśnięcie. Tak samo jak VHSem - najgorszym formatem zapisu obrazu. Już wtedy były lepsze, choćby S-VHS. Była szansa ma MiniDisc. Dyskietki są niezniczszalne a dyski magneto-optyczne jakim jest minidisc - jeszcze trwalsze. Padło - szkoda. I to wielka k**wa szkoda. Później kombinowali z DVD Audio czyli dźwiękiem studyjnym pod strzechą ale w wywiadów wynika, że w czasie promocji prasa nie zajmowała się rewolucją tylko wypasionym gramofonem.Ale może to nie było to. Pojawiło się SACD. Praktycznie cyfrowy zapis analogowego sygnału lub odwrotnie. Analogowy zapis w formie cyfrowej. Zdechło z tego samego powodu co MiniDisc. KASA! Na tym polu WINYL jest jedynym formatem, który nie ma opłat licencyjnych za technologię i tłoczyć może każdy, kto ma tłocznię, czyli maszyny i wiedzę jak to robić. WINYL jako jedyny oferuje dobry dźwięk już na tanich urządzeniach. Wystarczy 500-600 zł aby cieszyć się dźwiękiem lepszym od CD za 2000zł. I to jest też cena dobrego playera SACD. Rośnie sprzedaż i popularność płyt LP. A tylko dlatego, że nie biorą udziału w wojnie o kasę, a w dobie cyfryzacji wszystkiego ludzie chcą mieć coś w rękach. Dobrą rzeczą jest ich ulubiony kawałek muzyki. Czasem trzeszczy, czasem skrzeczy ale brzmi. Brzmi dobrze, bo jest wydany w całości w torze analogowym lub wytworzony z gęstego zapisu cyfrowego, który nie trafił pod strzechy z powodu opłat licencyjnych. Omijają go wszelkie problemy związane z cyfrową realizacją i reprodukcją nagrań. Myślę, że czarny krążek jest tym, co pozwala nam się zatrzymać w pędzącym świecie. Czymś co wymaga uwagi, co dostarcza wrażeń.

 

Coraz częściej wracamy do przeszłości. Ludzie sami robią meble, pieką chleb, prowadzą ekologiczne czyli zgodne z naturą gospodarstwa. Zaczynają więcej czytać i zapisywać ręcznie. Mają dość pędu, który tak naprawdę prowadzi do nikąd. Winyl jest jedną z tych rzeczy i dlatego jest lepszy od CD. Tak samo jak taśma filmowa. Sporo ludzi ma spaczoną jakość, nie ma wzorców. Myśli, że idealny cyfrowy obraz jest OK, mimo że ma 40 razy mniej informacji od 10 razy gorszego analogowego. Tak samo muzyka. Perfekcja zapisu może zgubić penne smaczki dźwięku. Ale w tym przypadku nie jest to regułą. Kiedyś pokazałem znajomemu swoje zdjęcia BW. Patrzył na nie i patrzył cenka mu opadała i opadała... nie wierzył, że takie obrazy można wycisnąć z negatywu. Rozpiętość tonalna papieru to 4EV. Nikon D90 ma 8EV. Lepsze cyfry podchodzą pod 12EV. (Dla mnie jako fotografa, matryce poniżej 12bitów zapisują tylko kolorowe obrazki do netu). To jak to jest, że te 4 marne działki, tworzą takie przejścia tonalne i subtelności? Zapis analogowy...

 

Ja myślę, ze w tym wszystkim jest sens. Przecież nie musimy pędzić stale do przodu? Czego nam brakuje? Przez tą całą pogoń za wszystkim i pieniędzmi na to wszystko mamy coraz mniej czasu dla siebie. Dlatego to upieczenie chleba, wyhodowanie własnych pomidorków czy położenia placka LP na talerzu jest tym zatrzymaniem czasu. Zrobieniem czegoś dla siebie. Wyłączeniem się z pędu i nowych technologii. Nie chce krakać ale będzie tego więcej. Ja sam bym poczekał dzień, dwa dłużej na przesyłkę byle mi tylko tiry w nocy nie jeździły pod oknami...

Pozdr, Krzysiek

Hadwaoo, może nie wszystkie Twoje stwierdzenia są do końca prawdziwe, ale pokrzepiają podobnie jak religia, a winyl właśnie dla mnie nią jest.Podobno trzeba w coś wierzyć, aby żyć i funkcjonować normalnie.Ja wierzę i powiem jeszcze,że więcej szczęścia mi daje wysłuchanie jakiejś płyty niż udział w nabożeństwie i nie mam poczucia zmarnowanego czasu.Róbmy życiu to co daje radość nie krzywdząc przy tym innych.Tak mało czasu zostało, a tyle jest jeszcze wspaniałej muzyki do przesłuchania:)

.Róbmy życiu to co daje radość nie krzywdząc przy tym innych.Tak mało czasu zostało, a tyle jest jeszcze wspaniałej muzyki do przesłuchania:)

A wszystko to MARAZM i tylko MARAZM:-(

Paweł na granicy stanów depresyjnych. No cóż, nadwrażliwcy tak mają:-)

Pauluś, więcej uśmiechu i optymizmu. Namaluj "coś" kolorowego, wiosennego:-)

Pozdrawiam Włodek.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

No, muszę przyznać że hadwaoo poprawił mi humor z rana – nieźle się ubawiłem. Dziękuję!

 

Sprostowanie:

1. Minidisc (MD) jest formatem STRATNYM (podobnie jak mp3) i opiera się na algorytmie KOMPRESJI ZAPISU zwanym ATRAC. Pierwsze modele zostały oficjalnie zaprezentowane przez firmę Sony w 1991 roku i brzmiały fatalnie. Słuchać było dużą utratę jakości dźwięku. Dopiero bardzo zaawansowane algorytmy typu ATRAC DSP Type R oferowały jako taką jakość. Powstały jednak stosunkowo niedawno.

2. W 1987 roku firma Sony zaprezentowała bezwzględnie najlepszą formę zapisu w jakości 16/44.1 czyli DAT. Wciąż stosowany w studiach radiowych i nie tylko. Co ciekawe jeszcze na początku lat 90-tych firma Pioneer produkowała urządzenia z przetwornikami 18-bitowymi które pozwalały na zapis sygnału analogowego z częstotliwością próbkowania 96 kHz. Innym konkurencyjnym formatem cyfrowym było DCC. Powstało głównie z myślą o posiadaczach tak popularnych dekadę wcześniej magnetofonów kasetowych. Format także stratny, opierający się na algorytmie kompresji. Urządzenia potrafiły odtwarzać standardowe kasety magnetofonowe jednak z bardzo mierną jakością.

3. Zapis VHS powstał dużo wcześniej bo w 1976 roku i zaprezentowała go firma JVC. W latach 70-tych istniały jeszcze dwie konkurencyjne formy zapisu: Betamax i Video 2000. Pierwszy z nich to patent Sony a drugi Philipsa. Betamax wciąż jeszcze stosuje się w studiach telewizyjnych ale jest wypierany przez zapis cyfrowy. Oba standardy były dużo lepsze od VHS. Unowocześniony VHS czyli S-VHS zawierał 400 linii obrazu (w stosunku do bodaj 240 linii VHS). W domowych zastosowaniach obie wersje VHS zostały wyparte przez DVD a obecnie Blu-Ray.

4. Niestety 500-600 PLN to kwota zdecydowanie za mała aby cieszyć się dźwiękiem lepszym od CD. 10x więcej też może okazać się zbyt mało. Jednak taki dźwięk pozbawiony będzie nalotu cyfrowego charakterystycznego dla tanich, kiepskich współczesnych CD-playerów. Za 2000 PLN nie da się też kupić dobrego odtwarzacza SACD. Można za to kupić z drugiej ręki odtwarzacz CD który jakością rozjedzie wszystkie wyżej wymienione.

5. Mieszanie spostrzeżeń z zakresu fotografii z zapisem muzyki nie jest do końca usprawiedliwione. O ile obraz z analogowej lustrzanki ma (podobno) rozdzielczość rzędu 60 MPX i można z niego tworzyć niemal dowolne powiększenia, podobnie ze starą taśmą filmową i jej transferem do HD, to analogowy zapis dźwięku obarczony jest sporymi ograniczeniami. Dotyczą one pasma przenoszenia, dynamiki i rozdzielczości. Związane jest to z cechami formatu oraz np. z szumami taśmy analogowej, nierównomiernością przesuwu taśmy itp. I gwoli ścisłości lustrzanki cyfrowe są coraz lepsze. Takie Sony Alfa 580 ma 13.3 EV stare Fuji S 5 Pro 13.5 EV a Nikon D 4 13.1 EV.

 

Winyl jest po prostu popularny ale nie sposób nie zgodzić się że jest w jakimś sensie zatrzymaniem czasu. Mimo wszystkich swoich niedogodności ma duszę i daje sporo frajdy. Nie popadajmy jednak w skrajności i nie demonizujmy go. Jakościowo nigdy nie będzie lepszy od cyfry. Subiektywnie na pewno może być. Jednak nie twórzmy teorii na podstawie własnych spostrzeżeń bo może w nich być tyle nieścisłości co we wpisie hadwaoo.

 

PS. Gęsty zapis cyfrowy nie ma potrzeby trafiać pod strzechy bo nie jest nikomu do niczego potrzebny. Ludzki słuch ma swoje ograniczenia a z drugiej strony wprowadzenie gęstego standardu nie spowoduje że za kilka stówek kupimy urządzenie grające wybitnie. Przeciwnie. Wymagania są jeszcze większe jak w przypadku CD.

Edytowane przez discomaniac71

A wszystko to MARAZM i tylko MARAZM:-(

Paweł na granicy stanów depresyjnych. No cóż, nadwrażliwcy tak mają:-)

Pauluś, więcej uśmiechu i optymizmu. Namaluj "coś" kolorowego, wiosennego:-)

Pozdrawiam Włodek.

Cały czas maluję.Co prawda w odcieniach niebieskiego, ale do czarnego jeszcze daleko:)

Pozdro!

Winyl jest po prostu popularny ale nie sposób nie zgodzić się że jest w jakimś sensie zatrzymaniem czasu. Mimo wszystkich swoich niedogodności ma duszę i daje sporo frajdy.

 

Jedynie z tym mogę się zgodzić.

Reszta Twojej wypowiedzi disco - to już znane od lat i wyświechtane slogany, które wciąż powtarzasz jak zacinająca się i ułomna płyta winylowa. ;-)

Jedynie z tym mogę się zgodzić.

Reszta Twojej wypowiedzi disco - to już znane od lat i wyświechtane slogany, które wciąż powtarzasz jak zacinająca się i ułomna płyta winylowa. ;-)

Nie ma to jak PROFESJONALNE RIPY DVD!

?👈

disco ma rację z tym mini dyskiem, pierwsze brzmiały fatalnie, kumpel pracował w poznańskiej rozgłośni radiowej i dostał taki jeden na stan, wpadł do mnie - podłączyliśmy to cudo do wzmacniacza i niestety miles davis nie zabrzmiał dobrze, oj nie:)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Gość rochu

(Konto usunięte)
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Szkoda, że hadwaoo nie może się bronić. Chyba.

 

Ale przepraszam przed czym ma się bronić? Pomylił kilka pojęć i tyle. To zresztą znakomicie pokazuje stan jego wiedzy. I nie ma co się łudzić: większość poklepujących go po ramieniu wie tyle samo albo jeszcze mniej.

 

disco ma rację z tym mini dyskiem, pierwsze brzmiały fatalnie, kumpel pracował w poznańskiej rozgłośni radiowej i dostał taki jeden na stan, wpadł do mnie - podłączyliśmy to cudo do wzmacniacza i niestety miles davis nie zabrzmiał dobrze, oj nie:)

 

Ta kompresja dawała ostro czadu. Nie chciało się słuchać na dłuższą metę. Ale z czasem było coraz lepiej. Taki ATRAC 3.0 był fatalny ale 4.5 już znośny a 5.0 w zasadzie nierozróżnialny. Pamiętam taki artykuł bodaj w Sat Audio Video (takie pisemko co było dostępne w latach 80-tych - mogę się mylić co do tytułu) o wojnie formatów cyfrowych a w zasadzie wojnie producentów. Wyszło na to że najlepszy ale i najdroższy jest DAT. Te urządzenia do dziś potrafią miło zaskoczyć. Ale z drugiej strony łatwość obsługi MD powodowała że niejedna stacja radiowa korzystała z tych urządzeń podczas emisji muzyki. Co ciekawe większość audycji radiowych z tzw. puszki krążyła wtedy (lata 90-te) na kasetach DAT. Dopiero upowszechnienie się różnego rodzaju nagrywarek do płyt CD sprawiło że ta forma wyparła DAT. Jednak nadal magnetofon cyfrowy pozostawał ważnym medium. W niektórych studiach DATa używa się do dziś.

Edytowane przez discomaniac71
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

 

Komedia :D Ale co tam - czekamy na oklaski od lamerów ;-) O! Już jeden jest ;-) No dalej panowie nie wstydźcie się !

Edytowane przez discomaniac71
Gość rochu

(Konto usunięte)

(...)

 

Fanatyzm to trudny życiowy temat.

Prawda?

 

Aha.

Kilka miesięcy temu byłem w tłoczni w Bolesławiu.

To jedna z większych tłoczni płyt w Europie.

Zakład pracował na całego i nikt nie narzekał na brak zleceń.

Czytam sobie i czytam, chyba czas napisać - w końcu 78 strona ;).

Słucham sobie Richard'a Claydermana.

Słuchając oraz czytając doszedłem do jednego wniosku: on nie brzmi lepiej czy gorzej, on brzmi inaczej.

Są tacy co go wolą ( ja też ) , i są zwolennicy CD ( sam też słucham ) oraz plików ( też słucham ).

Najważniejsze, żeby słuchać muzyki, a co lepsze - to jak z jedzeniem, ile smaków tyle opinii;

ja słucham to, czego chcę a że nie wszystko jest na vinylach, nie wszystko na CD i również w plikach - no to wybieram.

Edytowane przez wilk325
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Fanatyzm to trudny życiowy temat.

Prawda?

 

Aha.

Kilka miesięcy temu byłem w tłoczni w Bolesławiu.

To jedna z większych tłoczni płyt w Europie.

Zakład pracował na całego i nikt nie narzekał na brak zleceń.

 

Ale zwróć uwagę ile osób na tym forum doskonale pasuje do mojej sygnatury.

 

Czytam sobie i czytam, chyba czas napisać - w końcu 78 strona ;).

Słucham sobie Richard'a Claydermana.

Słuchając oraz czytając doszedłem do jednego wniosku: on nie brzmi lepiej czy gorzej, on brzmi inaczej.

Są tacy co go wolą ( ja też ) , i są zwolennicy CD ( sam też słucham ) oraz plików ( też słucham ).

Najważniejsze, żeby słuchać muzyki, a co lepsze - to jak z jedzeniem, ile smaków tyle opinii;

ja słucham to, czego chcę a że nie wszystko jest na vinylach, nie wszystko na CD i również w plikach - no to wybieram.

Też tak mam. Chodzi o wypisywanie głupot typu winyl bije na głowę CD pasmem, rozdzielczością itp. Zresztą przeczytaj Konsmana. On sam nawet nie bardzo rozumie co napisał.

Edytowane przez discomaniac71
  • Redaktorzy

Disco, hadwaoo nie moze sie bronic, bo ma Cie w ignorowanych. Ponadto, gdyby nie bylo lamerow, nie byloby kumatych i guru.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Posłuchajcie sobie jak brzmią nowe wersje płyt Procol Harum w K2HD.

Należą do nielicznych przypadków kiedy to CD brzmi lepiej od winyla.

Jeśli pozwolisz, przedstawię swą prośbę do Ciebie. Nie jest ona w temacie sporu w tym wątku. Moje stanowisko przedstawiałem wiele razy w kilku wątkach i jest ono niezmienne.

Proszę abyś jako osoba przyzwoita i tu proszę abyś rozumiał to dosłownie, usunął sentencję podpisującą Twoje posty. A konkretnie ostatnie zdanie, cytuje: "W sieci".

Myślę, że aby ci nie ubliżyć, nie muszę wyjaśniać powodu swej prośby?

Z wielkim szacunkiem do wytrwałości w staraniach do obrony prawd oczywistych. Włodek.

Edytowane przez vlado
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Włodku, nie widzę powodów aby usuwać ostatnie zdanie. Stanowi ono znakomitą puentę całości i opis pewnej postawy jaką przyjmują niektórzy współcześni Polacy. Nie ma powodów abyś brał to do siebie.

 

Disco, hadwaoo nie moze sie bronic, bo ma Cie w ignorowanych. Ponadto, gdyby nie bylo lamerow, nie byloby kumatych i guru.

 

A wiesz dlaczego? Bo woli jak się go klepie po ramieniu niż uzmysławia że jednak jest daleki od prawdy.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

A o prawdziwości słów zawartych w mojej sygnaturze najlepiej świadczy ilość symbolicznych kufli piwa pod wpisem Konsmana który generalnie jest stekiem bzdur i niedomówień.

Edytowane przez discomaniac71
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.