Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?

[Dominic2509]

Nie wierzę. Antykwariat muzyczny weźmie to od Ciebie po złotówce.

Nie chcesz zarobić 1000 zł?

 

Uważam, że nie weźmie. Wskaż mi taki antykwariat, który dziś lekką ręka odda 1000 zł, za towar, którego prędko nie sprzeda.

Sam próbowałem w Poznaniu odsprzedać nietrafione zakupy za 1/4 ceny, dla miejsca a szkoda wyrzucić.

Odsyłano mnie z kwitkiem, nie skupujemy, ale to w sumie to Poznań, a tu wiadomo - skąpią. W Poznaniu, ostatnio, w ogóle jest ciężko kupić dobrą płytę. Znam 6 sklepów z winylami, 4 z nich sprzedają szrot kupiony za euro, dwa w berlinie po 50/70 zł +. jako VG/NM. W poniedziałek "znalazłem" Köln Concert za 75 zł.

[soundchaser]

Uważam, że nie weźmie. Wskaż mi taki antykwariat, który dziś lekką ręka odda 1000 zł, za towar, którego prędko nie sprzeda.

 

Ale tam jest sporo rodzynków.

Rochu przecież byle gówna nie kupował. :)

[Gość Arek__45]

) Wkładki London (Decca) są inne niż wszystkie inne. Choć wydawałoby się, że to samo można powiedzieć o każdej firmie, tzn. że jest 'inna', w rzeczywistości wkładki różnych producentów łączą się w pewne grupy wokół jakiś pryncypiów - a to barwy, a to detaliczności, rozdzielczości etc. I zwykle w ramach tych grup łączy je więcej podobieństw niż dzieli różnic. Są jednak wkładki, które nie przystają do żadnego "towarzystwa", są po prostu osobne. Tak jest z wkładkami Miyajima Laboratory i tak jest z wkładkami London (Decca).(...)"

 

"(..) Jestem pewien, że tak właśnie będzie z wkładką Super Gold firmy London (Decca). Jej dźwięk nie przypomina niczego innego, co dotychczas słyszałem. Poza innymi wkładkami tego producenta oczywiście... Muzyka grana za pośrednictwem Super Gold nieprawdopodobnie dynamiczna. Jak wydarzenia na żywo. Nic innego nie gra w ten sposób. Poza magnetofonami szpulowymi z taśmą-

 

 

 

matką (...)"

 

 

 

http://www.ebay.co.uk/sch/i.html?_odkw=PSC+PST8&_osacat=293&_from=R40&_trksid=p2045573.m570.l1313.TR0.TRC0.Xlondon+decca&_nkw=london+decca&_sacat=293

 

http://www.highfidelity.pl/@main-1370&lang

[Dominic2509]

W poniedziałek "znalazłem" Köln Concert za 75 zł.

 

zapomniałem dodać, tłoczenie AMIGA.

[Yul]

Jedyne 90% dobrych z setki mam z płyt kupionych dawno temu od ruskich - oni je nagrywali lepiej niż wychodziły w oryginałach.

Haha, kopia lepsza od oryginału! Może to być co najwyżej jakaś wariacja na temat oryginału.

 

zapomniałem dodać, tłoczenie AMIGA.

Nie byłbym skłonny tyle zapłacić za oryginał i to nawet w ładnym stanie. A za AMIGĘ? Może 7,50 zł...

Edytowane 28 Sierpnia 2013 przez Yul

[Vlado]

Nie byłbym skłonny tyle zapłacić za oryginał i to nawet w ładnym stanie. A za AMIGĘ? Może 7,50 zł...

Yulciu bądźże nowoczesny, nie 7,50zł tylko 7,99zł :-)

Abstrahując od ceny 75zł za Amigę, co do samej jakości tłoczeń, to często muzyka symfoniczna bywała wydana bardzo poprawnie i co ważne, na bardzo dobrej jakości winylu.

[mamel]

Amiga nie była zła a na pewno wyraźnie lepsza od pozostałych demoludów

[excel]

mam dobrą wiadomość - dawno nie byłem na allegro - ale dzisiaj przejrzałem trochę jazzu i stwierdzam, że płyty są dość tanie, a niektóre nieprzyzwoicie tanie:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

tę akurat mam i jest świetna zarówno brzmieniowo jak i muzycznie - jak długo jeszcze będzie tanio i dlaczego ?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[paul_67]

Nie licytować, please!:)

[soundchaser]

Abstrahując od ceny 75zł za Amigę, co do samej jakości tłoczeń, to często muzyka symfoniczna bywała wydana bardzo poprawnie i co ważne, na bardzo dobrej jakości winylu.

 

 

Miałem kiedyś kilka płyt Amigi, kiedy jako młody chłopak przebywałem w NRD i stwierdzam, że wcale nie były źle nagrane.

Kupiłem m. in. SBB (nagraną dla Amigi) i kilka płyt słynnego wtedy w enerdówku Puhdys.

Jedna z nich - Perlenfisher - była naprawdę dobra, taka w stylu progresywnym trochę. Polecam... ale chyba trudno będzie

gdzieś ją zdobyć. :)

[Radmruś]

Kasa kasa kasa... Lepiej o muzyce ... MUZYKA ! dlaczego winyl ? Zapraszam na moje wariacje z sygnału różnicy między kanałowej, czyli muzyka z dwóch + :-) lub ambiofonia jak wolisz...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Lucass]

[lian]

piękny radmor

[Accu]

Kasa kasa kasa... Lepiej o muzyce ... MUZYKA ! dlaczego winyl ? Zapraszam na moje wariacje z sygnału różnicy między kanałowej, czyli muzyka z dwóch + :-) lub ambiofonia jak wolisz...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A gdzie pogłos i opóźnienia sygnału? Chyba że na yt tego nie słychać. Nie mówiąc o drugiej parze głośników.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 29 Sierpnia 2013 przez Accu

[Radmruś]

A gdzie pogłos i opóźnienia sygnału? Chyba że na yt tego nie słychać. Nie mówiąc o drugiej parze głośników.

Słuchasz tylko i wyłącznie "3 głośnika", kolumny są podpięte tylko do dwóch "gorących" plusowych. BEZ UDZIAŁU MASY .To nie jest stereo ... Słyszysz wybrzmienia dalszego planu... bez efektu stereo. Coś w rodzaju " mono " ale w obróconej przeciw fazie czy jakoś tak to się nazywa... :) Coś w rodzaju " Pro - Logic " z dawnego PRLu w wersji z 1976 :DDD :-) Zwróć uwagę że główny wokal jest wycofany a bardziej eksponowane jest to co dzieje się na sali / studio / w nieco dalszym otoczeniu... itd. Tyle że pokazałem to w wersji niezniekształconej. Taką jakością dźwięków w ówczesnej Polsce Ludowej cieszyli się niektórzy dygnitarze, wybrane partyjniactwo no i pewnie konstruktorzy tego ustrojstwa. Na codzie słucham w wersji stereo + tyły. Na filmie pokazuje coś co powinno dać niejednemu do myślenia... Zapis z winyla chyba najlepiej to pokazuje... ile treści, mięsistości ma winyl - nawet na podpiętych samych gorących, czyli +

pozdrawiam

Edytowane 29 Sierpnia 2013 przez Radmruś

[Accu]

Radmruś, nie demonizuj PRLu. Najlepszy egzemplarz Radmora nie dobija do przeciętnego wzmacniacza japońskiego z tamtych czasów.

[Radmruś]

Radmora nie dobija do przeciętnego wzmacniacza japońskiego z tamtych czasów.

Temat nie jest o tym co lepsze co gorsze, o vinylu... tyle że wałkuje zapis muzyczny na tym co mam a nie na tym co chciałbym mieć. Gdybym położył Cd. 16 bit usłyszałbyś strumyk, pluskanie a nie realistyczne wybrzmiewanie ja to miejsce w przypadku winyla.

Cd jest dziurawe, oczywiście nowsze 24 bit jest bardziej strawne :) - o " ci "od marketingu i technicy czego nie spartolili.... bo takie rzeczy też się czasem zdarzają.

Odnoszę wrażenie że kiedyś zapisywanie / nagrywanie muzyki było kunsztem, dziś częściej komercją, papką dla przygłuchych...

pozdrawiam

Edytowane 29 Sierpnia 2013 przez Radmruś

[Vlado]

Radmruś, jakim cudem graja ci same tyły bez podpiętych głośników przednich, przecież to grało wyłącznie w pętli jako dzielnik faz sygnałów? W radmorze nie ma dodatkowych wzmacniaczy na tylne głośniki, ani linii opóźniającej.

[Accu]

Radmruś nie pitol o dziurawym CD tylko posłuchaj czegoś naprawdę dobrego. Póki co wydaje mi się że po prostu na całym tym zamieszaniu wokół Radmora robisz kasę i tyle. Tymczasem nawet nie wiesz co to ambiofonia i jak się do niej zabrać (vide trafna uwaga vlado).

Edytowane 29 Sierpnia 2013 przez Accu

[Radmruś]

W tym tak to działa i tyle. Nie znam się na tym w sensie fachowym. Zresztą do zwykłego słuchania muzyki nie jest mi to potrzebne :)

A że to skręcili w Gdyni na ul. Hutniczej - mam to dobrze udokumentowane + ich plomby zakładowe a nie jakieś tam gwarancyjne...

Tak to działa KONIEC KROPKA . Chyba muszę nagrać film jak działają w nim podpięte same "przody" - czyli stereo ... może będzie bardziej wiarygodne :) Co do nośnikiem zwanym cd ... Już wcześniej napisem że zaczęli się bardziej starać a i współczesna technika pozwala na mniej stratne zapisywanie muzyki.... dlatego dobry odtwarzacz cd + poprawnie wypalone cd. ( lepiej nie pirackie...:) = idealnie brzmiący sygnał z dwóch plusowych. Winyl mimo pewnych wad i olbrzymich rozmiarów jest jednak cieplejszy w odbiorze. Nawet psy i koty jakoś inaczej odbierają ten nośnik ... :)

[Gość j_23]

mam to dobrze udokumentowane + ich plomby zakładowe a nie jakieś tam gwarancyjne...

 

taa, plomby plastelinowe... weź i się nie ośmieszaj.

[Konsman]

..............................................

A odnośnie najważniejszego, czyli wstawki z porównaniem vinyl kontra CD to przecież wszyscy chyba słuchaliśmy, a jakoś nikt nie odważył się skrobnąć ani słowa. David Bowie z CD jest nie do słuchania. To tak jakby mu ktoś jaja uciął, albo spirtu dał wypić zamiast wódki przynajmniej. Słuchając vinyla czuje się ludzki głos, dopiero po wysłuchaniu zwraca się uwagę że były jakies trzaski itp. podcza słuchania człowiek oddaje się czarowi czarnej analogowej płyty. Kiedy następuje przejście na CD robi się koszmarnie płasko, metalicznie i znika muzykalnośc niedostępna 16 bitom.

W końcu w jakimś celu ktoś nakie demonstracje w necie zamieszcza- ja odbieram to jako apej do wydawców aby zlikwidowali raz a ostatecznie 16 bitowe płyty CD które kaleczą uszy, a zamiast tego udostępnili nam prawdziwe studyjne nagrania w postaci analogowej na vinylach i cyfrowej w dowolnej gęstej postaci.

A kto zwróci pieniądze milionom oszukanych audiofili i nie tylko za miliony kopii prawdziwej muzyki nagrywanej w studiach a wydawanej potem jako 16 bitowe zlewki ?

Edytowane 29 Sierpnia 2013 przez cir
kolejny atak personalny

[excel]

- fajny film - różnica jest ewidentna - przy cd od razu boli głowa i wzmaga się agresja...

[Gość rydz]

:))))))))) +

[soundchaser]

Accu vel. Disco napisze, że to bzdura, że wystarczy mieć dobrze skonfigurowany sprzęt, aby CD zabrzmiało pięknie i muzykalnie (tak jak u niego) i zaraz będzie miał 5 plusików, a potem przyjdzie kilku innych z obozu 16/44 i potwierdzą jego słowa,

po czym nastąpi znana i ulubiona konkluzja na temat braku doświadczenia i długiej drogi...

 

;-)

[Gość rochu]

wystarczy mieć dobrze skonfigurowany sprzęt, aby CD zabrzmiało pięknie i muzykalnie (...)

 

A nie jest tak?

[Kubeł]

po czym nastąpi znana i ulubiona konkluzja na temat braku doświadczenia i długiej drogi

 

A nie jest i tak?

[soundchaser]

Otóż nie do końca tak jest, albowiem 90% płyt CD jest albo schrzanionych brzmieniowo, albo nawet jeśli nie są, to i tak nie dorównują odpowiednikom winylowym i żaden dobrze skonfigurowany sprzęt - jak zwykł pisać Disco - z g... bicza nie ukręci.

Pozostałe 10% płyt CD, które przeszły od początku do końca uczciwy proces realizacji może jedynie konkurować z winylami.

Wtedy nie spieramy się co brzmi lepiej, a jedynie mówimy, że brzmią inaczej.

Natomiast przypadki kiedy CD brzmi lepiej od winyla to jakiś ułamek % i dla tego ułamka nie warto sobie zawracać głowy na konfigurowanie sprzętu.

[Kubeł]

Błąd. Skąd wziąłeś te 90%? Proszę o źródło takiej informacji. Zgadzam się, że muzyka pop i rock jest w większości kiepsko realizowana. Całe szczęście pop mnie nie interesuje, a rocka istotnie wolę słuchać na winylu. Są jednak i tu wyjątki. Natomiast jeśli chodzi o jazz, blues, klasykę, to naprawdę dużo płyt CD zostało zrealizowanych co najmniej dobrze. Zależy więc jakiego repertuaru słuchasz. Dobra płyta CD nie tylko konkuruje z winylem, ale moim zdaniem pod kilkoma względami jest dla czarnego krążka niedoścignionym wzorcem. Właśnie w jazzie i klasyce objawia często swoją wyższość zakresem dynamiki, ciszą i czarnym (na tle winylu) tłem. Oczywiście winyl ma swój urok, nie przeczę i nie wyrzekam się go tak jak winylowi ortodoksi formatu CD. I tym się właśnie różnimy.

Edytowane 29 Sierpnia 2013 przez Kubeł

[Accu]

A ile jest koszmarnie wytłoczonych winyli to inna sprawa. Cały czas myli się cechy samego formatu CD który potrafi zagrać niesamowicie muzykalnie i przyjemnie dla ucha z cechami kiepskich źródeł które to niemal zawsze brzmią sucho i sterylnie lub zwyczajnie przymulają. Dobry mastering i przyzwoite urządzenia z drugiej ręki za w sumie niewielkie pieniądze zgrane z całą resztą systemu pozwalają nam się cieszyć jakością zapisu cyfrowego. Problem polega na tym że nie każdy zna się na klockach z drugiej ręki.