Skocz do zawartości
IGNORED

W rytmie Kuby czyli mniej znane korzenie jazzu.


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Tym razem piszę o filmie ale o filmie muzycznym.Obejrzałem piękny dokument amerykańsko - kubański "W rytmie  Kuby".To opowieść trochę w stylu niezapomnianego obrazu "Buena Vista Social Club" W.Wendersa i R. Coodera.Tym razem w towarzystwie legendarnego zespołu jazzu nowoorleańskiego Preservation Hall Jazz Band odbywamy sentymentalną podróż na Kubę gdzie muzycy  spotykają się z artystami kubańskimi wykonującymi tradycyjną muzykę kubańską.I okazuje się,że muzykę nowoorleańską i kubańską  bardzo wiele łączy i że inspirowała się ona nią w przeszłości.W filmie słuchamy fantastycznych koncertów,wypowiedzi muzyków i ich opowieści o istocie muzyki i życiu muzyka.Obserwujemy jak miedzy muzykami rodzi się wzajemna fascynacja i przyjaźń i jak muzyka ich łączy.Słyszymy też wspólne elementy tej muzyki wynikające z przeszłości,z epoki niewolnictwa.Okazuje się,że w Nowym Orleanie czyli umownym miejscu narodzin jazzu u źródeł tej muzyki oprócz wpływów zachodnioafrykańskich były też elementy kubańskie.

Kuba, to był mój konik w sensie początkowych zmagań jazzowych. Kiedyś nawet założyłem wątek o jazzie pochodzącym z Kuby. W zasadzie mogę powiedzieć, że do jazzu trafiłem poprzez muzykę kubańką - naprawdę, miałem totalnego pierdolca na punkcie jazzu i w ogóle muzyki wywodzącej się z Kuby. Setki płyt i pokażna ilość koncertów live - takim głównym miejscem, gdzie grało się kubańską muzykę był słynny nieistniejący już klub 'Hot House' przy E. Balbo w Chicago - klub, w którym występował trzy razy Tomasz Stańko z MWT podczas trasy koncertowej z poszczególnych nagrań z MWT. Tam też widziałem dwa koncerty Paquito D'Rivery, które będę pamiętał do końca życia. Kręciła mnie ta muzyka na maxa - począwszy od Irakere, aż do Gonzalo Rubalcaby - stare, wspaniałe czasy. Przeszło mi, ale warto się tym rejonem zainteresować. Bogactwo afrykańsko-karaibskiego feelu nie do przecenienia. Polecam film z Andy Garcia - 'For Love or Country: The Arturo Sandoval Story'.

Parker's Mood

Praktycznie wszystkie kubańskie nazwiska z jazzowej i około jazzowej perspektywy są tak jakby dla mnie oczywiste. Ich mnogość i moc jest przepotężna, ale kilka rzeczy jest naprawdę obowiązkowa i trzeba je poznać. Oto jedna z nich - Chucho Valdes - syn słynnego Bebo Valdesa i pokolenie Irakere - i jego też widziałem live w nieistniejącym już chicagowskim Green Dolphin Street.

 

 

Parker's Mood

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.