Słuchawki do 100ZŁ

XYZ · 19 Stycznia 2005

Witam mam zamiar kupic słuchawki max do 100zł głownie muza mp3 i gry z kompa odbior przez ampituner sony str de305 podłoczony do karty dzwiekowej{standardowa razem z płyto głowno komputera} jakie w tej cenie so najlepsze jesli wogole so.Z góry dzieki za pomoc

bartezzz · 20 Stycznia 2005

W tej cenie wszystko mniej wiecęj brzmi podobnie. Niestety podobno ubogo i nieciekawie....

Moje pierwsze słuchawy do Philipsy HP200. Wtedy wydawał mi się przyjemny bas (dudniący :) . Ale już wtedy coś mi nie pasowało. Deklarowane przez producenta pasmo przenoszenia bylo 15 - 22 000Hz a przy wokalach i ogólnie wyższych dźwiękach dobywało się bardzo nieprzyjemne charczenie i straszne zniekształcenia. Musiałem wtedy bardzo przyciszać muzykę żębym wogóle mógł słuchać. Myślałem,że to może z moimi uszami coś nie tak ;) przecież miał grać czysto nawet do 22000Hz (!!! ) , których to częstotliwości (jako że lata dziecięce mam już za sobą) już nie powinienem słyszeć.

Otóż konkluzja jest taka. To co piszą dumnie na pudełkach Philips, Sony, Technics itp. (poza najwyższymi modelami jak sądzę) można spokojnie między bajki włożyć. Bo one owszem odtwarzają te częstotliowści, ale za to przy takich zmiekształceniach harmonicznych, że nikt, kto ma cokolwiek wrażliwości na dźwięk, nie może słuchać.

Zauważ,że na pudełku nie znajdziesz takiego parametru jak maksymalne zniekształcenia harmoniczne - THD.

A to jest jednym z głównych wyznaczników jakości dźwięku. Pomijam inne parametry, bo to dopiero dochodzi na wyższym poziomie cena-jakość.

Co Ci mogę doradzić jako słuchawkowiec?

Ja tak sobie żyłem w swojej nieświadomości, aż pewnego pięknego dnia poszedłem z ciewkawości posłuchać jak gra coś z wyższej półki. Założyłem wtedy na uszy słuchawki, zupełnie mi wtedy nieznanej firmy KOSS. Był to model UR-40. Nie mogłem uwierzyć,ale słuchawki tej "nieznanej" firmy dla mnie brzmiały lepiej.... dużo lepiej niż wypasione Sony za 500zl (UR40 - 350zl), na które patrzyłem z zadrością. Zapytałem sprzedawcy co to za firma i czy ze mną wszytko OK.

Nie było mnie mimo wszystko stać na te UR40, ba (!!!) wogóle nie planowałem zmieniać swoich Philipsów, a tu TRACH !!! Wpadłem ..... :)

Zamierzałem akurat sprzedać obiektyw do Nikona i udało się. Kupiłem model, rónież mnie zachwycił. Był to model tańszy, bo przeznaczony do sprzętu przenośnego KOSS KTX Pro1 za 175zl (oficjalna cena to 199zl). Bił na głowę nawet sporo droższy, wokółuszny model Sennheisera HD500.

Dostałem dożywotnią gwarancję i poszedłem do domu odkrywać na nowo muzykę..... W tej cenie wszystko mniej wiecęj brzmi podobnie. Niestety podobno ubogo i nieciekawie....

Moje pierwsze słuchawy do Philipsy HP200. Wtedy wydawał mi się przyjemny bas (dudniący :) . Ale już wtedy coś mi nie pasowało. Deklarowane przez producenta pasmo przenoszenia bylo 15 - 22 000Hz a przy wokalach i ogólnie wyższych dźwiękach dobywało się bardzo nieprzyjemne charczenie i straszne zniekształcenia. Musiałem wtedy bardzo przyciszać muzykę żębym wogóle mógł słuchać. Myślałem,że to może z moimi uszami coś nie tak ;) przecież miał grać czysto nawet do 22000Hz (!!! ) , których to częstotliwości (jako że lata dziecięce mam już za sobą) już nie powinienem słyszeć.

Otóż konkluzja jest taka. To co piszą dumnie na pudełkach Philips, Sony, Technics itp. (poza najwyższymi modelami jak sądzę) można spokojnie między bajki włożyć. Bo one owszem odtwarzają te częstotliowści, ale za to przy takich zmiekształceniach harmonicznych, że nikt, kto ma cokolwiek wrażliwości na dźwięk, nie może słuchać.

Zauważ,że na pudełku nie znajdziesz takiego parametru jak maksymalne zniekształcenia harmoniczne - THD.

A to jest jednym z głównych wyznaczników jakości dźwięku. Pomijam inne parametry, bo to dopiero dochodzi na wyższym poziomie cena-jakość.

Co Ci mogę doradzić? Ja tak sobie żyłem w swojej nieświadomości, aż pewnego pięknego dnia poszedłem z ciewkawości posłuchać jak gra coś z wyższej półki. Założyłem wtedy na uszy słuchawki, zupełnie mi wtedy nieznanej firmy KOSS. Był to model UR-40. Nie mogłem uwierzyć,ale słuchawki tej "nieznanej" firmy dla mnie brzmiały lepiej.... dużo lepiej niż wypasione Sony za 500zl (UR40 - 350zl), na które patrzyłem z zadrością. Zapytałem sprzedawcy co to za firma i czy ze mną wszytko OK.