Technics SU-V500 co następnego ale z pilotem

[audioburak]

Tyle, że wspólny radiator końcówek, ale dwa trafo i podwójne zasilanie ( twin cap )

świadczą  o "almost" 😉 dual mono. I masa też poważna - 16,5 kg.

Tyle, że "lepiej" dla każdego znaczy coś innego ... bo zwykle droższe są gładsze ( THD )

co nie zawsze poprawia samopoczucie słuchacza.

[MateuszZ]

Nie, pomimo dwóch traf, nie ma nic wspólnego z dual mono. Bardziej, że konstrukcja na tranzystorach,  nie hybrydzie.

Inna sprawa, czy musi być akurat Technics 😀 Choć akurat ja nie powinienem takich pytań zadawać, bo gdybym napisał czym napędzam swoje Grandy, to też bym się nasłuchał.

[audioburak]

Poprzednik czyli SU V 900 był dual, bo symetryczna budowa również PCB 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ale czy 920' jest w temacie "z pilotem" ... no nie wiem.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 23 Grudnia 2021 przez audioburak

[Marcin Wielgus]

Przesiadka stała się faktem. Zagościł SU-VX920

Porównanie z po
Przednikiem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[szymon1977]

I tak wygląda prawdziwy wzmacniacz.

[audioburak]

@Marcin Wielgus

Czy pilot jest wystarczająco ergonomiczny 😉 czy taki sobie ...

[szymon1977]

Jeśli potrafisz celnie rzucić kapciem w przycisk to jest spoko, jedyne ograniczenie to dwa rzuty na odsłuch.

[Marcin Wielgus]

[mention=70329]Marcin Wielgus[/mention]
Czy pilot jest wystarczająco ergonomiczny  czy taki sobie ...

Ja jestem pilotem
W vx620 był pilot ale vx920 księgowi zabrali


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Szeryfo]

23 godziny temu, Marcin Wielgus napisał:

Przesiadka stała się faktem. Zagościł SU-VX920

Szkoda, że nie widziałem tego tematu wcześniej, bo poradziłbym od siebie SU-VX800 - poprzednika 920-tki. Moim zdaniem to lepszy wzmacniacz i ma fajne wejście bezpośrednie EDD. Oczywiście SU-VX920 to też kawał maszyny (jak na Technicsa).

Też mam sentyment do Technicsa, bo to był mój pierwszy poważny sprzęt, oczywiście kupiony w Pewexie 🙂 U mnie fajnie jak na tamte czasy grały SU-V900 i SU-V90D.

Obecnie z Technicsa posiadam jeszcze SL-P777 i RS-B965 i nawet co jakiś czas odpalam. Radocha jak za "młodego" 🙂

[Marcin Wielgus]

Szkoda, że nie widziałem tego tematu wcześniej, bo poradziłbym od siebie SU-VX800 - poprzednika 920-tki. Moim zdaniem to lepszy wzmacniacz i ma fajne wejście bezpośrednie EDD. Oczywiście SU-VX920 to też kawał maszyny (jak na Technicsa).
Też mam sentyment do Technicsa, bo to był mój pierwszy poważny sprzęt, oczywiście kupiony w Pewexie  U mnie fajnie jak na tamte czasy grały SU-V900 i SU-V90D.
Obecnie z Technicsa posiadam jeszcze SL-P777 i RS-B965 i nawet co jakiś czas odpalam. Radocha jak za "młodego"

No Szkoda bo ja obu nie znałem a vx800 sporo tańszy jest. Ale cóż stało się i bez żalu.
W vx920 również jest wejście bezpośrednie na końcówkę mocy i można też korzystać z samego ore jeśli wola.
Gra muzyka

Cały secik od Technics'a. Sentymentalnie się zrobiło


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Szeryfo]

Ależ absolutnie nie ma co żałować! 920-tka to kawał maszyny. A to wejście bezpośrednie to miały wszystkie Technicsy klasy tzw. AA i nazywało się Power Amp Direct. Jednak VX800 miał je wyjątkowe i różniło się od tych w pozostałych wzmacniaczach. Nazywało się Extended Direct Drive z wejściami XLR i RCA i żaden inny Technics tego nie miał. Fajny był też zestaw dzielony SU-A40 i SE-M100. Jak pierwszy raz zobaczyłem to cudo w katalogu (w Pewexie nie mieli nawet na zamówienie), to nie mogłem spać przez tydzień 🙂

A V500 to był najtańszy wzmacniacz Technicsa z klasą AA, ale pamiętam, że dla mnie lepiej grał SU-VZ320. Był to model z tej samej serii, ale niżej pozycjonowany i oparty o New Class A (cokolwiek to wtedy znaczyło).

Piękny zestaw. A jak lubisz Technicsa to polecam CD SL-P777 lub 999. Poza całkiem dobrym (nawet dzisiaj) dźwiękiem miały kupę różnych, niedostępnych gdzie indziej funkcji i przede wszystkim fajne wskaźniki poziomu nagrania płyty, zupełnie jak w magnetofonach.