NAD 355BEE + B&W 601 S1. Usterka czy synergia?

Mustaine · 18 Listopada 2020

Witam serdecznie, jako że to mój pierwszy wpis na forum.

Przeżyłem dziś srogie rozczarowanie.

Podłączyłem do mojego skromnego systemu "nowy" tytułowy wzmacniacz. Efekt: Suchoty, krwawienie z uszu, kompletny brak sceny, oraz dolnych rejestrów, ciężko znaleźć pozytywy.

Zaskoczenie moje było nietęgie gdyż wcześniej Bowersy grały ze starszym NAD 3225PE, tam w dźwięku niewiele mi brakowało. Postanowiłem o przesiadce na nowszy sprzęt z uwagi na wygodę użytkowania (głównie zdalnego sterowania).

Podstawowym pytaniem jest czy mój "nowy" C355BEE jest w pewien sposób uszkodzony (choć innych objawów oprócz żałosnego dźwięku nie ma, może dość głośny stuk w głośnikach przy wyłączaniu) czy też Bowersy aż tak nie lubią nowszej szkoły grania NAD i C355BEE wydobywa z nich tylko to co najgorsze.

Proszę o pomoc z zdiagnozowaniu problemu.

Pozdrawiam

sound11 · 19 Listopada 2020

Cześć.

NAD 3225PE i NAD C355BEE to zupełnie inne granie. Ten starszy jest znacznie cieplejszy i pełniejszy w brzmieniu przez co dobrze się zgrywa z tymi B&W. NAD C 355 jest od niego znacznie jaśniejszy, bardziej wysuszony bez tej ładnej barwy co w połączeniu z Twoimi kolumnami daje efekt jaki uzyskałeś. Jak dla mnie ten stary model jest znacznie lepszy od tego nowszego suchara. Obecnie w tych nowszych NAD'ach mało co zostało z dźwięku w porównaniu do tych z ubiegłego wieku ?

Jeźeli się upierasz jednak na te nowsze to możesz spróbować niższego NAD'a 326, będzie bardziej mięsiście od C355 i bez tej przesadnie zaznaczonej w nim wyższej średnicy. Ale i tak to nie będzie to samo co Twój starszy NAD.

Edytowane 19 Listopada 2020 przez sound11

Soomi · 19 Listopada 2020

Może poprostu brzmienie "nowego" nada to nie twój klimat, ale ten stuk w głośnikach podczas wyłączania jest nieciekawy.

Diazo · 19 Listopada 2020

Ciekawe jak by się sprawdził NAD 375bee, u mnie taki z B&W Matrix3 sprawdza się dobrze.

**muda44** · 20 Listopada 2020

W dniu 18.11.2020 o 17:02, Mustaine napisał:

Witam serdecznie, jako że to mój pierwszy wpis na forum.

Przeżyłem dziś srogie rozczarowanie.

Podłączyłem do mojego skromnego systemu "nowy" tytułowy wzmacniacz. Efekt: Suchoty, krwawienie z uszu, kompletny brak sceny, oraz dolnych rejestrów, ciężko znaleźć pozytywy.

Zaskoczenie moje było nietęgie gdyż wcześniej Bowersy grały ze starszym NAD 3225PE, tam w dźwięku niewiele mi brakowało. Postanowiłem o przesiadce na nowszy sprzęt z uwagi na wygodę użytkowania (głównie zdalnego sterowania).

Podstawowym pytaniem jest czy mój "nowy" C355BEE jest w pewien sposób uszkodzony (choć innych objawów oprócz żałosnego dźwięku nie ma, może dość głośny stuk w głośnikach przy wyłączaniu) czy też Bowersy aż tak nie lubią nowszej szkoły grania NAD i C355BEE wydobywa z nich tylko to co najgorsze.

Proszę o pomoc z zdiagnozowaniu problemu.

Pozdrawiam

Z Bowersami to C350, C320.

C355 czy C352 mogą być za jasne jak i jest u Ciebie.

Można też C326BEE ale plus modyfikacja która da lepszą rozdzielczość ale i barwę. Ewentualnie C356BEE plus modyfikacja ale najpewniejszy i moim zdaniem najlepszy będzie C350 + mod do takich kolumn.

Mustaine · 20 Listopada 2020

Dziękuję Wam za uwagi. Wynika z tego, że głównym sprawcą awantury - ofensywnie i półżartem mówiąc - był Edvardsen podpisujący się pod wszystkim jak leci.

Już różne dźwięki słyszałem z tych kolumn, podłączałem też Rotela RA-820A, Denona F10 czy nawet Pro-Jecta Receiver Box S, było jak było ale bez rozczarowań, co pewnie wynika też z niewielkich oczekiwań względem niższej jakości sprzętu. Choć nawet Denon nie był tak ostry jak C 355.

Morał taki, że trzeba oddać poczciwego staruszka 3225PE na odświeżenie. Offtop: Jest ktoś godny polecenia w Trójmieście?

P.S. 1.: Może pora wypróbować jakiś kolecek od Marantza? (ze zdalnym sterowaniem)

P.S. 2.: Otworzyłem NADa od spodu, tak to miejscami wygląda:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )