Skocz do zawartości
IGNORED

poczwórny potencjometr


maciekw

Rekomendowane odpowiedzi

Szukam poczwórnego dobrej klasy potencjometru z czterema sekcjami (wartość 4 × 10 k÷50k, logarytmiczny) do zbalansowanego przedwzmacniacza. Może to być także dobrej klasy drabinka rezystorowa (ale nie w postaci scalaka, gdyż te są do kitu).

Pytam się o to kolegów, gdyż moje próby zdobycia takiego prostego w sumie urządzenia spaliły na panewce. I tak polski oddział ALPS-a nie prowadzi detalu, DACT nie raczył wogóle odpowiedzieć na zapytanie mailem, a różni polscy sprzedawcy (MADRAL, QBA itp.), którzy bawią się dystrybucją części niestety nie potrafią pomóc.

 

Dlatego też mam pytanie, czy ktoś z was ma pomysł jak taki potencjometr można w naszym kraju zdobyć?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1582-poczw%C3%B3rny-potencjometr/
Udostępnij na innych stronach

rs components ma dwóch dystrybutorów napewno www.euroimpex.krakow.pl prowadzi detaliczną sprzedaż wysyłkową, ale ma kijową stronę (żadnych specyfikacji). Żeby zamówić trzeba mieć katalog. Natomiast drugi dystrybutor www.infoel.rspolska.com ma dobrą stronę (z info na pdf) tylko wymaga niestety zalogowania i chyba nie prowadzi sprzedaży detalicznej - nie sprawdzałem.

 

Pzdr.

Potencjometry mają bardzo kiepską tolerancję (zrównoważenie) międzykanałowe,nawet te bardzo dobre.Drabinka rezystorowa jest lepszym rozwiązaniem.Oczywiśce mówisz o takiej najprostszej:szeregowej (są trzy rodzje drabinek)Jeżeli chcesz zrobić drabinkę rezystorową to potrzebujesz czterosekcyjny i np. 24 pozycyjny switch.Takie switche produkuje szwajcarska firma Elma (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ).Są to dokładnie te same switch-e co Dact.Dact kupuje od Elmy i sprzedaje gotowe z rezystorami (gotowy ok. 1000zł).Potrzebujesz typ 04 (rozszezenie musisz znalezc w tabelach).Ściągany z USA kosztuje około 100$ plus wysyłka.Rezystory możesz użyć albo najtańsze Royal ohm lub Vithrohm 1% metalizowane (ok.15 gr/szt),albo lepsze: tu do woli : Vishay,Caddock,Rhoedestein,Welwyn,Holco.Te jednoprocentowe będziesz musiał parować.Tak bez parowania to musiałyby być o,1%.RS Components ma też niezłe rezystory z foli metalowej Welwyn (to nie te najlepsze) i Neohm po około 35 gr./szt.Wartości rezystorów obliczysz np. tym kalkulatorem (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ).

W zależności od użytych rezystorów regulacja będzie brzmiała lepiej lub gorzej ale nawet z tymi najtańszymi na poziomie najlepszych potencjometrów.Nie jest to też najlepszy typ drabinki bo np. w 4-tym położeniu sygnał idzie przez 20 rezystorów i połączeń lutowniczych.

Najlepsza jest drabinka równoległa ,gdzie w każdym położeniu sygnał idzie przez jeden rezystor (drugim zbocznikowany do masy),ale do zbalansowanego przedwzmacniacza potrzebowałbyś switch-a ośmio a nie cztero sekcyjnego i dwa razy więcej rezystorów ,które trzeba by było zamawiać bo dopasowanie z typowych wartości jest praktycznie niereale.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Niestety z prostej przyczyny nie zamierzam sam robić drabinki. Jest to po prostu brak odpowiednio precyzyjnego mostka pomiarowego do doboru elementów z toleracją co najmniej 0,1%. W tej sytuacji należałoby dysponować przyrządem zapewniającym powtarzalność na poziomie o jeden rząd większym.

Dlatego też już dwukrotnie wysyłałem maile do DACT-a w sprawie ich tłumika (z podaniem konkretnego modelu z ich oferty), niestety goście mnie olali.

Coś mi się widzi, że w ten sposób skandynawowie traktują ludzi z Polski, gdyż kiedyś prowadziłem podobnie jednostronną korespondencję z LCaudio (ja pisałem - oni olewali).

Pozdrawiam

Gość maciekw do Bambusa

(Konto usunięte)

Oczywiście masz rację, że potencjometry mają wiele wad (w tym kiepską tolerancję). Mają jednak dwie zalety - są tańsze i zapewniają "analogową", a nie skokową regulację. Dlatego też można zaaplikować je w odmienny sposób od drabinki:

zamiast dawać je z przodu układu, gdzie potrzebny jest w układach zbalansowanych duży współczynnik tłumienia osiągany m.in. przez precyzyjny dobór rezystorów wejściowych, potencjometr należy wstawić w "środek" pomiędzy dwa wzmacniacze różnicowe. Jest to kompromis okupiony dodatkowym stopniem, nie mniej zawsze jest coś za coś.

Gość Bambus do Maćka

(Konto usunięte)

- zapewniają "analogową", a nie skokową regulację

 

Chodzi ci o regulację ciągłą oczywiście? Zarówno drabinka jak i potencjometr działają dokładnie w tem sam sposób (L-Pad)

 

-Dlatego też można zaaplikować je w odmienny sposób od drabinki

 

Tam gdzie można zastosować potencjometr tam też można w dokładnie taki sam sposób zastosować drabinkę

 

-zamiast dawać je z przodu układu....potencjometr należy wstawić w "środek" pomiędzy dwa wzmacniacze różnicowe

 

Regulację głośności z reguły wstawia się na wyjściu (lepsze rozwiązanie) lub na wejściu.

Pomiędzy dwoma wzmacniaczami różnicowymi znajduje się rezystor ustalający wzmocnienie układu i jakkolwiek może on służyć do podgłośnienia lub ściszenia to tylko w pewnym zakresie (z reguły kilka decybeli) i raczej wogóle nie nadaje się jako regulacja głośności.A tak apropo tegoż wzmocnienia to można tam z równym powodzeniem zastosować potencjometr (będzie ciągła reg.) jak i drabinkę (będzie skokowo).

 

- układach zbalansowanych duży współczynnik tłumienia osiągany m.in. przez precyzyjny dobór rezystorów wejściowych

 

Tak czy siak w układach zbalansowanych przydałoby się sparować.

 

-Jest to kompromis okupiony dodatkowym stopniem, nie mniej zawsze jest coś za coś

 

Nie wiem o jaki stopień i jaki kompromis chodzi? Pomiędzy dwoma wzmacniaczami różnicowymi musi być jakieś połączenie (z reguły o pewnej rezystancji).

 

Ogółnie rzecz biorąc Panie Maćku użył Pan pięknie sformułownych fachowych/technicznych zwrotów,które niestety się kupy nie tzrymają.

P.S.

A do sparowania rezystorów wystarczy zwykły miernik.Te jednoprocentowe wogóle nie sparowane i tak zapewnią lepszą tolerancję niż większość potencjometrów,ale lepiej jest je sparować.Jeśli wogóle nie chcemy bawić się w parowanie to należałoby kupić 0,1%

Gość maciekw do bambusa

(Konto usunięte)

Być może zdarza mi się po sporej dawce alkoholu pieprzyć bez sensu, ale zapewniam cię, że w tym przypadku byłem trzeźwy. A teraz ad rem, gdyż nie będę stosował (zastosowanej przez ciebie w końcowej części twojego wpisu) metody ad personam.

Mówiłem o regulacji analogowej, a nie o sygnale analogowym. Regulacja analogowa ma to do siebie, że przynajmniej teoretycznie możliwe jest uzyskanie dowolnej wartości tłumienia sygnału. Sądzę, że na gruncie języka polskiego zastosowane przeze mnie określenie jest trochę lepsze od zastosowanego przez ciebie (cyt. "regulacja ciągła"), które sugeruje nieprzerwane trwanie w czasie czynności regulacyjnej. Drabinka niestety nie działa w sposób analogowy, lecz tak jak napisałem w sposób skokowy. Ale to już jest kwestia semantyki.

Co do zasady działania potencjometru i drabinki to bardzo dziękuję, że mnie oświeciłeś bo sam bym na to n ie wpadł. :) :) :).

Natomiast proponowałłbym tobie używać innego określenia znanego w języku polskim już od dawna, tj. dzielnik rezystorowy.

Teraz co do innych poruszonych przez nas kwestii. Zbalansowany tor ma sens, gdy umożliwia tłumienie sygnału wspólnego, czyli daje lepszy odstęp od zakłóceń. Teraz, gdy wyobrazimy sobie pojedynczy zbalansowany stopień, to na wejściu współczynnik tłumienia zależy w dużym stopniu od zbieżności wartości impedancji wewnętrznej źródła dołączonego sygnału (dla każdej z gałęzi sygnału osobno). Zastosowanie na wejściu tłumika powoduje, że nasz hipotetyczny wzmacniacz widzi impedancje źródła odpowiednio skorygowaną o wartości rezystorów dzielnika. Gdy te mają kiepską tolerancję, to tym samym zmniejsza się współczynnik tłumienia i korzyści z zastosowanego połączenia XLR szlag trafia. W tej sytuacji oczywiście można dać potencjometr (lub drabinki) za hipotetycznym stopniem wzmocnienia, wtedy sygnał wspólny, który trafia do przedwzmacniacza jest tłumiony skutecznie. jednak to rozwiązanie ma swoje wady, bo jeżeli z potencjometru wyjdziemy od razu na wyjścia, to przy kiepskiej ich tolerancji impedancja wyjściowa będzie różniła się znacznie bardziej niż by nam na tym zależało. I znów mamy problem tłumienia sygnału wspólnego, ale tym razem na wejściu końcówki mocy.

Jest wreszcie trzecie rozwiązanie. Stopień wejściowy, regulacja, stopień wyjściowy. W ten sposób kochany Bambusie mam rozwiązany problem tłumienia zakłóceń na kablach (na wejściu i wyjściu), a te które są wewnątrz przedwzmacniacza pomijam, gdyż są nieznaczące.

Oczywiście to o czym mówię i na co kładę nacisk wynika z założeń, które przyjęłem i które w są dla mnie najważniejsze (posługuję się dość długimi xlr-ami, gdyż monobloki mam umieszczone przy kolumnach). Inny konstruktor może mieć inny punkt widzenia, co chociażby widać po różnorodności klocków występujących na rynku.

Być może trudność w wyjaśnieniu mojego stanowiska byłaby mniejsza, gdyby admin wprowadził możliwość załączania i wyświetlania grafiki, tak jak chociażby na diyaudio. ale to inna już sprawa.

Mam nadzieję, że załapałeś wreszcie o co mi chodzi. Jeśli nie, to trudno nic na to nie poradzę.

Pozdrawiam

Napisałeś pomiędzy dwa wzmacniacze różnicowe ,a nie dwa stopnie wzmocnienia.Czyli rozumiem,że tylko po to aby regulacja głośności nie znajdowała się ani na wejściu ani na wyjściu to chcesz dodać drugi stopień wzmocnienia w przedwzmacniaczu.A co w takim razie z impedancjami międzystopniowymi? Ten sam problem.Poza tym straty z dołożeniem drugiego stopnia wzmocnienia będą chyba większe niż korzyści z tej regulacji pomiędzy.Oczywiście ,ze w każdym układzie zbalansowanym ważne jest ,żeby dwie połówki były identyczne,dlatego potencjometry się tam kiepsko nadają gdyż z reguły nawet kiepsko sparowana drabinka jest lepsza od dobrego potencjometru (co już powtarzam enty raz).Drabinka rezystorowa to określenie dla szeregowego połączenia,gdzie wszystkie rezystory są połączone szeregowo i tylko przypinamy wyjście w różnych punktach.Dzielnikiem rezystorowym nazwałbym drabinkę równoległą która w każdym położeniu przypina do układu inne rezystory w inny sposób dzielące sygnał pomiędzy wyjściem a masą.tak szczerze mówiąc nie wiem o co ci chodzi.Chcialem pomóc a ty mi wyjechałeś z jakimiś pseudo naukowymi wywodami które się wogóle kupy nie trzymały więc napisałem co o tym myślę i tyle.Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Panowie, obaj jestescie (w mojej ocenie, na podstawie "całokształtu" wpisów) fachowcami z niemałym doświadczeniem w temacie. Apeluję - dawajcie dobry przykład i jeżeli się spieracie to wyłącznie merytorycznie - więcej wzajemnego szacunku. A przy okazji i my się też czegoś nauczymy. Tak więc wyciągnijcie ręce do zgody i dyskutujcie dalej.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.