Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

29 minut temu, iro III napisał:

Dwa przykłady

Coś Ty. To są pioseneczki nic nie znaczące dla fanów prawdziwego łojenia i mistrzowskiego growingu. 😆

Taki żart...przepraszam. 😉

Godzinę temu, soundchaser napisał:

One nie są skomplikowane, tylko przekombinowane tak, żeby niektórym wydawało się, że tworzą niesamowicie trudną i wielką muzykę.
...
Jestem zwolennikiem trudnej i skomplikowanej muzyki, ale przede wszystkim jestem też przeciwnikiem przerostu formy nad treścią...

Pierwsza płyta NO była wspaniała, następne tak jak mówisz. Taka ciekawostka, że "Portal of I" nagrano po 10latach od założenia zespołu. Przez ten czas skomponowane zostało 7 utworów 🙂

 

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Wczoraj dolałem tu oliwy do ognia i obiecałem że kończę, ale do tego muszę się odnieść:
 

14 godzin temu, soundchaser napisał:
22 godziny temu, Ajothe napisał:

Takie klimaty straciliśmy wraz z nowym pomysłem na Opeth prawie, że indie rock.....😪

 

Akurat takie klimaty są na najspokojniejszej płycie Opeth - Damnation,

Nie tylko takie, ale (jak dla mnie) bardziej ambitne w warstwie  muzycznej.
Lubię takie klimaty problem w tym że nie jest to (znowu dla mnie) coś co powala ambitnością w nim bardziej słyszę więcej nawiązań do tego co w muzyce już było niż w Damnation.

14 godzin temu, Ajothe napisał:

utwór Credence jest znacznie mrocznejszy, dlatego chciałem pokazać spokojny kawałek, który I tak się różni klimatem.

Tu się kompletnie nie zgadzam.....na ich spokojnych płytach aż roi się od bardziej mrocznych (muzycznie) kawałków.


Nie zgadzam się też kategorycznie z dziwnym twierdzeniem @szymon1977 jakoby w tej muzyce "cukierkowatość" występowała.....rzeczywiście, chyba  nie zna metalu progresywnego skoro ich o takie granie posądza.  🙂
 

16 godzin temu, Ajothe napisał:

Słuchajcie sobie w takim razie prostej muzyki mając przeświadczenie, że to szczyt możliwości i wirtuozeria 😁

Mnie prosta muzyka odpycha swoją przewidywalnością jak ciulowy thriller 😋

Dokładnie tak samo oceniłbym proponowany tu metal vs. prog.....i tu znowu się diametralnie różnimy.

Nie powiem by mnie pociągał rock (metal) progresywny gdzie brakuje choćby namiastki przewidywalności, ale pisanie że muzyka z domieszką progresywnych akcentów to "prosta muzyka" (proste kompozycje, bez wirtuozerii) to takie twierdzenie mi brzmi jak oksymoron!   🙂

 

Małe podsumowanie.
Każdy z nas ma jakieś (najczęściej zupełnie różne) doświadczenia muzyczne i związane z tym sympatie. Stąd różnie ją teraz oceniamy.

Napiszę jak to u mnie było.
Jako młodzian mało się muzyką interesowałem i słuchało się tego co w ucho wpadało.....do czasu aż chyba w pierwszej klasie szkoły średniej usłyszałem Deep Purple.....czyli ostro a potem poznałem innych z tego gatunku.
Czasy wtedy były takie że dostęp do płyt najpierw był prawie żaden, a potem kiepski.....w zasadzie bazowałem na tym co nagrałem z radia. Muzyka progresywna w tym czasie jakoś mi nie wchodziła.....może za wyjątkiem Kansas.

Potem długo nic nowego raczej mnie nie interesowało.....tak do lat 90-tych kiedy to trochę powróciłem do muzyki (słuchałem wszystkiego, od poważnej, do jazzu), na tyle słabo się w to angażowałem, że zaległości nie nadrobiłem.
Tak dotrwałem do nie tak dawnego okresu.....gdy już myślałem że nic mnie w muzyce nie zaskoczy zacząłem (niestety nadal zbyt wolno) odkrywać nowe (stare też) zespoły. 
Zaczęło się dziwnie od Haken, potem Pain Of Salvation.....i ciągle nowych odkrywam choć nie wszystko co tworzą mi wchodzi.
Zauważyłem też że gust uległ sporej modyfikacji a ogrom (dla mnie) ciekawej muzyki przeszedł mi koło nosa.

Teraz się na tym łapię, że prawie wszystko z okolic rocka co lubię słuchać` ma coś wspólnego z muzyką progresywną, ale raczej jej (jak tu nazwano) "cukierkowatą" odmianą.   🙂


Piszę o tym dlatego że zauważyłem jak bardzo nasz gust muzyczny zależy od naszych wcześniejszych doświadczeń. Zauważyłem też, że nie da się nikogo na siłę przekonać do jakiegoś nurtu muzycznego.
Takie teksty "posłuchaj to się przekonasz" nie działają (na mnie też) gdy po pierwszych taktach widzę, że to nie dla mnie, że mnie ta muzyka nie wciąga.

W zamyśle miało być krótko, rozgadałem się za bardzo, przepraszam i pozdrawiam.   🙂
 

Edytowane przez Maju

"Głupi nie szuka prawdy ani sprawiedliwości - szuka tylko satysfakcji.....Prawda nie sprawia tyle dobrego, ile złego sprawiają jej pozory....Nic tak nie odciąga ludzi od prawdy, jak bezmyślne naśladowanie tego, co robią wszyscy....Kto nie wykrzyczy prawdy wtedy, gdy ją zna, staje się sojusznikiem kłamców i fałszerzy....Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę."

16 minut temu, Maju napisał:

Zauważyłem też, że nie da się nikogo na siłę przekonać do jakiegoś nurtu muzycznego.
Takie teksty "posłuchaj to się przekonasz" nie działa (na mnie też) gdy po pierwszych taktach widzę, że to nie dla mnie, że mnie ta muzyka nie wciąga.

Dokładnie. Dlatego po przesłuchaniu "po łebkach" wielu płyt (nie tylko metalowych) odpuściłem je na zawsze i nigdy już do nich nie wróciłem.
Jeśli już po pierwszych taktach słyszę, że to nie moja muzyka i w następnych kawałkach jest dokładnie to samo, to wysłuchanie całej płyty mija się z celem i nosi znamiona masochizmu. Ten czas wykorzystuję na przesłuchanie czegoś innego, czego nie znam lub do powrotu do płyty, którą znam i lubię.

Jednak czasem zdarzyło mi się przeoczyć coś wartościowego z muzyki, którą wcześniej odrzuciłem. Jednak niemal nigdy nie chodzi tu o płytę, którą odrzuciłem z powodu jak powyżej, tylko dotyczy to na ogół płyt, których nigdy nie przesłuchałem, bo odrzuciłem całą dyskografię, nie przesłuchawszy wszystkiego po prostu z braku wiary, że usłyszę tam jeszcze coś ciekawego.
Tak było na przykład z płytą Sepultury - Roots. To jest ich jedyna płyta, która jest dla mnie dobra. Wcześniej do niej nie dotarłem, bo zakończyłem swoją przygodę z tą grupą na płytach pierwszych, które kompletnie do mnie nie trafiały i nie trafiają nadal.
Reasumując - niektóre z tych "nudnych" kapel metalowych ewoluują i jednak trzeba czasem dać im szansę, bo może się okazać, że jeśli nie podoba się kilka pierwszych płyt, to następne będą trafiać bardziej w nasz gust.

57 minut temu, Maju napisał:

Nie zgadzam się też kategorycznie z dziwnym twierdzeniem @szymon1977 jakoby w tej muzyce "cukierkowatość" występowała.....rzeczywiście, chyba  nie zna metalu progresywnego

Znam metal progresywny a pisałem o progresywym rocku.

59 minut temu, Maju napisał:

pisanie że muzyka z domieszką progresywnych akcentów to "prosta muzyka" (proste kompozycje, bez wirtuozerii)

Ktoś poza Tobą tak pisał?

-----

Godzinę temu, Maju napisał:

gdy po pierwszych taktach widzę,

 

43 minuty temu, soundchaser napisał:

Jeśli już po pierwszych taktach słyszę

Za małolata uzbierałem oszczędności i kupiłem kasetę obiecującego zespołu. Wydałem kupę forsy na oryginał, więc przesłuchałem raz z obowiązku. Gdy muzyka się skończyła wykonałem rzut kasetą o ścianę, poprawiłem z obcasa, a następnie wkopałem pod łóżko. Minęły dwa tygodnie a ja coś sobie nucę... ale co? Na szczęście kasetę udało się posklejać a zespół przez wiele lat był jednym z moich ulubionych. Kasetę jako pamiątkę młodości mam do dziś, posklejaną w połamanym pudełku.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Godzinę temu, soundchaser napisał:

Reasumując - niektóre z tych "nudnych" kapel metalowych ewoluują i jednak trzeba czasem dać im szansę, bo może się okazać, że jeśli nie podoba się kilka pierwszych płyt, to następne będą trafiać bardziej w nasz gust.

Jakbym wymienił wszystkie zespoły i ich płyty które słucham z przyjemnością i lubię ciągle do nich powracać to byś może zrozumiał dlaczego już chyba (może też z racji wieku) nie ma szans bym się przekonał do słuchania niektórej muzyki tego gatunku.....że tylko tu wspomnę, że trudność mi sprawiło przesłuchanie tego co na poprzedniej stronie poleciłeś. U mnie poziom akceptacji jeszcze się nie pojawił.  

Pojedyncze utwory daję radę, natomiast jak przyszło posłuchać trzech to wymiękam.... 🙂

Przypuszczam że jakbym ci zapodał niektórych swoich faworytów to tak samo byś zareagował choć jak wymieniłeś tu Opeth, The Flower Kings czy wreszcie The Beatles (znając to co nieraz polecałeś np. Barock Project) to mogłoby się wydawać że mamy ten sam gust.

Jednak mój gust jest o wiele bardziej cukierkowy....   🙂
 Raczej nie na ten temat....a jak wkleję coś co by tu pasowało, gdzie jest łomot i "darcie ryja" i jakaś wirtuozeria, to niektórzy mnie pewnie wyśmieją.

jeszcze jeden przesłodzony cukierek, specjalnie (prowokacyjnie) z  Neal Morse...... 🙂

 

Edycja.....żeby nie było że mnie taka muzyka kręci, nie - taki metal jestem w stanie w niewielkiej dawce akceptować....z innym mam nieco większe problemy.   🙂

14 minut temu, szymon1977 napisał:
Godzinę temu, Maju napisał:

Nie zgadzam się też kategorycznie z dziwnym twierdzeniem @szymon1977 jakoby w tej muzyce "cukierkowatość" występowała.....rzeczywiście, chyba  nie zna metalu progresywnego

Znam metal progresywny a pisałem o progresywym rocku.

Faktycznie.....miałem napisać rock progresywny a napisałem metal.....udzielił mi się klimat tematu, przepraszam.

17 minut temu, szymon1977 napisał:
Godzinę temu, Maju napisał:

pisanie że muzyka z domieszką progresywnych akcentów to "prosta muzyka" (proste kompozycje, bez wirtuozerii)

Ktoś poza Tobą tak pisał?

 

Może znowu coś pokręciłem ale zdaję się że pisał tak @Ajothe

Poza tym cytowałeś mój wpis, coś co odnosi się do estetyki....
 

1 godzinę temu, Maju napisał:

gdy po pierwszych taktach widzę, że to nie dla mnie, że mnie ta muzyka nie wciąga.

 

Edytowane przez Maju

"Głupi nie szuka prawdy ani sprawiedliwości - szuka tylko satysfakcji.....Prawda nie sprawia tyle dobrego, ile złego sprawiają jej pozory....Nic tak nie odciąga ludzi od prawdy, jak bezmyślne naśladowanie tego, co robią wszyscy....Kto nie wykrzyczy prawdy wtedy, gdy ją zna, staje się sojusznikiem kłamców i fałszerzy....Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę."

Im większe zdolności tym ciekawsze kompozycje, takie jest moje zdanie i nie zgadzam się, że jest na odwrót.

To tyle z mojej strony, jakby ktoś się pogubił 😁

36 minut temu, Ajothe napisał:

Im większe zdolności tym ciekawsze kompozycje

Wszystko się zgadza, ale to nie oznacza od razu, że te kompozycje muszą być bardzo skomplikowane -> przykład The Beatles.

3 godziny temu, Maju napisał:

Faktycznie.....miałem napisać rock progresywny a napisałem metal.....udzielił mi się klimat tematu, przepraszam.

Nie przepraszaj, wystarczy "faktycznie".

3 godziny temu, Maju napisał:

Może znowu coś pokręciłem ale zdaję się że pisał tak @Ajothe

Jemu coś się ubzdurało i chciał być zabawny a wyszło mu... eee tam.

-----

2 godziny temu, Ajothe napisał:

Im większe zdolności tym ciekawsze kompozycje, takie jest moje zdanie i nie zgadzam się, że jest na odwrót.

To tyle z mojej strony, jakby ktoś się pogubił 😁

Sam się pogubiłeś, bo ciekawość kompozycji może tkwić w ich pozornej prostocie, np "Sultans of Swing".

 

 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

20 godzin temu, Ajothe napisał:

Jak już napisałem słuchaj sobie prostych kompozycji w 4/4 nic mi do tego. 

no wiesz, to był cios prosto w serce, to jest 4/4, ile ja godzin (dni?) spędziłem przy garach aby zagrać z luzem i feelingiem 🙂

 

Przecież nikomu nie bronię jak lubi, ale pisanie że im ktoś ma większe umiejętności tym tworzy prostsze kompozycje mi się nie podoba. 

Sade również uwielbiam 😋

19 minut temu, Ajothe napisał:

pisanie że im ktoś ma większe umiejętności tym tworzy prostsze kompozycje mi się nie podoba. 

Nikt nie lubi gdy coś go przerasta.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

2 godziny temu, szymon1977 napisał:

ciekawość kompozycji może tkwić w ich pozornej prostocie, np "Sultans of Swing".

Trochę nie na temat, ale napiszę - wczoraj przesłuchałem sobie ten niepublikowany koncert Live at the Rainbow (1979) z najnowszego 8 CD boxu Dire Straits. Jaka to wspaniała prosta muzyka i jak świetnie wykonana. Zespół świeży jak nigdy zagrał ten koncert rewelacyjnie. Nie muszę dodawać, że jakość brzmienia również znakomita.

54 minuty temu, soundchaser napisał:

Jaka to wspaniała prosta muzyka i jak świetnie wykonana.

Jest na YT film, na którym Mark Knopfler rozkłada na czynniki pierwsze swoją partię gitary w "Sultans of Swing"  - to jest wirtuoz gitary, a nie bijący rekordy prędkości... eee...

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Godzinę temu, szymon1977 napisał:

Jest na YT film, na którym Mark Knopfler rozkłada na czynniki pierwsze swoją partię gitary w "Sultans of Swing"  - to jest wirtuoz gitary, a nie bijący rekordy prędkości... eee...

Przedewszystkim ma własne brzmienie,  swój indywidualny sound i sygnaturę brzmieniową.  W nocy o północy go poznasz...🙂

2 godziny temu, aryman napisał:

W nocy o północy go poznasz...

O tej porze można go czasem pomylić z Chrisem Rea. 😉

Tal - przepraszam za zboczenie. 😁

Dire Straits cenie za utwory z rozbudowanymi kompozycjami jak np Private investigations. Takie pioseneczki jak sultans of swing są kompletnie przeciętne i ten klimat country, którego nie znoszę....😁

33 minuty temu, soundchaser napisał:

O tej porze można go czasem pomylić z Chrisem Rea. 😉

Tal - przepraszam za zboczenie. 😁

Fakt🙂

47 minut temu, Ajothe napisał:

i ten klimat country, którego nie znoszę....😁

Również nie cierpię country. Ale na szczęście to nie Johny Cash. 😉

Godzinę temu, Ajothe napisał:

Takie pioseneczki jak sultans of swing są kompletnie przeciętne

Nie są.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

  • Redaktorzy
11 godzin temu, szymon1977 napisał:

Jest na YT film, na którym Mark Knopfler rozkłada na czynniki pierwsze swoją partię gitary w "Sultans of Swing"  - to jest wirtuoz gitary, a nie bijący rekordy prędkości... eee...

Jak dla mnie to Mistrz. Mam kilka jego płyt solowych. Wprowadza w niesamowity nastrój. Uwielbiam tekst z "Why aye man", fragment:

"There's plenty Deutschmarks here to earn
And German tarts are wunderschoen
German beer is chemical-free
Germany's alright with me"

***

Tutaj Mark świetnie prezentuje różnice brzmieniowe Gibson Les Paul vs. Fender Stratocaster.

 

***

Natomiast co do muzyki Country...

Niektórzy wybitni gitarzyści zawodowi twierdzą, że jest to bardzo trudny gatunek muzyczny dla gitarzysty. Tak twierdzi Marek Raduli - wybitny instrumentalista. Mimo, że podobnie jak @soundchaser nie przepadam za tą muzyką, twierdzę, że łatwe to granie na gitarze nie jest. Oczywiście granie za poziomie, a nie tam takie "pitu pitu, dużo zgrzytu". 😉

 

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Technicznie trudne, a efekt kowbojskiego disco polo 😁

Chyba trzeba się tam urodzić, by to lubić. Tak czy inaczej w Dite Straits sporo takich klimatów jest poza wybitnymi utworami 😋

25 minut temu, Ajothe napisał:

Technicznie trudne, a efekt kowbojskiego disco polo 😁

Chyba trzeba się tam urodzić, by to lubić.

Wystarczy zdjąć klapki z oczu. Ja to zrobiłem ze 25lat temu wraz z płytą Łzy "W związku z samotnością".

Istotnym elementem muzyki country wydają się być cycki - piękna piosenka

Ps

Jak można nie lubić muzyki country?

342912899_760246589046377_51756134967799

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

No cóż, muzyka to nie tylko dźwięki ale też klimat wokół. Jakoś nie wyobrażam sobie "Need You Now" w wersji death metal albo rock progresywny, a wszystkie podobne próby z innymi piosenkami, w imię kultury dyskusji skomentuję milczeniem.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

  • Redaktorzy

Chłopaki & Dziewczyny, a propos Marka Knopflera i jego klimatów. Zmierzyłem się z improwizacją bluesową. Nie byłem na to przygotowany. Nagrano mnie. Kanał czysty i lekki pogłos. Słychać wszystko. Obnażyłem się jak Pamela Anderson kiedyś na planie filmowym, a może nawet i bardziej. 😉

Miałem wiele lat przerwy od grania i postanowiłem wrócić. Było to zamierzone podczas korepetycji, które brałem od dość sprawnego muzyka sesyjnego - gitarzysty, który na drugiej lekcji postanowił, że nagramy mnie grającego i przeanalizujemy jak ja w ogóle gram i przede wszystkim - co mi w głowie siedzi. 😄

Zatem jak widzicie - wziąłem udział w eksperymencie.

Zapraszam do hejtowania. Pamiętajmy jednak, że Mark Knopfler spędził przy instrumencie pewnie dobre 8000h, a ja?

Są trzy pliki dźwiękowe. Tutaj:

 

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

W dniu 5.11.2023 o 02:36, szymon1977 napisał:

Od 2:10 takie czasy już nie wrócą...

A "Speak English or Die" przedstawiać mam nadzieję nikomu nie trzeba, to bez wątpienia jedna z najlepszych płyt w historii metalu... pomimo, że trochę punk.

no jest moc. za koszulkę SOD speak english or die o mały figiel skiny mi pyska nie obiły gdzies tam w latach 90 w autobusie we Wro. Poproszę więcej takich koncertowych rarytasów.

Godzinę temu, szymon1977 napisał:

Jak można nie lubić muzyki country?

można 🙂 proszę o powrót do tematu wątku i jak powyżej 😉

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.