The Dream Of The Blue Turtles Hi Res 24/192

[jacekm22]

Kolejny dowód że z gówna bicza się nie ukręci... Płyta fatalnie nagrana i brzmi tylko trochę lepiej od SHM CD . Należało by dokonać nowego mixu i masteringu. 

[soundchaser]

Ja pamiętam, że ta płyta Stinga zawsze była bardzo dobrze nagrana.
Zresztą inne też brzmią bdb. Soul Cages chyba najlepiej.

[broniasz]

Mam na złotku MFSL i klęski nie ma.Zresztą tak samo jak Nothing....

[piotrek7]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W streamingu z Amazona wygląda to tak. 96KHz/32 bits (!!!!). Nie cyferki grają a muzycy i realizacja ale tu brzmienie płyty jest fajne. Przede wszystkim nie ma charakterystycznego dla wielu "audiofilskich" realizacji przegrzania dźwięku, dosłodzenia i podbicia basu i średnicy. Dla kogoś takie granie może być suche. Dla mnie jest bardziej naturalne. Choć faktycznie głos Stinga nagrany jest tak, jakby stał daleko od mikrofonu i za całym składem muzyków 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jacekm22]

W dniu 21.11.2022 o 08:01, piotrek7 napisał:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W streamingu z Amazona wygląda to tak. 96KHz/32 bits (!!!!). Nie cyferki grają a muzycy i realizacja ale tu brzmienie płyty jest fajne. Przede wszystkim nie ma charakterystycznego dla wielu "audiofilskich" realizacji przegrzania dźwięku, dosłodzenia i podbicia basu i średnicy. Dla kogoś takie granie może być suche. Dla mnie jest bardziej naturalne. Choć faktycznie głos Stinga nagrany jest tak, jakby stał daleko od mikrofonu i za całym składem muzyków 

No ale syczącego Set me ... w na początku nikt nie zauważył podczas realizacji. Zdumiewa bardzo licha jakość dzwięku , pomimo analogowego nagrania i zgrania...Dla mnie dołącza do bardzo dobrych płyt koszmarnie źle nagranych jak np Rising Rainbow...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[piotrek7]

A ja wychodzę z założenia, że to po prostu fajna płyta. Nagrana została tak a nie inaczej ale to nadal fajna płyta. Czasem coś zasyczy? Trudno. Mi z kolei bardziej przeszkadza obecny styl nagrywania płyt z nienaturalnie podgrzanym dźwiękiem i wylewającym się zewsząd basem. 

[xniwax]

2 godziny temu, jacekm22 napisał:

na początku nikt nie zauważył podczas realizacji.

Niekoniecznie, nie znamy taśmy matki, a to co mamy to post produkcja odbita na nośniku.

[soundchaser]

4 godziny temu, jacekm22 napisał:

No ale syczącego Set me ... w na początku nikt nie zauważył podczas realizacji. Zdumiewa bardzo licha jakość dzwięku , pomimo analogowego nagrania i zgrania...Dla mnie dołącza do bardzo dobrych płyt koszmarnie źle nagranych jak np Rising Rainbow...

Aż sobie przypomniałem przed chwilą...bardzo dobrze nagrana płyta (wersja SHM). Nie mam pojęcia dlaczego u Ciebie brzmi słabo. U mnie jest i zawsze było dobrze.

[jacekm22]

Dziwne że , zarówno ta płyta w wersji SHM-CD jak i pliku FLAC 24/192 brzmi u mnie słabo... ( Marantz SA-11S3 + PM-11S3 +Pioneer UDP-LX500 ) . W porównaniu do np do  której  właśnie słuchałem - 90125 Yes w SACD , to jest dramatyczna różnica. W płycie Stinga brakuje powietrza i przestrzeni... Nie wiem jak to osiągnięto w 90125 , płyta była również nagrana i zmiksowana w analogu - z podciętą najwyższą górą , brzmi jednak doskonale.