TiGLON Klub

[Lector. Audio. Poland.]

Klubowego kolegi, za pozwoleniem; 

 

[Cocojambo]

Ładnie się prezentuje, może kolega napisze jak się u niego sprawdza.

Japońska elektronika, japońskie akcesoria, pewnie zadowolony.

[Lector. Audio. Poland.]

 

[kleszek]

Te XLR-y ze zdjęcia to są chyba moje kabelki 🙂 Zgłaszam swój akces do klubu Tiglon-a. XLR-y wpiąłem między DAC Ferrum Wandla GLS a Accuphase  E-380. Do tej pory Dac ze wzmacniaczem łączył interkonekt RCA Audioquest (nie pamiętam nazwy modelu, kabel z DBS 36V). To moje pierwsze kable XLR, więc szczerze mówiąc nie mam porównania do innych kabli XLR. W stosunku do interkonektów RCA różnica jest znacząca. Jest przede wszystkim głośniej i ... lepiej. Bas się zrobił bardziej miękki. Jest przyjemniejszy w odbiorze muzyki. Wokale się przybliżyły, są bardziej wyraźne i czystsze. Scena dźwiękowa uległa powiększeniu, instrumenty muzyków ... nie wiem jak to nazwać, nabrały powietrza, są jakby bardziej trójwymiarowe i realne.  Accuphase zaleca używanie gniazd CD-balanced i szczerze mówiąc, nie wiem czy te zmiany w strukturze dźwięku to zasługa przejścia z kabli RCA na kable XlR, czy też zasługa wysokiej jakości kabli marki Tiglon. Jak by nie było, ja jestem bardzo zadowolony ze zmian, które nastąpiły po wpięciu XLR-ów. To mój pierwszy dzień z kablami Tiglon i w miarę upływu czasu dźwięk pewnie jeszcze trochę się polepszy. Jeśli ktoś szuka kabli XLR do swojego systemu powinien kable Tiglon wziąść pod rozwagę. Naprawdę warto.

[Lector. Audio. Poland.]

Witam.

Flagowy kabel zasilający Tiglon TPL-3000A-WT zdobył **Grand Prix** prestiżowego magazynu Audio Accessory.

To piąte z rzędu zwycięstwo w Grand Prix od 2020 roku.

Pozdrawiam…

[Cocojambo]

Witamy kolegę, czy po wygrzaniu coś się zmieniło …?

Ja mam wersję MS-DR20 RCA

nic innego nie szukam, może kiedyś będzie mi dane przejść na model flagowy TPL 2000 R.

[kleszek]

W sumie nie wiem :)  nie zwracałem na to uwagi, ale słuchając teraz muzyki często łapię się na myśli ... kurde, jak to fajnie gra  :)  Dla mnie muzyka, to odpoczynek i relaks po ciężkim dniu. Etap, kiedy analizowałem rózne aspekty dźwięku dawno mam już za sobą. Podam przykład. Wchodząc do różnych pokoi na wystawie Audio Show oceniałem tylko jedną rzecz, bez rozbierania dźwięku na czynniki pierwsze. Albo dźwięk mi się podobał i zostawałem w pokoju na dłużej, albo wychodziłem. Tylko tyle, albo aż tyle.  Dźwięk, który mam u siebie mi się podoba i na to chwilę nie czuję potrzeby zmian.

[Lector. Audio. Poland.]

Okablowanie z Japonii,

SHM-CD też z Japonii… 👍

[indykbrandy]

W dniu 7.10.2024 o 19:28, Cocojambo napisał:

Ładnie się prezentuje, może kolega napisze jak się u niego sprawdza.

Japońska elektronika, japońskie akcesoria, pewnie zadowolony.

Tak, zadowolony. Akcesoria tiglon dopieszczają dźwięk.

[indykbrandy]

Drodzy Klubowicze i Czytelnicy. Od paru miesięcy zbieram się, żeby napisać coś o swoich nowych nabytkach, ale zawsze coś tam mi przeszkadzało. Najpierw będzie więc o kabelkach. Ponad rok temu zagościł u mnie kabel LAN Tiglona (taki czerwony), który spowodował opad szczęki dzięki pozytywnym zmianom, które wniósł. Paru znajomych nie mogło uwierzyć, że on tak działa... Łączy on u mnie switch MuzgAudio zasilany liniowo ze streamerem Orpheus PerfectConection. Już wcześniej pisałem na jego temat, teraz tylko przypominam swoje Tiglonowe początki.

Na wiosnę poczułem potrzebę zmian, zmieniłem sprzęt grający i potrzebowałem nowych kabli łączeniowych. Bez testów i żmudnych porównań wybór padł na produkty Tiglona. Bo u mnie sprawdził się kabel LAN, a kolega ma całe okablowanie Tiglona, które "robi robotę". I tak cyfrowy MGL-D10 RCA (fioletowy) podał sygnał ze streamera do przetwornika w odtwarzaczu SACD i analogowy XLR TPL-2000X (biały) połączył DAC ze wzmacniaczem. Nie opiszę zmian jakie wniosły te kabelki, bo ich nie porównywałem z innymi i nie mam zamiaru tego robić, gdyż po włączeniu muzyki usłyszałem, to co chciałem. Czyli muzykę tak przyjemną, tak gęstą, pełną szczegółów, wybrzmień, szlachetności, że ciężko przestać jej słuchać. Mam świadomość, że kable Tiglona są uzupełnieniem całości jednak bez nich na pewno by nie było takiego efektu. Czy z innymi kablami mogło by być lepiej? Być może, ale za jaką cenę? Dla mnie ważne jest, że Tiglony są rozsądnie wycenione i za kasę jaką się płaci dostajemy produkt co najmniej adekwatny. Do tego są świetnie wykonane i świetnie wyglądają. Biżuteria po prostu.

[indykbrandy]

To teraz o akcesoriach. Kolega pożyczył mi stopki MZX-4. Miałem je chyba przez tydzień lub dwa. Wyjąłem, oddałem i zamówiłem swoje. Czy potrzebna jest inna rekomendacja? Tak? To napiszę, że nie było wyjścia i musiały trafić do mnie, bo muzyka bez nich była szczuplejsza, mniej gładka, inna, gorsza po prostu. To niesamowite, że taka niewielka "zabawka" robi tak wiele. Teraz mam po 3 szt. pod DAC/SACD i 3 szt. pod wzmacniaczem. Mój kolega (inny niż tiglonowiec) ma hopla na punkcie antywibracji. Przybył do mnie kiedyś z workiem najprzeróżniejszych akcesoriów, które kolejno podkładaliśmy pod różne urządzenia. Były to zarówno chińskie jak i uznanych (czytaj: drogich) firm. Wszystkie, bez wyjątku miały wpływ na dźwięk. Raz lepszy, raz degradujący. Z pewnością to zasługa mojego bardzo rozdzielczego systemu, bo wcześniej, przed zmianą sprzętu jakoś nie bardzo słyszałem różnice w dźwięku po podłożeniu jakichkolwiek nóżek pod np. wzmacniacz. MZXy Tiglona wypadły bardzo dobrze na tle przeróżnej konkurencji. Dały mi więcej powietrza w dźwięku, większą scenę, gładkość przekazu. A przy tym nie rozwaliły mi budżetu ;-).

Niejako przy okazji pod streamerem wylądowały D-RENy. Nawet ich nie wyjmuję (ciężko to u mnie zrobić, bo streamer jest we wnęce szafki), bo wiem co się stanie...

Edytowane 18 Listopada 2024 przez indykbrandy

[PatiJ]

A do mnie już jakiś czas temu przyjechał na testy zasilający TPL-3000A-WT. Muszę zdradzić końcówkę historii, a mianowicie to, że już nie wyjechał...

Mam też jego kilka starszych braci TPL-2000A oraz niebieskiego. Skrobnę niebawem co nieco, może subiektywne porównanie? Wnioski już są, ale na razie kabel - może jego wtyki, przechodzi zmiany i na stałe jest wpięty pod napięcie i czeka na ukształtowanie się ostateczne. Zazwyczaj przy nowych elementach, zwłaszcza z rodem ncf Furutecha podpinam je na około 2 tygodnie gdzieś w domu np do rekuperacji. 

cd nastąpi...

[Mikelas76]

3 godziny temu, PatiJ napisał:

zasilający TPL-3000A-WT

No to juz grubo. 

A mozesz w razie czego odeslac? 

Ja pytalem czy mi przesla kabel lan, niedosc ze nie wysylaja juz jak kiedys bez kaucji to jeszcze zrozumialem ze nie przyjmuja zwrotow. 

Jesli tak jest to troche strzal w kolano.

[PatiJ]

Hej, ja od kilku lat już pożyczam i testuję u siebie kable i sprzęt od Dystrybutora i nigdy nie miałem problemu z czymkolwiek. Jak coś mi odpowiada to zostaje, a jak nie to odsyłam.

[Cocojambo]

Witam PatiJ gratuluję WT 3000.

Byłem u dystrybutora, cztery sztuki były wpięte WT 3000 w system.

Całościowo brzmienie bardzo mi się podobało, to co większość pokazuje na AS to nawet w połowie się nie zbliża, tak dobre to jest granie.

[Lector. Audio. Poland.]

Tiglon / zworki / TPL 2000J…

[Lector. Audio. Poland.]

TPL-3000A-WT

TPL-2000SP…

[Mikelas76]

W dniu 24.11.2024 o 16:41, Cocojambo napisał:

Byłem u dystrybutora, cztery sztuki były wpięte WT 3000 w system.

44000zł w czterech kablach w jednym systemie 🤔

[guinness_bis]

4 godziny temu, Mikelas76 napisał:

44000zł w czterech kablach w jednym systemie 🤔

Jeśli to masz na myśli to może być i więcej.

BTW imponujące żmijowisko 😃

[Cocojambo]

Witam,

Wszystkim Dobrego Nowego Roku.

Aby przekaz był czysty i niczym niezakłócony, a to z kablami Tiglon nie będzie trudne.

 

P.S. PatiJ, jak WT 3000 ?

[guinness_bis]

Najlepszego w Nowym Roku!

Ostatnio wrzuciłem Tiglonowe "żmijowisko" z systemu Dystrybutora, dzisiaj czas pochwalić się swoim.
Na pierwszym planie po lewej mój najnowszy nabytek WT TPL3000. 

 

 

[sebgla]

1 godzinę temu, guinness_bis napisał:

Najlepszego w Nowym Roku!

Ostatnio wrzuciłem Tiglonowe "żmijowisko" z systemu Dystrybutora, dzisiaj czas pochwalić się swoim.
Na pierwszym planie po lewej mój najnowszy nabytek WT TPL3000. 

 

 

Ładnie ładnie. Jak oceniasz go w stosunku do Azure Dragon, którego też masz?

[guinness_bis]

Azure Dragon (AD) to niezwykle energetyczny kabel dający muzyce kopa ale w moim odczuciu dodający też troszkę od siebie. Wprawdzie to się podoba ale w przejrzystych systemach może to być cechą niepożądana. Tak czy siak w relacji jakość/cena AD to gigant!

White Tiger (WT) to już kabel z najwyższej ligi. Jeśli miałbym określić go jednym słowem to SZLACHETNOŚĆ. Więcej góry, masa mikro detali i wybrzmień. Poprawa sceny. Do tego to wykonanie-biżuteria audio Generalnie ja osobiście nie widzę słabych punktów. No może poza ceną, ale to już efekt uboczny zabawy w Hi End. 😜

@sebgla z tego co kojarzę to Ty akurat masz zestaw który powinien być zasilany tylko WT

 

[Mikelas76]

5 minut temu, guinness_bis napisał:

sebgla z tego co kojarzę to Ty akurat masz zestaw który powinien być zasilany tylko WT

Wez go przestań kusić nowymi zabawkami, dość że p. Joanna to sprytnie robi 🤭

[guinness_bis]

13 minut temu, Mikelas76 napisał:

Wez go przestań kusić nowymi zabawkami, dość że p. Joanna to sprytnie robi 🤭

To bez znaczenia czy Ja, p.Joanna czy ktokolwiek inny. Dorosły chłop jest to i  asertywność posiada i jest świadom swoich decyzji 😉.

A że w tym hobby pokus wiele to już inna bajka 

[sebgla]

1 godzinę temu, guinness_bis napisał:

Azure Dragon (AD) to niezwykle energetyczny kabel dający muzyce kopa ale w moim odczuciu dodający też troszkę od siebie. Wprawdzie to się podoba ale w przejrzystych systemach może to być cechą niepożądana. Tak czy siak w relacji jakość/cena AD to gigant!

White Tiger (WT) to już kabel z najwyższej ligi. Jeśli miałbym określić go jednym słowem to SZLACHETNOŚĆ. Więcej góry, masa mikro detali i wybrzmień. Poprawa sceny. Do tego to wykonanie-biżuteria audio Generalnie ja osobiście nie widzę słabych punktów. No może poza ceną, ale to już efekt uboczny zabawy w Hi End. 😜

@sebgla z tego co kojarzę to Ty akurat masz zestaw który powinien być zasilany tylko WT

 

Chętnie bym posłuchał cały system okablowany takimi kablami 🙂 ale już płacić za nie nie miałbym ochoty. 

[PatiJ]

Cześć

ja niedawno z urlopu wróciłem i zasiadłem ponownie do swoich zabawek. WT po zakupie zauroczył mnie, więc został na stałe już. Grał tydzień wybitnie, ale zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Dźwięk zaczął być mocno „szklisty”, taki odrywający się od kolumn zbyt mocno, bez dociążenia, wręcz ostry i w końcu mocne sybilanty się pojawiły. Pomyślałem sobie że chyba coś mam z uszami. Dałem mu kilka dni jeszcze, ale taka huśtawka była dalej - raz lepiej raz gorzej. Przepiąłem z daca do wzmacniacza. Było lepiej ale dalej za ostro...ten sam charakter.

Mam już kable z wtykami fi-50ncf i też kupowałem same wtyki i wróciłem pamięcią do momentu gdy były nowe. Acha. Planuję urlop, więc na 2tyg podpiąłem kabel pod rekuperator w domu. Działa 24h. No i jestem po powrocie - odpiąłem go i podłączyłem do sprzętu. Pomyślałem że cholera a jak dalej ostro? Wytrzymałem jeszcze 1 dzień bez grania. 

Czar wrócił! Nie ma ostrości, szklistości, czy sybilantów. Testowałem z utworami gdzie wcześniej mocno były słyszalne. Nie wiem dlaczego te wtyki tak działają, ale z mojego doświadczenia wynika, że pełny miesiąc 24h musza działać. Lodówka, rekuprator, czy inne takie miejsce. Wcześniej nawet zakupiłem przejściówkę na kabel do złącza iec na zwykłe by można było gdzieś wpinać kable.

WT jest wybitnym kablem. Mam porównanie do innych które mam u siebie. Mam też zasilające Tiglona 2szt tpl-2000a, gdzie jeden jest podpięty do listwy, a drugi zasila transport oraz dragona który zasila switch. Takie moje przemyślenia dla Klubowiczów – zupełnie subiektywne, w moim domu, na moim sprzęcie i tylko moje uszy J.

WT w porównaniu do starszego brata dojrzał J, ewoluował. Słychać jednak w obu przypadkach, że ich charakter jest japoński. Brak w obu cech rozdętych brył dźwiękowych, powiększonych scen, rozmuchanego basu. Oba kable dają dźwięk precyzyjny, ułożony, stonowany, dość szczegółowy ale nie na maxa i do tego brak szumów, czarne tło, spokój, nie podkoloryzowują, dobrze obrazują. Oba są świetnie zrobione z najlepszych materiałów i z najlepszymi wtykami i oba wyglądają jak biżuteria. Więc… WT ma mniej najniższego basu /w porównaniu do 2000a/, ale więcej w średnicy – jest ona bardziej nasycona przez to. 2000a ma mocniejsze kopnięcia basu niskiego. Przez to wydaje się że 2000a jest bardziej dynamiczny, że jest szybszy. Jak podpinasz WT to jest większy spokój, takie opanowanie jakby wręcz spowolniał dźwięk i zastanawiasz się co się stało? To daje niesamowity relaks przy słuchaniu. 2000a ma troszkę ostrzejszą górę, jest jej jakby więcej przez to, że średnica jest bardziej neutralna – mniej nasycona i idzie to ku górze. WT ma łagodniejszą górę i średnicę bardziej dopaloną. WT jest dla dźwięku chyba bardziej ludzki, np. wokale są pełniejsze – dźwięki wszelkie na średnicy. 2000a jest w tym wypadku neutralniejszy. WT ma taki na górze błysk – trudne to do opisania, ale błyszczy się, nie jest matowy. I na koniec dodam, że oba kable są podobne, ale różne, oba modelują dźwięk w stylu Japan.

WT teraz mam podpięty do wzmacniacza Luxmana i daje radę. Czyli jest dość uniwersalny. Akurat A klasowy Luxman ma mniej nasyconą średnicę – taką precyzyjniejszą więc jest nieźle razem. Niebawem wróci do zasilania daca i podejmę decyzję gdzie zostanie dłużej. Zdjęć nie będę chyba dołączał ponieważ mam taki bu…. kablowy za komodą, że szok. U Dystrybutora wydaje mi się wszystko uporządkowane w porównaniu do mojej kablarni J

 

Edytowane 7 Stycznia przez PatiJ

[guinness_bis]

W dniu 7.01.2025 o 19:35, PatiJ napisał:

Cześć

ja niedawno z urlopu wróciłem i zasiadłem ponownie do swoich zabawek. WT po zakupie zauroczył mnie, więc został na stałe już. Grał tydzień wybitnie, ale zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Dźwięk zaczął być mocno „szklisty”, taki odrywający się od kolumn zbyt mocno, bez dociążenia, wręcz ostry i w końcu mocne sybilanty się pojawiły. Pomyślałem sobie że chyba coś mam z uszami. Dałem mu kilka dni jeszcze, ale taka huśtawka była dalej - raz lepiej raz gorzej. Przepiąłem z daca do wzmacniacza. Było lepiej ale dalej za ostro...ten sam charakter.

Mam już kable z wtykami fi-50ncf i też kupowałem same wtyki i wróciłem pamięcią do momentu gdy były nowe. Acha. Planuję urlop, więc na 2tyg podpiąłem kabel pod rekuperator w domu. Działa 24h. No i jestem po powrocie - odpiąłem go i podłączyłem do sprzętu. Pomyślałem że cholera a jak dalej ostro? Wytrzymałem jeszcze 1 dzień bez grania. 

Czar wrócił! Nie ma ostrości, szklistości, czy sybilantów. Testowałem z utworami gdzie wcześniej mocno były słyszalne. Nie wiem dlaczego te wtyki tak działają, ale z mojego doświadczenia wynika, że pełny miesiąc 24h musza działać. Lodówka, rekuprator, czy inne takie miejsce. Wcześniej nawet zakupiłem przejściówkę na kabel do złącza iec na zwykłe by można było gdzieś wpinać kable.

WT jest wybitnym kablem. Mam porównanie do innych które mam u siebie. Mam też zasilające Tiglona 2szt tpl-2000a, gdzie jeden jest podpięty do listwy, a drugi zasila transport oraz dragona który zasila switch. Takie moje przemyślenia dla Klubowiczów – zupełnie subiektywne, w moim domu, na moim sprzęcie i tylko moje uszy J.

WT w porównaniu do starszego brata dojrzał J, ewoluował. Słychać jednak w obu przypadkach, że ich charakter jest japoński. Brak w obu cech rozdętych brył dźwiękowych, powiększonych scen, rozmuchanego basu. Oba kable dają dźwięk precyzyjny, ułożony, stonowany, dość szczegółowy ale nie na maxa i do tego brak szumów, czarne tło, spokój, nie podkoloryzowują, dobrze obrazują. Oba są świetnie zrobione z najlepszych materiałów i z najlepszymi wtykami i oba wyglądają jak biżuteria. Więc… WT ma mniej najniższego basu /w porównaniu do 2000a/, ale więcej w średnicy – jest ona bardziej nasycona przez to. 2000a ma mocniejsze kopnięcia basu niskiego. Przez to wydaje się że 2000a jest bardziej dynamiczny, że jest szybszy. Jak podpinasz WT to jest większy spokój, takie opanowanie jakby wręcz spowolniał dźwięk i zastanawiasz się co się stało? To daje niesamowity relaks przy słuchaniu. 2000a ma troszkę ostrzejszą górę, jest jej jakby więcej przez to, że średnica jest bardziej neutralna – mniej nasycona i idzie to ku górze. WT ma łagodniejszą górę i średnicę bardziej dopaloną. WT jest dla dźwięku chyba bardziej ludzki, np. wokale są pełniejsze – dźwięki wszelkie na średnicy. 2000a jest w tym wypadku neutralniejszy. WT ma taki na górze błysk – trudne to do opisania, ale błyszczy się, nie jest matowy. I na koniec dodam, że oba kable są podobne, ale różne, oba modelują dźwięk w stylu Japan.

WT teraz mam podpięty do wzmacniacza Luxmana i daje radę. Czyli jest dość uniwersalny. Akurat A klasowy Luxman ma mniej nasyconą średnicę – taką precyzyjniejszą więc jest nieźle razem. Niebawem wróci do zasilania daca i podejmę decyzję gdzie zostanie dłużej. Zdjęć nie będę chyba dołączał ponieważ mam taki bu…. kablowy za komodą, że szok. U Dystrybutora wydaje mi się wszystko uporządkowane w porównaniu do mojej kablarni J

 

Dzięki za wnioski. Dobra robota! 
Wstrzeliłeś się z tym wpisem idealnie .... ponieważ ja własnie teraz zetknąłem się z tymi niedogodnościami.
Wprawdzie u mnie nie sybilanty, a zanik tego błysku w wybrzmieniach, o którym piszesz - rzekłbym pojawiło się takie zmatowienie dźwięku. Jak zwał tak zwał ale obserwuje degradację dźwięku, a przecież było już tak pięknie. Kabel w systemie około miesiąca, a tu taka huśtawka. Normalnie audio nerwoza. 
Tak więc Twój wpis troszkę mnie uspokoił, a zarazem skłonił do konsultacji i wyszło, że to taki "urok" rodu we wtykach.
Pozostaje czekać (znowu!) że wkrótce wszystko wróci do normy. 
pozdrawiam,
 

 

[Lector. Audio. Poland.]

[PatiJ]

WT został dziś wpięty do pre gramofonowego RCMu i tu także jest super. Naprawdę uniwersalny kabel. Szkoda ze jest jeden, ale już na 8 potrzebnych do moich sprzętów mam 10 kabli i 2 powinny znaleść nowych właścicieli. Czasami nachodzi mnie chęć zmiany i testowania i okazuje się, ze ostatecznej decyzji podjąć nie potrafię…