Skocz do zawartości
IGNORED

Hierarchia waznosci


dudivan

Rekomendowane odpowiedzi

polowanie na dobra wkładke to fakt niekończąca się historia,cały budżetowy segment mam już dawno za sobą( ok 200 wkładek) prosze nie pytac o porównanie bo nie odpowiem na takie pytania ze względu na zmiany w sprzęcie jaki zachodziły w moim systemie.Z wyższych wkładek miałem lub jeszcze mam LIRE Clavis,Grado refernce Wood ( juz nie produkowane),SHURA V15 III,Clearaudio Virtuoso wood,Denona DL -301,AKG vdh Super nova, i usiadłem na tyłku właśnie przy pomocy AT-OC 9,nowych produktów juz nie śledze , w tej chwili jeszcze ciekawy jestem tylko wkładek Koetsu.

  • Redaktorzy

Wkładka Sheltera która zrobiła furorę w USA była pod firmą Crown Jewel. Coś tam słyszałem, że parametry się nieco różniły od 501. Mogły się różnić, bowiem np. Kuzma KC-REF, wyglądająca z zewnątrz jak Shelter 901 pomalowany srebrzanką, różni się nieco, np. rekomendowaną wartością nacisku i wedle oficjalnych informacji ma magnes z innego materiału (samarowo-kobaltowy zamiast neodymowego). Lacrimosa wprawdzie twierdził, że jest tam generator z 501, ale tu parametry też są inne. Co do producentów wkładek Linna - te z półkolistym frontem to linia zaczynająca się bodaj od Asak, a kończąca na Troice (w przepięknym amarantowo-metalicznym kolorze). Co do Asak i zdaje się też jakichś po niej to stwierdzano, że robi je Supex, od których Linn wcześniej kupował wkładki oryginalne, do swojego wczesnego legendarnego zestawienia Linn/Grace/Supex. Z kolei Akiva. nie jest podobna zewnętrznie do niczego przyzwoitego, a zwłaszcza już do normalnych produktów Lyry. Tyle na temat wnioskowania na podstawie wyglądu - zwykle się sprawdza, ale nie zawsze. Natomiast nie sądzę aby Akiva. była konkurencją dla produktów Lyry na własny użytek. Poza ewentualnymi różnicami w brzmieniu jest tak droga, że tylko Lyra Titan ją zdaje się bije. Jak zwykle u Linna, wkładka jest skierowana raczej do ortodoksyjnych zwolenników Linna, którzy chcieli by mieć wkładkę tej samej firmy (przynajmniej nominalnie). Nawiasem mówiąc zauważcie - Akiva. jest drozsza niż napęd LP12 - być może nie od wersji z zasilaczem Lingo (tego nie jestem pewwien), ale od podstawowej absolutnie. I co ten Tiefenbrun opowiada o hierarchii? Wkładka najmniej istotną częścią kompletu, ale każemy za nią płacić godnie, oj godnie. :-)

Levinson nie ukrywa że im te wkładkę wyprodukowało Nakamichi,Linny tez tak wygładają tylko napisy nie w tych samych miejscach

[obrazekLUKASZ-273401_1.gif]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Warto moze uzupelnic watek o szczegoly zwiazane z przykladem, jakim posluzylem sie na poczatku. Moze ktos jeszcze nie zetknal sie z tym faktem.

Mniej wiecej w polowie lat 70-tych zalozyciel firmy Linn postawil rewolucyjna teze, ze najwiekszy wplyw na dzwiek ma sam gramofon (mechanizm). Poparl ja cala seria pokazow, w ktorych w szranki stanal owczesny najbardziej wypasiony gramofon direct-drive Technicsa (tu niezorientowani prosze

sie nie smiac: SP-1200 do dzis jest urzadzeniem wybitnym, to nie "ten" Technics) oraz Sondek. Obie maszyny mialy takie same ramiona i wkladki. Dodatkowo porownywal zestaw Sondek + tanie ramie + tania wkladka oraz jakis tani gramofon + drogie ramie + drogawkladka. W rezultacie gramofon Linna podbil swiat.

 

Bardzo interesowalaby mnie reakcje podwazajace stanowisko Tiefenbruna. W Sieci raczej nie ma szans na znalezienie czegokolwiek. Wszak zgielk owej bitwy wybrzmial jakies 30 lat temu. Ale moze sa wsrod nas zyjacy audiofile-dziadkowie, ktorzy dysponuja archiwalnymi magazynami z tamtych lat, badz ich kopiami. Bardzo ciekawe byloby zapoznanie sie z przebiegiem owczesnej dyskusji. Swoja droga czy nie uwazacie, ze powinno przeniesc sie do Sieci zawartosci czasopism sprzed lat ? Wydawcy zarobili co swoje na reklamach, klienci kupili badz nie opisywane urzadzenia i nie naruszyloby interesow wydawcow to, ze po kilkudziesieciu latach uzyskalibysmy dostep do przeogromnej ilosci informacji o technice analogowej z czasow gdy byla w swym rozkwicie i kazdy roztrzasal najdrobniejsze jej niuanse. Zwlaszca ciekawe byblyby artykuly teoretyczne, techniczne. Jest Projekt Gutenberg w dziedzinie literatury, moze czas na magazyny audio ?

Jozwa, Tiefenbrun nie tyle jest niekonsekwentny (w podkreslaniu dominujacej roli zrodla przy deprecjonowaniu wplywy wkladki) ale raczej niezupelnie zroumiany. Albo inaczej: jego poglad jest zbyt wasko interpretowany. Wg. niego glownym zadaniem gramofonu jest odczytanie zapisu z plyty a to gramofon wlasnie wraz z plyta gramofonowa i dalej ramieniem i wkladka sa tym zrodlem - pojmowanym calosciowo.

Im bardzej sie zastanawiam czy jest cos takiego jak hierarchia waznosci, tym bardzej mam uczucie, ze to punkt siedzenia ma wplyw na punkt widzenia. Pamietam artykuly Art Dudley'a ( jeszcze w Listener) w korych dywagowal, ze woli pic dobrego drinka w plastikowej szklaneczce niz zlego w krysztalowej szklance.W wolnym przekladzie chcial powiedziec, ze zrodlo (drink) jest waznejszy niz glosnik (pojemnik). Uwazam, ze to bzdura.

Na przyjemnosc drinka sklada sie jedno i drugie. Rozumiem, ze po wielu latach z gracja wycofal sie z tego.

Najważniejsze jest to, czego najbardziej brakuje, to co nas najbardziej ogranicza.

 

Absolutny brak któregokolwiek z komponentów podstawowych czyni odsłuch niemożliwym.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Wszystko jest jednak kwestia proporcji. Starozytny burgund straci wiele pity z (osoby wrazliwe przepraszam !)jednorazowego kubeczka polistyrenowego ale mimo zachowa wiele ze swej szlachetnosci, za to jabcoka za 4.50 nie uratuje nawet najszlachetniej rzniety krysztal.

Less, zgadza sie. Jak cos boli staje sie najwaznejsz.

 

dudivan, nie sposob polemizowac, ze proporcja to to. Ale chcialem napisac , ze jak marzy nam sie dobry trunek to jak sie go konsumuje jest tak samo wazne jak co jest w srodku. Mistrzami tego sa kobiety, czy slyszales kiedys z ich ust : "to, ze masz racje czy jej nie masz nie jest tu wazne, ale to, ze przy tej glupiej Gosce podniosles na mnie glos, tego ci nie zapomne, dzisaj w nocy bedziesz spal na wycieraczce. Comprende?"

Oj nie, mowiac o kobietach to NIGDY nie jest sprawa "rownania w dol". Kobiety konroluja nasz swiat ,ze to fakt,

nie ma najmnejszej watpliwosci. To co jest fascynujace, ze udalo sie kobietom wmowic nam, ze to my jestesmy gora. To dopiero jest wyrafinowanie z ich strony.

A jak bys przypomnial sobie jaki jest temat watku, uwazam, ze na samej gorze tej hierarchi, jest kobieta.

  • Redaktorzy

Dudivan: to skąd ja wziąłem opinię, że wg. Tiefenbruna W OBRĘBIE systemu gramofonu najważniejszy jest napęd, a najmniej ważna wkładka? Któryś z Angoli to przytaczał... Oczywiście, z usta własnych I.T. tego nie słyszałem. Ale taka hierarchia mogła wyniknąć z pozamerytorycznych względów. Linn startował z własnym napędem gramofonowym. Własne ramiona i wkładki przyszły później, pierwotnie montowano ramiona i wkładki z Japonii (Grace i Supex). W tej sytuacji zrozumiałe, że starał się podkreślić kluczową rolę napędu w finalnym efekcie.

Nie bylo tak zle. Przesledzmy fakty.Dlaczego uwazam.ze kobiety sa na samej gorze hierarchii waznosci?

 

1. Kobiety zyja o ok. 10 lat dluzej niz my.

2. Kobiety monopolizyja w naszej kulturze wychowanie dzieci od momentu urodzenia do 4-5 roku zycia (czesto tez dluzej). W tych latach tworza sie streotypy zachowan chlopcow i dziewczynek autorstwa matek.

3. Kobiety decyduja jak wydac 80-90% rodzinnego budrzetu. Zerknij do kogo zaadresowane sa reklamy.

 

Moge to kontynuowac, ale po co? Sa ocztwiscie wyjatki (zobacz nasze forum). Ale to tylko reakcja obronna.

Wszystko to co wyzej to fakty wymieszane z truizmami. Kobiety sa na szczycie piramidy. To juz polknelem.

To co jest najciekawsze to, ze udalo sie im wmowic nam , ze tak nie jest.

Z tego co wiem to słynny Sondek nie jest raczej napędem Linn'a tylko kopią Aristona którą swego czasu Linn był podwykonawcą.Dziwne że Ariston był jednym z wielu gramofonów w tamtych czasach produkowanych i nikt nie widział w nim nic wybijająego się, ale w momencie kiedy ta konstrukcja otrzymała nazwe Linn Sondek nagle zrobiła się najlepsza na świecie.Śmieszne ,przynajmniej dla mnie.Druga sprawa to można znaleźć taki sprzęt towarzyszący i materiał muzyczny na którym np cienkie kable czy cienkie wkladki zagrają lepiej niz dużo droższe, i jak taka prezentacja ma się przedstawić do stanu faktycznego ? ,napewno będzie spektakularna i ktoś się zawsze złapie.W każdym razie brawo dla tego kto to uczyni a potem wykorzysta.

  • Redaktorzy

Generalnie pomysł był od Acoustis Research. Słyszałem opinię o Aristonie (jedenastce konkretnie, w starszej wersji, bo zmodyfikowana miała to zorganizowane nieco inaczej), ale nie wiem, na ile jest prawdziwa. Wygląda na to że pomysł AR na miękkie kilkupunktowe zawieszenie wykorzystało wiele firm, tylko że Linn odniósł największy sukces komercyjny. Zetknąłem się z poglądem, że Tiefenbrun jako jedyny spróbował zrobić z tego sztukę - maksymalne dopracowanie szczegółów, subtelne modyfikacje projektu celem osiągnięcia maksymalnego efektu brzmieniowego, szczegółołowe zalecenia dotyczące ustawiania i regulacji. Wydaje mi się, że tego przedtem nie było. To spowodowało z jednej strony niespotykane wcześniej efekty brzmieniowe, zaś z drugiej przyciągnęło uwagę poważnych klientów.

Jaw poglądach pana I.T. niewidzę niekonsekwencji. Najpierwjest płytazzapisem muzyki, potem "karuzela" obracając tę płytę powoduje, że ów martwy zapiszaczyna swój bieg w czasie co jest początkiem procesu odtwarzania. Następnie ramię prowadząc igłę ustala punkt, w którym zmiany geometrii rowka w czasie stanowią muzykę. Ruch igły w rowku jest już odtworzeniem muzyki z płyty (można zbliżyć ucho do igły i posłuchać!), a przecieżjeszcze nie dotarliśmy do wkładki! Pojawiasię onadopiero teraz przetwarzając ruch mechaniczny, na sygnał elektryczny i stanowi OSTATNIE ogniwo w gramofonie (przewodów i gniazdek nie liczę).

Wkładka jest jak DAC w CD-ku, transport jest wcześniej.

Co Ty na to Jóźwa?

O wyzszosci ramienia nad wkladka, wyjatek z materialow Origin Live:

 

"Unlike cartridges, a tonearm upgrade will produce a far more profound improvement and last a great deal longer. It is also transferable to other decks should you ever want a change."

 

 

/)/)

(`;`)

(")(")

  • Redaktorzy

Obawiam się że gdyby OL produkowało wkładki, pisałoby o tym trochę inaczej. Co nie zmienia faktu, że nie miałbym nic przeciwko wejściu w posiadania OL Sovereign z ramieniem Conqueror. I do tego moja ulubiona wkładeczka.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.