Skocz do zawartości
IGNORED

Jak kupowałem zmplituner KD (długie)


Nevton

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Kilka dni temu kupiłem aplituner Yamachy RX-V650. Przed zakupem długo się

zastanawiałem co wybrać i gdzie kupić, pytałem kumpli audiofili,

dużo czasu spędziłem czytając posty na tym forum, chodząc po sklepach i czytając gazety audiofilskie.

Piszę tu pierwszy i przede wszystkim dlatego by choć trochę ułatwić wybór sprzętu innym zaglądającym tu zwykłym ludziom niezorientownym (podobnie jak ja) w arkanach audiofilii.

Tak więc jeżeli właśnie chodzisz po sklepach i nie wiesz jaki amplituner KD wybrać

a masz na to około 2500 zł. to mam nadzieję że poniższy tekst pomoże ci choć trochę.

Jeżeli rynek i sprzęt masz w małym palcu lub masz jasno określone prefencję to nie czytaj dalej.

 

A oto streszczenie z zebranych doświadczeń:

1) Sprzedawcy zwykle nie są obiektywni i uczciwi. Warto z nimi pogadać ale do wszyskiego należy podchodzić

ostrożnie. Pamiętaj sprzedawca chce cię oskubać i zawsze zaproponuje ci nie najlepszy ale najdroższy sprzęt w podanym

przez ciebie pułapie cenowym i zwykle jest to sprzęt który przez przypadek właśnie ma na sklepie.

To czego nie może sprowdzić i sprzedać zwykle jest beeee. Ale mimo to warto z nimi pogadać.

Pamiętaj że ile byś nie posiadał pieniędzy to sprzedawca zwykle będzie próbował udowodnić

ci że to i tak za mało by kupić coś dobrego. (jest to opinia trochę przesadzona, ale tylko trochę....)

 

2) Jeżeli myślisz że jak wchodzisz do sklepu Audio z 2,5 tyś w kieszeni to jesteś gość to się mylisz.

 

3) Koniecznie należy negocjować ceny !!!! Ja utargowałem 2,5 stówy.

 

4) Warto poczytać sobie gazety audiofilskie ale nie warto się za bardzo przejmować tym co tam piszą

Kupowanie kabla zasilającego za kilka stówek i więcej to wariactwo. Podobnie należy podchodzić do

ocen elektroniki i głośników. Sprzęt wychwalany pod niebiosa w gazetach wcale nie musi brzmieć fajnie.

Wszystko zależy od twoich preferencji, mieszkania/akustyki, i reszty elementów zestawu muzycznego/KD,

O przekupstwie nie wspomne. To samo dotyczy sprzętu źle ocenianego w gazetach - on całkiem fajnie może grać.

Do mojej nowej Yamachy podłączyłem tymczasowo monitory Sony od jakiejś dziadowskiej miniwieży.

Zdziwłem się jak pięknie zagrały - w porównaniu z tym jak grały z miniwieżą.

 

5) Odsłuch to dobra rzecz ale nie obiecuj sobie za wiele. Jest bardzo wiele czynników wpływających na jakość

brzmienia w danych warunkach. Jeżeli kupujesz tylko jeden element zestawu to pamiętaj że u ciebie w domu

będzie on zapewne grał z innymi klockami niż w sklepie. Efekt będzie więc trochę odmienny. To samo tyczy się

akustyki pomieszczenia i rozgrzania sprzętu. Podobno większość sprzętów zmienia także charakter brzmienia

w trakcie użytkowania (szczególnie na początku eksplotacji).

 

6) Po przesłuchaniu wielu sprzętów i tak prawdopodobnie nie będziesz wiedział co wybrać.

Bo będzie ci się piepszyć w głowie i już sam nie będziesz pewien co grało fajnie a co nie.

(Pamiętaj w trakcie około jednej dwóch godzin decydujesz czego będziesz słuchał przez następne kilka lat lub dłużej)

Różnice w brzmieniu faktycznie istnieją ale jeżeli nie jesteś zmanierowanym i osuchanym audiofilem, a ja nie jestem,

to przygotuj się, że raczej nie powalą cię na kolana i nie spowodują że jednoznacznie wskażesz zwycięzce.

Moim zdaniem sprzęty w podobnej klasie cenowej (mówimy o pułapie 2000-3000 zł/klocek) grają relatywnie podobnie.

Sprzęty w cenie 2000 zł-3000 zł za klocek są na tyle uniwersalne że zawsze brzmią dobrze choć nie koniecznie tak samo.

Człowiek który piszę że słuchał Denona i było dobrze ale jak właczył Yamachę to padł z wrażenia - lub na odwrót

moim zadniem powinien być brany z przymróżeniem oka.

 

7)Niektóre sprzęty grają fajnie bo mocnym basem to daje wrażenie potęgi dźwięku ale na dłuższę metę jest męczące.

(tak własnie grała moja miniwieża sony) Nie daj sobie zawrócić w głowie basem.

 

8) Audiofil zwykle preferuje urządzenia mało popularne na rynku tzw niszowe.

dlatego niechętnym okiem patrzy na coś co mają lub mogą mieć wszyscy na około.

Idelanie jest jeżeli audiofil posiada sprzęt firmy o istnieniu której większość nawet nie zdaje sobie sprawy.

Dlatego Audiofil zwykle nie poleca Yamahy/Denona/Onkyo itp.

 

9) Zapewne jest prawdą że KD jest gorsze w stereo niż sprzęt stereo. Ale uwierz aplituner za 2000-3000 tys i tak zagra

dobrze a nawet bardzo dobrze...;-). Kupując KD zzyskujesz uniwersalność.

Jeżeli grałeś na jakiejś nawet niezłej miniwieży to zapewne będziesz zachwycony pod każdym względem.

Uważam że stereo jest dla ludzi którzy naprawdę wiedzą czego chcą od sprzętu....

 

Na koniec. Nie wolno się przejmować za bardzo tym co ludzie mówią. Nie wiesz co wybrać denona/yamachę/onkyo/Harmana/Marantza....?

popatrz, pooglądaj, posłuchaj, poczytaj i pamiętaj w klasie 2000-3000 zł za klocek cokolwiek byś nie wybrał będzię grało dobrze

i prawdopodobnie będziesz zadowolony. Chyba że masz świra i jesteś audiofilem uczulonym na punkcie rozstrojonej struny u

skrzypaczki siedzacej w trzecim rzędzie orkiestry symfonicznej (czy ktoś naprawdę słyszy takie rzeczy????).

 

Dlaczego Yamacha?

Bo uznałem że:

- Dobry stosunek jakości i wyposażenia do ceny (dennon i harmman był droższy o kilka stówek)

- Marka mi sie dobrze kojarzy z jakością i dźwiekiem (fortepiany itp...)

- Ładnie zagrała (inne też były niezłe)

- Dość popularna marka na rynku - relatywnie niskie ryzyko że będą problemy z serwisem itp.

- Mało jednoznacznie negatywnych opnii.

 

Czy mogło by być coś innego np: Denon. Na podstawie zebranych doświadczeń jednoznacznie stwierdzam, że mogło by i też by było bomba... ale coś trzeba było wybrać. ;-).

 

Oczywiście Ameryki nie odkryłem a to co napisałem jest pewnym uproszczeniem ale moim zdaniem jest w tym sporo prawdy.

 

Mam nadzieję że mnie nie zjdziecie za tak długiego maila.....

 

Pozdrawiam

nevton

dziękuję,

 

chyba mam podobne odczucia, tylko bałem się o tym pisać ;-)

 

klocki w tym przedziale jak na moje ucho "zwykłego człowieka" grają w mirę podobnie,

chyba większe różnice są już przy kolumnach.

 

Nie zampomnę też pewnego doświadczenia sprzed paru lat, gdy na b. dobrym sprzęcie ktoś rozwiesił w moim pokoju za kanapą na chwilę koc.

I wierzcie różnica w odbiorze dźwięku była 100x większa niż zamiana CD-ka !

 

to wszystko nie oznacza, że nie uwielbiam poprostu słyszeć dobrą jakość dźwięku ( bo muzykę każdy woli inną ).

I może kiedyś też będę zmanierowany ... ;-)

zgadzam się z jedną uwagą: zauważyłem pewną prawidłowość nie tylko na naszym forum. Człowiek kupujący amplituner A/V z definicji szuka uniwersalności czyli połączenia zalet KD i stereo (zależy jeszcze w jakich proporcjach), więc nie jest, a przynajmniej nie musi być postrzegany jako audiofil. A regułą jest, że jak ktoś pyta o coś powyżej popularnych miniwież to albo sam uważa się za takiego albo inni starają się mu wyperswadować jakiś zakup "bo to nie jest sprzęt audiofilski". Przeciez to śmiechu warte - sprzęt audiofilski z prawdziwego zdarzenia to koszt co najmniej kilkunastu jeżeli nie kilkudziesięciu tysięcy złotych (i tutaj w prosty sposób zahaczamy często gęsto o snobizm). Każdy (lub prawie każdy) poniżej pewnego pułapu markowo-cenowo-materiałowego jest niczym więcej jak zwykłym produktem elektroniki użytkowej, więc nie ma się czym podniecać. Ja obecnie posiadam również Yamahę, miałem Pioneera, słuchałem kilkunastu innych urządzeń i co z tego? Wybieram to, na co mnie stać i co mi odpowiada zgodnie z zasadą osobistych preferencji. W domu mam również (a co mi tam... przyznam się ;) ) miniwieżę Philipsa i jamnika Panasonica i one tez dobrze wywiązują się z powierzonej im roli. Wniosek? Sprzęt należy dobierać wg potrzeb, a nie wybujałych oczekiwań (głównie kolegów i pseudospeców). Nie sztuką jest kupić coś, bo większość tak radzi i pluć sobie w brodę, bo potem nie gra jak się spodziewaliśmy. Inna rzecz, że nalezy jednak (oczywiście z odpowiednim dystansem) czytać różne źródła, w tym fora internetowe (postrzegane niegdyś jako najbardziej obiektywne, bo pochodzące od tzw. użytkowników), bo mozna w ten sposób uniknąć jakieś piramidalnej pomyłki przy zakupie. A więc zasada złotego środka to jest to co wszystkim polecam.

Do twojej wypowiedzi dodał bym jeszcze jedną uwagę.

Otóż moim zdaniem sprzęt audiofilski raczej nie jest uniwersalny. Taki sprzęt kompletowany jest pod konkretne preferencje urzytkownika. Czyli gra świetnie ale tylko muzykę klasyczną albo jazz lub rocka ale raczej nigdy wszystko na raz. Człowiek który kupuje audifilskie graty i nie ma jasno określonych preferencji muzycznych to snob a nie audiofil.

 

Kumpel opowiadał kiedyś jak pewien dress w Katowicach umówił się na odsłuch preampa za kikadziesiąt kawałków (nie pamiętam marki). Wszedł do studia puścił sobie jakieś nędzne techno (tu przepraszam fanów techno) przegrane na kompie na płytę CDR posłuchał 15 minut i kupił..... Kumpel śmiał się że widział pierwszy raz audiofila słuchającego techno;-).

 

Pozdowienia for all

A mnie sluchajcie najbardziej bawia teksty o dokladnej lokalizacji instumentow w ktorym miejscu i rzedzie itp, tymczasem utwor jest spreparowany elektronicznie. Dobre nie. Jaki z tego wysnulem wniosek ? Ze stereo tez potrafi byc efekciarstwem bo skad takie rzeczy jak nagranie jest elektroniczne a sprzet generuje jakas tam przestrzen i lokalizacje? Podobnie jak w kinie domowym efekciarstwo hihi

chrzanic caly ten audiofilizm

  • 2 miesiące później...

właśnie u tu podstawową sprawą, oprócz przeceniania

elektroniki jest dobranie sprzętu do swoich preferencji

oraz możliwości finansowych.

obserwując nieco rynek, można łatwo zauważać

pojawiające się atrakcyjne cenowo zestawy (których cena po zsumowaniu jest nawet i niższa niż na allegro),

które zwyczajnie są wyprzedarzami sprzętu, który wkrótce

będzie zastąpiony nowym modelem

tak było niedawno z Yamahą z Eltaxami, (chwilę poźniej pojawiła się seria z końcówką 7)

teraz pojawiły się Pioneery z Rubiconami, (a już słychać o nowych modelach z końcówką 5)

 

mi osobiście, bardziej wizualnie do gustu przypadł pioneer,

rozglądam się (przymierzam po wakacjach) do zakupu wmacniacza KD i głośników,

jedna rzecz, która mnie nieco niepokoi przy Pioneerze to słabsze moce zasilaczy

niż Yamahy, Denona.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.