Skocz do zawartości
IGNORED

Sampler NAIM - True Stereo.


maka

Rekomendowane odpowiedzi

-> Decao: kiedy się zorientowałem w "nachalności" reklamowania pewnych dystrybutorów - przestałem kupować reklamówki.

Jednak coś trzeba czytać - wielkiego wyboru nie mamy, żadne pismo nie jest idealne. Osobiście wybieram AV.

Nr lutowy czytałem - zamiast 1.dzień - chyba z m-c. Jakoś mi nie podszedł. Sporadycznie kupuję Hi-Fi i M jak coś mnie zainteresuje szczególnie, a ostatni uważam za interesujacy.

W AV lepiej piszą o nowościach, arykuły są podpisane, dostępność namiaru przedmiotu opisu jest lepsza.

O płytach też jest więcej ale to wiesz.

No i szkoda, że nie piszą nigdzie o ONKYO i Tannoyach. Obraz n. rynku stereo jest przez to niepełny.

Mało mnie nie interesują swary miedzy pismem a dystrybutorem.

Dziwne to wszystko.

 

Pozdr.

Sorry za te B&W. Swego stosunku do tej firmy długo publicznie nie ujawniałem ale ile można łykać te ich reklamy ?

Przy takiej ilości można odnieść wrażenie, że wszystkie rozumy pozjadali, są najwięksi, najlepsi, no nie mają wprost konkurencji, hehe /Szkoda słów :- /

No i nie wytrzymałem.

* * *

Gdybym otrzymal za darmo, jakieś Nautilusy, natychmiast bym je sprzedał za ich rynkową cenę w Polsce ;)

Inaczej nie mogę wyrazić swego stosunku do nachalnych reklam tej firmy i wprost niesmacznej - NIE DO ZNIESIENIA - ilości ich reklam w postaci, jakiej się tylko w pismach da i w jakich się da.

I o to mi tylko chodzi.

Andrea- rozumiem (y). Przyznaj się więc, że HiFi i M kupiłeś tylko dlatego, ze przez zapakowanie w folię, nie mogłeś zobaczyc ile tam reklam :):):) mysląc że już abonament na reklamy dla tej firmy wygasł. Pozdr. i Dobranoc.

Bardzo dobry sampler ,lepszy od linna.Co do zawartości muzycznej,są róźne gusta .Ja na pewno umieszczę kilku wykonawców u siebie w płytotece. Przestrzeń i realizacja-perfekt.Ci ,co słysza inaczej,niech przeczyszczą swoje DVD.

Sampler wyraźnie inaczej skomponowany od Linna, gdzie była mieszanka stylów, akustyk, duża rozpiętość dynamiki. Tutaj spokojnie, chwilami usypiająco, ale jakość realizacji doskonała - przestrzeń, plany, brak sztucznych podbarwień. Moje Audio Physiki lubią to bardzo. Brawo dla Charlie Hadena jak zwykle. Zresztą, spojrzałem na witrynę Naima, można tam znaleźć więcej urozmaicenia (a więc złapałem się na tym że reklama dziala :-0 )

 

Andrea - pełna zgoda dot. Twoich komentarzy o HFiM, ja zaczynam się skupiać ostatnio tylko na części muzycznej - w ostatnim numerze kilka ciekawych słów o warszawskich organach i rozmowa z Henri Texierem którego lubię. Przy okazji - kupiony od Ciebie Cardas ma się bardzo dobrze :-))

>andrea w najnowszym hifiim znowu jest text o PAL??? nieee, serio? hiehie, to by bylo juz niesamowite...

jzu chocby dlatego jak bede cos wydawal na "prund" to kupie Neela :) te ich dragony nowe czy cos fajnie wygladaja lol

a Kornik tak bardzo polecal biamping z udzialem tanich NADow.. a teraz sie pozbywa (lub pozbyl) swojego 372 zamiast dokupic drugiego nada i kupuje cos innego... (to tylko maly przyklad, ale nie chce tu smucic), jednak uparcie chlopak bronil swojego textu o biampingu tanimi klockami, zamist przyznac, ze to takei naciagane teoretyzowanie bez sensu, ze niemal kazdy kupi po prostu lepszy klocek i to mu wiecej da...

poza tym wlasnie te glupie proste byki (np. zle podpisane fotki), wystarczy by jeden gostek nie ze skladu po prostu usiadl i przeczytal pismo. ale nie - jest olewka, chyba tak im sie podoba.

jest kilku swietnych dzeinnikarzy (na przyklad MM, Jozwa ...) ale jednak pismo jest przytloczone tymi gorszymi textami, czasem jakby pisanymi dla objetosci nie dla jakosci, i te texty ciagna poziom pisma w dol. ci lepsi sie rzadziej pojawiaja, moze ktos tam jest najtanszy? ale nie wierze, by dla grosza tak sie oplacalo zanizac poziom...

 

ee za duzo klepie o tym pismie, reasumujac podzielam preference Andrei, AV jest ok :)

-> Poirot

Przyjrzyj sie dokładniej zawartości działu muzycznego - toż to jedna wielka autopromocja (6 stron promocji wydawanej przez siebie płyty). Do tego niestrawne teksty naczelnego. Ja juz HFiM od następnego numeru dziękuje.

poirot, 20 Mar 2005, 21:34

 

>Sampler wyraźnie inaczej skomponowany od Linna, gdzie była mieszanka stylów, akustyk, duża

>rozpiętość dynamiki.

 

Wydaje mi się, że samplery raczej nie służą do tego, aby je słuchać od dechy do dechy i delektować się wartościami muzycznymi, ale żeby testować uszy i sprzęt.

Oczywiście dobrze jeśli jest na nich muzyka zbliżona do naszych zainteresowań nawet jeśli to jest jakaś mieszanka stylów.

Tego Naima można spokojnie wysłuchać w całości, a nie tak jak na typowych samplerach, gdzie są fragmenty utworów, efekty specjalne i "niezbędniki" w postaci różno kolorowych szumów.

Wg mnie sampler zdecydowanie lepszy od poprzedniego. Muzycznie - kwestia gustu. Jak dla mnie - podoba mi się. Realizacja - dużo, dużo lepsza niż Linn. No chyba że Linn "gra" tylko na sprzętach z HDCD ;-)

Tutaj (tzn na płycie NAIMa) - naturalna, nasycona barwa, czytelna lokalizacja, ładnie oddana akustyka pomieszczeń, powietrze wokól instrumentów - tak lubię. Na niektórych utworach jakby lekko zabrakło otwarcia i pełnej dzwięczności góry, ale w minimalnym stopniu, nie psującym przyjemności ze słuchania.

 

Książeczka - super. Tylko jedna rzecz mnie lekko zmartwiła/wkurzyła - dopiero w domu, jak rozprulem folie, i wyjalem płytę i ksiażeczke, okazalo się, że sa na niej niestety slady - na środku lekko znieksztalcony papier na wszystkich stronach, tak jakby od wody. Ponieważ to miejsce przypada dokladnie tam, gdzie ksiazeczka byla przytwierdzona "żelkiem" do okladki HFiM, należy podejrzewać, że ów żel jest sprawcą ....... szkoda, bo widać to przez pudełko

-> andrea29

ja również mam przesyt reklam Pal-a w HiFiM, co któryś numer przypominają o istnieniu tej firmy jeśli nie artykułem na 2 strony to chociaż migawką. Powerbox jest ok ale na razie mogliby odpuścić, no chyba, że byłoby zestawienie kilku tego typu urządzeń jak w przypadku sieciówek, ciekawiej by się to czytało. Poza tym, przyjdzie mi chyba zmienić niefortunnie założonego nicka. Gwoli ścisłości on to nie ja :-))) bo i takie pytania na priv już padały.

 

Sorry, że wstęp nie w temacie.

Co do płytki Naima, to wrażenia podobne jak u większości forumowiczów - lepszy od Linna, fajnie, że dołączyli książeczkę, materiał w całości mi nie pasuje ale trudno, żeby wszystkim pasowało - ogólnie jest dobrze i za 8pln to nawet więcej niż dobrze. Traf chciał, że akurat testowałem sobie sieciówki i płytka całkiem się nadała.

Witam !

 

Przy okazji słuchania tego samplera może ktoś odpowie mi na pytanie dlaczego tutaj instrumenty perkusyjne dochodzą z jednego miejsca czyli tak jak być powinno a na wielu "normalnych" płytach ( przynajmniej tych które słuchałem ) odnosi się wrażenie, że powiedzmy bębny są z tyłu i to jest OK ale już talerze są znacznie wysuniete do przodu ( włażą np. na wokale ) co sprawia wrażenie , że perkusista ma zasięg ramion ze 3 metry :) a przede wszystkim brzmi to bardzo nienaturalnie .

 

Pozdr.

Jacek

płytka jak za 20 zł bez zastrzeżeń

raz wysłuchałem

następny raz chciałem jescze posłuchać

a żona na to - "tylko włącz" -

(nie jest tak źle linn'a wyrwała mi z napędu po 4 utworze i do dzisiaj nie wiem co się z płytą stało)

 

Naima głęboko schowałem

:)

...i znów się narażę! PANOWIE!!! Nad czym piejecie z tą jakością??? Plany i lokalizacja jest owszem jak najbardziej na miejscu, choć mam płyty z wyraźniejszą ( i to nie jednostkowe przypadki). Posłuchajcie choć by (bo mogę dużo wymieniać) Giovanni Batista Pergolesi- Stabat Mater: Musica napoletana wydaną przez alfa france telecom fondation. Natomiast proporcja barwy czyli całe pasmo zostało nagrane na większości nosowo- właśnie początkowo nie mogłem znaleźć słowa by to określić. Z tego powodu myślę, że zamierzeniem był pokaz co którego z "audiofili" DVD potrafi pokazać jak również rozjaśniony odtwarzacz cd. na którym wszystko normalnie nagrane nie będzie dobrze grało. Wczoraj z paroma forumowiczami odsłuchiwaliśmy tę płytkę. Niezależnie policzyliśmy głosy i.... padło na moje. Dopiero gdy w systemie neutralny interkonekt srebry zastąpił kabel rozjaśniający po części zniknęła nosowość.

No i się nie myliłem. Przed chwilą poczytałem sobie na forum wydawcy hf i m wątek o tej płycie. Nawet na komputerach i przez słuchawki brzmi przestrzennie. To duzy sukces wydawniczy, z którego sie cieszę. Wychodzi na to, że w sezonie żeglarskim na Frankowej Grochówce będziemy mieli referencyjną jakość z Frankowego bum- boksa.

Mam wrażenie, że nie wykorzystali sporej części zakresu dynamiki dostępnej na cd. Podobnie bywa z płytami Telarca i Chesky. To dość irytujące. Muzycznie niezbyt mnie wciągnęło jak dotychczas. Ale brzmi rzeczywiście ładnie i naturalnie. Tyle tylko, że ja wolę "gęstsze" aranżacje, których w ten sposób raczej nie da się nagrać.

Zydelek

myślę że nikomu sie nie narazisz wyrazajać opinie poparta konkretnymi przykladami, jak wyzej ;-)

moj system - jaki jest tyaki jest, a co do "jasnosci", to raczej lekko ograniczy niz rozjasni, i tak hjak napisalem - tez mam wrazenie pewnego braku otwarcia gory pasma, co generalnie nie zmienia mojej dobrej opinii o tej plycie

I kupilem dzisiaj, wlasnie "rzucilem uchem" na to.

Calkiem niezle zrealizowane. Zrobilem sobie tescik, sprawdzajac czy to jak slysze rozmieszczenie instrumentow, pokrywa sie z tym co pozniej widze w ksiazeczce i wyszla mi jedna rozbieznosc. Moze ktos sie wypowie jak to u niego. W utworze 5 ucho mi podpowiada, ze gitara (po prawej) jest za saxem, ksiazeczka ma odmienne zdanie na ten temat.

Mimo wszystko brakuje mi nieco rozciagniecia w glab sceny.

Nijaki- jest idealnie jak w książeczce, ba mało tego gitara brzmi na wysokości klatki piersiowej a sax jest nad głową. Specjalnie to sprawdzam w chwili pisania. Nie ma więc mowy o pomyłce.

  • 2 tygodnie później...
  • Redaktorzy

Jeśli ktoś szuka dobrze, lub bardzo dobrze zrealizowanych płyt, żeby później mieć odniesienie do właśnie takich krążków jak "True Stereo" to polecam zapoznać się z:

- ARILD ANDERSEN "Kristin Lavransdatter" KIRKELIG KULTURVERKSTED, FXCD 154

- Bill Morrissey "You'll Never Get to Heaven" Philo / PH 1194

- Gjallarhorn "Sjofn" Northside Records, Catalog: #6052

- Värttinä "Vihma" Wicklow/BMG 09026-63262-2

 

Tylko ostrzegam. Po takiej kuracji z płytami jest jak z whisky - po Chivasie Jasio zaczyna smakować dopiero od czarnej albo złotej etykietki ;-))

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Fr@ntz>

Nie dziwota, że po Chivasie Jasiek zaczyna smakować od black label. 12 Old Whisky, to jednak zupełnie co innego, niż mniej leciwe, a już w szczególności jakie czerwone jaśki np.;-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.