Skocz do zawartości
IGNORED

Różnica w jakości dźwięku pomiędzy Tidal Connect a Tidal App


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, nie udało mi się znaleźć na forum informacji na temat różnic jakościowych pomiędzy Tidal Connect a Tidal obsługiwanym bezpośrednio przez aplikację streamera. W moim przypadku bez zagłębiania się w niuanse jakościowe, na streamerze Cambridge Audio AXN10, głośniej gra Tidal z aplikacji Streammagic. Czyli tak łatwo porównać nie będę mógł, bo jest różnica w poziomach głośności. Natomiast gdzieś kiedyś natknąłem się na komentarz, że rzeczywiście ktoś zaobserwował taką zmianę na korzyść grania przez aplikację w streamerze w Tidalu a nie przez Connecta. W moim przypadku wychwyciłem baaardzo minimalne, ale jednak, różnice pomiędzy graniem przez WiFi a po kablu Eth na korzyść tego drugiego. Czy ktoś z Was ma takie doświadczenia w takich testach jakościowych pomiędzy Connectem a apką? 

U mnie Tidal w porównaniu pomiędzy trzema sposobami odsłuchu :

1) Tidal Connect

2)Tidal z aplikacji Eversolo

3)Tidal po UPnP z apki Mconnect

najlepiej brzmi po UPnP z apki Mconnect, a najgorzej z Tidal Connect.

Nie są to duże różnice ale dające się odczuć.

Qudral Aurum A9, Eversolo DMP A 8 ,Canton Reference 8K, Taga PC 7000, Neotech NES 3004mk2

To jest ciekawe aczkolwiek już bardzo takie audiofijskie zagadnienie mam wrażenie. 

Coraz więcej jest specjalistów na pewnego rodzaju grupach audio którzy uważają że wzmacniacze brzmią tak samo A tutaj kwestia tej samej platformy tylko przez różne programy? 

Ale oczywiście może tak być dany program może mieć wbudowany ukryty pewnego rodzaju equalizer czy też podbicie głośności / normalizer. 

Ja osobiście nie wiem zawsze korzystałem z connect po prostu ze względu na wygodę i jakość mi się tak podobała. 

 

Zawsze najlepiej idzie po kablu do stremera  Tidal Connect to tylko pilot tak samo idzie po kablu 

2 godziny temu, Piotr Sonido napisał:

bardzo takie audiofijskie zagadnienie

Piotrze, no nie wiem. Mam klocki po ok. 5k (troszkę je zmodyfikowałem a czasami nawet więcej niż trochę) i nie uważam ich za jakieś mega audiofilskie a już na nich słyszę jak grają różne kable i kondensatory. Tym bardziej że wychwyciłem różnicę pomiędzy graniem pomiędzy WiFi i kablem LAN. Zaczekam nieco, bo mi się sporo elementów jeszcze wygrzewa (nowe samoróby kabli Furutech czy Mundorfy we wzmacniaczu), ale i tak samemu sprawdzę. Tak jak sprawdzałem wpływ różnych filtrów sieciowych (dla mnie samo zło), działanie DC Blockera czy wpływ kondensatorów na pracę tweetera, a ostatnio nawet wpływ separacji światłowodowej na streamer, tak i to zagadnienie sobie samodzielnie zweryfikuję, Na razie temat nieco parkuję, ale byłem ciekaw, czy to jest coś, co ktoś ze światka audiohobby zauważył.

Sprawdź ustawienie  źródeł w streamerze. Tam mogą być różne poziomy dla serwisów,  choć powinny wszystkie teoretycznie grać na 0 wzmocnienia. 

Reszta to iluminacje. Ale i problemy softu sprzętu. 

Raz gra ciszej, a raz głośniej Tidal na Nad 658 jako przedwzmacniaczu.

Jest on bardzo kiepski softowo. 

Tidal connect gra moim zdaniem ciut gorzej niz natywny tidal z apki. Tak mialem w Silent Angel m1t. Od tego czasu nie tykam zadnych connectow. transporty/streamery tylko po kablu. 

transport streaming -Auralic Aries S1 ; transport cd - Pioneer PD 30AE mod; dac - Denafrips Pontus 2; wzmacniacz - Shanling A3.2 mk2; kolumny - YB Nord S25; listwa - Lector Edison 230; interkonekty cyfrowe - Chord Clearway i2s, QED Reference Digital Audio 40, QED Reference Optical Quartz, Srebrny diy usb; interkonekt analogowy - PAD Neptune XLR; kable zasilajace - Oyaide tunami, Oyaide black mamba, Furutech alpha 3, Yarbo 1100, Neotech Nep 3002, Belden; zasilacze - Auralic PSU S1, Nostromo, PD Creative, Ifi ipowerX.

Dzięki za podzielenie się Waszym doświadczeniem. Jak powygrzewa mi się to i owo to podejdę do testów Tidala. Generalnie Tidal dla mnie jest uzupełnieniem zbioru HiResów flac z dysku NVME, który jest moją główną biblioteką. 

Z pewnością różnice są szokujące. Takie jak pomiędzy dwoma plikami identycznymi binarnie. 

W końcu wprawny audiofil słyszy wpływ wiatru z egzoplanety odległej o tysiące lat świetlnych.

Nie. To kwestia softu w urządzeniu być może a nie voodoo.

Odpalam Nada i nagle na wzmocnienie minus 30 db jest cicho.

Następny dzień i cuda, to samo wzmocnienie i atak natężenia w uszy.

W dniu 27.04.2025 o 18:43, treborm napisał:

Tym bardziej że wychwyciłem różnicę pomiędzy graniem pomiędzy WiFi i kablem LAN.

Jak słyszysz już takie rzeczy to nie jest dobrze 😉 Prędzej uwierzę w różnicę między czystą aplikacją, a connectem, niż w to...

projektor: Epson LS10000; procesor/blu-ray: Cambridge CXU; końcówka mocy: Arcam FMJ P7; kolumny: Polk Reserve R700 + Paradigm CC-590 v4 + Studio 10 v5; sub: Paradigm Seismic 110; DAC stereo: Topping dx9

6 minut temu, qbakos napisał:

Jak słyszysz już takie rzeczy to nie jest dobrze

Może sam siebie chciałem przekonać do kabla. Słyszałem w jednym z nagrań jazzowych ciut dłuższe wybrzmiewanie echa w utworze korzystając właśnie z kabla. Po dwóch godzinach testów... Albo to była autosugestia. W każdym razie koszt był w sumie niewielki - dwa mediakowertery ze światłowodem oraz mały zasilacz IFI do strony zdalnej konwertera. Odseparowałem galwanicznie streamer zasilany kondycjonerem od routera i innych "śmiecących" komponentów. 

Co do tych różnic Tidalowych to soft tu rzeczywiście będzie grał kluczową rolę.

W dniu 27.04.2025 o 18:43, treborm napisał:

Piotrze, no nie wiem. Mam klocki po ok. 5k (troszkę je zmodyfikowałem a czasami nawet więcej niż trochę) i nie uważam ich za jakieś mega audiofilskie a już na nich słyszę jak grają różne kable i kondensatory. Tym bardziej że wychwyciłem różnicę pomiędzy graniem pomiędzy WiFi i kablem LAN. Zaczekam nieco, bo mi się sporo elementów jeszcze wygrzewa (nowe samoróby kabli Furutech czy Mundorfy we wzmacniaczu), ale i tak samemu sprawdzę. Tak jak sprawdzałem wpływ różnych filtrów sieciowych (dla mnie samo zło), działanie DC Blockera czy wpływ kondensatorów na pracę tweetera, a ostatnio nawet wpływ separacji światłowodowej na streamer, tak i to zagadnienie sobie samodzielnie zweryfikuję, Na razie temat nieco parkuję, ale byłem ciekaw, czy to jest coś, co ktoś ze światka audiohobby zauważył.

Nigdy nie będę przeciwko temu że ktoś słyszy różnice. Tam się przekonałem będąc sceptykiem na początku swojej drogi z audio. Im bardziej dziwne rzeczy testowałem i porównywałem jak dochodziłem do własnych wniosków i zacząłem ignorować innych sprzeczne komentarze. 

 

Zarówno aplikacja Tidal jak i aplikacja danego streamera np Streammagic są jakby pilotem do obsługi,  a właściwy sygnał przechodzi przez tą samą ścieżkę , z Sieci wprost do streamera.

Nie do pojęcia są jakieś różnice.

Tak samo LAN/Wifi , jak kupowałem mojego 851N to sprzedawca mówił o super dźwięku ale że zdecydowanie lepszy po LAN. 

Po czym nie stwierdzam do dziś żadnych różnic, mimo że DACa juz używam znacznie lepszego niz w streamerze. I DAC robi różnicę. 

Godzinę temu, costa brava napisał:

Nie do pojęcia są jakieś różnice.

No dobra, zacząłem temat, to czuję się zobowiązany do podzielenia się swoim doświadczeniem z dzisiejszych testów po zagrzaniu się sprzętu (jest to tor złożony ze zmodyfikowanych komponentów Cambridge Audio AXN10 -> Musician Pegasus R2R ->CXA81 -> Dali Oberon3 i zasilane są kablami/wtykami/kondycjonerem zbudowanych na osprzęcie Furutech). Łatwiej mi było testować przechodząc z aplikacji producenta z Tidal (Streammagic) na Tidal Connect sterowany z telefonu niż odwrotnie (jest to szybszy proces). Przez jakiś czas miałem wrażenie, że ulegam jakiejś autosugestii i nie byłem w stanie wskazać, który ze sposobów odtwarzania zwycięża. Gdzieś podświadomie czułem, że Streammagic zwycięża, ale żebym był tak przekonany na 100% to absolutnie nie. Rozsądek wskazywał na jednakową jakość. Używałem nagrań w klasycznym formacie 16-bitowym flac. Nawet się ucieszyłem lekko, bo jednak obsługa Tidala z aplikacji na Androidzie jako Connecta jest dla mnie bardzo w porządku i lepiej wygląda, niż to co Cambridge daje w swojej apce Streammagic. 

Postawiłem poprzeczkę wyżej. Przesiadłem się na nagrania 24-bitowe. O - i tu zaczęło się zmieniać. Wolałem odsłuch na aplikacji Streammagic zamiast w trybie Tidal Connect. Nie byłem w stanie na początku odpowiedzieć sobie na pytanie - DLACZEGO? Przerzuciłem kilka płyt i w końcu natrafiłem na Cecile Corbel z albumem Vagabonde. Drugi utwór "La fille sans nom" dał mi odpowiedź na to pytanie. To szerokość sceny ulega redukcji na Connect. To było to. Nie jest to jakaś dramatyczna różnica, ale jakbym miał to ocenić procentowo, to jakieś 10-15% jest szerzej  na Streammagic niż na Connect. Różnice są znacznie mniejsze, niż wymiana DAC, jak kiedyś je zmieniałem między Toppingami a SMSL (aż zatrzymałem się finalnie na DAC R2R). W przypadku porównań DACów nie musiałem doktoryzować się ze zmian w jakości dźwięku, bo praktycznie po dwóch, trzech utworach udawało mi się wskazać lepszego (w Toppingach, które testowałem, zwykle brakowało mi głębokości sceny i naturalności). Tu było trudniej. Niemniej, jak na początku tematu opisałem moje doświadczenia z porównania streamowania pomiędzy WiFi a kablem, to w przypadku konfrontacji Streammagic do Connecta zmiana jest bardziej odczuwalna.

Także po dzisiejszych doświadczeniach, będę jednak częściej korzystał z apki od Cambridge (w tej chwili używam wersji beta). Kusi mnie, aby odezwać się do chłopaków z supportu, żeby zapytać się ich z czego wynikają te różnice. Dwa razy już z nimi korespondowałem w tematach lekkich kłopotów dotyczących błędów w oprogramowaniu.

Tak jeszcze wrócę do tematu steamowania z użyciem kabla sieciowego a nie Wifi. Przez głowę mi nie przechodzi, że tu jednak coś się zmienia po przełączeniu. Dlaczego topowi producenci streamerów niekiedy nie używają kart sieciowych WiFi w swoich konstrukcjach? Tak tylko sobie rozważam, że przecież transmisja po kablu jest ciut prostsza niż po radiu, gdzie mamy przecież mocne modulacje 1024QAM na WiFi6, filtrowanie zakłóceń w torze radiowym, konflikty z innymi sieciami, etc. Nie wiem, jak tu jest rozwiązany temat retransmisji pakietów i ich buforowanie. Finalnie ciąg zero-jedynkowy powinien być identycznie przesłany niezależnie od tego, jaki rodzaj połączenia wybierzemy. Postanowiłem sobie, że jeszcze raz podejdę do testów, ale dopiero po kompletnym wygrzaniu sprzętu po moich modyfikacjach. Abstrahując od tematu jakości dźwięku pomiędzy rodzajami połączeń, sam streamer lepiej mi się zachowuje będąc podłączonym po kablu w codziennej obsłudze. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.