Klient! Nasz pan

[Zbig]

>mrburdziol

 

Jak czytałeś SF to wiesz, że istnieją tzw. światy alternatywne, w których np. HDMI służy do transmisji dźwięku. Po prostu w tym wątku i w paru innych są punkty styku.

[andrea29]

A kto by się tym szumem medialnym przejmował ? Mamy swój świat (cedeki, HDCD, patefony, forum ;) no i dobrze.

Pożyjemy-zobaczymy. Nic nagle się nie dzieje.

W domu mam jeszcze (o zgrozo) magnetowid, ale i odtwarzacz DVD. Nie wykosztowałem się. Mogłoby go nie być, ale po coś wymyślono zapis koncertów na płytach DVD, bo na na VHSach (niewygodny, duży nośnik) to nie widziałem.

 

Myślę o plażmie, choć konkurencyjne LCD rozwija się b. szybko i kto wie jak będzie za rok/dwa - czy nie uzyska przewagi.

Dopóki nie będzie transmisji HDTV nie ma co się spieszyć, uważam. Ceny spadają na ryj. Plazma 42" już stoi ok. 9kzł i w zasadzie można by ją za tyle łyknąć, ale po co ? Żeby oglądać przekaz tv w obecnej postaci i być karmionym nieustannie polityką, wiadomosciami i namolnymi do bólu reklamami ? -Nie widzę sensu, a kinomanem nie jestem (żona co innego).

 

Pozdr.

[Zbig]

Popytaj w serwisach o plazmę, to Ci chęć na nią przejdzie.

[oldbeat]

Słyszałem, że wyprzedaże telewizorów plazmowych wiążą się z zaniechaniem tego kierunku i rozwojem technologii LCD przez Sony. Awaryjność może nie jest duża, ale trwałość pozostawia wiele do życzenia. Plazma szybko się starzeje i nie trzyma parametrów. Żółknie, pojawiają się plamy i zacienienia, spada kontrast. Na tanich matrycach to zjawisko występuje częściej.

[Zbig]

Chyba dobrze słyszałeś.

[oldbeat]

Zbig ---->>

 

Słyszałem na pewno dobrze ;-)

Tylko nie wiem czy informacja była prawdziwa.

 

Ot co...

[Gość vasa]

oldbeat

za duzo kasy wyłożono na technologię plazmy żeby tego zaniechać, sądzę że wyprzedaże wynikają z faktu niskiej żywotności dotychczas produkowanych. Nowe serie mają podawaną trwałość wystarczającą na kilkanaście lat oglądania, stare na kilka. Warto poczekać, tym bardziej, że nie ma czego oglądać a i z żoną do kina można się wybrać :)

[oldbeat]

vasa ---->>

 

Nie po to kupowałem 90-cio kilogramowe telepatrzydło żeby teraz to dźwigać po schodach bo się pojawiły jakieś nowości ;-)) Kiedy będą projektory o baaardzo dużej trwałości lamp, wtedy się zastanowię.

[Gość vasa]

->oldbeat

mam 14cali z dwudziestoletnim stażem i jest prawie nowy :)

jest też projektor, który odpalamy w ramach kina (podpinany do stereo) i jest OK.

2-3 filmy tygodniowo to 250 godzin rocznie, na razie się nie martwię o lampę a potem popłaczę i kupię nową :-(

[oldbeat]

vasa --->>

 

Właśnie, tylko ja dużo oglądam i gdybym miał projektor, nie chciałbym mieć już tego pudła między głośnikami.

Dlatego cena lampy jest jeszcze zaporowa.

[mike27]

Privaten

Co ty za bzdury wypisujesz. Odtwarzacz Samsunga DVD przerobiony przez kogo gra tak dobrze?

Słyszałes kiedyś SACD bo jak czytam twój wpis to nie wydaje mi sie to możliwe?

Gdzie tak naprawde prawdziwi audiofile zachwycają sie dżwiękiem wielokanałowym ?

Słyszałeś choć raz taką prezentacje?

Format CD ma się świetnie i twoje zapowiedzi jego kresu w 2009 r. są chybione. A którzy to wyrafinowani audiofile tak gardzą CD, chyba podobni do ciebie.

Tak naprawde czemu miał służyć twój wywód?

[darkul]

>mile27

Najpierw posłuchaj..pózniej oceniaj.Zresztą przeróbka przeróbce nie równa.[sACD-tryb stereo]

Osobiście tez uwazam że realizacje wielokanałowe dla muzyki szeroko rozumianej sa bezsensowne.

Podobnie było z kwadrofonia.

Dobry system stereo rozwala holografią systemy wielokanałowe.Tak było jest i bedzię.

No chyba że stworza system minimum 8 kanałowy lub kilkunasto kanałowy, który zniesie akustycznie trudne indywidualne warunki lokalowe słuchacza.obecny przekaz sacd przypomina mi nadmuchane instrumenty do wielkich rozmiarów które rozbiegły sie wokół mojej głowy.

[mike27]

Darkul

co mam oceniac i porównywać? DVD Samsunga z CD za milion dolarów ( rozumiem że autorowi tego posta chodziło o najdroższe odtwarzacze na świecie)

[darkul]

Nie..nie no bez przesadyzmu... tu sie zgodze!

[jozwa maryn]

Po co całe to gadanie. SACD i DVD-A to nie nowe formaty, tylko stare, a przede wszystkim takie, które już upadły. Jedyna różnica jest taka, że DVD-A już sobie z własnej śmierci zdał sprawę, a SACD nie do końca. Chociaż w momencie, kiedy Sony wycofało się z jego wspierania, to jest to raczej sprawa krótkiego czasu. Privaten, zamiast czytać prasę sprzed 5 lat, poczytaj aktualną. Osobiście żałuję, bo pomysł wprowadzenia lepszego standardu zapisu był przedni, tylko wykonanie, jak to często bywa, pod psem.

[mike27]

jozwa

a tak off topic - czy któraś z redakcji: Magazyn hi-fi lub HiFi i Muzyka - zmierzy sie w końcu z tematem akustyki, opisze pokoje w których recenzenci testują, napiszą nie o ustawieniu kolumn ale o materiałach, ciekawych rozwiązaniach, własnych doświadczeniach w walce z akustyczną materią?

[jozwa maryn]

Kiedyś na pewno. Osobiście chciałbym znaleźć najpierw specjalistę który napisze artykuł teoretyczny. Poszukiwania trwają. Rychlik buduje obecnie audiofilską świątynię dumania na 35m2. Jak zaadaptuje, to zmuszę go aby wycisnął z siebie relację. Przynajmniej tyle.

[ABs]

TAK, 35m2 to minimum, dobrze zeby bylo wysokie! I nie w bloku, bo to bedzie porazka...

[mike27]

jozwa - off topic 2

teoretycznie było już pare razy ale co to daje? chyba juz wszyscy zainteresowani słyszeli lub czytali teorie akustyki. Co dac na sufit ,co na ściany, jakie są sprawdzone materiały - praktyka, praktyka,praktyka

[cles]

SACD i DVD audio nie zastąpią płyty CD z prostego względu - nie ma na nie zapotrzebowania. SACD szeroko rozumianemu konsumentowi nie daje nic. Dlatego nie zdobędzie rynku. Być może pozostanie formatem niszowym. Jakość nie ma tu nic do gadania.

 

Z drugiej strony niektóre płyty SACD (była o tym mowa w Stereophile) mimo, że nagrywane w tym formacie przed zapisaniem na płycie są konwertowane do 16/44 i potem znowu na SACD. Jak podsumował to jeden z autorów w kwestii rozwoju SACD : "With friends like this, we don't need enemies".

 

2009 rok jak rozumię chodzi o zaprzestanie produkcji nośnika CDR, nie mylić z nagraniami na wydawanymi na CD. To akurat jest bardzo prawdopodobne. Już teraz przy cenie DVD-R i nagrywarek szkoda bawić się z CDR

[Gość discomaniac71]

Jakos nie wierze w zaprzestanie produkcji nosnikow CDR... I plyt CD rowniez.

[pawelo]

oldbeat, 11 Kwi 2005, 00:34

 

>Słyszałem, że wyprzedaże telewizorów plazmowych wiążą się z zaniechaniem tego kierunku i rozwojem

>technologii LCD przez Sony

 

To prawda a właściwie tylko pół prawdy...

 

Rozwój technologii jest drogi i w dobie globalizacji nie ma sensu żeby tę samą techcnologie rozwijało kilku producentów i wywalało na to x razy "te same" pieniądze.

Sony dorosło do decyzji o ścisłej współpracy z samsungiem w zakresie dostaw ekranów plazmowych i matryc lcd.

 

Osobiście zakup plazmy czy LCD planuję przeprowadzić na jesieni. Za pół roku zadowalająca mnie technologia będzie już przyjażniejsza cenowo. LCD czy plazmę traktuję jako jedyną możliwość (w moich warunkach lokalowych) uzyskania lepszej - wolnej przestrzeni miedzy kolumnami. Wszyscy tutaj zgromadzeni zdajemy sobie doskonale sprawę, że uzyskanie "ostatniej porawy dźwięku" kosztuje najwięcej a sami często uparcie i bezpodstawnie odrzucamy na własne zyczenie "lepsze korzyści" i obserwujemy watki o problemach z dżwiękiem w konfiguracji z duzym pudłem TV między kolumnami...

 

 

W temacie SACD: cieszę sie nim od kilku miesięcy. Uśmiecham się szczerze do stojących obok i przyglądających się z pytaniem w oczach "co z tym będzie?"

Płyt z muzyką klasyczną (której słucham w 99%) nie brakuje. Ktos pisał że są drogie i takie tam. Otóż są średnio o połowę tańsze niż XRCD24, które audiofile bardzo lubią, kupuja i nie narzekają bo to "najwyższa jakość jest".... hmmm....

Fakt że płyt SACD nie da się skopiować i nie są dostępne tłoczone na wschodzie "piraty" za 10zł może przeszkadzać w gwałtownym wzroście udziału tego formatu w rynku.

 

Pozdrawiam i już nie przeszkadzam.

[jozwa maryn]

A czy 2009 nie jest przypadkiem po prostu datą wygaśnięcia praw licencyjnych Sony/Philipsa?

[gonarek]

no tak, widac, ze czolowy forumowy jasnowidz ma nie tylko wiele twarzy, ale rowniez uczy sie na bledach swoich alter-ego. Tym razem date upadku CD wyznaczyl w sposob bardziej zachowawczy niz ostatnio (watek nr. 1967

), ale nie zmienia faktu, ze za 4 lata znowu bedzie musial (po intensywnej konsultacji z filizanka niedopitej herbatki) oglaszac kolejny termin armageddonu. No chyba ze to tego czasu zmadrzeje, albo mu sie znudzi ;p