Dziś 3 Maja

[:-)]

Ciekawe, ilu z Was wywiesiło Biało-Czerwoną?

[jaroomen]

Ja mam gdzies te świeta państwowe a Biało-Czerwoną zamieszczam w moim wpisie;)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[parantulla]

A jakie dziś święto? Chyba Dzień Pijaka.

[zyzio]

Flagi nie wieszałem za komuny to i teraz nie wywieszę - jestem antyflagowo nastawiony :D

[Pawlinda]

A ja bylem dzisiaj pierwszy raz od bardzo dawno temu na mszy polowej w intencji Ojczyzny i mi sie podobalo. Zwlaszcza jak ksiadz w kazaniu nagadal tym od wladzy i lokalnej i tej panstwowej czego nie powinni robic a robia i co o tym mysla zwykli ludzie. ciekawe czy wezma to sobie do serca czy nadal bedzie tak jak jest. podobno w ostatnim czasie w Polsce zniklo z mapy kilkuset tysieczne miasto. to mlodzi ludzie, ktorzy wyjechali z tego kraju za granice szukac lepszej prszyszlosci dla siebie. to swieto powinno sklaniac do zadumy nad nasza Ojczyzna.

[Pedros]

->parantulla i inni o podobnych poglądach

Nie mam zamiaru nikogo pouczać , ale zastanówcie się czasem , jak inne nacje mają nas Polaków szanować , jeśli sami siebie nie szanujemy?A jeśli ktoś nie wie jakie dziś święto , to nie powinien się nawet do tego przyznawać , tylko sięgnąć po podręcznik historii i szybko nadrobić zaległości....

[parantulla]

Pawlinda, 3 Maj 2005, 17:51

 

A czy ten ksiądz w kazaniu nic nie mówił o swoich kolegach w sukienkach czego nie powinni robić a robią i co o tym myslą zwykli ludzie? A poza tym skąd on może wiedziec o czym myślą zwykli ludzie? Zwykli ludzie maja sto pięćdziesiąt osiem tysięcy ważniejszych spraw na głowie niż jakies duperelne "święta". Jak ktos chce sobie dumać nad ojczyzna to niech sobie duma. Nikt mu nie broni. Wielkie mi halo jakas tam konstytucja. Tylko mi tu nie wyjeżdżajcie zaraz z banialukami o odzyskanej niepodległości bo dostanę zajadów od śmiechu ha ha! Niepodległość buhahaha! Dobre sobie.

[parantulla]

Pedros, 3 Maj 2005, 18:47

 

Jakbyś obejrzał wiadomości to wiedziałbys jak nas postrzegają inne nacje. I wcale nie dlatego, że ktoś tu niby kogoś nie szanuje. Bo widzicie mili państwo gadac i wieszać flagi to każdy potrafi, ale jak przyjdzie coś zrobić...

[Pedros]

Nie jestem pewien ,czy wiadomości przekazują pełny obraz wizerunku Polaka za granicą .Nie zamierzam też wywołwać kolejnej dyskusji na temat pracowitości (lub nie) Polaków.Moim celem było zwrócenie uwagi na fakt , iż wiele osób o Polakach myśli na zasadzie to "oni" coś robią żle , nie zastanawiając się nad tym , że każdy z nas ma wpływ na postrzeganie narodu jako takiego.Myślenie takie dobrze , moim zdaniem obrazuje następująca scenka:

Wraca Polak z tzw. zagranicy i opowiada znajomemu jak to wspaniale tam było , jak czysto i kulturalnie , nie to co u nas...po czym wyrzuca puszkę po piwie przez okno samochodu , którm właśnie podrużuje...

Zastanówmy się czasem nad tym...

Pzdrw.

[Pedros]

sorki za błąd - ma być oczywiście"podróżuje"

[parantulla]

Pedros, 3 Maj 2005, 19:27

 

>Nie jestem pewien ,czy wiadomości przekazują pełny obraz wizerunku Polaka za granicą .Nie zamierzam

>też wywołwać kolejnej dyskusji na temat pracowitości (lub nie) Polaków.Moim celem było zwrócenie

>uwagi na fakt , iż wiele osób o Polakach myśli na zasadzie to "oni" coś robią żle , nie

>zastanawiając się nad tym , że każdy z nas ma wpływ na postrzeganie narodu jako takiego...

 

Ja nie mówie o tym. Tylko o tym, że nam sie wydaje, że jesteśmy pępkiem świata i każdy na świecie ma sie liczyc z naszymi fobiami bo to przecież MY wygraliśmy wojnę, MY obalaliśmy komune w europie i roznieśliśmy w pył blok wschodni i ... i cały stek innych temu podobnych bzdur. Tymczasem prawda jest taka, że Polska to nic nie znaczący średniej wielkości kraik gdzies na krańcach europy z którym nikt poważny się nie liczy i mało kto potrafi określic nasze położenie na mapie. Za to w szczekaniu i pouczaniu innych jestesmy zawsze pierwsi i najmądrzejsi. A później święte oburzenie bo "żabojad" Chirac czy "ten ruski" Putin ośmielili się pokazać nam nasze miejsce w szyku. Taka jest prawda i czas sie otrząsnąć i spojrzec jej w oczy a nie wiecznie sie puszyć i wystawiac na międzynarodowe pośmiewisko.

Pozdrawiam.

[Pawlinda]

Parantulla i inni o podobnych pogladach => takie swieto jak dzisiaj jest wlasnie po to aby Polacy mogli byc dumni, nie z tego co jest obecnie ale ze swojej historii, w ktorej bylo kilka waznych wydarzeniem a 3 Maja jest jednym z nich (w koncu to inni sie wtedy od nas uczyli jak unowoczesnic panstwo). A jesli tego nie rozumiesz i potrafisz tylko krytykowac to Twoj problem. po za tym pomyliles chyba 3 Maja z 11 listopada - to dwa rozne swieta. Po drugie sa jeszcze w tym kraju ludzie, ktorzy umia docenic dzisiejsze swieto i zamiast myslec o "duperelach" jak ty to piszesz biora udzial w uroczystosciach. a podczas takich uroczystosci ludzie sie spotykaja, rozmawiaja ze soba i wymieniaja sie swoimi uwagami. stad tez jedni wiedza co mysla inni. Rowniez pozdrawiam wszystkich.

[parantulla]

Pawlinda, 4 Maj 2005, 00:12

 

"...pomyliles chyba 3 Maja z 11 listopada - to dwa rozne swieta."

 

Może i różne. Nie wiem, nie znam się na świętologii ;-)

 

"... Po drugie sa jeszcze w tym kraju

>ludzie, ktorzy umia docenic dzisiejsze swieto i zamiast myslec o "duperelach" jak ty to piszesz

>biora udzial w uroczystosciach. a podczas takich uroczystosci ludzie sie spotykaja, rozmawiaja ze

>soba i wymieniaja sie swoimi uwagami..."

 

Sorry, ale ja nie znam nikogo takiego. W tv co prawda widziałem kilku zasuszonych kombatantów, którzy świętują wszystko co sie da byle czymś się zająć, ale ja mam jeszcze życie przed sobą i masę ważniejszych problemów na głowie.

 

"...takie swieto jak dzisiaj jest wlasnie po to aby Polacy

>mogli byc dumni, nie z tego co jest obecnie ale ze swojej historii, w ktorej bylo kilka waznych

>wydarzen..."

 

Na przykład których konkretnie. Może o czyms nie wiem.

 

"... a 3 Maja jest jednym z nich (w koncu to inni sie wtedy od nas uczyli jak unowoczesnic

>panstwo). "

 

I to jest własnie to o czym mówię czyli mitologia dziejów najnowszych. A kogo to tak nauczyliśmy unowocześniać państwo? Chyba, że masz na myśli jakies cywilizacje pozaziemskie ;-)

[Pawlinda]

Parantulla => Konstytucja 3 Maja to nie sa dzieje najnowsze jak piszesz. a jesli chcesz konkrety to zasylam kilka dat z historii Polski, ktore byly przelomowe dla historii tego kraju i calej Europy (idac od konca):

31 VIII 1980 r.

16 V 1920 r.

11 XI 1918 r.

3 V 1791 r.

12 IX 1686 r.

14 VII 1410 r.

itd, itd - przyszly mi na mysl na poczatek.

a na konstytucji 3 Maja wzorowaly sie m. in. wszystkie pozniejsze polskie konstytucje az do XX w., czerpiac najlepsze jej elementy.

[:-)]

Ileż to powłok może przybrać "pryszczaty szczyl".

A to postać "binesmeno-geszewciarza", a to "citizena" dla odmiany.

"Tranwestyta" jaki, czy co?

[zyzio]

=> Pawlinda

A ja myślałem, że patrioci już dawno wyginęli, ale widzę że jest inaczej ;)

[:-)]

Myślał indyk o niedzieli, a w sobotę łeb mu ścięli...

[parantulla]

:-), 4 Maj 2005, 07:54

 

>Ileż to powłok może przybrać "pryszczaty szczyl".

>A to postać "binesmeno-geszewciarza", a to "citizena" dla odmiany.

>"Tranwestyta" jaki, czy co?

 

Internet oprócz komunikacji i kopalni wiedzy służy między innymi do luźnej wymiany myśli i poglądów. Poklask politycznie poprawnym banałom nie należy do nurtu moich zinteresowań ani krakanie między wronami tak jak one tym bardziej. Nie przybieram żadnych powłok, tylko mówię to co myślę. "biznesmen-geszewciarz" opisywał rzeczywistość taką jaką była na podstawie prawie 15-letniej praktyki a nie na podstawie Kroniki Filmowej i otaczającej z każdej strony propagandy sukcesu. A wracając do tematu to historia Polski jest mi znana, ale ja osobiście nie widzę żadnego powodu aby być z niej dumnym czy wielbić moją ojczyznę. Tu się urodziłem i tu żyję. To wszystko co mnie łączy z moją ojczyzną. Nic od tego państwa nie dostałem, niczego mu nie zawdzięczam i nic od niego nie chcę a tym bardziej nie mam z czego być dumnym. Proponuję spojrzeć na historię tego kraju z szerszej perspektywy (ale do tego przydałoby sie najpierw zdjąć klapki z oczu) zamiast klepać farmazony z podręczników historii czy "Gazety Wyborczej".

 

P.S.

:-) skoro nie potrafisz rozpoznać transwestysty to uważaj, żebyś kiedyś się nie pomylił...

[dudivan]

parantulla, jak ukladaja sie Twoje relacje z rodzicami ?

[:-)]

Jaki to mądry człowiek powiedział: "Uderz w stół a nożyce się odezwą".

Jakie to musi być uciążliwe, tak w kółko tłumaczyć znaczenie tego co się pisze, czyżby to takie tłumaczenie z "polskiego na nasze", ...a więc czyje?, rodzi się pytanie.

[:-)]

PS Uciążliwe jest także nierozpoznawanie znaczenia: "..."

[:-)]

dudivan

"Rodzice" to także (a może przede wszystkim) pojęcie duchowe. Są więc tacy, którzy nie mają rodziców. Ot, zostali poczęci a następnie powici...

[jozwa maryn]

parantulla, niepotrzebnie epatujesz młodzieżowym buntem, biorąc pod uwagę to co piszesz o swej karierze zawodowej sądzę, że nie masz już 16 lat. Niektóre twoje uwagi w stylu "pour epatee..." są niezbyt wiarygodne - że niby nie wiadomo co to 3 maja, itd. Demonstrowany przez ciebie w tym wakurat wątku stosunek do świata jest cechą okresu pokwitania. Nie wiem co zamierzasz w ten sposób dać do zrozumienia. Zapewne osiągnąłbyś większy sukces wklejając po prostu swoje zdjęcie z ekstrawagancką fryzurą - jest to operacja znana w tzw. kręgach jako "dawanie do rozumienia uczesem". Natomiast wszystkie ostatnie wpisy Buźki, jako w mojej opinii skandaliczne, odznaczyłem "nie na temat".

[:-)]

Niekiedy "skandaliczne" w niektórych ustach brzmi jak komplement.

[Gość _avw_]

Witam.

 

Przyczynek do przemyśleń:

 

Ile czasu "funkcjonowała" konstytucja 3 maja?

 

W wyniku czego się zakończyła i dlaczego?

 

Dla jakich nacji była wzorem (może dla Anglików? ;-)

 

To nie znaczy, że nie warto wywieścić czasem flagi. To chyba nie ujmuje dumy?

[jozwa maryn]

Oczywiście takie tam "bycie wzorem" itp. kawałki można sobie darować, ale są też fakty, jak na przykład że był to wielki wysiłek przynajmniej naszych przedstawicieli, którzy nie zawsze wcześniej byli w zgodzie, a także chwila silnego poczucia wspólnoty narodowej. Vivat wszystkie stany, panowie. Była to okres pracy i nadziei na lepiej rządzone, sprawiedliwe i nowoczesne państwo. Czy to jest nieaktualne? Zbędne może? Dla mnie jest to święto, jedno z nielicznych okazji kiedy świętujemy w Polsce nie klęskę jakiegoś powstania, ale moment pozytywny, jasny. Prawda, niedługo potem Polska zniknęła na długo. Ale o dziwo, pamiec o Konstytucji przetrwala. Mozna powiedzieć, że Konstytucja nic nie dała. Ale czy na przykład II Rzeczpospolita trwała tak znowu długo? A jej powstanie też wszyscy (poza zdaje się parantullą) uważamy za pozytyw, moimo że listopad i parszywa pora roku. Tym bardziej nie powinniśmy mieć nic przeciwko majowi.

[:-)]

Miło mi zauważyć, że mamy też wspólne punkty widzenia.

[Gość _avw_]

Mamy świętować ten "wielki wysiłek naszych przedstawicieli, którzy nie zawsze wcześniej byli w zgodzie".

 

Czyli ten jeden raz kiedy zachowali się normalnie? Co też nie wyszło na "zdrowie".

 

Całkiem zgodni oni wtedy również nie byli (zgodzili się chyba dlatego, że odsunięto tych niezgodnych).

[jozwa maryn]

Wiesz, jestem zdania że to dobry przykład dla obecnych naszych gwiazd Wielkiego Churału. Odpowiada mi takie święto. I muszę powiedzieć, że zaimponowali mi przodkowie ustanawiając właśnie takie, a nie na przykład datę bitwy pod Olsztynkiem (1410), albo jeszcze lepiej Batorego pod Pskowem (bo to niby przyszłych bolszewików pognębił).

[dudivan]

A taka Rosja, wielki kraj, takiego dylematu nie miala i przepedzenie Polaczkow z Kremla swietem ustanowila.