Skocz do zawartości
IGNORED

Gdzie są wydziały Akustyki ???


wovo

Rekomendowane odpowiedzi

liamk,

 

ja juz kiedys napisalem, ze chyle czola przed twoimi zadziwiajacymi gawiedz umiejetnosciami smigania mysza w CoolEdicie. Doprawdy dyrektor cyrku tylko ze wzgledu na twoj artyzm powinown podniesc cene biletow conajmniej o 100%. A nawet o 300% za odszumianie starych nagran.

I przypomne, ze nie chce sluchac "produktow" spreparowanych za pomoca takich narzedzi. Najlepszy dzwiek jaki w zyciu slyszalem zostal nagrany za pomoca 2 mikrofonow Senn i stereofonicznego Studera. A na komputerze mozesz sobie pozabijac kosmitow a nie zabijac muzyke.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

tam masz spis uczelni, wydzialow oraz kryteria przyjeć, czesto wyglada to tak:

 

"egzamin na studia dzienne i wieczorowe: dyrygowanie, śpiew: egzamin ustny z kształcenia słuchu z harmonią i zasadami muzyki; egzamin z wybranego instrumentu głównego, egzamin ustny z historii muzyki i kultury oraz rozmowa kwalifikacyjna; egzamin na studia zaoczne: sprawdzenie predyspozycji do dyrygowania, śpiew, kształcenie słuchu, gra na fortepianie oraz rozmowa kwalifikacyjna"

 

a co do ksiazek:

"Historia muzyki" - jozef chomiński, sa 2 czesci. Jesli wykujesz obie egzamin z historii muzyki masz zdany na bank.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>A na komputerze mozesz sobie pozabijac kosmitow a nie zabijac muzyke.

 

dudivan, czsem zastanawiam sie czy aby ten piaskowiec nie ucisnal Ci przypadkiem czegos innego niz odtwarzacz CD ;)

Wogle nie kumam jak TOTALNY laik jak Ty moze sie wypowiadac na temat nagrywania i obrobki dzwieku.

Ja natomiast "nie kumam" kompletnie jak czlowiek ze zla audiometria moze sie wypowiadac na jakikolwiek temat. Jakikolwiek.

BTW zamowilem u stolarza stylowy stolik na trzech nogach. Przychodze po odbior - patrze: chwieje sie. Mowie fachowcowi: "alez ten stolik sie kolebie !". "Zamknij pan dziob, zaplac i zabieraj towar" odburknal. "Kim pan jestes, zeby wypowiadac sie na temat mojego fachu". I mial chlop racje. Zaplacilem i jeszcze grzecznie podziekowalem. Co ja wiem o stolarstwie ?

>Ja natomiast "nie kumam" kompletnie jak czlowiek ze zla audiometria moze

> sie wypowiadac na jakikolwiek temat.

 

jak widzisz moze.

btw. jestem ciekaw jak Twoje uszy by wypadly na egzaminie sluchu ;) idz sparawdz, byc moze minales sie z powolaniem i powinienes zostac realizatorem a kto wie, moze drygentem albo kompozytorem - wiesz przeciez, ze najlepszy dzwiek to z 2 sennheiserow sie uzyska :)))

Bo troche zazartowalem. Dlubie sobie muzyke w trackerach, dlatego napisalem kompozytor przez male "k". Audiometrie jednak robilem pare tygodni temu, tak sie zlozylo.

Ale przepuszczanie czegokolwiek pochodzacego z mikrofonow przez komputer to zbrodnia. Liamk, ty jestes zwyczajny rzeznik z tymi noise gatami...

>Ale przepuszczanie czegokolwiek pochodzacego z mikrofonow przez komputer to zbrodnia.

 

ale powszechnie dzis stosowana, owszem sa studia gdzie jeat full analog ale nagrania tam powstajace sa poprostu slabe w stosunku do tych gdzie uzywa sie technik cyfrowych.

 

>Liamk, ty jestes zwyczajny rzeznik z tymi noise gatami...

 

noise gate to tylko jenda z bardzo wielu uzywanych wtyczek. Widze, ze w pamieci pozostala moja proba wyczyszczenia starego analogowego nagrania beethovena od PQ . .. gdyby zostalo to nagrane dzis a nie 50 lat temu nie musial bym odszumiac bo takich szumow by poprostu nie bylo. A szumy analogowe (takie jak w tym beethovenie) znacznie bardziej zabijaja muzyke niz szumy kwantyzacji zwizane z przetwarzaniem cyfrowym.

liamk - za > A szumy analogowe (takie jak w tym beethovenie) znacznie bardziej zabijaja muzyke niz szumy kwantyzacji zwizane z przetwarzaniem cyfrowym.

 

toż to na nowy wątek temat :)

O tak ! Pomijajac jakies katastroficzne przypadki, wycinanie szumu to poroniony pomysl. Czemuscie sie do cholery na ten szum tak zawzieli. Nie moze troszke posyczec w tle ? Macie jakas psychiczna fobie czy co ?

każdemu nie dogodzisz :)

 

co do wydziałów Akustyki to częściej są to Katedry czy Zakłady na ...

i tu będą wydziały na Politechnikach i Nieuniwersytetach (elektronika , realizacja dźwięku i co kolwiek innego z budowinctwem włącznie) i na Uniwersytetach i gdzie indziej również na Wydziałach Fizyki

>O tak ! Pomijajac jakies katastroficzne przypadki

 

no wlasnie temten byl katastroficzny.

 

>wycinanie szumu to poroniony pomysl

 

zalezy od sytuacji i muzyki, generalnie wszelkie ingerencje w dzwiek robi sie tam gdzie sa one niezbedne lub moga pomoc - tych sytuacji podczas nagrywania, obrobki i masteringu jest sporo :)

 

>Nie moze troszke posyczec w tle ?

 

poki to nie przeszkadza to moze. Szumy na poziomie -70 dB sa wg. mnie akceptowalne ale pewnie niejeden realizator by mnie wysmial za to stwierdzenie :) wyjatek to spokojna elektronika - tam nie moge strawic zadnych szumow a niestety tangerine dream, klaus shultze, edgrar freze itp. wile plytek wydali jak jeszcze nie szlo nagrac bez szumow.

Prawda jest taka i skończcie siękłucić ...z komputeraz liniowo nie wyciagnie sięwięcej niż 12kHz z powodu zakłuceń. Komputer jest dobry jak ktoś nagrywa jakiś materiał, który ma jść do empików i zostawać kupowany w liczbie 20 tysięcy egzemplarzu dla ludzi, który nie ceniamuzyki tylko Waty. Co z tego że nagrało by się np Cradle od Filth za pomocą wysokiej klasy mikrofonow studyjnych prosto na rejestrator cyfrowy bez obróbki ?? no co z tego jeśeli przy takiej muzyce nic by sięnie usłyszało ?? (z całym szacunkiem dla Cradle of filth). "piano" Możdżera było nagrywane w kościele w Holandii właśnie za pomocą dwóch mikrofonó prosto na rejestrator ... ale powiedzicie sami ... jaka jest klasa muzyki Możdżera a jaka Cradle of filth ?? i właśnie oto chodzi ... poza tym nie można zapominać że komputer to tylko narzędzi które jest zaledwie ułamkiem ( a raczej powinno). Jeżeli ktoś sztucznie razuje brzmienie instrumentów na komputerze to nawet niema o czym gadać, ale lekka obróbka to co innego. Bez komputerów współczesne dobre studio się nie obędzie ale to ma być tylko narzędzie... jak sięźle mikrofon pod stope podstawi to żaden komputer tego nie poprawi ...

> komputeraz liniowo nie wyciagnie sięwięcej niż 12kHz z powodu zakłuceń.

 

hmmm, a slyszales o lynx albo rme, digidesign protools itp. ?

na zwyklej karcie dzwiekowej oczywiscie sie nie nagrywa. dlatego uzywa sie studyjnych kart o bardzo wysokiej jakosci i niestety cenie. Dla tych kart 12 kHz nie jest zadnym limitem a wile z nich nawet nie siedzi w komputrze tylko poza nim, bo w kompie jset tylko czesc stereujaca a przetworniki, dsp itp. sa na karcie. wyglada to np. tak:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

to tez jest karta dzwiekowa i gwarantuje ze 12kHz a nawet do 48kHz przenosci perfekcyjnie.

 

>rejestrator cyfrowy bez obróbki ?? no co z tego jeśeli przy takiej muzyce nic by sięnie usłyszało ??

 

dokladnie

 

>Bez komputerów współczesne dobre studio się nie obędzie ale to ma być tylko narzędzie

 

oczywisice i tym i niczym wiecej komputer w studiu jest.

 

>Jeżeli ktoś sztucznie razuje brzmienie instrumentów na komputerze

 

cala elektroniczna muzyka powstaje na komputrze wiec nawet niejako tworzy sie brzmienia na komputerach co innego to nagrac instrumenty akustyczne i na kompie probowac cos z nimi zrobic . . . ale i takie praktyki sie stosuje. Coraz zadzej uzywa sie zewnetrznych udzadzen dsp typu equalizery, poglosy, limitery, kompresory itp. a zamist tego odpala sie wtyczki vst ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

co do kart dzwiękowych ...miałem tu na myśłi standardowe karty dzwiękowe dostępne w byle jakim sklepie...faktycznie nie wziąłem innych pod uwage ...jasne że o nich słyszałem, a wręcz bym powiedział że stowuje siętlyko karty zewnętrzne. Sam siebawiłem partą preSonusa strowaną przez FireWire i efekt jest powalaający więc przepraszam.

>powalaający więc przepraszam

 

spoko nie przepraszaj :) nie ma za co.

 

>miałem tu na myśłi standardowe karty dzwiękowe dostępne w byle jakim sklepie

>...faktycznie nie wziąłem innych pod uwage

 

ja mowiac o kartach dzwiekowych na tym forum mam zawsze na mysli karty profesionalne a nie zintegrowane albo sound blastery - bo to sa zabawki.

 

>a wręcz bym powiedział że stowuje siętlyko karty zewnętrzne.

 

lynx potrafi zrobic tez swietne karty wewnetrzne, czesto sa uzywane w wielu studiach i radiach, w polaczeniu z zewnetrzynymi przetwornikami (np. lucid ADA8824) stanowia naprawde doskonaly profesionalny system nagraniowy.

Wymagania stawiane rezyserom dźwięku podczas kwalifikacji do tej dziedziny i póżniej, juz w praktyce zawodowej są prawie dokładnie takie jak te stawiane dyrygentom i kompozytorom. Wiąże sie to ze zblizona specyfika pracy, bliska wspolpraca osoby nagrywajacej z dyrygentem i bezposrednim wykonawca. Zachodzi koniecznosc pokierwania intepretacja wykonania, wykonawcami, niezaleznie od tego czy utowor ma forme pisaną, jak w przypadku partytury i nagran "klasycznych", czy w wypadku kiedy takiego zapisu się unika, ze wzgledu na potencjalna jego zlozonosc i wynikajace z tego utrudnienia podczas sesji. Oprocz tego zachodzi rowniez potrzeba doboru róznych wersji fragmentow utworów i to nie w opraciu o wlasne "widzimisie" ale o gruntowana znajomosc formy i stylu muzyki ktora sie z wykonawcami w nagraniu wspoltworzy. Do tego dochodzi ukształtownie całej konstrukscji nagrania od strony typowo fonograficznej, której muzycy-wykonawcy nie sa w stanie kontrolowac. Opiera sie ona minn na wlasciwym uksztaltowaniu przstreni nagrywanego utworu, i to nie na zazadzie prawo-lewo, ale wytworzeniu swoistej "poliperspektywy słuchowej" stworzonej na bazie własciwego ogarniceia przestrzeni wnetrza w procesie mikrofonizacji, stworzenia jakosci nowej, iluzji nakładajacych sie wzajemnie wygladow sluchowych i planow muzycznych. Takich rzeczy nikt nie nauczy się ani sam, ani w garazu z kolegami i pismem EiS, ani na jakiejkolwiek specjalizacji politechnicznej. Reżyseria dźwięku, co nalezy podkreslic, jest dziedzina muzyczna, jest sztuką (wykonawczą), w którą zaangazowane jedynie w pewnym stopniu sa elementy nauk ścislych

Luc: dalej nie rozumiem po co reżyserowi dźwięku wybitny sluch hamoniczny. W liceum muzycznym miałem okazję pograć sobie trochę w orkiestrze czego wybitnie nienawidziłem, często opuszczałem te zajęcia i prezentowałem olewczy stosunek do przedmiotu, olewałem próby sekcyjne itd.itp, a tyle ile jednak uczęszczałem na ten przedniot to nie zauważyłem żeby dyrygent zajmował się tym o czym piszesz. dyrygent po prostu składa do kupy efekty tego, co wypracowali koncertmistrzowie poszczególnych sekcji na próbach sekcyjnych, zwraca uwagę jesli ktoś się gubi, opracowuje interpretację (arykulacja, dynamika, tempo). Słuch harmoniczny jest mu potrzebny zeby takie rzeczy wyłapać, kto knoci i dlaczego, żeby wyłapać czy wszyscy graja zgodnie z zapisem w partyturze, czy wszyscy grają równo. Tutaj reżyser dźwięku nie ma raczej nic do gadania. Zresztą sposób ustawienia orkiestry i mikrofonów nie ma żadnego wpływu na to, czy orkiestra gra czysto i równo, rezyser może konsultować interpretację utowu znając ograniczenia sprzętu może narzucić inny sposób artykulacji, większą dynamikę, może sobie zażyczyć zeby dana sekcja grała trochę głosniej lub ciszej, może pomóc ustawić się orkiestrze w sali nagrań, ale do tego raczej nie jest potrzebny słuch melodyczny i harmoniczny bliski absolutnemu.

No to jak to w końcu jest ?? Bo szczerze mówiąc przestraszyliście mnie jełsi chodzi o akustyke. Słuchu wybitnego muzyka nie mam ... tzn nie wiem czy mam , jełsi będe miał okazje to zrobie sobie audiogram, ale na razie przyjmijmy że głuchy muzycznie nie jestem, melodnie łapie, potrafie wychwycić błędy i w głowie podzielić sobie odtwarzany utwór na sekcje i na danej sięskupić. Na pewno jednak nei mam słuchy takiego, by odróżnić "na słuch" nośniki, na jakich jest zapisana muzyka (czy to CD-R TDA czy może Verbatima). Czy to wystarczy ?? Nie wiem ...jestem juzz tego wszystkiego zielony :( Poradźcie ...

>No to jak to w końcu jest ??

 

zalezy czy chcesz zajnowac sie akustyka (np. nagalsnienie hal, koncertow, projektowanie pomieszczen, romzmieszcenie kolumn itp.) czy chcesz byc rezyserem dzwieku czyli glownie siedziec przd konsoleta i zajmowac sie rejestracja i obrobka.

 

>miał okazje to zrobie sobie audiogram

 

w ten sposob tylko zbadasz fizyczne wlasciwosci sluchu a medodia, harmonia, rytmika to co innego . .. czy np. potrafisz odgadnac jaki dzwiek zagrano ? Ludzie z wybitnym sluchem muzycznym na ucho sa wstanie stwierdzic kilka dzwikow zagranych jendoczesnie. Trzymaja sie rytmu bez metronomu itp.

To tak samo jak ze wzrokiem, nie wystarczy miec idealny wzrok zeby malowac obrazy albo idealnie znac jezyk by pisac wiersze.

Na rezyserie dzwieku wymogi sa bardzo wysokie, w zasadzie to co napisal luc.

Raczej interesowałoby mnie to pierwsze ze względu na mój charakter po pierwsze ścisłowca, po drógie technika.

Duszy artysty to ja nie mam, stąd moja decyzja o porzuceniu PSM

Nie straszę tylko wyrażam swoje zdziwienie faktem, że na AM wymaga się takiego słuchu jak od dyrygentów czy kompozytorów. Do operowania konsolą trzeba zupelnie innego rodzaju słuchu, też trzeba mieć go dobrze rozwiniętego, ale umiejętność spisywania na pięciolinię melodii tudzież akordów ze słuchu (a w tym kierunku właśnie się kształci w PSMach i tego wymaga się na AMach) raczej nie będzie tutaj pomocna, nie jestem fachowcem w temacie, ale wydaje mi sięze za pomocą konsoli raczej nie da się poprawić pomyłek muzyków, jak ktoś zagra "obok" to realizator może co najwyżej to wyciąć i wmontować syntezator, tyle ze to chyba raczej muja się z ideą wiernego nagrywania.

ARGOS, słuch jest konieczny.

Sam byłem świadkiem jak podaczas nagrywania jednego utworu na orkiestrę,

zespół go musiał powtarzać tylko i wyłącznie poprzez czujność REŻYSERA, który wysłyszał błąd,

a była to muzyka współczesna, i kazał powtarzać.

I wyszło bez błędu :)

kapelli: no cóż, to raczej dowód na to, że dobry słuch reżysera moze być pomocny jeżeli dyrygent coś przeoczy. Jeżeli jednak dyrygentowi takie rzeczy się zdarzają to powinien się zastanowić nad zmianą zawodu. Dobra współpraca polega na tym, że każdy jest dobry w swoich fachu, robi swoje i nie wtrąca się drugiemu do jego pracy.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.