Creek 4330mk2 kontra Densen B100

[adamgdansk]

Kto zna oba? Kto słuchał Jakie opinie?

Który w jakich konfiguracjach i rodzajach muzyki lepszy?

[zildjian]

Nie mam wątpliwości - Densen. Bardziej hmmmm muzykalny.

[americano]

widze, ze nastroj wyborow w Polsce w pelni ;)

Cimoszewicz kontra Tusk ;) (wiem, ze drugi wygra)

[rolf001]

cimek = creek

donald = densen ???

[pal55]

hmm... to zalezy od indywidualnych preferencji - dla mnie Creek (przestrzen i "dusza" a Densen to przede wszystkim dynamika)

[rolf001]

.. i ceną też się trochę różnią..

[julek]

z tą muzykalnością densena to ja bym polemizował. według mnie jest po prostu nudny ale od creeka pewnie lepszy.troche symuluje lampe ale to tranzystorom nigdy na dobre nie wychodzi. jedyn tranzystor jaki udało mi sie słuchać z jako taka przyjemnoscią to nad 372

[rolf001]

.. ale to raczej 372 do creeka jest nudny

[americano]

A tak powaznie to po co sie pytasz jak masz juz creeka? Wypozysz densena i porownaj sam a/b, nic prostszego, w swoim pomieszczeniu, na swoich plytach, kablach, kolumnach, odtwarzaczu CD. Nikt Ci tu nie odpowie na pytanie co bedziesz wolal. Klocki sa podobnej klasy.

[pavbaranov]

adamgdansk>

Który B100? Ich poszczególne wydania, a było chyba 5 dość różnią się od siebie;-)

Ja słuchałem bodaj v. 4 lub 5 (ostatniej czarnej przed albinosem) i v.1. A jeśli już mówimy o tej cenie, to chyba lepiej byłoby porównać Creeka, ale 5330 i to SE;-)

IMO - dwie zupełnie różne szkoły brzmienia. I oba grywają dobrze z zupełnie innymi kolumnami. IMO - Creek oferuje brzmienie bardziej ulotne, więcej szczegółów, więcej przestrzeni. W Densenie są ciągoty do grania "górą i dołem". Może okazać sie, że jest go za dużo. Jest też - chyba - "cieplejszy". Inaczej - jeśli słuchasz muzyki, która w większym stopniu wymaga rozdzielczości, skupienia się na szczegółach - lepszy może się okazać Creek, tak jak pisałem, szczególnie 5330SE, jeśli bardziej muzyki "do słuchania" - to Densen, choć reguły nie ma;-)

Generalnie jednak, przy dobrych konfiguracjach - oba mogą się podobać, a wybór zależy od indywidualnych preferencji raczej, niż od "rodzaju muzyki", choć... wydaje mi się, że naprawdę przemyślana konfiguracja Densena potrafiłaby się lepiej sprawdzić w wielkiej symfonice od Creeka. Ja słucham głównie zwariowanego jazzu (free i okolice) i tutaj lepiej brzmiał mi Creek, choć znów... po długich poszukiwaniach może udałoby się znaleźć jakieś kolumny, z którymi Densen zagrałby w sposób umożliwiający komfortowe słuchanie takiej muzyki;-) Posłuchawszy Creeka, Densena i... Cyrusa stwierdziłem, że najbardziej - chyba - odpowiada mi... Cyrus;-) A moja kolejność (czego przeboleć nie mogę, bo design Beata podoba mi się jak diabli) - 1. Cyrus, 2. Creek 5330SE, 3. Densen Beat 100 v. 5.

Aha, bo bym zapomiał. Lata już minęły, ale wydaje mi się, że v.1 Beata miała bardziej rozlazły bas od v.5

[americano]

Moze jak juz zmieniac creek to na YBA Integre.

[adamgdansk]

OK - dzięks za te kilka słów

pytam bo na allegro gostek znów chce puścić Densena za 1700PLN i trochę kusi....

[pavbaranov]

cena dobra, jednak wskazuje na v.1, a to oznacza, że musisz dokonać (zresztą niemal zawsze przy Densenie, choć praktycznie dotyczy to wszystkich zestawów) bardzo przemyślanego doboru kolumn. Słuchałem np. Densena B100 v.5 (bo chyba ta to była wersja) z VA Mozartami. Pomieszczenie duże, ok. 30mkw., dość dobrze dostosowane do odsłuchów. IMO kolumny te grają z reguły bardzo dobrze, dźwiękiem, którego chce się słuchać. Przynajmniej z innymi wzmacniaczami tak było (np. Cyrus, Primare, Copland cośtam 28, hybryda, w sumie także Creek nieźle wypadał, choć znalazłem lepsze dla niego połączenie). Za każdym razem, sączyła się muzyka do długiego słuchania. Chciało jej się słuchać. Zwracałeś uwagę na samą muzykę, nie zaś na jakieś, poszczególne jej aspekty. Zestaw Beat+Mozart zaowocował brzmieniem ogólnie "altusowym" ogromny bas, który wraz ze wzmocnieniem jeszcze się wzmagał. Dużo góry, choć nie natarczywej. Gdzieś przy okazji zapomniało się o środku. Po kilku minutach słuchania doszliśmy do wniosku, że dźwięk, którego wcale nie chcielibyśmy dłużej słuchać. Z Creekiem było znacznie lepiej, choć... inne wzmacniacze wyciągały z VA więcej. Biorąc pod uwagę, że masz Creeka (jak ktoś powiedział) i nic nie piszesz o wymianie kolumn, zakładając, że zestaw Creek+Twoje kolumny jest zestawem dobrym, po wymianie na Beata może się okazać, że nie bardzo daje się tego słuchać;-)

[adamgdansk]

OK - a z czym Creek Ci przypasował najbardziej?

[pavbaranov]

5330SE? Z tych, na których go słuchałem: Epos M12.2/M15.2 (zależy od indywidualnych preferencji), Avance Signature 3mkII - to 2/3 moje typy "w ciemno". Trzeci typ, to - o dziwo, bo raczej nie bardzo mam zaufanie do tej firmy - Paradigm Studio 40 (powiedzmy, obecnej wersji, bo zdaje się, że ver. cośtam było kilka) - Z Avance Dana 670XT też może się podobać, ale brzmienie jest "ciemniejsze". Słuchałem także na jakichś monitorach JmLAB, w sumie też mogło być (były to dość spore monitory z drugiej serii "od dołu" - Chorus, albo Cobalt, nigdy ich nie rozróżniam;-)).

Przy okazji - słucham przede wszystkim jazzu, przede wszystkim free. Do testowania poszły natomiast takie płyty jak: Khmer Nils Petter Molvaera, Blue Light 'till Dawn - Cassandry Wilson, Miniatures - Oleś/Jorgensmann/Oleś, Proverbs & Songs - Johna Surmana i bodaj Carmina Burana pod Ormandym. Słuchaliśmy jeszcze kilku innych płyt z muzyką Paganiniego, jeszcze jakieś inne fragmenty jazzowe, na pewno z coś z fortepianem, niestety teraz już nie pomnę - jednak głównie te płyty, które wymieniłem z nazw.

[pavbaranov]

Aha, może jeszcze jakie na pewno mi się z Creekiem nie podobały: B&W CDM1NT, Phonar P20s, Dynaudio Audience 52 i 122. To z tych, które pamiętam. Pierwsze dwa zestawienia były nazbyt krzykliwe, z Dynaudio - po prostu nie mój dźwięk.

[Asmon]

Żeby nie być posądzonym o stronniczość - mój kolega ma Densena B-100 i Dynaudio Audience 82. U mnie 4330 gra z Audience 42. "Q..a dużo więcej za to zapłaciłem, ale zamieniłbym sie bez mrugnięcia okiem" - cytat z kolegi.