Skocz do zawartości
IGNORED

Wędkarstwo. Silva Rerum


stefanB

Rekomendowane odpowiedzi

stefanB => Jęzioro Wdzydzkie (mam słabość do tego jęziora) połowa lat 80,

było w przeciągu 3-4 dni 9 szt . powyżej kg. miałem jeszcze gdzieś suszone głowy do ostatniego remontu, ale się zapodziały.

Lubię tam wędkować, już później nigdy mi się takie okonie nie trafiły na blaszkę.

 

Paczka dziś poszła.

Niedawno bylismy z Ojcem "na karpiach" - nie zlapalismy ani sztuki, ale ubaw byl po pachy - niedaleko siedzialo malzenstwo - facet zakladal kobiecie przynete, zarzucal, a potem ona ciagnela sztuke za sztuka (karpie niewielkie ale bodaj 8 szt wyciagnela) - jako jedyna na calym stawie zreszta. Malzonek lowil na ta sama przynete, ledwie 5m dalej i nic - tylko mina mu rzedła coraz bardziej :))

Znajoma para to wakacyjni wędkarze. Łowia wspólnie na jedną wędkę. On się brzydzi robaków, więc ona mu je zakłada. Wyniki mają świetne. Jej brat, zawodowiec siadujący obok, zwykle jest bardzo wk....ny. Moze ferromony dzialają?

Wedkowalem kiedys bardzo duzo i bardzo czesto. Czy to bylo lato czy to byla zima nie mialo znaczenia. Czy padalo czy nie padalo wsiadalem na rower i zaginalem wedkowac. Dorobilem sie tego ze w zimie nie moge normalnie zgiac palcow bo mam takie bole reumatyczne. Przez 3 lata po skonczeniu z wedkarstwem w zimie nie moglem normalnie chodzic bo kolana mi siadaly z tego samego powodu co rece. Kazde hobby ma swoje zle i dobre strony, wsystko z umiarem. Ciagle przesiadywanie nad woda i w wodzie powoduje tragiczne skutki.

 

Ale hobby napawde fajne:) W lato nie ma nic lepszego niz poranna wyprawa lodeczka na rybki:) a pozniej grill na swiezo ze zlowionych rybek i piwko.

Zgłaszam akces do podgrupy, choć sprzęt mam kupiony na targu za 50 zł, ale przy moich potrzebach jest ok, na razie przynajmniej :) w dzieciństwie odłowiłem trochę miniaturowych okoni, japońców i karpików, w czasie urlopu wyjąłem karpia 1,2 kg ale staw był komercyjny czyli obficie zarybiony;

jesienią chciałbym wyskoczyć na naturalne łowisko za sandaczem :))))

stefanB =>

pal55 =>

Teraz się często łapie w stawach z rybami ,gdzie przy odrobinie szczęścia można pobierakiem ryby wyciągać ;-)

To naprawdę z wędkarstwem niewiele ma wspólnego, ja swoje karpie i inne ryby łapałem w jeziorze, rzekach i morzu, - w naturalnych siedliskach.

Z racji, ze moc czasu spędzam na wodzie, to równiez i duzo wędkuję. Zawsze trafiały mi sie udane połowy. Perfekcyjnie znam dobre łowiska W.J.M. Niestety ostania zima i tegoroczny sezon, to koszmar. Przyczyny niepowodzeń upatruję w pogodzie i "pracy" rybaków, którzy jedynie odławiają bez zarybiania.

Ad.dużych ryb- szpukaka, suma i karpia, to polecam zalew Siemianówka (zbiornik zaporowy). Sam złowiłem tam parę okazów.Łowię również na Bałtyku- mój rekord w Dorszu to 8kg., ale mój kuzyn w zeszłym roku trzasnął 18.5kg. Łowię również ze szwagrem na oceanie wypływając jachtem jak również w trakcie rejsów z zaprzyjaźnionym kapitanem żeglarskim podczas wypadów:):) Pozdr.dla kolegów wędkarzy.

gutekbull -> ja w swoim czasie tez - ale porobilo sie z wodami PZWowski, niePZWowskimi, stare karty wedkarskie niewazne, legitymacje PZW, etc etc. A poniewaz z braku czasu w moim przypadku to i tak 3-5 wedkowan w sezonie wiec jade gdzie wystarczy zaplacic pare zlotych, zeby pomoczyc kija i posiedziec w ciszy i spokoju - jak sie cos na dodatek zlapie to juz calkiem pieknie :)

Do prawdziwego wedkoania kiedys na pewno wroce! (pewnie na emeryturze :)) )

>gutekbull

Ja też nie przepadam za komercyjnymi łowiskami.

Złowienie przyzwoitej dzikiej ryby, ranne wstawanie, kilkugodzinne podchody przez metrowe pokrzywy - to jest to! (a jak browar wtedy smakuje wieczorem w domu).

Najlepiej jak jest to pstrąg potokowy ponad 1 kg zlowiony np. w takiej wodzie:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Bluesound Node / Synthesis Roma 96DC+ / B&W 706 S3

Teraz powinno byc lepiej:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Bluesound Node / Synthesis Roma 96DC+ / B&W 706 S3

Ponieważ moje wędki zostały na łajbie, wczorajszego popołudnia nie pojechałem na ryby z kumplami. Własnie wrócili imiałem telefon. Połów na Narwi zakończył się:8 leszczy od 1.80 do 2.15 i kilkunastoma po 30-40 dkg. Az żałuje żenie mam wędek na miejscu.

"pal55, 31 Sie 2005, 19:23

 

>gutekbull -> ja w swoim czasie tez - ale porobilo sie z wodami PZWowski, niePZWowskimi, stare karty

>wedkarskie niewazne, legitymacje PZW, etc etc. A poniewaz z braku czasu w moim przypadku to i tak

>3-5 wedkowan w sezonie wiec jade gdzie wystarczy zaplacic pare zlotych, zeby pomoczyc kija i

>posiedziec w ciszy i spokoju - jak sie cos na dodatek zlapie to juz calkiem pieknie :)

>Do prawdziwego wedkoania kiedys na pewno wroce! (pewnie na emeryturze :)) )"

 

 

lepiej bym tego nie ujął....

Zgadza się kupujesz kartę w PZWN i "nigdzie" nie możesz łapać ;-(

Powoli wszystko jest czyjeś i ryb coraz mniej, no bo jak kilogram Okonia kosztuje ok. 2 $, to na biednej prowincji ,gdzie nie ma pracy wyłapią prądem wszystko - co ma konkretną wartość.

 

Ja do dziś wspominam wyprawy nad Drawę, Biebrzę czy tu blisko ,choćby Łebę, Wisłę i nie ze względu na połów bo ten oczywiście był, ale sceneria w jakiej się to działo.

Przepiękna dzika okolica i malownicza rzeka, ryby wtedy nie są tak istotne, gdy człowieka zatyka od otaczającego go piękna. Różne pory roku, różna barwa, klimat, różne nastroje to wszystko pozostaje gdzieś głęboko....

Po powrocie, po tych kilometrach ze spiningiem lubię usiąść w wygodnym fotelu z odrobiną Porto i zapuścić płytkę M.Davisa, a jak na kolację będą pstrągi to też się nie pogniewam ;-)

A swoja drogą, ostatnimi czasy wędkarstwo zrobiło się tak modne, że wszędzie 'pełno' . A ja lubię ciszę i spokój. Nie ma nic fajniejszego jak samemu 'odkrywać' nowe miejsca i być sam na sam przyrodą.

To, co wyłapują wękarze teraz, to wcale nie musi być tak bez znaczenia....

Z ciekawosci zapytam ludzi ze Slaska (raczej Gornego) - czy w oklicach Wisly, Ustronia sa ciekawe lowiska? Czy np w Wisle sa pstragi? Nigdy w zyciu nie lapalem na muche, ale wyglada na to, ze bede spedzal sporo weekendow w tamtej okolicy wiec moze jednak przed emerytura troche bym sie mogl pobawic. Kojarze, ze pare razy widzialem ludzi lowiacych na muche - pytanie czy naprawde mozna tam cos zlapac czy tylko "moczyli kije" :)

>Z ciekawosci zapytam ludzi ze Slaska (raczej Gornego) - czy w oklicach Wisly, Ustronia....

 

wlasnie w ubieglym tygodniu bylem w Ustroniu na drodze miedzy Skoczowm a Ustroniem widialem przy drodze szyld/reklame lowiska dla wedkarzy

 

xajas

______________

www.jaschiks.com

Jutro popołudniu wyjeżdzam do Rajgrodu (j. Rajgrodzkie) na zawody wędkarskie jakie odbeda się w sobote (o najwieksząwagę ryb złowionych) i niedziele ( o najwieksza rybe w danym gatunku). Trzymajcie kciuki by mi dobrze poszło:):) Pare razy byłem drugi i trzeci. Moze więc tym razem?

"Powoli wszystko jest czyjeś i ryb coraz mniej, no bo jak kilogram Okonia kosztuje ok. 2 $, to na biednej prowincji ,gdzie nie ma pracy wyłapią prądem wszystko - co ma konkretną wartość "

 

To faktycznie przykre . Ale jeszcze bardziej denerwują mnie 'fachowcy' . Ja od lat jeżdżę na szczupaki na jezioro Mokre . Przjeżdżają tam tacy goście , co full-Sheakspere kombinezony mają , po pięć wędek , silniki , echosondy i co tam jeszcze technika wymyśliła . A wieczorkiem człowiek zadaje im pytanie :

- No i jak Panowie ?

- Nieźle - mówią goście . Siedem złapaliśmy .

Rzut oka i co ? 2 x ~ 35 cm , 4 x ~ 40 cm i jeden wymiarowy na oko (może z 47-48 cm) . Aż człowieka za gardło chwyta , a nóż się w kieszeni otwiera . Tylko co ? Pobiję ich ? (już raczej oni mnie)

 

I jak się dziwić potem , że coraz gorzej z rybą ? . A słynne szczupakowe Mokre też już totalnie przesieciowane przez miejscowego rybaka i przełowione przez 'fachowców' . Jedyne co trzyma to niezmiennie piękny krajobraz i względny spokój na jesieni .

Niestety wypadłem słabiej niż oczekowałem. Pierwszego dnia ponad 12kg. drobnego leszcza (20-40dkg/szt) a dziś rybka słabo wchodziła w zanętę. Największa sztuka (leszcz-42cm). Wygrał kolega z wynikiem leszcza długości 65cm. Pogoda dopisała, ale jezioro jest "puste". Podstawowa rybą jest chwast- leszcz i patelniakowe płocie.

To kiepsko.

Podleszczaki i ledwo wymiarowe płotki zawsze będą kojarzyły mi się z dawnymi czasami, kiedy jako siedmiolatek stałem w kapielówkach w jeziorze i wyciągałem te "okazy" do siatki. Wtedy to było przeżycie, ale teraz nie rozumiem gości podniecających się machaniem 14-metrowymi tyczkami i walką z 14 kilogramami uklejek, a każda z nich po 3 dkg:)

Bluesound Node / Synthesis Roma 96DC+ / B&W 706 S3

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.