Sztuka słuchania.

[wasylak]

Chciałem poruszyć pewien aspekt słuchania, który niewątpliwie, 'od czasu do czasu', frapuje tu obecnych, a mianowicie- czas poświęcany na słuchanie.

Przykład:

Wracamy z wczasów lub dłuższej nieobecności w domu i zapuszczamy stereo...co za uczucie:)))

 

Oto moje pytanie: czy znane są metody (ale nie tak drastyczne, jak wczasy) na takie słuchanie, przy którym przyjemność jest ciągła i nie wymaga podawania "mocniejszych i droższych środków"?

 

Czy może, paradoksalnie, aby audiofilia nie przerodziła się w audioholizm, należy słuchać mniej, za to moment na przyjemność wybierać staranniej?

 

Chadzać do lasu, na spacery, pogłębiać wiedzę, spotykać przyjaciół...oraz słuchać muzyki. Gdzie są wasze zdrowe proporcje?

[yamen]

Jeśli daną czynność powtarza się zbyt często, zawsze w końcu wkrada się w nią monotonia i nuda.

 

Muzykę też trzeba umieć dozować. To nie jedyna intrygująca dziedzina. Literatura, sztuka (nie wspomnę już o kobietach hihi) też są warte grzechu. ;)

 

yamen

[Kubeł]

Każda przyjemność wymaga odpowiedniego dawkowania. Mój znajomy zwierzył mi się swego czasu, że dawkuje seks (robi co jakiś czas dłuższe przerwy) bo wtedy czerpie z niego większą przyjemność. Coś w tym jest. Osobiście "poważne" słuchanie funduję sobie od czasu do czasu, wyłącznie wieczorem. Za dnia puszczam muzykę dla tła, robiąc w domu różne rzeczy. Zasadniczo staram się zachować zdrowy dystans.

[Urni]

"Wracamy z wczasów lub dłuższej nieobecności w domu i zapuszczamy stereo...co za uczucie:)))"

 

No wlasnie :))) a ja za 3 tyg wracam do domu po 9-cio miesiecznej (z malymi przerwami) tulaczce. Juz nie moge sie doczekac :))

 

Nie moge sie zgodzic ze stwierdzeniem, ze sluchanie muzyki moze sie znudzic. Znudzic sie moze chwilowo dana plyta, dany gatunek, ale nie muzyka jako calosc. Dlatego wiekszosc z nas ma po kilkaset plyt, zeby zawsze pod reka byla ta, ktora dzisiaj "sprawdzi sie" najlepiej. Ostatnio mam "wkreta" na Vangelisa, JMJarre`a, TangerineDream, 2 tyg temu na okraglo sluchalem Sade i Loreena McKennit a przed paniami meczylem "Sieste" Millera/Davisa i "Live around the world" tego drugiego. Zawsze jest ta jedyna na dzisiajszy dzien/wieczor.

[liamk]

dokladnie urni, muzyka jako calosc znudzic sie nie moze. Moze to wlasnie dlatego ludzie ograniczajacy sie do jakiegos gatunku potrebuja przerw w sluchaniu. Na swiecie jest tyle dobrej muzyki, ze szkoda marnowac czas na cisze.

[wasylak]

A co powiecie na pewien, że tak się wyrażę, skutek uboczny tego znudzenia, czyli- te mocniejsze i droższe środki? Czy można temat rozpatrzyć w kategoriach: kontroluj słuchanie, chroniąc domowy budżet? Kiedy hobby przeradza się w patologię i co robić, żeby tego uniknąć?

[divaldi]

zakładać kluby hi-fi tak jak były kiedyś.Mogą skorzystać na tym wszyscy-i słuchajacy i sprzedający co zweryfikuje niejedną firme i jej sprzęt a także wyjaśni w praktyce niejedno nieporozumienie.

Brak jest także dobrej klasyfikacji sprzętu i jego docelowego-pod kątem gustu i rodzaju muzyki- przeznaczenia.

Mogą takim tematem zająć się już istniejące salony- prowadzić spotkania,"uwagi",zapraszać producentów krajowych itd,itd. Jeśli użytkownik Kina D. nigdy nie widział co mozna "zobaczyć" w stereo dobrze przygotowanym , to jego "świadomość" będzie się "udzielała ' na tym forum.No byłoby Ciekawiej...nieprawda? Muzyka to przecie ....taki Narkotyk.

pozdrawiam

ps. zgadzam się z kimś Innym z innego wątku o zgniliżmie Audio stereo i jego problemach.