Audiofilia a zaburzenia psychiczne.

[namelessclub]

Tak ostatnio zauważyłem powracające w różnych wątkach kwestie niebezpieczeństw związanych ze słuchaniem muzyki (w ujeciu audiofilskim - ze wszystkimi natręctwami związanymi ze sprzętem, z ustawieniem, z dążeniem do idealnego brzmienia). Znałem kiedyś osobę która wylądowała w zakładzie zamkniętym (na leczeniu) z tego właśnie powodu - audiofilstwa. Może zauważacie takie zmiany u siebie (żart). Nie ma oczywiście co generalizować każde hobby może przerodzić się w chorobę (Kieślowski - filatelistyka)

Ale jak będziecie mieli cos do dodania to zapraszam do wpisów.

[Messer]

U mnie niedawno pojawiło się coś w rodzaju małej obsesji. Jestem na etapie gruntownej wymiany klocków i zauważyłem, że często, zupełnie od niechcenia zaczynam zastanawiać się co jeszcze by tu przesłuchać, co wypożyczyć itd... Mam nadzieję, że jak już kupię sprzęt to te niezależne od mojej woli rozważania ustąpią...

[jar1]

Ja tam u siebie nic nie zauwazyłe, tylko rodzina coś się zmienia....Żona jakoś dziwnie sie patrzy...i te uśmieszki...

[qb_1]

Messer -> "Mam nadzieję, że jak już kupię sprzęt to te niezależne od mojej

>woli rozważania ustąpią..." - nie liczylbym na to :-))

[Zolty]

>namelessclub: sądząc po wpisach niektórych osób na tym 'audiofilskim' forum, jest coś na rzeczy... Nie wiem tylko, czy aby na pewno ich przypadłości powstały w wyniku słuchania - wygląda na to, że przynajmniej część tych osob nastawiona jest tylko na nadawanie a nie na słuchanie... ;)

[namelessclub]

Zolty - natręctwa i tyle :)

[cyjanopan]

Grz.... na przykład to wręcz książkowy przykład obsesji na pewnym punkcie ;-)

[josef]

cyjanopan weź nie wygrzebakuj takich rzeczy ;) - upssss - nie wygrzebuj ;)

[grzebak]

Jestem, jestem ;-)))

Źle diagnozujecie. To nie jest obsesja. Poczytajcie dobrze inne posty z tego forum. Tam to dopiero są psychole.

[Zolty]

>grzebak: a ja akurat Ciebie NIE miałem na myśli. :) /Caps lock jako wyróżnienie tekstu, a nie krzyk/

[opteron]

Jak sie nazywa obsesja na punkcie obsesji?

[Molibden]

To pewnie będzie jakaś nerwica natręctw. A propos tego jest świetne opowiedanie Lema "Ananke" (syndrom anakastyczny czyli wspomniana n. n.).