kable raz jeszcze przeciwnicy zwolennic

[IvanM]

"jozwa maryn, 10 Lis 2005, 11:03

 

>Nic nie rozumiem. Chyba wszyscy tutaj (łącznie z tobą) zgadzają się, że wpięcie w dany system

>różnych kabli będzie powodowało (a przynajmnie potencjalnie może powodować) różnicę w brzmieniu. To

>chyba jest niepodważalne."

 

Owszem - ja mowilem o tym, ze nie ma rzeczy niewyjasnionych i nieznanych o ktorych mowia kablolodzy i producenci wlasznie te nieznane rzeczy niepotrafia jak twierdza eliminowac cudownymi technologiami podnoszacymi cene w nieskonczonosc. Sprzecznosc miedzyjedna i druga strona jest tez w opisywaniu brzmiena konkretnego kabla iloscia powietrza okolo instrumentow itp.

 

" Ślepe testy mogą udowodnić właśnie to - istnienie różnicy. Raz

>udowadniają, raz nie, zależnie od kabli, systemu i dyspozycji słuchających.

To że ślepe testy nie

>nadają się do testu polegającego na opisie brzmienie dowiedliśmy na forum wielokrotnie. Nie mogą się

>nadawać, bo nie do tego celu zostały opracowane. Służą do porównań zerojedynkowych - jest różnica

>czy nie ma. Gdzie tu jest punkt sporny?"

 

Punkt sporny jest w udowodnieniu slyszenia roznicy. Jedyny wiarygodny sytem jaki znam jest test ABX. Skoro slysze roznice, to potrafie stwierdzic, czy nieznane urzadzenie jest urzadzeniam A lub B jezeli mam ich brzmienie do bezposredniego porownania. Jezeli niepotrafie - to oznacza, ze roznic nieslysze, choc twierdze cos innego.

[namelessclub]

>Punkt sporny jest w udowodnieniu slyszenia roznicy.

 

i wszyscy krążą w około punktu spornego.

[jar1]

>>Punkt sporny jest w udowodnieniu slyszenia roznicy.

 

Problem w tym, ze ci co słyszą wcale nie muszą tego sobie udowadniać, a ci, co nie słyszą, nie mogą sobie udowodnic, że nie słyszą;-)

[IvanM]

"namelessclub, 10 Lis 2005, 11:08

 

>Jak coś chcemy mierzyć musimy określić metody, narzędzia punkt odniesienia itp.

>

>IvanM - Jaki punkt odniesienia byś przyjął do określenia wpływu kabla na brzmienie systemu?"

Punkt odnieszenia moze byc tylko bezposrednie polaczenie urzadzen bez kabla.

 

Zasadniczo musimy wyjasnic kilka spraw.

1. Wplyw kabla na sam signal plynacy nim z punktu A do punktu B. Punkt odnieszenia jest roznica signalu w miejscu A do miejsca B. Tutaj najwiecej obiecuja producenci kabli, tutaj spadaja efekty naskorkowosci, tlumienia, przesuniecia faz itp. I tutaj najwiecej jest oszustwa, bzdur i zmyszlania. Jedyny parameter ktorym sie poprawne kable znaczaco odrozniaja jest jakosc ekranowania.

2. Wplyw kabla na brzmienie urzadzen do ktorych jest podpiety.

Ten punkt ma znaczenie - ale jest producentami kabli ignorowany i omijany - poniewaz odpowiednie dostosowanie urzadzen by niereagowali na zmiane kabli jest problem w miare prosty do rozwiazania bez wydawania pieniedzy na kosmiczne kable. I to jest dla kabnloprzemyslu efekt niepozadany.

[IvanM]

"jar1, 10 Lis 2005, 12:03

 

>Problem w tym, ze ci co słyszą wcale nie muszą tego sobie udowadniać, a ci, co nie słyszą, nie mogą

>sobie udowodnic, że nie słyszą;-)"

 

Nikt nikogo do niczego niezmusza - ale przekonywanie, ze ktos slyszy zdecydowanie nabiera na wiarygodnosci, jezeli potrafi to udowodnic.

[namelessclub]

Wszystko prawda "prawie efekt motyla"

 

ALE MAMY PUNKT SPORNY i to się liczy, że tyle wpisów nie poszło na marne.

 

Co do ślepych testów (są zbyt krótkotrwałe) a jedynym sensownym punktem odniesienia w takich testach jest zastosowanie jednego kabelka który znany byłby przez słuchającemu z którym jest niejako zapoznany w danym systemie.

[BRODA]

Ja tam niczego nie będę udowadniał, słyszę różnice w dźwięku różnych kabelków ( czy kable grają ? ) i tyle ! :)

[namelessclub]

BRODA - Fantazjujesz?

[namelessclub]

miało być :) a nie ?

przepraszm BRODĘ

[BRODA]

NIE , to fakt !

[graaf]

faktem jest, że słyszy

[jar1]

>Broda,

A ile węża ogrodowego potrzeba by z kabelka 'nie dla idiotów' zrobić kabelek 'dla audiofili' ?:-)

[BRODA]

tego se neda Pane Havranek ! :)

[wasylak]

Cała ta dyskusja zmierza donikąd...znikąd zresztą przyszła.

[graaf]

fakte jest też, że co po niektórzy słyszą głosy

[BRODA]

jar1 - Ale jeśli taki nie idiota , kupi kabelek w "nie dla idiotów" , to tak sobię myślę , że tyle samo musi kupić węża co i samego kabelka :))

[graaf]

z wątku obok:

jeden doświadczony audiofil słyszy, że AQ Diamond i Midnight są ciemnawe a inny tego nie słyszy

jeszcze jeden test

pomijając porażającą precyzję określenia >>ciemnawe

[BRODA]

jar1 - Ale jeśli taki nie idiota , kupi kabelek w "nie dla idiotów" , to tak sobię myślę , że tyle samo musi kupić węża co i samego kabelka :))

[BRODA]

jar1 - Ale jeśli taki nie idiota , kupi kabelek w "nie dla idiotów" , to tak sobię myślę , że tyle samo musi kupić węża co i samego kabelka :))

[BRODA]

Ojjjjjjjj , co to się porobiło ?

Przepraszam ! :(

[jar1]

>graaf

To, to jeszcze nic. Gdzieś, w jakims watku, jeden audifil pisałał, że nie słyszy róznicy gdy słucha na kolumnach które nie przenoszą basów ani góry:-))

[graaf]

;) ależ Jar1 - trochę szacunku dla kolegów!

Józwa i Broda to nie są żadni >>jedni audiofile

[dudivan]

kobayashi "poleciał Wersalem":

 

"3. Odp. się ode mnie osobiście."

 

Zrobię to, jeśli przestaniesz mieszać ludziom w głowach i naciągać ich na wyrzucanie w błoto ciężko zarobionych pieniedzy ty drucianny kramarzu ! :P

[namelessclub]

Panowie! Tylko bez inwektyw mamy punkt sporny ale to nie oznacza, że trzeba sobie ubliżać "kramarz" !

[kobayashi]

dudivan>

 

Po raz kolejny kulą w płot - nie zajmuję się ani pokątnym, ani legalnym handlem kablami... ale cóż, gdy brakuje argumentów atakuje się rozmówcę, a nie jego poglądy - bardzo to niskie.

[graaf]

ojej Panowie - nie znacie Dudivanowego poczucia humoru? jesteście na forum od wczoraj?

nie uderzajmy niepotrzebnie w sieriozne tony - nikt nikogo wbrew pozorom obrażać nie zamierza

[kobayashi]

graaf>

 

Nie znam dudivana, nie znam jego poczucia humoru, nie należę do towarzystwa wzajemnej adoracji, ani tego samego kółka różańcowego, co dudivan ;-)

 

To ostatnie bylo na wesoło o czym świadczy średnik, myślinik i nawias zamykający.

[dudivan]

Uprasza się o nie sianie dezinformacji: jeśli chodzi o adorację, to adoruję wyłącznie samego siebie.

[kobayashi]

>Uprasza się o nie sianie dezinformacji: jeśli chodzi o adorację, to adoruję wyłącznie samego

>siebie.

 

I słusznie, też tak robię, wyjątek stanowi jednynie moja rodzinka :-)

[kobayashi]

Topra, Panie Admin, samykaj Pan ten fontek, odjeżdżamy!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

A kable i tak grają :-P