Meble kuchenne

Jupiter · 23 Listopada 2005

Myśle zmienić meble w kuchni ma być do kuchnia na wymiar bo jest kilka spraw problematycznych.Szukam firmy w okolicach Warszawy ,która wykonuje DOBRZE z umiarkowaną cene meble z MDFu/ FORNIRU .Dużo tego do zabudowy nie ma około 260 cm - raczej kuchnia ze wzornictwem nowoczesnym (projekt własny już mam)

Czekam główlnie na opinie osbób , które mają coś takiego za sobą i sa zadowoleni lub nie.

Fr@ntz · 23 Listopada 2005

Jupiter - przejedź się do Jupitara. Ostatnio by łem i ceny mają całkioem sensowne.

Jupiter · 23 Listopada 2005

a które firmy sa godne polecenia w Jupiterze

Jazz :-) · 23 Listopada 2005

Kupilem cala kuchnie w firmie Rustika na Wilczej w Warszawie, kilka metrow na poludnie i po przeciwnej stronie ulicy od komisu audio. Eksportowalem do stanow, wszystko sie zgadzalo wrecz idealnie. Fabryka miesci sie w Gdansku. W salonie na Wilczej jest b. mila pani Jola. Style przerozne, w sumie wszystko jest do wykonania, ale nie kazdym moze pasowac cena, lub okres oczekiwania. Nie sa ani najtansi, ani najdrozsi, nalezy unikac projektatnta pana J. Polecany kamieniarz wielokrotnie sprawdzony i sam w zwiazku z tym polecam jesli potrzebujesz kamien. W poblizu jest fajna wloska restauracja z b.dobra pasta no i ten troche smutny komis audio...

Teo · 24 Listopada 2005

Sam mam kuchnię z fornirowanego MDF, firma z południa W-wy. Robili mi nie tylko kuchnię. Do jakości nie mam zastrzeżeń (a bywam pod tym względem upierdliwy), ceny umiarkowane, lojalnie jednak uprzedzam - ze słownością (głównie jeśli chodzi o terminy) bywa u nich różnie. Na to akurat recepta jest prosta - dopóki wszystko nie jest tip-top, nie należy płacić ;)

pawiowy · 29 Listopada 2005

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - Jupiter , ta fabryka bije wiele wynalazków na łeb !!! I jest niedaleko stolicy , tuż za Sulejówkiem.

Wprawdzie nie zamawiałem tutaj nic MDF-u tylko ( też jest ), fronty do kuchni z drewna naturalnego ,ale jak oni to polakierowali i pomalowali - to jest mistrzostwo świata. Solidnie i na ustalony termin.

Jeżeli tak samo robią w MDF-ie to nic innego nie ma co szukać.

PS . Wykonywali fronty na wymiar według Twojego zamówienia bez żadnych dopłat . A niestandartowe wymiary to bodaj jak mnie pamięć nie myli + 50%, czyli łeb pęka.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Darcy · 29 Listopada 2005

Mnie w czwartek panowie instalują meble w kuchni, przedpokoju i łazience. Producent jest z południowej Polski, ale nie było problemów z zamówieniem do Warszawy. Problem polega na tym, że pan Janek nie podłączy mi ani zlewu, ani umywalki, ani nawet wbudowanej kuchenki z płytą elektryczną. (Czy to aby nie leży w zakresie jego obowiązków?!) W czasie urządzania mieszkania nauczyłam się jednak malować ściany, operować papierem ściernym i wkręcać kołki rozporowe, dlatego jeśli muszę, nauczę się również łącznia rur i wężyków. To nie może być w końcu takie trudne. Mam nadzieję... ;-)

Ironista · 29 Listopada 2005

Zapewniam cię Darcy , że jest trudne. Kołki i papier ścierny ok. Ale do podłączania kuchni i rur wezwij jednak fachowca. Nie żebym nie wierzył w Twoje zdolności i umiejętności , ale żeby to dobrze zrobić to naprawdę trzeba długo tkwić w tzw. zawodzie.

Teo · 30 Listopada 2005

Darcy:

> nie podłączy mi ani zlewu, ani umywalki, ani nawet wbudowanej kuchenki z płytą elektryczną.

> To nie może być w końcu takie trudne. Mam nadzieję... ;-)

O ile standardowa hydraulika nie wymaga raczej doktoratu (chociaż i to można spieprzyć, co kończy się np. wymianą podłóg), o tyle branie się za podłączanie kuchenki zdecydowanie odradzam. Płyta grzejna i piekarnik wymagają podłączenia trójfazowego, wtykając "coś gdzieś" można a) uszkodzić sprzęt, b) uszkodzić siebie - i to bardzo poważnie. Utrata gwarancji na urządzenia (w karcie gwarancyjnej jest prawdopodobnie miejsce na pieczątkę "uprawnionego instalatora") to przy tym już pryszcz.

Zakładam oczywiście, że nie masz na myśli "płyty" z dwoma polami grzejnymi, włączanej po prostu do kontaktu ;)

Darcy · 30 Listopada 2005

Problem rozwiązał się sam. Okazało się, że rodzina niejakiego Paola - prywatnie chłopaka mojej siostry - ma we Włoszech fabrykę... kranów. A że Paolo przyjechał na Święta do Polski, z radością zaprzęgnę go do podłączania rur i wężyków, bo na tym zna się od dziecka. :-) A do kuchenki naturalnie wynajmę elektryka.