Kubica w F1 !

[Kubek]

> parantulla

 

Kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Wykluczając całkowicie mclaren zmniejszyliby oglądalność.

Co do werdyktu - po pierwsze poszkodowani czyli Ferrari - ich przedstawiciele są zadowoleni z werdyktu. Co do kierowców to właśnie to drugie przesłuchanie było spowodowane tym że znaleźli e-maile między Alonso i Pedro Dela Rosa czyli kierowcą testowym. Dotyczyły szczegółów technicznych Ferrari.

Co do walki dalszej to i Heidfeld przyznał że jest nudna bo wiadomo które miejsce zajmie. A to kto będzie mistrzem świata to jeszcze nie wyjaśnione. Gdzieś czytałem że do wyścigu na Monzie Hamilton mógł korzystać ze ściągi czyli z takich samych ustawień jakie dokonał u siebie Alonso. Od Monzy tego nie może - każdy z kierowców ma mieć swoje ustawienia.

[Kubek]

Co do przyszłego sezonu. Alonso wszyscy wiemy że ma dosyć pracy w mclarenie. Klauzulę ma w kontrakcie że w przypadku gdyby działania mclarena szkodziły jego wizerunkowi to może zerwać kontrakt. Wraca więc prawdopodobnie do Renaulta, gdzie napewno z Fisichellą nie przedłużą kontraktu więc jest wolne miejsce. Kto w miejsce Alonso ? Kubica nie sądzę bo podpisał kontrakt już z BMW. Natomiast nie podpisał jeszcze kontraktu Nico Rosberg z Williamsa.

Poczekamy zobaczymy.

[parantulla]

Kubek, 14 Wrz 2007, 19:43

 

Gdzieś czytałem że do wyścigu na Monzie Hamilton

>mógł korzystać ze ściągi czyli z takich samych ustawień jakie dokonał u siebie Alonso. Od Monzy tego

>nie może - każdy z kierowców ma mieć swoje ustawienia.

 

A to dopiero skandal! No jak on tak mógł niedobry! Ciekawe czy jest dozwolone, żeby obaj zawodnicy z jednego teamu startowali w tym samym kierunku i zmieniali biegi w tej samej kolejności...

Parodia, to chyba mało powiedziane. Jak go dźwigiem ustawiali na torze, to nikt nie widział, prawda? To że obaj kierowcy McLarena prawdopodobnie zajmą dwa pierwsze miejsca na podium, dzięki nieczystym praktykom, to też małe miki. Ale że dwóch "kolegów" z tego samego teamu, korzysta z tych samych ustawień bolidów, to doprawdy niebywałe i ja bym się tutaj poważnie zastanowił czy ich obu nie postawić pod ścianą i nie rozstrzelać na miejscu...

[Kubek]

No nie chodzi może o rozstrzelanie, ale o czystą uczciwą rywalizację. Może w końcu zawitała do F1 ?

[parantulla]

Ale przecież to jest co najmniej bez sensu. No jak można wymagać innych ustawień bolidów od kierowców jeżdżących w jednej drużynie takimi samymi autami po tym samym torze? Te ustawienia mają chyba służyć temu, żeby w jak najkrótszym czasie przemieścić kierowcę z punktu A do punktu B, a nie spełnianiu jakichś durnych widzimisię kolesi siedzących za biurkiem, dłubiących w nosie i wymyślających kolejne idiotyczne przepisy uprzykrzające życie.

To co, na siłę mają zmieniać te ustawienia w jednym z aut na gorsze, żeby dopełnić regulaminowych formalności?

No przecież to jest chore jakieś. A jak nie zmienią to co? Znowu ich "dotkliwie" ukarzą? Już to widzę...

[felix]

>>parantulla

 

Jedną z podstawowych umiejętności kierowcy F1 jest znalezienie odpowiednich ustawień samochodu na dany tor. Jedni robią to lepiej, inni gorzej. Alonso jest w tym akurat bardzo dobry. Skoro jest to jedna z cech dobrego kierowcy wyścigowego, to dlaczego ma się dzielić swoimi ustawieniami z kimś innym? Punkty dla zespołu to jedno, ale mistrzostwo świata wśród kierowców to inna bajka i dlatego Alonso wynegocjował sobie teraz takie warunki. Chce wygrać z Hamitlonem, a skoro jeżdżą podobnie, to może wygrać tylko za pomocą swojej wiedzy na temat ustawiania samochodu.

To nie ma nic wspólnego z przepisami F1, tylko z kontraktem Alonso.

[parantulla]

felix, 15 Wrz 2007, 14:26

 

>To nie ma nic wspólnego z przepisami F1, tylko z kontraktem Alonso.

 

No chyba, że tak, to teraz już rozumiem.

Ale za to wierzyć mi się nie chce... no ludzie, toż to już ludzkie pojęcie przechodzi... teraz znowu silnik się zepsuł w aucie Kubicy? W takim razie chyba jutro rano sobie pojadę na ryby, bo w dupie mam taki sport.

[tomek7776]

no chyba Kubica go nie zepsul.

i dalej sadzisz ze to takie tylko gadanie?ze jezdza 2 takie same auta,pod wzgledem technicznym?

ze malolat Kubica zarznal bmw?

[parantulla]

tomek7776, 15 Wrz 2007, 15:10

 

F-1 zacząłem oglądać dokładnie rok temu o czym zresztą każdy tutaj przecież wie.

Na początku "sądziłem" że producenci samochodów cierpiący na nadmiar wolnej gotówki, organizują sobie wyścigi ku uciesze zebranej przed telewizorami publiczności. To tak w skrócie.

Minął rok i dzisiaj "sądzę" że kibice są tylko po to, żeby sponsorzy chętniej wypisywali czeki, a kto zajmie które miejsce w konkretnym sezonie... załatwia się przy grillu, na który nawet nie są zapraszani zawodnicy. To tak w skrócie.

[tomek7776]

tak tez moze byc.

[Kubek]

parantulla, 15 Wrz 2007, 15:34

 

>kto zajmie które miejsce w konkretnym sezonie... załatwia się przy grillu, na który nawet nie są

>zapraszani zawodnicy. To tak w skrócie.

 

Tu akurat chyba troshę za bardzo spiskowo podchodzisz to F1. Ja sądzę że tam jest na tyle wielka kasa że na przykład Ferrari tak przy grillu nie za bardzo by się zgodziło na to że ich kierowca będzie dopiero 3-ci w mistrzostwach. Walka jest jak w każdym innym sporcie a ponieważ walka toczy się o wielką kasę to i też są nieuczciwe zagrywki. Niestety mclaren i ferrari technologicznie daleko odbiegł od reszty zespołów i takie jest wrażenie że nikt o nic nie walczy bo wszystko jest ustawione. No i z tego powodu niektórzy też uważają że F1 jest nudne. Bo o co może np Kubica walczyć ? 5 miejsce to najlepszy wynik jaki może osiągnąć, nie wliczając ewentualnej awarii bolidu mclarena lub ferrari. Jakby wykluczyć pierwsze 6 bolidów ze stawki to F1 by miało zupełnie inne emocje.

[parantulla]

Kubek, 15 Wrz 2007, 16:54

 

Ja sądzę że tam jest na tyle wielka

>kasa że na przykład Ferrari tak przy grillu nie za bardzo by się zgodziło na to że ich kierowca

>będzie dopiero 3-ci w mistrzostwach.

 

A dlaczego nie ;) Ferrari akurat już miało swoje 5 minut, które się skończyło razem z odejściem M.Schummachera, który z kolei nie raz i nie dwa "otrzymał pomoc z zewnątrz" w zdobyciu kolejnego tytułu. Oczywiście nie zamierzam kwestionowac jego talentu, który jest poza wszelka dyskusją, ale zbyt często wszystko jakoś tak się "samo" układało po jego myśli, żeby na słowo uwierzyć w całą listę czystych zbiegów okoliczności.

Oczywiście przypadki w przyrodzie sie zdarzają, ale są jakieś granice prawdopodobieństwa chyba.

Nadspodziewanie cieńkie wyniki Renault w tym sezonie... Nieprawdopodobna częstotliwość awarii BMW Kubicy...

McLaren nagle króluje na torach, chociaż prawdopodobnie korzysta z rozwiązań Ferrari, które to Ferrari nie potrafi dać sobie z nimi rady...

Ja tam daleki jestem od spiskowych teorii dziejów, ale nawet na moje oko to wszystko jakoś nie bardzo chce kupy się trzymać. Kilkanaście lat temu "Piłkarski poker" był traktowany z przymrużeniem oka, jako filmowa fikcja. Jak się później okazało, niekoniecznie prawda ekranu musi się mijać z prawdą czasów ;)

[Kubek]

parantulla

 

To że Schumacher otrzymywał pomoc z zewnątrz to dlatego że wszyscy patrzyli na wielki talent, który przyciągał jak magnez kibiców na trybuny i przed TV. Takim magnesem teraz jest Hamilton, i dlatego na przykład nie zostali zdyskwalifikowani kierowcy. Oczywiście zgadzam się z tym że F1 to sport pełen kłamców, tajemnic, przekrętów. Przykładowo - niby to "dzięki" pomocy Alonso mcLaren został ukarany - czy ktoś wierzy w to że Alonso w tym zespole będzie dobrze traktowany i będzie z chęcią jeździł tam w przyszłym sezonie ? Ja jednak stawiam na jak zwykle potajemne rozmowy i przejście Alonso np do Renault, łącznie z polepszeniem bolidu dzięki któremu Alonso mógłby ścigać się o 1 miejsce.

Co do Kubicy - za dużo tych przypadków i albo to dlatego że bez tych wpadek to on by był na miejscu Heidfelda i pewnie wszyscy niemieccy mechanicy o tym wiedzą, albo BMW to pełen partaczy zespół.

[parantulla]

Kubek, 15 Wrz 2007, 17:34

 

>Co do Kubicy - za dużo tych przypadków i albo to dlatego że bez tych wpadek to on by był na miejscu

>Heidfelda i pewnie wszyscy niemieccy mechanicy o tym wiedzą, albo BMW to pełen partaczy zespół.

 

Coś dziwnie jednokierunkowo to partaczenie im tak niechcący wychodzi...

[Kubek]

Partaczą nadal bo nie mają konsekwencji finansowych. Kubica mimo problemów i tak zajmie 6 miejsce w generalce, BMW i tak zajmie 2 miejsce bo Renault ma za dużą stratę, itd. Napewno to nie jest spowodowane przypadkami które nawet się nie zdarzają nawet takim zespołom jak super aguri. Niemiec w niemieckim zespole musi wygrać i tyle. KASA KASA KASA - kto by oglądał F1 i kupował w niemczech koszulki bmw sauber wtedy jakby Kubica wygrywał z Heidfeldem ?

[parantulla]

Kubek, 15 Wrz 2007, 18:22

 

Niemiec w

>niemieckim zespole musi wygrać i tyle. KASA KASA KASA - kto by oglądał F1 i kupował w niemczech

>koszulki bmw sauber wtedy jakby Kubica wygrywał z Heidfeldem ?

 

Trudno odmówić logiki takiemu rozumowaniu, ale w takim razie po kiego wała im trzymać Kubicę na pensji kierowcy, skoro mieli na stanie całkiem niezłego Vettela, który Niemcem jest jak najbardziej i pokazał już w swoim pierwszym starcie za kółkiem BMW, że potrafi przywieźć punkty na metę... Pojedynek dwóch Niemców w BMW byłby na pewno bardziej pasjonujący niż punktowanie przez Heidfielda "jakiegoś tam" Kubicy z "jakiejś tam" Polski. Przecież Niemcy, naród bogaty i wysoko zaawansowany technologicznie, posiada dużo nowocześniejsze i dużo większe telewizory niż większość z nas, a że opieka medyczna u nich stoi na nieporównywalnie wyższym poziomie niż u nas, to i z oczami problemów raczej mieć nie powinni, więc chyba sami doskonale widzą, że z uczciwą rywalizacją to wszystko nie ma nic wspólnego. Jakby połamać ręce i wydłubać oczy Mikeowi Tysonowi, to kto wie, może nasz Endrju dałby mu radę, ale chyba nikt zdrowy psychicznie nie czekałby na taką walkę do czwartej czy szóstej rano, a jeszcze całkiem dobrze pamiętam, że kiedyś sam czekałem...

[Nowy2]

Stawiam tezę, że to iż samochody Kubicy i Heidfelda chodzą w tym sezonie nadspodziewanie dobrze, to zasługa między innymi Kubicy, który ponoć doskonale punktuje niedomogi bolidów i znany jest z drobiazgowego opisu zachowania się samochodu podczas jazd; być może po "wycyckaniu" Kubicy wypchną go z teamu.

[parantulla]

No to przecież od tego właśnie tam był i mógłby sobie dalej być (oblatywaczem bolidów BMW) nie blokując miejsca dla drugiego niemieckiego kierowcy i nie wkur... nie irytując Heidfielda, który wyraźnie słabo znosi oddech Polaka na plecach. Swego czasu chodziły słuchy, że błyskotliwe kariery obu braci Kliczko od samego początku były sfingowane i obliczone na niespotykaną dotąd w boksie zawodowym "wielką bratobójczą wojnę dwóch gigantów..." do której nigdy nie doszło i chłopcy musieli pożegnać się z wielką sławą i jeszcze większą kasą. Przypuszczam, że podobne emocje wzbudzałyby zacięte pojedynki dwóch Niemców z jednej ekipy na torach F-1, więc tym bardziej niezrozumiałe jak dla mnie jest trzymanie Kubicy przez szefów BMW na etacie drugiego kierowcy wyścigowego i podkładanie mu świń, żeby przypadkiem nie dokopał za bardzo koledze z teamu, kiedy mieli pod ręką niezłego Vettela i oddali go konkurencji.

Gdzie tu sens i logika? Przynajmniej ja nie widzę...

[foxbat]

parantulla, szkoda, ze nie poprzestales na ogladaniu boksu :D

[foxbat]

Kubica jedzie za Ralfem i Coultardem... czarno to widze....

[thomas206]

Mysle ze dzisiaj bedzie ciekawie i Kubica troche powyprzedza....

 

parantulla

W Ferrari nie ma Wlocha, w Renault Fracnuza ... Wiec dlaczego w BMW musi byc Niemiec???

[nowy40]

No, za momencik ruszą .Ciekawe co pokaże Robert.

[Frank]

Już jest na 10 miejscu,oby tak dalej.

[olekbiker]

Kiedy on tak jechał:)))...cuudo:)

[nowy40]

Zesz ,,,, sie nie udało ,ale pokazał klase.

[senicz]

powinien jezdzic na jedno tankowanie. Nie daje rady wyprzedzac. Nie umie tego.

[parantulla]

thomas206, 16 Wrz 2007, 13:49

 

>Mysle ze dzisiaj bedzie ciekawie i Kubica troche powyprzedza....

>

>parantulla

>W Ferrari nie ma Wlocha, w Renault Fracnuza ... Wiec dlaczego w BMW musi byc Niemiec???

 

No jak to dlaczego? Skoro ze wszystkich stron padają coraz częstsze posądzenia o celowe utrudnianie życia Kubicy przez ekipę teamu BMW, które mają na celu trzymanie go w bezpiecznej odległości od Heidfielda, to chyba logiczne jest "dlaczego w BMW musi być Niemiec???" tak czy nie?

A tak już z innej beczki, to uważam ten wyścig za jeden z ciekawszych, jeśli nie najciekawszy w całym obecnym sezonie, a teraz idę na obiad.

[parantulla]

senicz, 16 Wrz 2007, 15:47

 

>powinien jezdzic na jedno tankowanie. Nie daje rady wyprzedzac. Nie umie tego.

 

Umieć, to chyb umie, ale raczej nie ma czym.

A poza tym póki co BMW jest za cieńkie, żeby powalczyć na pełnych zbiornikach. To takie zamknięte koło.

Dotankowane się wlecze i traci więcej sekund na 20 kółkach niż jest w stanie oszczędzić na jednym zjeździe do boksu. Z kolei puste jest za słabe, żeby efektywnie powalczyć z czołówką. Tak czy siak generalnie jest analnie ;)

[parantulla]

Według mnie optymalna strategia dla aut BMW powinna wyglądać tak, jak już wcześniej pisałem.

Prawie puste baki w kwalifikacjach, jak najlepsze pozycje startowe, machnięcie potencjalnych rywali tuż po starcie, wyrobienie lżejszymi autami znacznej przewagi na kilku (nastu) pierwszych kółkach, zjazd na jedno tankowanie i zmianę opon, powrót na tor i czekanie na zjazdy poprzedzających zawodników. Podczas kiedy tamci będą się tankować BMW ma przed sobą czysty tor i coraz mniej paliwa na pokładzie i perspektywę bezstresowej jazdy do końca wyścigu, podczas gdy reszta stawki musi jeszcze raz zjechać na dotankowanie, a nawet jeśli nie, to i tak zatankowanymi pod korek autami nie będą w stanie realnie zagrozić jadącym przed nimi bolidom BMW z Kubicą i Heidfieldem za sterami. Tylko tak BMW jest w stanie zmienić obecną sytuację. No chyba, że dokonają jakiegoś przełomu w konstrukcji samochodów, ale pamiętajmy, że na te pół roku przerwy konkurencja nie zapadnie w sen zimowy.

[parantulla]

Jeszcze nawiązując do dzisiejszego wyścigu...

Uważam, że utrzymywanie Kubicy na torze wlekącego się za Reanult jest czystym idiotyzmem ze strony serwisu BMW.

Wyprzedzenie nawet zatankowanego Renault jak widać jest jeszcze dość mocno problematyczne dla aut BMW, ale jednocześnie przewaga nad resztą stawki dość znaczna. Czy nie lepiej by było ściągnąć Kubicę na szybsze tankowanie, zamiast tracić kolejne sekundy za Reanult? Oczywiście przed pierwszym zjazdem Renault do boksu. Wtedy Kubica miały tankowanie "z głowy" a Kovaleinen po swoim tankowaniu wyjechałby za nim i BMW może swobodnie zapieprzać do przodu, a z rywalami typu Toyota, Honda czy Toro Rosso już sobie Kubica poradzi nawet zatankowany. Przez 20 kolejnych kółek BMW odjeżdża Renault na tyle, że po drugim swoim tankowaniu Kubica z palcem w... nosie spokojnie wraca na tor przed Kovaleinenem i ma z nim spokój już do końca wyścigu.