Skocz do zawartości
IGNORED

mikrosilnik synchroniczny w gramofonie


??wirek

Rekomendowane odpowiedzi

Spotkał się ktoś z was z taką adaptacją starego np. polskiego gramofonu, gdzie mikrosilnik prądu stałego został by zastąpiony silniczkiem synchronicznym, ew. krokowym (ale nie "direct drive"). To by umożliwiło sterowanie, bez tego sprzężenia zwrotnego (tarcza z otworkami itp.). Zamiast tego: zasilanie ze źródła sterowanego kwarcowo (falownik lub coś w tym rodzaju). Słyszeliście o mikrosilnikach synchronicznych o odpowiednich gabarytach?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/23459-mikrosilnik-synchroniczny-w-gramofonie/
Udostępnij na innych stronach

Owszem są takie silniczki zajrzyj Żwirku na stronę:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli te nie będą odpowiadały, jest jeszcze kilku innych producentów :-)

Te sprawdziły się "w praniu", czyli napędzają już gramofony.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ciekawe rozwiązanie tutaj :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dobrym rozwiązaniem byłby silnik od napędu głowicy wizyjnej w magnetowidzie ,kiedyś próbowałem zadaptować taki silnik ze starego magnetowidu VHS Kasprzaka -obciąłem nawet kołnierz zapewniający helikalne prowadzenie taśmy- i to był błąd ponieważ nie zabezpieczyłem wcześniej łożysk przed dostaniem się opiłków w efekcie musiałem zdemontować łożyska (ciasno pasowane ale po podgrzaniu same wypadły).Silniki takie są przeważnie synchronicznymi silnikami trójfazowymi (podobnie jak w gramofonach Direct Drive ) nieruchome cewki trzy pary,wewnątrz nich czujniki halla ,rotor w postaci krążka magnesu z odpowiednio ukształtowanym nabiegunnikiem , na ogół z hamulcem elektrodynamicznym wiroprądowym, dodatkowy hallotron odpowiada za tachometryczne zliczanie impulsów.Silnik był tak wyważony że raz puszczony ręcznie w ruch obracał się przez klikanaście do kilkudziesięciu sekund(zanim jeszcze zatarłem łożyska:-)).

Nie miało brzmieć dumnie ... sorry jeśli odniosłeś takie wrażenie ,chciałem przedstawić budowę takiego silnika w miarę obrazowo ponieważ nie dysponuję aparatem aby wykonać zdjęcia;-),

Gość vasa

(Konto usunięte)

A najbardziej mi zaimponowałeś tym: ...z odpowiednio ukształtowanym nabiegunnikiem , na ogół z hamulcem elektrodynamicznym wiroprądowym, dodatkowy hallotron odpowiada za tachometryczne zliczanie impulsów...

 

:-)

>żwirek

Zastosowanie silnika synchronicznego spowoduje, że zasadniczo trzeba dopieścić wartośc przełożenia mechanicznego miedzy silnikiem a talerzem. Mozna to zrobić dobierając np. średnicę koła pasowego osadzanego na wałku silnika, albo średnicę dużego koła pasowego. Trzeba to zrobic eksperymentalnie, najlepiej z zastosowaniem docelowego paska gumowego. No i trzeba mieć możliwość kontroli czy prędkość jest już dobra. Trudno też by było zrobić drugą predkosc (45 obr/min).

Dla silnika synchr. o liczbie par biegunów = 8, prędkość synchroniczna jest przy sieci 50 Hz równa jest 375 obr/min więc przełożenie musialoby byc ok. 11,25, a więc jak najbardziej do uzyskania w przekładniach pasowych spotykanych w gramofonach. W niektórych gramo. przełożenie jest jeszcze znacznie wieksze. Istnieją też silniki synchroniczne o większej liczbie par biegunów, a chyba nawet o przełączanej liczbie par biegunów, ale to ostatnie niewiele daje w przypadku konstrukcji napędu gramo. Wreszcie częstotliwośc sieci ma prawo powoli sie zmieniać chyba w granicach +/- 1 Hz. Czyli byłoby to +/- 2%. Z tego co sobie mgliście przypominam stareńkie wymagania na gramofony wymagały mniejszego błędu średniej prędkości talerza już dla wyrobów średniej klasy. Czlowiek o przeciętnym sluchu podobno nie wykrywa tego rzędu różnic w częstotliwości dźwięków prostych (tonów). To jest tez wstępną wskazowką jak dokladnie trzeba/warto dopieszczać wartośc przełożenia.

Sorry za podłączenie się do wątku, ale to chyba w temacie. 8-)

 

profee >

 

Czyli, zakładając dobre dopasowanie przekładni, może się okazać, że słychać różnicę spowodowaną "pływaniem" częstotliwosci ?

 

Hm, jakiś czas temu kupiłem silnik od nieznanego mi modelu Garrarda i myślałem że jest to prosty lek na stabilność obrotów.

 

Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku.

A może by tak zrezygnować z przekładni z dwoma średnicami wałka, a zasilać silnik ze źródła o stabilnie dobranych częstotliwościach ?

Rozwiązania nasuwają mi się dwa:

Pierwsze proste, ale drogie – kupić gotowy falownik do urządzeń przemysłowych

Drugie bardziej złożone – stabilny generator sinusojdy + wzmacniacz o odpowiedniej wydajności. Może udało by się taki zrobić na końcówkach serii LM, tych do silników krokowych. Gdzieś wśród gotowych kitów widziałem precyzyjny generator kwarcowy 50 Hz,. Niestety z inną częstotliwością mógłby być problem, ale może są na forum ludzie którzy potrafią tą sprawę rozwiązać.

>BRob

Nieporozumienie. Nie chodziło mi o niestałość prędkości, tylko o odchyłkę prędkości średniej własnie przy nieidealnej wartości przełożenia. Pierwsza zalezy od wielu czynników, zwlaszcza od momentu bezwladności talerza. Druga jest w zasadzie niezalezna od pierwszej, t.zn. że niezaleznie od mniejszych czy wiekszych fluktuacji prędkości chwilowej srednia prędkość może być nie taka jak potrzeba. Grasz np. z płyty te4stowej sygnal 1kHz, częstotliwośc ci pływa bo jest modulowana zmianami prędkości talerza ("wow and flutter"), ale zmiany te nie zachodzą wokół 1 kHz tylko wokół np. 1030 Hz (odchyłka prędkości średniej + 3 %).

Również wszystkiego dobrego życzę!

>zimny

Pewnie że najlepiej mieć mozliwośc sterowania częstotliwością. Szkopuł w tym, że silniki synchroniczne są najczęściej na napięcie sieciowe, zatem wychodzi, że falownik. Przestrajany generator sinusoidy o napięciu wyjściowym jak w sieci to możliwe ale chyba mało przyjemne w "dłubaniu". Stabilnośc częstotliwości wyjściowej na poziomie kilkudziesięciu Hz to chyba się osiaga dzieląc wysoką częstotliwość generatora stabilizowanego kwarcem. Przestrajanie wtedy polega na zmianie wartości "podzielnika". Zresztą niech sie wypowiedzą bieglejsi ode mnie w elektronice.

mal, 27 Gru 2005, 22:23

>Ciekawe rozwiązanie tutaj :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

dzięki za pasjonujący "serial" :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W linku, który podał Alexander widać, że mozna dostać podchodzące silniki synchroniczne na napięcie już 24 V. Bardzo mnie to cieszy, bo nie lubie i nie zalecam zabaw z niebezpiecznymi napięciami.

  • 3 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.