gdzie postep!?

[dudivan]

misiomor, 16 Sty 2006, 22:55

 

>W samochodach też zastój jak cholera - czasem dodadzą jakiś ABS, nowe czasem mniej palą, ale tak w

>ogóle to to są tylko popraweczki, amerykański robotnik przemieszczał się Fordem T już w latach

>20-tych XX wieku.

 

Sam widzisz - zastój. To tak jakby zaczeli dawać grubszą izolację na kable sieciowe (żeby jeszcze bardziej zmniejszyć mozliwość porażenia prądem użytkownika), zmniejszyli pobór prądu przez klocki i z tych powodów zaczeli robić klangor że nastapila rewolucja dźwiękowa.

 

>A tandetne plastixy pojawiły się jednak trochę przed wzmacniaczami cyfrowymi. Z kolei wzmacniacze

>"cyfrowe" to wcale nie jest taki zły pomysł - żeby rozruszać głośnik "long throw" pracujący w małym

>subie potrzeba 500W albo i więcej, a konwencjonalny wzmak w klasie AB musiałby mieć radiator większy

>niż tylna ścianka takiego suba, więc sprawny mocowo wzmak na przełączanych tranzystorach nie musi

>być taki zły, zwłaszcza w subie.

 

Zgadza się. Pozostaje tylko teraz udowodnić, że głośnik "long throw" lepszym jest od "short throw" i że duży radiator to problem.

 

>Zdarzyło mi się kiedyś poczuć uderzenie powietrza w twarz kiedy w "Phantom Menace" przeleciał

>podracer i stwierdzam że w porównaniu z patefonami na korbkę z lat 20-tych postęp jednak nastąpił.

 

A mi nie zdarzyło się poczuć uderzenia powietrza przy przmarszu 1.5m od mojego nosa Orkiestry Reprezentacyjnej Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej a grzechem byłoby powiedziec, ze chłopaki nie potrafią dymać w mosiądz. Hoover fajnie dmucha powietrzem.

 

>Dla mnie ten brak postępu symbolizują firmy które nie mogąc nawiązać walki w dziedzinie solidnej

>techniki wciskaja łatwowiernym kit, np. że kabel od żelazka w wężu ogrodowym made in china jest

>jedynym dowodem wrażliwości estetycznej. I boją się obiektywnych pomiarów jak diabeł święconej wody.

 

Tutaj pełna zgoda. Podejrzewam że konstruowaniem sporej części sprzetu high-end zajęli się sprzedawcy nie majacy pojęcia o tej robocie, potem wystarczyło parę wywiadów z "konstruktorami" w prasie no i poszła ideologia między lud.

[Zbig]

Czy na forach audio w innych krajach też tak narzekają, czy to nasza polska "specyfika"?

[audiofreak]

Zbig, 18 Sty 2006, 00:28

 

>Czy na forach audio w innych krajach też tak narzekają, czy to nasza polska "specyfika"?

 

nasza krajowa, ojczysta specyfika raczej...

[misiomor]

Dudivan:

 

"To make sound, you must move air" - głoniki long throw mogš poruszyć więcej powietrza. Niska efektywnoć takich głoników daje dodatkowo możliwoć stosowania małych obudów - a to przekłada się w pewien sposób na jakoć bo mamy mniejsze problemy z drganiami cianek. Niestety takie co wymaga mocnego wzmaka i w danym budżecie (niekoniecznie małym) przełšczany może dać lepsze efekty.

 

Oczywicie można zrobić suba według recepty - 18" Eminence w kilkusetlitrowej skrzyni, napędzany lampusem, ale takie co do 20Hz i tak nie zejdzie a poza tym ja nie chciałbym potykać się o takš skrzynię i słuchać tych metrów kwadratowych powierzchni obudowy.

 

PS. Najnowszy postęp w dziedzinie odtwarzania niskich tonów:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Seba78]

mój skromny głos...

kupiłem stary analogowy tuner pioneera tx 606 a sprzedałem jakiś współczesny aplituner pionera (wykorzystwyany jako tuner). Dlaczego? - może to nie jest przepaść, ale różnica zdecydowana na korzyść tego starego. ładniej brzmi, lepiej odbiera - bez zakłuceń, sygnał jest pełny. O solidności budowy i wyglądzie nawet nie wspominam:)

[dudivan]

Zbig, 18 Sty 2006, 00:28

 

>Czy na forach audio w innych krajach też tak narzekają, czy to nasza polska "specyfika"?

 

Ludność w innych krajach miała prane mózgi reklama i marketingiem przez znacznie dłuższy okres.

Teraz wstawia się po prostu takim rurę do gardła, jak gęsiom i pompuje gwałtownie shit a oni wytrzeszczając oczy dławią się "chękuję, chękuje chałcho".

[patefonik]

myślę, że Seba78 ujął to najlepiej:stare "ładniej brzmi" i to wyjaśnia wszystko. Po co mi więcej detali jeśli brak ładnego dźwięku ? Jeden z lampowych guru powiedział kiedyś coś takiego " to bardzo fajnie, że robi sie teraz takie duże mocne wzmacniacze, po 100 i wiecej W. To bardzo ułatwia wybór kolumn i konfiguracje sprzętu. Zastanawiam się tylko, że jeśli juz pierwszy wat z nich jest zły to po co mi 100 takich samych złych wató"

parafrazując Po co mi więcej detali i odsmażane technologie jeśli brak ładnego dźwięku ? Dźwięku który normalnym ludziom sprawia przyjemność....

Pan lansing ( twórca JBL i Altec ) zapytany jak postrzega kewlarowe membrany itp. powiedział " to bardzo ciekawe, te wszystkie nowe technologie mogą wnieść tyle dobrego, szkoda tylko, że te nowe głośniki niegraja tak ładnie jak nasze.." i chyba cos w tym jest...

[Zbig]

>dudivan

 

Ludność w tzw. innych krajach jest znacznie bardziej odporna na reklamy i marketing niż nasza. Ty w ogóle byłeś kiedyś za granicą?

[Zbig]

>patefonik

 

A pan z Quada powiedział że jak komuś za mało basu to może kopać do rytmu w tekturowe pudło. Co jeden to lepsza wyrocznia...

[majo]

to moze dlatego what hi-fi obniza progi dla sprzetu, ktory jest - ich zdaniem - hi-end. to moze dlatego stereophile loi producenta caldery za gowniana kontrole jakosci. to moze dlatego hi-end jest w niemieckich pismach zupelnie inaczej definiowany niz u nas? he...

[audiofreak]

dudi był za granicą : w schronisku na śnieżce :)

[patefonik]

>Zbig

A i owszem powiedział, tylko, że gdy usłyszał dobrze dopasowany sub do 63 ( bo onie właśnie chodziło w tej wypowiedzi ) to udzielił błogosławieństwa na jego produkcje o do dziś dnia firma Gradient ( ! ) ma wyłaczność na produkcję takiego AUTORYZOWANEGO cuda. Słyszałeś kiedys taki zestawik ? Podobno warto. Moim zdaniem to świetne kolumny ( niestety słyszałem je bez suba, ale to wcale aż tak bardzo nieprzeszkadza, dół i tak jest lepszy jak lowtherze czy innym szerokopasmowcu - a to przecież szerokopasmowy głośnik)

[misiomor]

Seba78:

 

Fakt że kiedyś konstruowano urządzenia "dla kowalskiego" znacznie solidniej niż dziś. Dzisiejszy solidny hi-end jest jednak lepszy niż te stare graty.

 

Patefonik:

 

"stare "ładniej brzmi" i to wyjaśnia wszystko" - nic nie wyjaśnia poza estetycznymi preferencjami Twoimi i innych fanów staroci.

 

Dziś można równie dobrze zrobić kopię starych klocków i kolumn (niestety w niektórych przypadkach cena byłaby wysoka, taki kobalt jednak zdrożał) tylko niewielu by to kupiło.

 

Można zrobić coś podobnego do starych sprzętów, tylko lepszego - mi np. chodzi po głowie konstrukcja kolumn 2-way na 21cm wooferze z celulozową membraną o dość wysokiej efektywności (Vifa M21WO39 lub Seas CA22RNX) oraz gwizdku w rodzaju Seasa 27TBFC/G - żeby gorzej zrealizowane płyty nie kłuły w uszy. Tylko że jako bonus w porównaniu ze starociami o podobnej wielkości będę miał niższe zniekształcenia, niższe zejście, lepszy impuls basu oraz więcej SPL limitowanego termiką i wychyleniem. O matach bitumicznych na ściankach już nie wspomnę.

 

W historii pełno jest przykładów "konserwatyzmu" - w XIX wieku lekarze ostrzegali przed jazdą pociągiem szybciej niż 30mph, w anglii uchwalono "red flag act" (marzenie i wzór dla dzisiejszych komuchów i zielonych ustawiających ograniczenia prędkości gdzie popadnie). Tak więc zjawisko negacji nowości nie jest niczym nowym, a jak dotyczy czyjegoś systemu audio to nic mi do tego.

[misiomor]

PS.

 

W sporze "starocie vs nowe" najistotniejsze jest chyba pytanie czy traktujemy system audio jako otwieracz do konserw czy integralną część dzieła.

 

Jeżeli chcemy wytworzyć jak najlepsze złudzenie występu składu akustycznego (używając najlepszych dostępnych płyt) to dla mnie nie ulega wątpliwości że stare graty zbiorą solidny łomot.

 

Natomiast jeżeli ktoś chce słuchać płyt studyjnych z lat 60-tych (realizowanych przy użyciu sprzętu z tamtych czasów) to zapodając to na nowoczesny system (zbudowany do celów jak wyżej) dostaniemy zgrzyt. Tutaj po prostu tor audio jest częścią dzieła, co nie znaczy że nie można dziś zbudować systemu który będzie odtwarzał takie płyty lepiej (dla ludzi nie będących fanatykami staroci) niż oryginalne graty "z epoki".

[patefonik]

"nic nie wyjaśnia poza estetycznymi preferencjami Twoimi i innych fanów staroci."

Alez ja nie jestem fanem staroci. Jak napisałem wyżej sprzęt mam jak najbardziej współczesny ( około 4 lata ! )

Z całą pewnością nie jestem również konserwatystą, wspominałem, że bardzo przemawiaja do mnie cyfraczki.

Prowadzimy tu tylko luźne dywagacje na temat sprzeu dla Kowalskiego a te, jak sam napisałeś "Fakt że kiedyś konstruowano urządzenia "dla kowalskiego" znacznie solidniej niż dziś". Zgadzam się że szczytowe konstrukcje dziś przy zapewnieniu im idealnego ( no prawie ) softu dadzą lepszy efekt. Ja tylko jestem przeciwny slepemu zapatrzeniu w "nowe" technologie, bo często te szczytowe konstrukcje wracaja do korzeni ( lampka, tuba, alnico, papier, beryl ). Moim celem było wskazanie osobom troszkę mniej doswiadczonym, czy osłuchanym, że to co otrzymują dziś niezawsze jest takie swietne i nowoczesna jak w reklamówkach informuja nas producenci. Nie mozna nie zauważyć,że "rynek zwolnił" stał się bardziej wyrachowany, zmieniło się podejscie producentów tak na prawdę juz niechodzi o to by być najlepszym ( spójrzcie ilu do niedawna szczytowych producentów zaczyna penetrować "nizsze pułapy cenowe" zapominajac o swoich starych terytoriach ). Nie chcę mówic, ze to źle, ale ktoś musi ciągnąć ten pociąg do przodu, pakować pieniądze w badania, a nie tylko pracować nad obnizeniem kosztów.

" O matach bitumicznych na ściankach już nie wspomnę"

Na niektórych forach piszą, że bitumit zamula dźwięk ( obudowa powinna być bardzo sztywna, niekoniecznie bardzo ciężka ) - to na marginesie, niechcę wszczynać dyskusji offtopic.

[misiomor]

Patefonik:

 

No to się zgadzamy. Rzeczywiście zapatrzenie w nowe technologie typu najnowszy amplituner Sony z dolnej półki cenowej nie prowadzi do wysokiej jakości. Tyle że kiedyś Kowalski wiedział że za hi-fi trzeba niestety płacić - a dziś ma złudzenie że tani sprzęt który gra i bucy to hi-fi, i w rezultacie stopniowo doszliśmy do sytuacji jak w tym starym kawale:

 

Narada PRL-owskiego przemysłu tytoniowego w sprawie dlaczego Radomskie sprzedają się lepiej niż Klubowe - na to przedstawiciel Radomskich mówi że może to zasługa ich mieszanki 1:1. Ten od Klubowych pyta: "jaki skład" na to tamten: "przyczepa siana i łopata tytoniu". "Aaaa, to oni jeszcze tytoń dają".

 

Jak słucham czasem w supermarketach tych "systemów kina domowego" (przechodząc obok) z subwooferkiem w koszmarnie dostrojonym BR i z satelitami na głośniczkach 3cm, z totalnie wyciętą niższą średnicą to szkoda mi ludzi którzy kupują takie coś i są przekonani że kupili szczyt nowoczesnej techniki bo mają znaczek wielkiej renomowanej firmy.

 

Inna sprawa że w zakresie cenowym 3-4kPLN (a więc pewnie tyle ile w relacji do płacy kosztowały solidne wzmaki w latach 60-tych czy 70-tych) można już kupić np. w miarę porządny wzmacniacz stereo - i będzie on obiektywnie (moc, harmoniczne, IM, TIM, szumy) lepszy niż staroć - choć rzeczywiście (w przeciwieństwie do lat 60-tych) szczyt tego co może zaoferować dzisiejsza technika jest dla większości populacji nieosiągalny, co musi audiofilom poważnie psuć humor.

 

PS. Maty bitumiczne w ogóle nie wpływają na sztywność obudowy. A jak ktoś uważa że mulą, to przykro mi, ale lubi on upiększanie dźwięku przez drgania ścianek. Takie brednie biorą się z rzeczywistego mulenia przez wytłumienie objętości czynnej kolumny watą lub gąbką i niezrozumienia zjawisk fizycznych jakie stoją za jednym i drugim.

[dudivan]

Zbig, 18 Sty 2006, 22:24

 

>Ty w ogóle byłeś kiedyś za granicą ?

 

A ty czytałeś kiedykolwiek jakieś obcojęzyczne forum ? Nie musisz odpowiadać - odpowiedź brzmi "nie".

[Zbig]

Umiejętność czytania o niczym nie świadczy. Np. niektórzy znają Koran na pamięć a nic z niego nie rozumieją. Reasumując, nie przeszkadzaj sobie chłopczyku ;-)

[dudivan]

Ja ciebie też, dziewczynko !

[audiofreak]

zbig, szkoda czasu na idiotów...

[dudivan]

Zaraaaaz, chwila ! Ja wiem że metoda okreslenia kogoś idiotą i w ten sposób automatyczne wyniesienie się wyższy poziom intelektualny od ostatnich wyborów zrobiło oszałamiająca karierę ale wiemy dobrze czyja to metoda i kim są w istocie ją stosujący.

Zbig spłodził kompletny absurd a ja mam taki odruch bezwarunkowy, ze odpowiadam w takich przypadkach równie absurdalnie albo jeszcze gorzej. Przy okazji udowodnił, ale to juz poważnie, że dyskusji zagranicznych nie śledzi. Klasyczny przykład: Arnie Krueger, Tony Loban, Michael McGindi, Richard Andrews, Bill Watkins, Howard Ferstler, Richard Andrews, Joseph Oberlander, Tom Nousaine i Stewart Pinkerton na rec.audio.opinion oraz ich flame wars, pissing matches, stomach's turnings itd.

To przykład polskiej specyfiki w anglosaskim wykonaniu. to co, moze napiszecie jeszcze coś o "polaczkach" ?

[jozwa maryn]

Pissing... W obecnej sytuacji brzmi to prowokująco.

[jozwa maryn]

"Ludność w tzw. innych krajach jest znacznie bardziej odporna na reklamy i marketing niż nasza."

 

dudi, widzisz tu coś o polaczkach? Nie? To może nie prowokuj? Mania jakaś, czy co... Aż przychodzi na myśl, że to, ehm, narodowa cecha, no ale zaraz będzie, że o polaczkach, i apiat' od nowa. To może dajmy sobie na wstrzymanie z tym podciąganiem wszystkiego pod naród? A może Zbig chciał powiedzieć, że w "innych krajach" żyją z tą reklamą od dwustu lat, a u nas, po długiej przerwie, od piętnastu, i NARÓD POLSKI jego zdaniem nie zdążył się uodpornić? Czy tu też jest coś o polaczkach?

[Jazz :-)]

Och, dudek, dudek, jestes jak magiczny czajnik, nie wrzesz, ale gwizdzesz. "a ja mam taki o d r u c h b e z w a r u n k o w y, ze odpowiadam w takich przypadkach równie absurdalnie albo jeszcze gorzej. Napisz nam dudek o sobie. Opisz nam nature swojej egzystencji. Ze swojej strony mam do ciebie bardzo powazne i proste pytanie. Czy kiedykowiek uderzyles kobiete?

[dudivan]

Oćwiczam je regularnie, Jazz, a one mnie za to jeszcze po rękach całują, bo znajduja w tym upodobanie. Czy wiesz, ze jesteś tą ręka, która pociera magiczny czajniczek ?

[majo]

czy wiesz, ze jestes tym czajniczkiem, ktoremu sie wydaje, ze jest TYM magicznym czajniczkiem. dudi...

[Jazz :-)]

Tak, tak dudek oczywiscie, ale zapomniales nam powiedziec ile cie ta przyjemnosc kosztuje (PLN/godz)

[dudivan]

Gdyby nie cholerny ZUS no i naloty z obyczajówki raz po raz to byłby przyjemny i opłacalny kawałek chleba.

[majo]

ja wiem, skad sie biora problemy takich ludzi jak dudi, skadinad wielce sympatycznych, lecz troche zaleknionych. stad mianowicie, ze zawsze sie obawiali, iz posypywanie parowek ziolami prowansalskimi moze byc przezyciem, ktore wystrzeli ich w kosmos bez treningu w centrum przygotowan:-)

[Jazz :-)]

Dudek, to ze prowokujaco i ostentacyjnie paradujesz w ponczoszkach i szminka na nieoogolonym pysku i ze widziesz usmiechniete twarze ze wzrokiem skierowanym na ciebie, musisz mi zaufac, to nie jest oznaka, ze ktos chce ci zaplacic.