Skocz do zawartości
IGNORED

Spotkanie w Krakowie - lista obecności


Gość discomaniac71

Rekomendowane odpowiedzi

rochu, 11 Paź 2009, 13:11

 

>Dzisiaj leczę skołowane nerwy SET-em 300B i Goodmansem.

>Może jednak nie puszczę ich do ludzi?

 

Łomatko, no to podziwiam Cię. Mnie Goodmansy są w stanie wyłącznie zszargać nerwy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nie będę oryginalny i na wstępie podziękowania dla gospodarza oraz gości z Warszawy

niestety trochę się spóźniliśmy ale trochę czasu się posłuchało

były trzy wzmacniacze - Lorelai, Koobalowy WŻ 845 i WŻ tranzystorowy, do tego dwa pre Absolutor (czarny pentodowy i srebrny triodowy z tego co się dowiedziałem) - do tego kolumny rocha oraz Harpie

czyli jak widać możliwości różnego podłączenia było dużo - może nawet za dużo

 

w telegraficznym skrócie

 

WŻ845 vs Lorelai

lampka Koobala grała bardziej żywiołowo ale z mniejszym wypełnieniem ("tranzystorowo" jak na lampę) zaś Lorelai spokojniej, powściągliwie ale na szczęście bez mulenia - przez co niektóre płyty lepiej na niej wypadały - tannoye trochę szalały z nią na basie ale z Atlasami było już ok - zaś IMHO 845-ka lepiej zgrywała się właśnie z tannoyami

 

teraz włożę kij w mrowisko i powiem, że najczyściejsza góra pasma była z .... tranzystorowym klocem wila :)

 

pomijając już sam odsłuch było to chyba najweselsze spotkanie szczególnie w godzinach późno wieczornych - nawet ci którzy nie próbowali nalewek (wiśniówka - cud malina) pękali ze śmiechu

 

z audiofilskim pozdrowieniem "tube you" ;)

cir, 11 Paź 2009, 14:25

 

>czy WŻ845 to słynny pogromca MPM-ów ?

 

Na AS2008 był inny egzemplarz, bez drrewienek, ale elektrycznie taki sam. No i dlaczego zaraz pogromca! nie dorabiajcie ideologii, nie szczujcie. MPMy które były na AS były zrobione pod współpracę z vintage kolumnami Yamaha które brzmią specyficznie. Nic dziwnego że z innymi kolumnami MPMy nie chciały się zgrać. Zresztą wtedy MPM miały szybszy bas niż wzmacniacz na 845. Od początku o tym pisałem, byłem zaskoczony że to wywołało aż takie poruszenie, i że jeszcze do tej pory komuś zakwas może leżeć na wątrobie.

 

Porcja fotek:

 

-Audiomatusy

-CD Audio Note, wzmacniacz WMT845, Rochowy DAC (by me), przedwzmacniacz lampowy (by me)

-detal wzmacniacza WMT, uwielbiam takie smaczki

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-3550-100003584 1255264760_thumb.jpg

post-3550-100003585 1255264760_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

McGyver

nie mam złych intencji

jedynie zainteresowanie czy kontynuujecie temat tego wzmacniacza

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

My nie kontynuujemy bo to nie zawody o złote kalesony. Wzmacniacz po prostu sobie gra a właściciel jest zadowolony. Dlatego dziwimy się że co jakiś czas ktoś wywleka znowu zdarzenie sprzed roku.

miałem pytanie o konkretny wzmacniacz .Poniewaz nie było nigdy podanej jego nazwy wiec moja nazwa była bardziej opisowa.Teraz juz wiem ze to WŻ845

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

WŻ845 Kobala pierwszego dnia bardzo dobrze wypadł,był bardzo muzykalny z dobra lokalizacją planów. Wzmacniaczowi Kobala moim zdaniem brakowało tylko dobrych, wysoko efektywnych kolumn i wtedy było by pozamiatane.A tak na kolumnach Harpi Atlas od pana Herzyka całościowo lepiej wypadł Lorelai mimo ze np wokale znów mi się podobały bardziej n WŻ845.Żeby nie było tak słodko to faktycznie trzeba było całość jakość skomponować i to całkiem nieżle wychodziło dzięki Pitaszylowi i jego czarnemu Pre podejrzewam że to tak że zasługa tego jaśniejszego granitu, czarny jest be ;) Co do czarów basu w 60 W Tannoy dual concentric to nie uległem bo wiem na czym polega czarowanie membraną bierną a nie o to z basem prawdziwym chodzi i tu nawet Audiomatus nie zrobił cudu.Sam bas oczywiście z Audiomatusa wyszedł moim nieskromnym zdaniem najfajniej ale z resztą w stosunku do sąsiadów było by kiepsko, gdyby nie pre lampowe dzięki któremu zyskała i średnica jak i wysokie.Podpadnę Panu Matusiakowi ale jego pre monoblokom Audiomatusa nie służą (pisze to jako ich użytkownik).W kolumnach Harpii trochę mi także brakowało bez względu na zastosowany zestaw szlachetności wokali.Tanoye robiły prezentacje trochę inaczej; głos był pełniejszy pierwszoplanowy podany jako plama,Atlasy brzmiały "skromniej" bardziej punktowo i ogólnie z obu kolumn doskwierał mi brak detali.Czarnego konia od kolegi Wila niestety następnego dnia odsłuchów nie posłuchałem :( Moze będzie jeszcze okazja, w sumie to Małopolska nie jest taka duża żeby się znów nie spotkać

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

McGyver, 11 Paź 2009, 15:07

 

>Podobały mi się terminale w Atlasach. Tak potężne, że możnaby tam wkręcić nawet kabel od spawary

 

Ja podejrzewam ze te ładne spore pokrętła to z krakowskiej Armatury ;)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

rochu,11 Paź 2009, 13:11

>Loży szyderców, rezydującej w kuchni, popijającej orzechówkę i rozważającej życiowe aspekty lampizacji otaczającej nas rzeczywistości - szacunek ; )

 

gagacek,11 Paź 2009, 12:19

>...a ja szczególnie zwróciłem uwagę na postawę pana Herzyka, który starał się zachować całkowitą bezstronność.

Bardzo proszę nie szukać podtekstów!!!

 

Trzeba umieć czytać między wierszami hehe ... ;) .

Dzisiaj cokolwiek napiszę będzie uważane jako dwuznaczne:)

Howgh! Szanownej Loży lampizowania wszystkiego gdziekolwiek i cokolwiek pod każdym względem! Taka jazda bez trzymanki nieprędko ma szansę się powtórzyć:)))

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Rafaell

>>>Co do czarów basu w 60 W Tannoy dual concentric to nie uległem bo wiem na czym polega czarowanie membraną bierną a nie o to z basem prawdziwym chodzi i tu nawet Audiomatus nie zrobił cudu

gagacek, 11 Paź 2009, 17:27

 

>Dzisiaj cokolwiek napiszę będzie uważane jako dwuznaczne:)

>Howgh! Szanownej Loży lampizowania wszystkiego gdziekolwiek i cokolwiek pod każdym względem! Taka

>jazda bez trzymanki nieprędko ma szansę się powtórzyć:)))

 

Wszystko jest kwestią odpowiedniego towarzystwa oraz odpowiedniej orzechówki i wiśniówki, więc nie trać nadziei ;)

 

Ja również chciałbym podziękować gospodarzowi oraz wszystkim obecnym - taka zabawa nie zdarza się często :)

I dołączę do pozdrowień - Tube you guys :D

Gość rochu

(Konto usunięte)

Przyklejam mój wpis z wątku o Asolutorze.

 

 

Lorelai.

Nie jestem uprawniony do wypowiadania się o konstrukcji wzmacniacza ponieważ jestem laikiem.

Sam design nie budzi moich oporów, a wręcz przeciwnie powoduje piknięcie serduszka przywołując surowość konstrukcji japońskich mistrzów.

Na wielki szacunek zasługuje pracochłonność wykonania i oddanie konstruktora. Tutaj jestem pod wielkim wrażeniem.

 

Lorelai – słuchane było w zestawieniu z odtwarzaczem Audio Note CD-3, kolumnami Tannoy Dorset oraz Harpia Acoustic Atlas. Kable głośnikowe - Furutech u22.

Pozostałe okablowanie – początkowo Furutech plus sieciówki Zydelka, a w trakcie pokazu w sobotę – okablowanie nie znanej mi bliżej polskie firmy /wybaczcie ale nazwa wyszła mi z głowy/, zapewnione przez konstruktora.

Do tego granity i ustroje antywibracyjne, także zapewnione przez konstruktora.

 

Lorelai to wzmacniacz z dużą dynamiką i na prawdę przyzwoitymi /pod względem ilościowym/ skrajami pasma.

Wzmacniacz zapewnia solidną podstawę basową, ze sporą motoryką i zróżnicowaniem niskich częstotliwości.

Wysokie częstotliwości – jak dla mnie – były dość mocno przejaskrawione i nieco męczące.

Średnicy nie mogę wiele zarzucić, nie mniej jej wyższy zakres był nieco za mocno akcentowany.

Wzmacniacz odebrałem jako stosunkowo jasny, z pewnymi brakami wypełnienia, jakie na przykład zapewniają wzmacniacze typu SET.

Budowanie sceny przez Lorelai pod względem wielkości i stabilności zasługuje na uznanie.

Tak samo ekspozycją ważniejszych detali, nie mniej dało się odczuć, iż wzmacniacz nie przekazuje w dostateczny sposób aury nagrania.

Niestety z muzykalnością tak cudownie nie jest.

Moim zdaniem brak jest pewnej potoczystości i płynności dźwięku, który jest zbyt przekonturowany i dość mocno nastawiony na prezentację silniej akcentowanych na nagraniu detali. Jak dla mnie zestrojenie wzmacniacza nastawione było na efektowność prezentacji a nie na długotrwałe słuchanie muzyki.

Na marginesie. Przedstawiono nam wersję neutralną, aż boję się pomyśleć jak gra wersja analityczna, zwłaszcza gdy komuś przyszłoby do głowy połączyć Lorelai np. z głośnikami Focala albo z Yamahą NS-1000 ; )

 

Co do mnie, nie byłbym w stanie z takim podejściem do dźwięku zamieszkać na dłużej, nie mniej mówię to z pozycji kogoś kto na co dzień słucha SET-a i ceni sobie te aspekty dźwięku które daje 300B. Na pewno jest wiele osób, które detal i kopniecie w głośniki cenią bardziej ode mnie.

 

Pragnę zwrócić uwagę, iż cena podawana recenzji w AV tj. 4000 zł jest nieaktualna. Z rozmowy z konstruktorem dowiedziałem się bowiem, iż aby mieć Lorelai w podobnej wersji jak ta która gościła na odsłuchu należy się liczyć z wydatkiem rzędu około 8000 zł.

 

Absolutor.

Słuchany był w takim samym zestawieniu jak Lorelai, przy czym za końcówki mocy służyły /zamiennie/ monobloki Audiomatus AM 250 oraz SET na lampach 845.

W zasadzie ma wszystkie cechy opisanego wyżej wzmacniacza Lorelai, z jedną /jak dla mnie/ wadą.

A mianowicie stopień wypełnienia jest na nieco niższym poziomie, a ekspozycja detalu jest jeszcze bardziej zaakcentowana. To z kolei spowodowało, iż dźwięk ten odebrałem jako nieco osuszony, z niejaką skłonnością do agresji.

Tutaj zapewne przydałaby się nieco bardziej ciepła końcówka niż Audiomatus.

 

 

Należy dodać, iż zdecydowanie lepiej słuchało się Lorelei oraz Absolutora z kolumnami Harpia Atlas, aniżeli z Tannoy Dorset.

Kolumny Harpii nieco łagodziły nieprzyjemny efekt związany z przeeksponowaniem wyższych częstotliwości, dodawały nieco szlachetności i łagodności. Natomiast Tannoy, chociaż może nieco szybszy, zbyt brutalnie pokazywał resztę toru.

 

Tytułem krótkiego podsumowania.

Gdyby testowane urządzenia były skalkulowane na niższym poziomie cenowym, uznałbym że jest to bardzo interesująca i oryginalna propozycja na trzon bardzo interesującego systemu audio.

To było ciekawe i pouczające doświadczenie. Zwłaszcza, w konfrontacji do wypowiedzi różnych osób na tym forum oraz na audiohobby.pl, a także do recenzji prasowych.

 

Wszystkim którzy dopomogli w organizacji tego odsłuchu składam piękne podziękowania, zaś Wojtkowi i Panu Andrzejowi należą się potężne brawa za odwagę, cierpliwość, poświęcony czas a zwłaszcza ciekawy sprzęt do posłuchania.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Jeszcze kilka słów o Harpia Acoustic Atlas

 

To duże trójdrożne monitory z 30cm papierowym głośnikiem basowym. Myślę, że już sam widok Atlasów porusza coś w serduszku poprzez wspomnienie wielkich monitorów złotej ery stereo.

Atlasy to dynamika, barwa, szlachetność i wypełnienie a także pięknie podany szczegół, który nie dominuje nad muzykalnością przekazu.

 

To są monitory dla długodystansowców.

Na długie godziny słuchania.

No i Atlasy dla lubiących wiedzieć za co płacą maja skrzynki pierwsza klasa rezonanse obudowy faktycznie zredukowane bardzo mocno w środku dodatkowa kratownica i wytłumienie dopełniają dzieła. Z tyłu fajowe potężne złocone nakrętki do kabli faktycznie prąd od spawarki mogą bez problemu przyjąć.Bardzo fajna góra ale potrafiąca zagrać najlepiej tylko w pewnej konfiguracji sory nie zapamiętałem która.Bas też był OK no może poza tym najniższym do którego się przyzwyczaiłem u siebie z 15"

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Oh..działo się wczoraj działo.

Oby więcej takich owocnych i udanych odsłuchów.

Już w myślach mam następny odsłuch i audiofilską legendę która może nas odwiedzi.

Podziękowania dla gospodarzy za tytaniczną wprost pracę przy organizacji imprezy.

 

S.p mam nadzieję że cała wiśnia wczoraj nie "zeszła"?

 

I tradycyjnie:

Lamp You and Rubin in your House.

Junkers Neckar N 19E,LG GB5237TIFW,Bosch HBN 239E1L,Electrolux ESL 65070R

Całość podłogi deska BalicWood Jesion kl.2.

Gość rochu

(Konto usunięte)

wilu żubr, 11 Paź 2009, 23:37

 

>Już w myślach mam następny odsłuch i audiofilską legendę która może nas odwiedzi.

 

Sakuma, Pass, Nakimura, jak sądzicie?

; )

 

>S.p mam nadzieję że cała wiśnia wczoraj nie "zeszła"?

 

Jeszcze jest : )

 

 

Tube rulez!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.