Jethro Tull

[zildjian]

>O przytup w przypadku Fairport Convention to raczej ciężko, to raczej spokojny Folk Rock.

 

Oczywiście, wiem o tym. Niedawno w Mojo czytałem wielki artykuł o Sandy Denny. Żywot prawie jak Joplin.

[zildjian]

jotesz, 27 Sty 2006, 13:18

 

>JT kocham od zawsze! Dlaczego nikt się nie zająknął o Living In The Past - niby składanka, ale

>tytułowy utwór to kwintesencja JT - dla mnie to w zasadzie ich najważniejszy utwór, bo od niego dla

>mnie się zaczęli!

 

 

Co do Living in the past jako składance masz absolutną rację. Ja co prawda zacząłem od Sweet Dream.

[sanu]

życiorysu nie znam, natomiast jej interpretacja Tha banks of the nile, Winter Winds-rewelacja.

[sanu]

Wczesne płyty JT sš chba najbardziej naturalne i "wieże".Natomiast w miarę upływu czasu Anderson wg mnie rozwijał się muzycznie.Jest tam o wiele lepsza aranżacja, melodyka jest bardziej rozbudowana, to chyba naturalne...Czasem tylko brakowało mi tego drive'u który mieli na poczštku, ale co za co. One night in Budapest czy Dunn Ringill majš w sobie innš estetykę, ale nie gorszš niż na poczštku.No i Cheerio..

[zildjian]

sanu, 27 Sty 2006, 13:38

 

>Wczesne płyty JT są chba najbardziej naturalne i "świeże".Natomiast w miarę upływu czasu Anderson

>wg mnie rozwijał się muzycznie.Jest tam o wiele lepsza aranżacja, melodyka jest bardziej

>rozbudowana, to chyba naturalne...Czasem tylko brakowało mi tego drive'u który mieli na początku,

>ale coś za coś. One night in Budapest czy Dunn Ringill mają w sobie inną estetykę, ale nie gorszą

>niż na początku.No i Cheerio..

 

 

W połowie lat 70-tych był mocno krytykowany za eklektyzm i brak drive'u (i chyba poniekąd słusznie). Pamiętam chyba w okresie "wydarzeń w Radomiu" wywiad na BBC,gdzie na krytykę odpowiedział "I am Too old to rock'n'roll, too young to die".

[Frank]

Do "A" jest świetnie,pózniej różnie,ostatnio wyrazny wzrost formy.

:-)))))

[vanvideo]

ostatnio oglądałem materiał na 2 DVD z JT i niestety głosik już cieniutki:(

[sanu]

W okresie ponad trzydziestoletniej działalności mieli lepsze i gorsze płyty. Ale, tak naprawdę niewiele jest zespołów, których muzyka nie zdezaktualizowała się i słucha się jej bez pobłażliwego uśmiechu na twarzy; czy wczesna, czy późna, muzyka JT ma w sobie coś ponadczasowego.Najlepszy dowód,że wciąż zdobywa nowych słuchaczy.Na ostatnim koncercie widać było przekrój przez wszystkie pokolenia.A co do poznawania JT. Zależy wg. mnie jaki jest punkt wyjścia. Jeśli ktoś wcześniej słuchał YES czy King Krimson to polecam Thick as.., Aqualung, Living in the past ;jeżeli komuś bardziej odpowiada folk czy folk rock polecam Ministrel.., Heavy Horses lub Stormwatch;osoby ceniące Dire Straits polubię pewnie Crest of Knave.

[fubb]

a że odzyskuje jasnośc umysłu :)

to grzecznie dodam że oprócz abrahamsowego bloodwyn pig,warto zapoznać sie z debiutanckim albumem innego tull-owca , a mianowicie glena cornicka który to po wylocie z jethro utwożył grupę wild turkey.

a założycielowi watku mogę tylko powiedzieć że mimo wszystko nie od rzeczy bedzie zapoznanie sie z niektórymi solowymi albumami lidera jethro , ale o tym chyba jest ciut na forum:)

 

o i jeszcze mi sie przypomniało że warto przypomnieć o -niejakim- tonym iommim :)

który to wiosłował w jethro po odejściu m.abrahamsa ,na szczęście dla wielu tullowiec był z niego marny ,więc wrócił skąd przyszedł i świat pogrążył się w czerni :)))).

[gonarek]

Pierwsze JT, ktore wpadlo mi w rece, dosc przypadkowo zreszta to 'Broadsword & the Beast'. Nawet pobiezne przesluchanie wystarczylo mi zeby stwierdzic: "o! to jest cos w sam raz dla mnie" i do dzis dnia jest to jedna z moich ulubionych plyt wogole. Moim zdaniem swietna na poczatek przygody z JT.

Skoro juz wspomniao o 'A' - czy remaster brzmi chociaz troche lepiej od wersji oryginalnej? To zdecydowanie najzadziej sluchana przeze mnie plyta JT - nie dosc ze muzycznie tak sobie to jeszcze fatalnie nagrane, dynamika plaska jak nalesnik i jakos nie za bardzo jest na czym ucho zawiesic.

I jeszcze jedno pytanko - 'Storm Watch'. Czy istnieje wydanie CD tego albumu bez "dobrodziejstwa" w postaci CC?

[gonarek]

Jeszcze mala ciekawostka - na ostatnim AS pan prowadzacy w pokoju Audionet/Zoller dopiero przyparty do muru zgodzil sie laskawie puscic kawalek z 'Roots to Branches', przy czym chyba wogole nie kojarzyl materialu, bo stwierdzil tylko, ze plyta z tego roku na pewno "nie zagra"... ;)

[vanvideo]

Dla przypomnienia"

 

This Was October 1968

Stand Up 1969

Benefit 1970

Aqualung 1971

Thick As A Brick 1972

Living In The Past 1972

A Passion Play 1973

Warchild 1974

Minstrel In The Gallery 1975

``M.U.'' --- Best Of... 1976

Too Old To Rock 'n' Roll: Too Young To Die! 1976

Songs From The Wood 1977

Repeat --- The Best Of Jethro Tull --- Vol. II 1977

Heavy Horses 1978

Live --- Bursting Out 1978

Stormwatch 1979

`A' 1980

Broadsword and The Beast 1982

Walk Into Light 1983 (Ian solo album)

Under Wraps 1984

Original Masters 1985

A Classic Case 1985

Crest Of A Knave 1987

20 Years Of Jethro Tull 1988

Rock Island 1989

Live at Hammersmith '84 1990

Catfish Rising 1991

A Little Light Music 1992

25th Anniversary Boxed Set 1993

The Best Of Jethro Tull: The Anniversary Collection 1993

Nightcap 1993

Divinities 1995 (Ian solo album)

Roots To Branches 1995

J-Tull Dot Com 1999

The Secret Language Of Birds 2000 (Ian solo album)

The Very Best of Jethro Tull 2001

 

Mój ulubiony album, jak juz wspomniałem wcześniej to Stand Up. Mam jego 8 egz na vinylu i dwa na CD.

1 kupiłem w 70 roku i pamieta on polski gramofon DELTA, więc ma wartość tylko sentymentalną.

Jakość mimo trzasków 2 egz jest najlepsza i nie ma porównania z innymi wydanami.a zwłaszcza CD

Niedawno kupiłem CD Stand Up remaser z bonusem- dla utworu "17" (łezka w oku)

Pamięta on imprezki z ogólniaka i czasy magnetofonu ZK140 - rok 70 ubiegłego wieku(ale to brzmi, co?)

Nie było tego na Stand UP tylko nagrane było z MiniMaxa i zapętlone na tasmie. Imprezka przy jednym utworze. Mieliscie coś takiego?

[sanu]

Dyskografia JT nadawana przez Kaczkowskiego w latach 80-tych ma dla mnie tylko wartość sentymentalną. Do tej pory mam na kasetach podokładane utwory,później musiałem weryfikować swoją wiedzę na temat zawartości danego albumu. Natomiast znało się każdą nutę...

[Hiżu]

Tak wogóle to możesz tu zajżeć (o ile wcześniej nie widziałeś)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) moim zdaniem jedna z lepszych polskich stron o JT. Co do tego od czego zacząć to zdecydowanie "Aqualung", Thick as a brick" i "Minstrel in the gallery", pochodząze zdecydowanie najlepszego okresu (chociaż dla mnie JT nie miał właściwiezłych okresów).

 

Pozdr H.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Genesis]

A moja ulubiona płyta JT to "Heavy Horses", przede wszystkim ze względu na świetne poetyckie teksty. A tak na marginesie, gorąco popieram takie 'odkrycia' klasyki gatunku. To sem ne vrati... Kilka lat temu bylem na koncercie Black Sabbath - na palcach jednej ręki można dziś szukać muzyków, którzy bez komputera nie są bezradni.

[gonarek]

Informacja dla tych, ktorzy dopiero zaczynaja kompletowanie dyskografii JT i mieszkaja w poblizu Katowic: zajrzyjcie do komisu plytowego na ul. 3 Maja. Ktos musial niedawno oddac tam swoj zbiorek JT, bo jeszcze wczoraj lezalo 7 plyt (glownie z l. 70) w tym jubileuszowe, remasterowane wydanie Aqualnung zawierajace 3 bonusy i fragment wywiadu z I. Andersonem - za smieszna kwote 20zl.

[Mart2M]

Dziękuję Wam wszystkim za wpisy :-) Na dobry początek zamówiłem w Merlinie "Aqualung" i "Heavy Horses".

[mc iek]

Dobry wybór. Tylko ta edycja EMI to wyjątkowy knot - mam na myśli nie tylko jakość nagrania, ale koszmarne bonusy, które psują odbiór tej znakomitej muzyki. W zasadzie za każdym razem trzeba programować odtwarzacz.

[xniwax]

Niedawno ukazały się (wreszcie) na DVD fragmenty koncertu z Mdison Squere Garden 1978 jako bonus również wersja CD. Szkoda tylko, ze wersja video to tylko 49 min. czyli sama transmisja satelitarna (TV).

Jeśli oglądaliście i słuchaliście, jakie wrazenia.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[AndrzejDobry]

witam , jako prawie bezkrytyczny miłośnik JT dodam że p. Ian Anderson jako "megaloman" z natury

(każdy artysta na to choruje), nie lubił/nienawidził Micka Abrahamsa i od wielu lat dyskredytuje pierwszą płytkę zespoły niestety/stety zdominowaną grą gitarową MA. Po 41 latach płytka broni się sama , mimo usilnych starań IA aby ją obrzydzić . Dodatkowo może nie na temat , każdy kto lubi/kocha/szanuje zespół powinien nabyć słowo pisane o zespole w postaci "Minstrele w Galerii historia Jethro Tull" niejakiego Davida Reesa (zawsze mam problemy z odmianą angielskich nazw i nazwisk , zresztą polskich też po ostatnich modnych interpretacjach polskich językoznawców-brrr, koszmar).

A na koniec wszystkie remastersy są koszmarne dźwiękowo , nie będę już pisał jakie wydania są the best!cha ,cha.

Pozdrawiam Andrzej

ps . Blodwyn Pig następny zespół MA pięknie rozwinął pomysły z pierwszej płytki JT , wkurza mnie twierdzenie że "Getting To This" jest bladym odbiciem "Ahead Rings Out" , dla mnie jest równorzędna a czasami nawet lepsza.

[zildjian]

AndrzejDobry, 24 Mar 2010, 10:47

wkurza mnie

>twierdzenie że "Getting To This" jest bladym odbiciem "Ahead Rings Out"

 

Zgadzam się z tym twierdzeniem :-))

[AndrzejDobry]

a ja nie , i jesteśmy w pacie!

[xniwax]

Ja te płyty odbieram na równi dobrze ;) i szkoda, że tylko tyle tego dobrego było.

[Ryszard1]

Z mojej kolekcji (>20 pozycji) polecalbym Heavy Horses i jedna z ulubionych moich "skladanek" : The Best of Acoustic :,

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[AndrzejDobry]

Brawo xniwax , podpisuję się pod twoim wpisem wszystkimi czteroma łapami.

Andrzej

[xniwax]

Mała ciekawostka, chociaż fani Tull doskonale o tym wiedzą.

 

[Kazik II]

sequel Jethro Tull THICK AS A BRICK II - ciekawe, czy to będzie wydarzenie dla fanów tej zacnej grupy.

[soundchaser]

Czekam niecierpliwie!

 

A wracając do tematu wątku... swoją drogą Autor to prawdziwy szczęściarz. Zazdroszczę mu, że ma jeszcze tyle starej, dobrej muzyki do odkrycia, choć przez 6 ostatnich lat pewnie już sporo poznał. :)

 

Dla mnie Jethro Tull jest również jednym z najważniejszych zespołów rockowych.

Na tej muzyce się wychowałem i czekałem na każdą nową płytę.

Do dziś najchętniej wracam do - oprócz ogólnie uznanych za magnum opus (Aqualung i Thick as a Brick) - Heavy Horses i Songs from the Wood. To są dla mnie zdecydowanie najlepsze płyty.

Świetny jest koncert Bursting Out. Podobają mi się też Stand Up i Benefit oraz z późniejszych - Crest of A Knave.

Unikam jak ognia natomiast: Under Wraps, A, Dot-Com, Rock Island i Catfish Rising - dla mnie najsłabsze pozycje w całym dorobku tej zasłużonej grupy.