Skocz do zawartości
IGNORED

Brak rynku s/h hi-end w Polsce


Elberoth

Rekomendowane odpowiedzi

->zildjian

prawda jest taka, że kogo stać na hi-end to nie szuka tego na second-handzie.

Tylko tacy jak my biedacy próbujemy mieć namiastkę czegoś szczególnego poszukujemy na s-h.

 

Tylko jest pytanie czy takie kupowanie to jest hi-end.

 

Jak to ktoś kiedyś powiedział:

"Hi-end to nie dźwięk to sposób bycia".

A niby dlaczego hi-end zarezerwowany jest tylko dla tych, których stać na produkt nowy za cenę katalogową???

 

Dyskusja w takim razie sprowadza się do tego, że tylko nowy i drogi to hi-end a s/h to nie hi-end bo tańszy i po prostu ktoś czeka na dobrą cenę...

-> emesze2

ja nie rozróżniam hi-fi czy hi-end, skupiam się na dźwięku :-))

jeśli nawet jest to zestaw hi-endowy a gra do dupy, to jest gówniany hi-end i tyle

 

mam wrażenie, że niektórzy próbują dokładać jakąś ideologię do tego "hi-endu", w celu awansu wśród braci audiofili, dźwięk jest dźwiękiem i tyle i wart tyle jak go sam oceniasz

Mogę potwierdzić to co napisał soso o wysokich przelicznikach.

Dla przykładu wzmacniacz (oczywiście nie powiem jakiej firmy) - cena zakupu od europejskiego dystrybutora: 387 euro netto. Cena "end user" 1280 euro netto.

Rozpoznawałem temat ok 2 lata temu i na inne pozycje tego producenta stosunek cen był podobny.

A z dorabianiem ideologii to się zgadzam!!!

 

Mam wrażenie, że niektórzy bardziej zwaracają uwagę na to CO gra a nie JAK gra.

 

Patrz - kupowanie bez odsłuchu za markę...

 

Inna rzecz, że ja sam nie lubię przerzucać ton sprzętu w poszukiwaniu świętego grala.

->emesze2

 

>Inna rzecz, że ja sam nie lubię przerzucać ton sprzętu w poszukiwaniu świętego grala.

 

emesze2, 2 Mar 2006, 22:09

 

>Widzę, że tak bez emocji opisujecie te kolumny.

>Mogę je kupić za 9kzł za parę. Chyba tak dla osłuchania je pożyczę.

 

Ej emesze chyba nie jest tak do końca z Toba jak piszesz.Zreszta każdy z nas ma ta chorobę w rożnym stadium zaawansowania

soso, Gustaw - to podajcie namiary forumowiczom - może zrobimy "forumowe zamówienie" na kilkadziesiąt sztuk (za 1/4 ceny każdy chyba kupi)

 

:-)

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

tomek7776

Z łaski swojej dyskutujesz czy tylko lubisz rzucić inwektywą... Zachowaj jakiś poziom.

 

Wracając do mojego zamówienia w skrócie: były to moje POCZĄTKI na forum, wymiana sprzętu po dłuższym czasie. Zaufałem naiwnie osobie tak szanowanej w tym czasie na forum....dałem sie omamić i ...

 

tak zrobiłem aferę na forum PO PARU MIESIACACH BEZSKUTECZNYCH PRÓB wyegzekwowania zamówienia.

dzięki tej aferze myślę, że nie było więcej takich głupków jak ja co dali sie omamić.

 

ALE nigdy nie uważałem się za guru i cały czas uczę sie od tych którzy na tym forum dużo wiecej wiedzą ode mnie. Przez ten rok tutaj dużo się nauczyłem. Miedzy innymi, żeby nie polegać tylko na czYimś zdaniu, ale samemu to ocenić czy słyszę czy nie....!!!!

No i jakieś zdanie sobie wyrobiłem i je przedstawiam, i proszę abyś w ten sposób sie do mnie odzywał.

R.u.s.t, 3 Mar 2006, 16:46

 

>Witaj :-)

>Czy Mao-tse-Tung, jest już po "zabiegach upiększających"?

>G.K., zapowiada "Pojedynek" :-)

>

 

Już po opeacji. Drobna korekta nosa, sztuczny biust i zmiana kształtu pośladków :-)

 

Na razie pastwię się nad GAC-a 1 Gothama w wersji XLR od G.K. Wersja "bi wire".

Na pojedynku porównamy z moim Cardasem :-)

 

P.S. Podobno projekt "Wzmacniacz - Czerwony Autobus" zaczyna przybierać bardziej poważne kształty ?

dla autora bardziej k... ontrowersyjnego watku mam w ofercie nie tylko lizanie butow, ktorych cholewy zamierzam lizac, ale takze nagrode - dziesiecioplytowy box brilliant classsics: rostropowicz z archiwum rosyjskiego radio.

czy ktos zechcialby - jak sadze uczciwie - przyznac - ze ten watek jest idiotyczny?

na marginesie: czy 'idiotyczny' wyczerpuje znamioma przestepstwa? itd, itp...

Gustaw

Myślę, że Nowy Mao, ma pewne miejsce w Herbarzu Audio :-)

"Mały Czerwony Autobus", z trudem, zaczyna mieścić Fan Club -)

 

Ciekawym modelem Gotham City, jest GAC-1 S/PDIF

(miedź + srebro; 10 zł/metr. z VATem)

Czystość tego srebra, pewnie jest większa, niż minus 10N

(bezpieczniki TP S.A, z odzysku) :-)

 

Czekam ma "Pojedynek" stop Pozdrawiam stop

Ciekawy temat ;-) Zawsze uważałem ,że ceny na produkty tak zwanego HI-ENDu są mocno przesadzone.

I kompletną bzdura jest wmawianie nam ,że niczym się one nie różnią od innych cen.

 

Nie znam innego rynku ,gdzie za kawałek drutu żąda się kilku tysięcy zł. !!!

Nie tak dawno poprosiłem znajomą jubilerkę, o powiedzmy „troszkę drutu” srebrnego najwyższej możliwej próby o ściśle określonej średnicy i dostałem niemalże na drugi dzień ,

14m za .............70zł !!! ;-)

Chciałem mieć stożki z regulacją, rozkręcane w połowie - takie pod kolumny i z osłoną - podkładka na podłogę , mało tego chciałem ,aby były z mosiądzu.

Powiedziałem znajomemu ,że na rynku audio kosztują ok. 300zł , postukał się w czoło,

zrobił mi piękne 4 szt. i jak chciałem mu zapłacić to sie niemalże obraził i skomentował,

" że za takie g....o nie będzie pieniędzy brał"

Juz słyszę komentarze o zaawansowanej technologii, latach pracy itp.

Bzdura. Mam warzenie ,że to marketing ,pewna otoczka bez której nikt z nas nie zainteresowałby sie produktem.

Przecież to choroba , posiadania czegoś perfekcyjnego, jedynego doskonałego i najlepiej zrobionego dla nas na zamówienie lub w małej serii.

Ilu moich znajomych kolegów interesujących sie tematem audio, zwraca uwagę na różnorakie drogie - doskonałe przedmioty typu ; zegarki ,aparaty fotograficzne, laptopy itp.

Tak panowie to CHOROBA DROGICH GADŻETÓW, to taka dziecinada z której sie nigdy nie wyrasta, a z której inni chcą jak najwięcej wyciągnąć ,wykorzystując naszą ułomność w tej materii.

Dobrze jeśli ta „chora pasja „ do HI -ENDu idzie w parze z zainteresowaniami muzycznymi,

ale ilusz kolegów słucha niemalże „jednej” płyty np. „Ich Troje” czy Mandaryny wsłuchując sie w dźwieki w czwartym kawałku.

 

P.S.

Adresu znajomego od stożków nie podaję ;-)

Towar jest wart tyle ile klient jest gotów za niego zapłacić.

 

"Koszty" mogą rosnąć tam gdzie się wykorzystuje autorskie rozwiązania konsturkcyjne i wtedy się płaci za know how. Do Berlioza przyszedł raz młody kompozytor z partyturą. Berlioz przerzucił ją i postawił jedną kropkę nad nutą. Kompozytor zapłacił za lekcję ale powiedział że sam mógłby to zrobić. Na to Berlioz: postawić kropkę potrafi każdy ale wiedzieć gdzie ją postawić - na to potrzeba wiedzy i praktyki.

 

Podobnie jest chyba z elektroniką w audio :-) Przecież taki stareńki NAD 512 zrobiony na bazie podzespołów Matsuschity/Panasonica. Przetwornik MASH itd ale zmodyfikowane zasilanie, stopień wyjściowy i parę szczegółów dzięki czemu w porównaniu do pierwowzoru wszystko zaczyna normalnie grać.

 

Realne koszty to miedziany drut na trafach, resztę można wykonać naprawdę tanio jeżeli rozkręca się seryjną produkcję. Do tego procedury testowe i wypracowanie powtarzalności produkcji, marketing, kontakty itd. Dzisiaj w RadioJazz będzie facet z Baltlaba. Robią bardzo ciekawe wzmacniacze na których pokrywie można smażyć jajecznicę za to grają naprawdę dobrze, tak że bez problemów można słuchać orkiestry (byle nie forte) i słychać doskonale wszyskie sekcje o ile nagranie na to pozwala. A w fortepianie - klasa.

Inna polska firma - Kustagon. Słyszałem kiedyś ich konstrukcję i w porównaniu do starego dobrego Audiolaba 8000 bez urazy biła go we wszystkim. Nie wiem tylko jak pracuje ich serwis, powtarzalność "produkcji" itd. Chyba lepiej bo starego Audiolaba już nie ma a nowy jest całkiem chiński. Wniosek prosty :-)))

Baltlab mógłby schodzić w Niemczech za 2500 EU - dałoby się to zrobić tylko należałoby zmienić nieco design. Problem w tym że żaden niemiecki dystrybutor po rozeznaniu producenta nie będzie robił konkurencji krajowym firmom. Da więc pewnie cenę 3500-4000 EU żeby ustawił się w szeregu podobnych konstrukcji a sprzedaż polskiego grata nie była zbyt rącza. I tak otrzymamy rynek zachodnich urządzeń które u nas kosztują 15000-20000 gdy polski dystrybutor doliczy własną marżę. :-)))) High-end.

Harvi => pozdrawiam , zainspirował mnie wpis kolegi => Olo78

Dlaczego takie stwierdzenie z twojej strony, czyżby ceny nie miały nic wspólnego z HI -ENDEM ?

To temat rzeka.

 

A stwierdzenie ,że "Towar jest wart tyle ile klient jest gotów za niego zapłacić. "

jest największą bzdura na stronach naszego forum i głosza go chyba ludzie zamieszani w sprzedasz klocków ;-)

 

TOWAR JEST WART TYLE ILE RZECZYWISCIE JEST WART ;-)

i ani zł. więcej ,reszta to zwykłe oszustwo lub naciaganie.

Elberoth=> odpowiadając mojemu czcigodnemu koledze na tytułowe pytanie -wpis ,powiem tak ;-)

Cd Accu przyjechalo z Niemiec

Integra MacIntosha z Niemiec

Preamp z Niemiec

Tuner Accu z Dani

kolumny B&W Nautilus 805 z Niemiec

Obecnie sie to trochę zmieniło bo część klocków nabyłem w kraju.

Bez komentarza ;-)

->Gutekbull

 

To wejdź do dealera Mera i powiedz że S-ki to gówno i powinni je sprzedawać za 150000 a nie 250000.

 

Uczciwe ceny ma Hyundai. Sonata od paru lat ma dobre oceny we wszystkich testach poprzeglądowych w Europie, jest duża - wygodniejsza niż Audi czy MerC i posiada wiele udogodnień przeniesionych z rynku amerykańskiego na który zresztą była projektowana. Wykonanie dużo lepsze niż Chrysler300 a nieco gorsze niż współczesna klasa C. Silniki nie są najnowsze za to oszczędne i o mocy wystarczającej do bezproblemowej jazdy.

 

Ale ludzie jakoś wolą Audi/BMW/Mery. Albo taką kiszkę jak Renault Laguna czy Citroeny C5. Jak widzisz uczciwość nie wystarcza :-)))

Zresztą - w kulturze jest inaczej? Nasze filharmonie mają koncerty na które wejściówki są parę razy tańsze niż na zachodzie za to poziom muzyczny jest.... Poza kilkoma orkiestrami muzyka klasyczna w tym kraju praktycznie nie istnieje i takie są fakty. Ale nawet na koncertach orkiestr na poziomie odzywają się komórki. Jak widać ludzie nie szanują pracy i uczciwości. Tak samo jak w poprzednich przykładach. Lepiej pokazać się w BMW niż Hyundaiu. Pomimo że cała elektronika BMW jest Made in China. Skóry na siedzeniach chyba też, tak samo jak "drewno".

gutekbull

W Poznaniu, ceny top srebra jubilerskiego (1 metr = 2 -3 zł/0.55mm2, z VATem), są na tyle interesujące , że warto spróbować "produkcji" kabli, na własne potrzeby.

 

Średnica - 0.55mm2, wystarcza na na kabel sieciowy.

Nie ma obaw, że coś się "spali" :-)

W porównaniu z dobrym. standardowym kablem sieciowym - Oehlbach XXL 25 (miedź, 400 zł, detal),

"Jubiler", okazał się much.........:-)

W moim (co najważniejsze), a także kilkunastu innych systemach, co, jesli chodzi o ilośc przekracza obowiązki "testera" amatora :-)

 

Prówiwanie "Jubilera" z dobrą mechanicznie/elektrycznie wtyczką (i tanią, typu schuko + zwiększona powiedzchnia kontaktowa)

i wersją tegoż, z wtyczką Watgate AC Gold, okazała się podobna do róznicy:

wtyczka RCA WBT vs wtyczka RCA Neutrik, czyli żadna (oprócz spooooooro wyzszej ceny WBT i i Watgate) :-)

 

Żeby uzyskać większą "siłowość" i ilość basu i "o włos" lepszą dynamikę, można użyć, w "Jubilerze", wiekszej ilości srebrnych nitek.

Nie jest to poziom jakościowy sieciówki Velum N1 (starszego modelu, który posiadam).

Ale..... "przepaści" (jalościowej), nie ma :-)

 

Pozdrawiam

Nadal uważam ,że w Polsce można robić wspaniałe interesy sprzedając sprzęt audio tzw. HI-END.

Tylko jedno małe " ale" i zarazem recepta na sukces.

NIE SPRZEDAJĄC JEDNEGO KLOCKA DROGO, TYLKO W TO MIEJSCE WIELE I DUŻO TANIEJ , niestety trzeba trochę popracować ;-)

Przykład dystrybucja Thieli i Maca, przedtem miał to chyba A-Mar audio ,po przejęciu przez HI-FI Club ceny sporo spadły ,choć pewnie możliwości są większe ;-)

Często buszując w internecie natrafiamy na radykalnie inne ceny niż u nas w kraju.

 

Zawsze mnie dziwiły ceny płyt CD , dlaczego nie mozna sprzedać 6 sztuk po powiedzmy 10zł ,

tylko w to miejsce sprzedaje sie jedną. W tym momenie praktycznie zamykamy młodzieży dostęp do płyt-muzyki i sami ich pchamy na drogę kombinowania-piractwa ?!

gutekbull, 5 Mar 2006, 12:18

 

>TOWAR JEST WART TYLE ILE RZECZYWISCIE JEST WART ;-)

>i ani zł. więcej ,reszta to zwykłe oszustwo lub naciaganie.

 

Gutekbull - GENIALNE! Tylko podaj mi proszę, w jaki sposób masz zamiar tę wartość wyliczyć?!

 

Wyciągasz daleko idące wnioski na podstawie tego, że ktoś zrobił Ci przysługę i sprzedał kawałek kabelka po rozsądnej cenie czy podarował 4 wytoczone kawałki mosiądzu... A pomyślałeś o tym, że taki człowiek zwyczajnie zarabia na czymś innym i dlatego stać go, żeby zrobić Ci taki prezent?

 

Sprzedawcy hi-fi chcą na tym zarobić, bo to ich źródło utrzymania. Dlatego nie pojmuję, dlaczego wszyscy uparli się, żeby ich tępić. Odpowiada Ci cena za towar - kupuj, nie odpowiada - nie kupuj, ale nie nazywaj tego oszustwem, bo to nie w porządku.

 

Pozdrawiam,

Olo

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.