Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W enduro bardzo częśto jest wspomaganie, już przy każdym miejscu są wypożyczal;nie takich rowerów gdzie są lasy i góry. Raz jechałem na tkaim i było sporo frajdy ale byliśmy wtedy na początku kwietnia więc śneig, błoto i ciężko się podjeżdzało bo nie było wprawy

13 minutes ago, GB said:

Wydaje mi się, że rowery DH to taki bardzo niszowy produkt w segmęcie rowerów mtb. Ilu ludzi, cywilnych jeździ typowo DH - to są już zajawkowi-pasjonaci takiej jazdy lub zawodowcy. Wydaje mi się, że ten niszowy rynek powoduje, że jest ich mało w sprzedaży.

Poza tym rower enduro jest nadziej uniwersalny, można na nim podjeżdżać, co w przypadku dh nie jest możliwe, czyli skazany jesteś na bike parki z wyciągami lub wywożeniem pod górę autami.

PS.
Ja nie słyszałem o rowerze DH elektrycznym, ale może jest takie cudo na rynku, kto wie. O elektrykach enduro a i owszem, sam mam takiego.

________________
Pozdrawiam GB
 

Trendy rynkowe (moim zdaniem) coraz bardziej zbliżają e-rowery enduro właśnie w kierunku DH. Coraz częściej elementy odpowiedzialne za amortyzację bywają wzięte wprost z ciężkiego freeride'u lub DH. Już prędkość 45 km/h eliminuje używanie "uginaczy" za parę stów, dłużej niż kilka razy.  Energia człowieka + rowerowy silnik znacznie zwiększa wymagania, bo moduły sił działających na osprzęt zbliżają się bardziej do motocyklowych niż typowych dla roweru.

15 minut temu, GB napisał:

 zastosowanie automatycznej skrzyni biegów, która dostosowuje przełożenie do terenu. 
 

Mozliwe jest tez programowanie optymalnej/preferowanej kadencji -> automatyk utrzymuje kadencje

Daty trochę nie pasują ale na pierwszym zdjęciu współcześni młodzi ludzie korzystający z rowerów, hulajnóg i innych elektrycznych środków transportu bo przecież kto by się męczył na tradycyjnym rowerze, hulajnodze czy rolkach do tego zamawiający do domu śmieciowe jedzenie bo po co ruszać tyłek z domu skoro dowożą. Na drugim ci sami ludzie za lat 30.ea2287f567bfc0a9583f68446e5c6480.jpg

1 minutę temu, audiostyk napisał:

Trendy rynkowe (moim zdaniem) coraz bardziej zbliżają e-rowery enduro właśnie w kierunku DH. Coraz częściej elementy odpowiedzialne za amortyzację bywają wzięte wprost z ciężkiego freeride'u lub DH. Już prędkość 45 km/h eliminuje używanie "uginaczy" za parę stów, dłużej niż kilka razy.  Energia człowieka + rowerowy silnik znacznie zwiększa wymagania, bo moduły sił działających na osprzęt zbliżają się bardziej do motocyklowych niż typowych dla roweru.

Nie sadze. Dzien w dzien jestem "bombardowany" informacjami, reklamami, nowosciam o nowych konstrukcjach i trendach w E-MTB, i z tego co widze, dominujacym tematem, najwiecej dzieje sie na polu lekkich E-MTB z nowymi mniejszymi silnikami (nowe firmy, nie tylko Bosh, Yamaha i Shimano), mniejszymi akumulatorami, itd, tak ze te nowe E-MTB trodno odroznic od zwyklych MTB

3 minutes ago, xajas said:

Mozliwe jest tez programowanie optymalnej/preferowanej kadencji -> automatyk utrzymuje kadencje

Ciekawe, ciekawe. Ja zaczynałem od pstrykaczy STX i na pstrykaczach pewnie pozostanę. Teraz np. uważam, że SRAMy od x7 szybciej zmieniają niż XT. Automat chętnie bym potestował, kto wie? Latka lecą może teraz by mi się spodobał? Jednak chyba robi się nudno jak rowerzyście zupełnie zabrać sprawczość. Programować można też np. tylną przerzutkę ARCHERa i jest to jakościowy kosmos niedostępny chwilowo(?) dla Shimano.

8 minutes ago, przmor said:

Daty trochę nie pasują ale na pierwszym zdjęciu współcześni młodzi ludzie korzystający z rowerów, hulajnóg i innych elektrycznych środków transportu bo przecież kto by się męczył na tradycyjnym rowerze, hulajnodze czy rolkach do tego zamawiający do domu śmieciowe jedzenie bo po co ruszać tyłek z domu skoro dowożą. Na drugim ci sami ludzie za lat 30.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nietrafione: największe grubasy chudną na e-rowerach 🙂

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Nietrafione: największe grubasy chudną na e-rowerach
Ale to jest opcja, możesz a nie musisz. Wydaje mi się, że będzie to tak jak z automatem w autach. Nie wiem jak inny użytkownicy, ale ja po zakupie automatu, nie przesiadłbym się z własnej i nie przymuszonej woli na manual.

________________
Pozdrawiam GB

Daty trochę nie pasują ale na pierwszym zdjęciu współcześni młodzi ludzie korzystający z rowerów, hulajnóg i innych elektrycznych środków transportu bo przecież kto by się męczył na tradycyjnym rowerze, hulajnodze czy rolkach do tego zamawiający do domu śmieciowe jedzenie bo po co ruszać tyłek z domu skoro dowożą. Na drugim ci sami ludzie za lat 30.ea2287f567bfc0a9583f68446e5c6480.jpg
No to ja Ci powiem, że 4lata temu wyglądałem jak Ci z 2023 i wtedy rozpocząłem swoją przygodę z mtb. Początek to właśnie mój pierwszy rower mtb ebike, którego foty wstawiłem wyżej. Wtedy ważyłem coś pod 120kg dziś 90.

________________
Pozdrawiam GB

11 minutes ago, xajas said:

Nie sadze. Dzien w dzien jestem "bombardowany" informacjami, reklamami, nowosciam o nowych konstrukcjach i trendach w E-MTB, i z tego co widze, dominujacym tematem, najwiecej dzieje sie na polu lekkich E-MTB z nowymi mniejszymi silnikami (nowe firmy, nie tylko Bosh, Yamaha i Shimano), mniejszymi akumulatorami, itd, tak ze te nowe E-MTB trodno odroznic od zwyklych MTB

To ja mam zupełnie odwrotnie: ma być nowy silniejszy ale lżejszy Bafang, CYC wydał już z rok temu na świat Photona. Owszem można go sobie ustawić na 250W 😉

Nie chodzi o to żeby schudnąć tylko żeby przez całe życie spalać energię na bieżąco a nie gromadzić ją w postaci tłuszczu. Te wszystkie elektryczne wynalazki w tym nie pomagają. Grubasy chudną na e-bikach? A na zwykłych rowerach nie mogą chudnąć? Świat staje na głowie. I jeszcze te reklamy "Eco-bike bądź ECO kup rower elektryczny"...

Jest nowy trend. Podobno są ludzie, którzy jadą 5km autem na siłownię żeby pospacerować na bieżni przez godzinę.

Też byłem zniesmaczony widząc laske na bieżni w fitnesscenter, która robiła kilometry w zamkniętym pomieszczeniu, mimo że miała za oknem park, piękne słońce i kilkanaście stopni na plusie.

Ale rower elektryczny to nie to samo.

Zrobiła na mnie wrażenie wypowiedź gościa, który jeździ elektrykiem nad morze 90 km, podłącza rower do ładowania, plażuje, je obiad, znowu trochę plażuje i wraca 90 km do domu. I to w jego opinii nie jest jakimś specjalnym wyczynem. 

Piękny scenariusz  na dzień wolny nie do zrealizowania zwykłym rowerem przez cyklistę amatora. 

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Nie chodzi o to żeby schudnąć tylko żeby przez całe życie spalać energię na bieżąco a nie gromadzić ją w postaci tłuszczu. Te wszystkie elektryczne wynalazki w tym nie pomagają. Grubasy chudną na e-bikach? A na zwykłych rowerach nie mogą chudnąć? Świat staje na głowie. I jeszcze te reklamy "Eco-bike bądź ECO kup rower elektryczny"...


Ile kilometrow robisz codziennie na zwyklym rowerze i w jakim wieku?

Ile kilometrow robia twoi rodzice codziennie na zwyklym rowerze i w jakim wieku?

Ile kilometrow robia twoi sasiedzi codziennie na zwyklym rowerze i w jakim wieku?

Czy wszyscy E-Bikowcy sa grubasami?

Czy wszyscy jezdzacy na zwyklym rowerze sa chudzinkami?

Moim zdaniem twoje komentarze sa debilne

Jestem za młody i zbyt sprawny na elektryka :) mam 50+, nie mam nadwagi, przejechanie 40-60km rowerem nie jest dla mnie wysiłkiem a do tego kilka razy w roku robię szosówką trasę 100km co zajmuje mi ok. 4.5h plus dwie 15 minutowe przerwy po drodze. Znam wiele podobnych do mnie jeśli chodzi o rower osób w zbliżonym wieku, sprawnych, bez nadwagi. Znam też osoby 60 i 70+, które jeżdżą rowerami na wypady po kilkadziesiąt kilometrów. A Ty ile masz lat i jak dużą nadwagę? Jesteś w stanie przebiec choćby 200m?

Teraz, przmor napisał:

Jestem za młody i zbyt sprawny na elektryka 🙂 mam 50+, nie mam nadwagi,

Za to masz klapki na oczach

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Gdybym miał klapki na oczach poszedłbym z trendem i kupił elektryka. Na szczęście widzę co się dookoła dzieje, widzę spasionych, schorowanych i zgorzkniałych znajomych w moim wieku i nie mam zamiaru w ten trend się spisywać. Nie mam nic przeciwko e-bikom jeśli używają ich ludzie nazwijmy to mało sprawni. Ale jeśli widzę sprawnego ruchowo człowieka jadącego e-bikem bo jazda klasycznym rowerem jest dla niego zbyt męcząca to sorry ale nie mam zamiaru go naśladować.

Jestem za młody i zbyt sprawny na elektryka :) mam 50+, nie mam nadwagi, przejechanie 40-60km rowerem nie jest dla mnie wysiłkiem a do tego kilka razy w roku robię szosówką trasę 100km co zajmuje mi ok. 4.5h plus dwie 15 minutowe przerwy po drodze. Znam wiele podobnych do mnie jeśli chodzi o rower osób w zbliżonym wieku, sprawnych, bez nadwagi. Znam też osoby 60 i 70+, które jeżdżą rowerami na wypady po kilkadziesiąt kilometrów. A Ty ile masz lat i jak dużą nadwagę? Jesteś w stanie przebiec choćby 200m?

60+
Przelece 200m
2x w tygodniu radze sobie z indoor cycling (bez E-Bika)
80km tez zrobie (nie na szosie, ale z E-Bikiem)

A mimo to mam nadwage

Wypisujesz bzdury z wlasnego ograniczone punktu widzenia

Równie dobrze mogę napisać, że to Ty wypisujesz bzdury. A że masz nadwagę o ile nie jest spowodowana niezależnymi od Ciebie czynnikami to cóż, zapracowałeś sobie na nią przez te 60 lat.

Nie chodzi o to żeby schudnąć tylko żeby przez całe życie spalać energię na bieżąco a nie gromadzić ją w postaci tłuszczu. Te wszystkie elektryczne wynalazki w tym nie pomagają. Grubasy chudną na e-bikach? A na zwykłych rowerach nie mogą chudnąć? Świat staje na głowie. I jeszcze te reklamy "Eco-bike bądź ECO kup rower elektryczny"...

Jest nowy trend. Podobno są ludzie, którzy jadą 5km autem na siłownię żeby pospacerować na bieżni przez godzinę.
Wiesz, masz rację w kwestii gospodarki energetycznej, teraz to wiem.

Ale jak się ktoś zapuścił i chce schudnąć czy ebike mu w tym pomoże?

Odpowiedź jest jasna: tak. Tylko, jak ze wszystkim, trzeba go użytkować regularnie. Ja to wiem, bo mi w tym pomógł.

________________
Pozdrawiam GB

Gdybym miał klapki na oczach poszedłbym z trendem i kupił elektryka. Na szczęście widzę co się dookoła dzieje, widzę spasionych, schorowanych i zgorzkniałych znajomych w moim wieku i nie mam zamiaru w ten trend się spisywać. Nie mam nic przeciwko e-bikom jeśli używają ich ludzie nazwijmy to mało sprawni. Ale jeśli widzę sprawnego ruchowo człowieka jadącego e-bikem bo jazda klasycznym rowerem jest dla niego zbyt męcząca to sorry ale nie mam zamiaru go naśladować.
Mam tyle lat co Ty. Jeżdżę elektrykiem w górach. Podjazdy. Jeżdżę enduro. Zjazdy przy tego typu jedzie są wymagające. Zjazd pomimo, że z góry daje strasznie w kość. Podjazd w takiej sytuacji pozwala na regenerację. Choć ja często podjeżdżam również klasykiem.

Zgadzam się z przedmówcą masz klapki na oczach. Z drugiej strony nikt Ci nie każe ebika kupować. Każdy ma swój rozum i sposób użytkowania roweru. Czy to jest klasyk czy ebike zależy od konkretnej osoby.

Tak jak Tobie nikt nie każe jeździć ebikiem, nie rób tego i nie każ ludziom jeździć analogiem, bo Ty tak robisz. Pluralism.

________________
Pozdrawiam GB

Niech będzie, że mam klapki na oczach ale wolę je mieć i zachować sprawność fizyczną jak najdłużej się da.
To akurat się chwali.

________________
Pozdrawiam GB

Zapytam kolegów.

Czy orientujecie się, gdzie i czy określone jest w prawie o ruchu drogowym, że rower po ścieżce rowerowej w mieście nie może przekraczać prędkości 25km/h?

________________
Pozdrawiam GB

Przecież jeśli ktoś nie chce się zmęczyć to tak samo nie zmęczy się na zwykłym rowerze jak na elektryku.

Oprócz tego elektryczny rower przesuwa wyżej średnią prędkość jazdy i zwiększa zasięg. Przypomniał mi się pan Clarkson i jego pogardliwe uwagi o rowerzystach, jedna z obelg brzmiała: "lycra sandalistas". Uśmiałem się, że komuś się chce mieć emocjonalny stosunek do kogoś poruszającego się z inną prędkością 😄

9 minutes ago, GB said:

Czy orientujecie się, gdzie i czy określone jest w prawie o ruchu drogowym, że rower po ścieżce rowerowej w mieście nie może przekraczać prędkości 25km/h?

 

Jeśli ścieżka jest w mieście i znaki nie stanowią inaczej 50km/h.

Stąd wniosek, że na drr wzdłuż drogi z ograniczeniem do 70km/h i rower ma takie samo ograniczenie. Jednak wprost przepisu o prędkości roweru moim zdaniem nie ma tylko coś w rodzaju: "pojazd w obszarze zabudowanym ..."

Ja to myślę żeby mojej kupić e-bike. Jeździ dobrze, ale mimo wszystko jak czasem potrzebuję zrobić 50-60 km ostrym tempem to nie nadąża. A tak wsadzę ją na na ebike i jeszcze będzie za zająca robiła :)

Sent from my SM-S911B using Tapatalk

..A tak wsadzę ją na na ebike i jeszcze będzie za zająca robiła :)


Dobre

Szefowq przesiadla sie na Ebika killa lat wczesniej, wiec ciagle mialem problem za nia madazyc. Na prostej nie miala szans (ograniczenie do 25km/h) ale pod gorke sytuacja sie odwraca
Ja to myślę żeby mojej kupić e-bike. Jeździ dobrze, ale mimo wszystko jak czasem potrzebuję zrobić 50-60 km ostrym tempem to nie nadąża. A tak wsadzę ją na na ebike i jeszcze będzie za zająca robiła :)

Sent from my SM-S911B using Tapatalk


50-60km ostrym tempem? I co, będziesz się wlókł za nią 25km/h? To co to za ostre tempo? I do tego jeszcze robienie za zajączka 25km/h? No chyba że cały czas jazda pod górę.

W kwestii elektryków i odchudzania, to mam dwie uwagi. Po pierwsze, aktywność fizyczna nie jest do odchudzania niezbędna. Wystarczy mniej żreć. Obracamy się wokół tych 2000 kalorii, wystarczy tyle nie żreć i będzie się chudnąć. Za dużo żremy. To raz. A dwa, że mężczyźni od chłopców różnią się ceną zabawek, tego na tym forum przypominać nie trzeba. Więc jak ktoś twierdzi, że nie ludzie nie potrzebują ebajka, bo na zwykłym też schudną i nawet lepiej, to nie ma racji - bo żrą. Gdyby nie żarli, to by chudli w ogóle bez rowera. Ale ze żrą, to żeby schudnąć, potrzebują jakiegoś bodźca. Elektryk jest takim bodźcem - zrę ale jeżdżę, a jak waga zaczyna spadać to już w ogóle. Potrzebujemy nowych zabawek do zabawy, bez tego nikomu be się nie chciało. Nie każdy ma determinację, żeby nie żreć i się katować ćwiczeniami, lepiej, żeby to było przyjemne. Dlatego zabawki - i producenci zabawek to wiedzą. I my wiemy, tylko mało kto ma się odwagę przyznać, zwłaszcza przed sobą. 

nagrywamy.com

Czy przerabiamy tu temat odchudzanie czy rowery?
Niektorzy utozsamiaja jedno z drugim, tak jak by jedynym sensem jezdzenia rowerem bylo tracenie wagi

Aby stracic wage przez ruch, nie potrzebuje roweru, wystarcza Adidasowskie boosty za stowke i codzienne bieganie.
Wyjdzie taniej i efektywniej, niz te wszystkie karbonowe szosowki i alpenpasy bez ebika. Nie dorabiajcie do nich ideologii

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.