Wiara i nauka - czy jest sprzecznosc ?

[lancaster]

"Dla kogos, kto tego nie przezyl, bedzie to oczywisty absurd i zaraz swa dwuwartosciowa

logika dnia codziennego bedzie mi wytykal niekonsekwencje irracjonalnosc itp."

...ależ sam to sobie wytykasz. Dorzuć do tego nadużywanie kwasów i będzie komplet:)

Pozdrawiam

[dudivan]

pq, 28 Mar 2006, 16:07

 

>Religia zajmuje się tworzeniem narzędzi do kontrolowania ludzi: jednym słowem, jest to odmiana

>polityki.

 

Pq, ja rozumiem że ty nie zadajesz sobie tego typu pytań, bo od nich zaczyna boleć głowa, tylko zwyczajnie po robocie idziesz do hipermarketu po papu i piwo, które spożyjesz, strawisz i wydalisz aby móc nazajutrz znowu iśc do roboty itd., a być może w ramach nadwyżki energetycznej rozmnożysz się z żoną a może i nie, bo to dość obrzydliwe kiedy na przykład nie sposób ustalić sposobu aby się rozmnożyć z rezultatem: chłopczyk, ale załóżmy hipotetycznie, że zadajesz sobie pytania typu "skąd przychodzę, "dlaczego istnieję", "dlaczego cierpię". I teraz odpowiedz zastępczo, ponieważ odpowiedź na te pytania z pewnością cię przerasta, zatem odpowiedz na prostsze pytanie: kogo chcesz kontrolować zadając te pytania i trudząc się nad odpowiedzią na nie ?

A może jest tak że nowoczesnemu człowiekowi, człowiekowi nauki pewnych pytań zadawać sobie NIE WOLNO ?

Czy to coś w rodzaju nowe tabu ?

Czy to tabu jest elementem religii ?

 

__

 

Orate, fratres: "Purist audio design dominus na monosach". Amen.

(Lukar, temat 24732)

[Public Enemy]

>pq

 

Wszystko OK.

Powinnismy tylko zwrocic uwage na rozgraniczenie : wiara i religia !

W tylule watku jest : wiara !

Glebokie, ludzkie, duchowe doznanie Boga (ktore, w co nie watpie czasami ma miejsce)

nie ma nic wspolnego z tworzeniem narzedzi do kontrolowania ludzmi, co ma miejsce

w Religiach Instytucjonalnych !

Jezeli istnieje zjawisko duchowej lacznosci z Istota Wyzsza (w pojedynczym, nie dzialajacym

w zadnej wspolnocie religijnej czlowieku), to raczej trudno to zakwestionowac czy zignorowac !

Co innego "dogmaty religijne", ale tu tez pojawia sie pytanie czy wolno za pomoca "zwyklej"

logiki dnia codziennego oceniac sprawy duchowe !

Kardynalny blad popelnia sam Kosciol wdajac sie w takie polemiki i wyjasniajac, poslugujac

sie ta sama logika, ze istnieja dowody na istnienie Boga !

Na tym sie zupelnie "wylozyl" i tego juz nic nie uratuje przed kompletna kompromitacja !

 

Pozdrawiam

[koteczek]

pq, 28 Mar 2006, 16:07

 

Zgadza sie. Podobnie mysle. Inna wersja tego o czym piszesz:

Nauka pyta: Jak?

Religia pyta: Dlaczego?

 

PS:

 

Nie ma sprzecznosci. Chyba, ze jestes w kongflikcje z soba i swiatem i nie ma jasnej granicy miedzy tymi pytaniami. A jak sie komus one myla, proponuje posluchac muzyke. Wszystko staje sie wtedy jasne.

[Jazz :-)]

Ratunku! LOL.

[lancaster]

Public, OK. Spokojnie. Jest tu, czy Go nie ma? W tej chwili?

[lancaster]

...i odłóż ten listek, odpowiedź po kwasie się nie liczy:)

[Jazz :-)]

Jest. Dwuetyloamid kwasu lizergowego.

[lancaster]

Oj chłopie taki oczytany jesteś, tak ladnie zdania piszesz, ale tresci w nich ni chu chu.

Ładne opakowanie, a wewnątrz emulgatory i inne taki. Wiem, wiem, takie czasy.

Pozdrawiam

[qb_1]

-> Americano

Jako dusza zablakana miedzy agnostycyzmem a ateizmem polecam Ci lekture encykliki Jana Pawla II "Fides et Ratio", mowi ona o zwiazkach miedzy wiara a rozumem.

 

Potem moglbym odeslac Cie do Karnappa "Erkenntnis" , Kuhna, Lacatozs'a czy Nagla.

Ciekawa jest tez czesc wymiany korespondencji miedzy Jaspersem a Heideggerem.

 

Sadze, ze poziom rozwazan oraz jakosc argumentow jest bardziej zadowalajaca niz ta z niniejszego watku.

 

Pozdr.

[koteczek]

Public Enemy, 28 Mar 2006, 16:37

Powinnismy tylko zwrocic uwage na rozgraniczenie : wiara i religia !

 

Prawda. Religia i wiara to dwie rozne sprawy.

 

>Kardynalny blad popelnia sam Kosciol wdajac sie w takie polemiki i wyjasniajac, poslugujac

>sie ta sama logika, ze istnieja dowody na istnienie Boga !

>Na tym sie zupelnie "wylozyl" i tego juz nic nie uratuje przed kompletna kompromitacja !

 

Nic dodac. Moze jedno: problemy Kosciola malo mnie interesuja. Problemy wiary to dopiero problemy.

Temat ocean.

[lancaster]

To wyżej do Public.

[lancaster]

Czły czas myślcie, że Public się cioeszy. Jego kompy nieustannie coś tam notują.

[Public Enemy]

>dudivan

 

Chodzi o model SAE (Scientific Audio Electronics) 2401 Dual-High Resolution Power Amplifier (*****) !

 

Helena

[jar1]

Ale skąd tyle agresji w stosunku do niego? Czyżby jednak coś niektórym wypunktował? Czy to może co niektórzy, w stylu stada małp, jak już uznano jedną za 'odmienną', to trzeba zagryźć?

Ciekawe, że najbardziej napastliwe są 'inteligenciki' - widać ich swiatek jest najbardziej stworzony z ich 'rozbujałego' ego;-)

[lancaster]

jar, wyluzuj. Public to taki senicz, on to lubi:)

[jar1]

Umm. chyba miało pojść do wątku obok....

[lancaster]

Mam za słaby charakter, żeby nie skomentować jak ktoś bajdurzy. Pomyśl, że ego tego gościa z tego co pisze jest większe od serwera Lukara;)

[jar1]

>jar, wyluzuj. Public to taki senicz, on to lubi:)

 

Nie uważam. Senicz nie dotyka nawet inteligencji;-)

Zresztą nie miałem Ciebiue, lancaster na mysli. Tys jest OK - jak masz kompleksy - to w normie:-)

[jar1]

Pomyśl, że ego tego gościa z tego

>co pisze jest większe od serwera Lukara;)

 

Muslę, że kilku tutaj ma znacznie wieksze:-))) takie tam seksjazziki;-)

[Public Enemy]

lancaster, 28 Mar 2006, 16:44

 

>Public, OK. Spokojnie. Jest tu, czy Go nie ma? W tej chwili?

 

Oczywiscie ze JEST ! Ty jestes TYM ( NIM ) ! W tej chwili !

[Public Enemy]

Jazz :-), 28 Mar 2006, 16:47

 

>Jest. Dwuetyloamid kwasu lizergowego.

 

To dobre dla dzieci !!!

Harmina, Harmalina, Ayauasca, DMT, STP, V-1231 (to na dobry poczatek)

Po takiej inicjacji mozna poszybowac smielej ! :)

 

Ale komu ja to pisze - nalogowcom serotoniny oraz piwa Lech i Warka ?!

 

Naprawde myslisz Jazz, ze Chivas Regal to - ostatnie slowo ?! ;)

[lancaster]

A wiesz, coś w tym jest;)

[lancaster]

Public, moze jednak powinieneś zrobić konsultację u specjalisty. Posłuchaj tych bredni jakie będzie Ci opowiadał. Czasami taki głupek też coś ciekawego powie. Naprawde dobrze, zeby Cię obejrzał.

[lancaster]

jar, co ty opowiadasz! Mam gigantyczne kompleksy:

1. Łysieję

2. Wogóle jakis taki brzydki czasami jestem.

3. Co tu dożo gadac, coraz mniej sie człowiekowi sportu chce:)

4. Nie mam 4 zębów-koronki do zrobienia, nie mogę sie zabrać za to.

Pozatym wszystkie swoje kompleksy traktuję jak swoje atuty;)

acha, najgorsze:

5. Jestem bydle:)

Pozdrawiam

[Public Enemy]

>dudivan

 

>Czy to tabu jest elementem religii ?

 

Tabu, nie jest elementem tyko religii, ale konstytuujacym elementem

calej Przestrzeni Kulturowej !

Jednym z najbardziej zatabuizowanych zjawisk sa np. filmy pornograficzne !

Forma ktora wydawaloby sie przekracza wszelkie ograniczenia, sama ograniczona

jest az do bolu ! Czy ktos widzial jakies "awangardowe" filmy pornograficzne

(poza moze Russem Mayerem, ale to juz postmodernizm) !

[lancaster]

Jaki ja jestem ograniczony, nawet tego nie widziałem.

[pq]

dudivan, 28 Mar 2006, 16:32

 

> "skąd

>przychodzę, "dlaczego istnieję", "dlaczego cierpię". I teraz odpowiedz zastępczo, ponieważ odpowiedź

>na te pytania z pewnością cię przerasta, zatem odpowiedz na prostsze pytanie: kogo chcesz

>kontrolować zadając te pytania i trudząc się nad odpowiedzią na nie ?

 

To akurat proste. Należy wpoic odpowiedzi w rodzaju: "przychodzę od mego Ojca wszechmogącego, który jest w niebie", "istnieję, bo On mnie stworzył i mnie kocha, przeto mam się Mu byc wdzieczny i go słuchac (tudzież jego ziemskich zastępców", "cierpię, bo On mnie kocha a cierpienie mnie uszlachetnia (jak?), bo jego Syn cierpiał za mnie, bo jestem grzeszny, więc powinienem się nawrócić i zadośćuczynić nie uzywając gumki, dając na tacę, porywając samolot i rozbijając go o jakis fajny budynek"

 

>A może jest tak że nowoczesnemu człowiekowi, człowiekowi nauki pewnych pytań zadawać sobie NIE WOLNO

>?

 

Pytania sobie wolno zadawać, rzecz w tym, by umieć przyjąć, ze brak jest dostępnej odpowiedzi, a nie tworzyć bajki, żeby zaspokoić pragnienie odpowiedzi.

 

PS. Piwa nie pije, w hipemarkecie byłem ostatnio ze trzy kwartały temu. A nawet gdyby to co?

 

 

 

 

Public Enemy, 28 Mar 2006, 16:37

 

>>pq

>

>Wszystko OK.

>Powinnismy tylko zwrocic uwage na rozgraniczenie : wiara i religia !

 

Racja, to mało nieważne rozgraniczenie.

 

>W tylule watku jest : wiara !

>Glebokie, ludzkie, duchowe doznanie Boga (ktore, w co nie watpie czasami ma miejsce)

 

Pewnie, różne rzeczy mają miejsce. Ludzie słyszą głosy, widzą UFO, czują czasem jakieś "dotknięcie wielkości" i nazywają to Bogiem. Ja też czuję dotkniecie wielkości przy Heiliger Dankgesang z Op. 132, ale nie dorabiam nadziemskich ideologii.

 

>nie ma nic wspolnego z tworzeniem narzedzi do kontrolowania ludzmi, co ma miejsce

>w Religiach Instytucjonalnych !

 

Ma, nie ma, można by dyskutować. Skłonność ludzi do wiary w moc naprzyrodzoną może być wykorzystywana przez instytucjonalną religie do kontroli. Gdyby nie było skłonności, nie mogłoby byc kontroli.

[Jazz :-)]

LOL, publiczny, a dzisiaj na jakim jestes zestawie? Pozwoli nam to lepiej zrozumiec twoj belkot. W kazdym razie atopos w koncu rzucil troche swiatla na zrodlo swoich lamentow. Poczekaj, zgadne...hmmm...jestes dzisiaj na eterze? Wspolczuje. Ty, publiczny, takie doswiadczenia byly zabawne na campusach w stanach wlasnie czesto w polaczeniu z medytacja do jakiegos podszytego pod religie guru, ale w latach 60 i 70, teraz to juz niemodne. Tak naprawde stary chodzilo o to, ze guru chcial sie tylko przespac ze studentkami. W ogole nie chodzilo o zadna religie. To byly nawet fajne czasy, wszyscy sie kopulowali, na campusach roilo sie od nagich cial, lub to biegajacych po korytarzach akademikow, lub lezacych na sloncu przed akademikiem. Ja wiem atopos, ze ciebie to minelo i gdzies tam obejrzales kilka fascynujacych cie obrazkow i moze nawet przeczytales jakiegos gonzo raz i tak zachorowales. Jestes taki troche retro. Szkoda, ze juz stary, bo jakos to nie pasuje do faceta w twoim wieku i naprawde ma ksztalt groteski, dziwactwa, choroby. A propos lasek z tamtych czasow. One byly zle ubrane, czesto pomino, ze z wyzszej polki, byly jednak nacpane i lamentowaly. Pewien przedzial wiekowy jednak sam w sobie wybacza pewne zachowania, ale stary. Wole dzisiejsze. Sa bardziej sexy. Przespales kilka dziesiecioleci. To kiedy bedziesz fajna laska?

[lancaster]

Public, mówię Ci: szyszynka.