Skocz do zawartości
IGNORED

Ponowne zdawanie egzaminów na prawko


panerai_47

Rekomendowane odpowiedzi

Zyziu, Zyziu, nad prawem i przepisami pracuja ludzie o bardziej adekwatnym wyksztalceniu, doswiadczeniu i zawodowej ekspertyzie niz ci sie wydaje w twoim mlodzienczym podnieceniu do checi szybkiej jazdy. Demokracja bez prawa bylaby tez anarchia. Myslisz lapkami i butem na gazie tej swojej hondy, jak dorosniesz pomysl o konstruktorach drog, o przeplywie taboru naziemnego, o synchronizacji, przepustowosci, mozliwosciach drogowych, metropoliach, okregach fabrycznych, pomysl o ilosciach przemieszczajacych sie dziennie milionow samochodow. Jestes jednym malym punktem w tym rownaniu i tak jak reszta i dla dobra reszty, nie mozesz byc wyjatkiem i przepisy obowiazuja rowniez ciebie. Jezeli masz niezgodne z prawem opinie, zmien prawo, ale przepisow lamac ci nie wolno. Zyziu, wyobraz sobie, ze kazdy w Polsce bedzie zachowywal sie tak jak zyzio. Zrobi sie nagle bardzo....zyziowato.

=> Jazz :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - taki oszołom może Ci tą niemiecką "bezpieczną" brykę przepołowić na pół......i nawet kurtyny boczne Ci nie pomogą......

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Zyzio, jak bedziesz nastepnym razem w Niemczech, zwoc szczegolna uwage na fakt, ze niemcy nie poruszaja sie z takimi szybkosciami, ktore opisujesz hondami civic po autostradach, poniewaz zdaja sobie sprawe, jako ludzie inteligentni i racjonalni, ze te samochody nie sa wystarczajaco bezpieczne konstrukcyjnie do tego rodzaju osiagow."

 

Jazz :-),

Często jeżdżę niemieckimi autostradami i nie zanotowałem faktu poruszania się z małymi prędkościami. Jest wręcz przeciwnie, co ma swoje skutki w postaci wypadków (zwłaszcza jak zaczyna padać deszcz, średnio co 50 km, można znaleźć Opla Corsę albo BMW na wbitą w bandę. ). Jeszcze się nie zdarzyło, żebym w drodze z Goerlitz do granicy ze Szwajcarią nie natrafił na przynajmniej dwa poważne wypadki. Średnia prędkość z jaką jadę to 180 km/h i jestem jednym z najwolniejszych samochodów obok ciężarówek i autokarów. Natomiast to czym się różnimy od Niemców to to, że nikt tam nie zawala bez sensu lewego pasa.

Tak, grzechem Niemców jest za szybka jazda w deszczu, we mgle, czasami za blisko trzymają się dupy, gdy na autostradzie jest spory ruch, tak poza tym to faktycznie lewy pas jest dla najszybszych.

Sądząc po wypowiedziach odnośnie jazdy - masz 19 lat, Twoja honda jest o 4 lata od Ciebie młodsza, ma wielkie spojlery z boków, 2 rury wydechowe, przekracza wszelkie normy hałasu emitowanego przez układ wydechowy. W bagażniku jest jeszcze wielka tuba basowa :).

 

Wybacz zyzio, ale pisząc na forum o swoich doświadczeniach i zachowaniach dajesz przyzwolenie na to, aby ktoś je oceniał.

 

pzdr

 

kangoo

=> kangoo

Nie skomentuję tej wypowiedzi.....ale jak widzę nic nie rozumiesz...twoje prawo.....oceń krytycznie swoją jazdę...tylko tyle i aż tyle...zauważasz swoje błędy ? - watpię.......

P.S. Tak jestem najmłodszym prawnikiem po aplikacji - 19-letnim geniuszem :))))

=> Pi_etro

W Szwajcarii byłem w 1996 r. - nikt tam nie jedzie szybciej niż 140 km/h na autostradzie, w Austrii zazwyczaj pomykają - 150-180 km/h, w Czechach również - tam jestem często.

zyzio, 8 Maj 2006, 09:39

 

>=> kangoo

>Nie skomentuję tej wypowiedzi.....ale jak widzę nic nie rozumiesz...twoje prawo.....oceń krytycznie

>swoją jazdę...tylko tyle i aż tyle...zauważasz swoje błędy ? - watpię.......

>P.S. Tak jestem najmłodszym prawnikiem po aplikacji - 19-letnim geniuszem :))))

 

 

To że geniuszem, to widać po wpisach o jeździe. To, że prawnikiem, to mnie nie dziwi - znam dość dobrze to środowisko (egzystuję na jego obrzeżu) i jest w nim sporo ludzi, którzy ostentacyjnie łamią przepisy i (jak widać) niespecjalnie wstydzą się o tym trąbić dookoła. Poza tym mój wpis był ironiczny.

 

Owszem, popełniam błędy. Nie chwalę się jednak nimi publicznie i nie robię z nich zalet. I staram się jeździć tak, aby nikt z mojego powodu nie ucierpiał. Ty pewnie też tak chcesz, ale robisz inaczej.

 

pzdr.

 

kangoo

Problem w tym, że szczeniactwo (ba tak to trzeba po prostu nazywać) nie rozumie (co więcej, nigdy nie zrozumie), że droga jest miejscem publicznym i przepisy regulujące korzystaniem z niej mają zapewnić bezpieczeństwo wszystkim jej uzytkownikom a nie tylko im, osobnikom o niezrównoważonym popędzie seksualnym i nieprzepartej chęci pokazywania całemu światu swoich super możliwości. Ciekawe, czy wielcy miłośnicy szybkiej i nieskręowanej jazdy tak samo chętnie by wsiadali do samolotu, gdyby wiedzieli, że dany pilot lubi 'sobie polatać' i ma w dupie przepisy i regulaminy. Bo on przecież jest na tyle dobry, że zawsze panuje nad sytuacją.

Ci ludzie nie dorośli do życia w społeczeństwie a samochód jest dla nich 'wyzwoleniem' . I fajnie, ale niech się wyzwalają na przygotowanych do tego torach wyścigowych (a dla zwiększenia adrenaliny najlepiej by po obu stronach powbijane były dobrze obstrugane kołki) ;-)

A co do stwaania wypadkow, nie uwazacie, ze czesto wina jest nadmiernej pewnosci siebie? Ci co za mna to slimaki, ci co przedemna to debile. I wogole jestem extra kierowca, nie to co te ofce na drodze. I moge jechac, ile chce (uwazam za bzpieczne).

Co do predkosci >160 to z tego co mi wiadomo, mozna juz odpiac pasy...

Bardzo spodobal mi sie jakis czas temu fakt pewnego dziada w seicento, ktory jechal w bstoku do wawy. Droga tragiczna, a dziadu jechal caly czas 120, niewazne, jakie byly warunki. Kiedy droga byla beznadziejna, duzy tlum aut, dziad wyprzedzal wszystko. Kiedy wyjechalismy na kawalek nowki dwupasmowki, koles nie przyspieszyl wogole.

Trzeba zapytać psychologa, ale generalnie tak jest ludzie pędzą na łeb na szyję a kiedy wydostaną się na dwupasmówkę nie mają presji na pościg.

Niech budują szersze drogi i będzie spokojniej.

 

Zyziowe przykłady są tyle warte co zeszłoroczny śnieg.

Trafisz chojraku na odcinek drogi, gdzie przy 40km/h powiezie cię do lasu to nie będziesz krytykował innych i może zrozumiesz, że taki scenik czy cos innego przed tobą w krytycznym momencie mógł mieć kawałek jezdni zupełnie inny od tego na którym ty bohaterze pięknie wyhamowałes.

Niczym się chwalę i nikogo nie krytykuję....kończę wpisy w tym wątku...nie jestem żadnym chojrakiem...obrażajcie sobie mnie dalej w najlepsze.....sa dwie strony medalu..jesli uważacie że tylko jedna - ok.

=> Kangoo

Przystopuj, bo źle skończysz.....

No, temu się udało.... Ale to chyba przypadek 1:1.000.000 że przeżył :-) . Zwolennicy szybkiej jazdy - podoba się?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

AlaN, 8 Maj 2006, 16:46

 

>No, temu się udało.... Ale to chyba przypadek 1:1.000.000 że przeżył :-) . Zwolennicy szybkiej

>jazdy - podoba się

 

Nie niepodoba sie......

Czy trzeba byc ograniczonym by w sposob tak uparty mylic brawure i glupote (patrz wyzej) z troche szybsza jazda???????? Czy kiedykolwiek namawialem kogokolwiek to ryzykowania zycia???

A to ze czasem tam gdzie jest 50 jade 70 a tam gdzie 70 jade 100 to troche inna sprawa co?

Przynajmniej (tu zwracam sie do tych slimakow) :

- ruszam na swiatach nie szukajac pierwszego biegu 3sek i przez nastepne 10 nie wytaczam sie oszczedzajac paliwo bo wiem ze przez takie "oszczedzanie" na jednej zmianie o polowe mniej aut przejedzie.

- nie wjezdzam na krzyzowki jezeli nie widze mozliwosci zjechania z niej

-puszczam szybszych od siebie a nie probuje ostentacyjnie blokowac by pokazac jaki to ja praworzadny jestem a ty jestes "fe" i glupek

-nie blokuje lewego pasa analogicznie do punktu wyzej

-bacznie obserwuje droge i patrze w lusterka a nie tylko predkosciomierz by bron Boze nie przekroczyc dozwolonej

- mrugam swiatlami niezaleznie kto jedzie naprzeciwko (Tir osobowka czy czolg)

- jak robi sie korek czy stoje przed przejazdem wlaczam Awaryjne

- puszczam w ruchu miejskim auta z ulic podporzadkowanych jezeli to nie wymusza naglego hamowania (co innego jak takie DUPY mimo ze im mrugam patrza sie i nie wiedza czy wjechac czy nie...i zamiast zwolnic musze stanac..)

- dbam nie tylko by cisnienie w gumach bylo prawidlowe (pisza o tym w instrukcji) ale takze o geometrie, stan zawieszenia, i ogolnie o autko by prowadzilo sie fajnie i bezpiecznie

 

Wiecej grzechow nie pamientam

=> Robert Gdańsk

Daj spokój - szkoda klawiatury i tak jesteś dla zramolałych starców szczeniackim głąbem, a dla tych w Kangoo na prawym pasie stanowisz zagrożenie rangi najwyższej, bo podmuch powietrza po Twoim przejeździe lewym rzuca ich na pobocze......poza tym oni uważają że powyzej 100 km/h to juz wyhamować bezpiecznie nie można, a w każdej chwili moze sie pojawić zdradliwa nawierzchnia, na której Ty wyhamujesz ze 110 km/h, on juz niekoniecznie, bo stan techniczny jego auta jest beznadziejny....on sam nie jest na taką sytuację przygotowany nie jest.....nie zna zachowania swojego samochodu...nie ma pojecia o mozliwościach swojego auta......, to tak na zakończenie ironicznie, broń Boże nie złośliwie.....

zyzio, 8 Maj 2006, 19:18

>poza tym oni uważają że powyzej 100 km/h to juz wyhamować bezpiecznie nie można,<

 

Widziałem TV że mozna nawet z 200km/h... W McLarenie... Az mu się tarcze hamulcowe jarały.

A te w Hondzie to by się chyba od razu zrobiły cienkie jak polsilver :)))

 

Poza tym jesteś pirat drogowy :)))

Poza tym to ciekawy ze mnie pirat - od 15 lat nawet zderzaka nie zarysował (0 stłuczek czy wypadków), przepuszcza pieszych, nie wyprzedza na trzeciego i pod gókę, nie wymusza, wpuszcza, ułatwia innym manewry, nie blokuje lewego pasa, zdecydowanie rusza spod swiateł, dba o stan auta, przejeżdża rocznie 40 tys. km, mruga zawsze, dziękuje za uprzejmości innych zawsze, nie rozwodzi się nad jazdą innych a skupia na swojej, ma pokorę i nie uważa się za nad - kierowcę, jedynym jego grzechem jest, ze ciśnie na autobahnie gdy warunki na to pozwalają i może na 70-tce pojedzie 100......bo w mieście nigdy nie szaleje....do tego skończył kurs bepiecznej jazdy, który oczywiście tez nic nie daje, bo najważniejsza jest niska prędkość, nos na szybie i 0 reakcji na zmieniajaca się sytuację na drodze......+ oczywiście wyzywanie tych szybszych od najgorszych - ehhh alem to ja ci pirat :)))

Za przekraczanie prędkości (np.: o 30 km) w co niektórych krajach idzie się na państwowy wikt i opierunek, np.: w Norwegii na 3 miesiące. I uważam to, w kontekście tego, co dzieje się na polskich drogach, za całkiem rozsądne rozwiązanie.

Podczas ostatniego długiego weekendu zginęły na polskich drogach 104 osoby. Pewnie wszystkie z tego powodu, że za wolno jechały albo znały przepisy. W Szwecji w całym roku 2005 zginęło ok. 60 osób.

 

P.S. zyzio, nie musisz znowu reklamować swojej jazdy. Kto czytał ten wątek (i inne), wie, że z Ciebie wzorowy kierowca.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.