Audiofilski bełkot

[IvanM]

To zreszta nazywa sie akustyczne zwarcie i jest powodem dla ktorego basowy glosnik wymaga obudowy. Fala niskiej czestotliwosci jest dluga a wiec dzwiek sprzodu membrany i dzwiek od tylu (t.j. w przeciwfazie) nawzajem sie znosza. Idealnie z boku mebrany jest wiec cisza.

Ten samem efekt wykorzystuje sie do konstruowania roznych charketerystik mikrofonow. Jezeli dostep do membrany mikrofonu jest tylko sprzodu, to bedzie mial charakterystyke ogolnokierunkowa - bedzie reagowal na ogolne cisnienie.

Jezeli ten sam dostep bedzie i od tylu mebrany, to bedzie reagowal na roznice cisnien odprzodu i od tylu. Najlepiej wiec bedzie zbieral dzwiek bezposrednio na osi przed i za mebrana gdzie roznice bedza najwieksze. Zas dzwiek przychodzacy z boku - bedzie sie rowno rozkladal na przod i tyl mebrany i nawzajem sie nivelizowal - czulosc wiec bedzie bliska zeru. Charakterystika bedzie wiec osemka.

Nerki itp. tworza sie wiec systemem dobranych kanalow doprowadzajacych dzwiek do tylu mebrany.

[Gość]

A a myślałem jar1 , że przeciwfaze też masz w dupie :)

[Edward]

Ludzie, a po cholerę puszczać dźwięki w przeciwfazie? :)

[jar1]

>Ludzie, a po cholerę puszczać dźwięki w przeciwfazie? :)

 

A po to, żeby nagrywać takie płyty jak np. Amused to death....;-)

[prog]

Widzę, że wątek przerodził się w spory o biegających elektronach, fazach i przeciwfazach...Nie znam się za bardzo na tym, ale wiem jedno: to są przynajmniej teksty, które - w przeciwieństwie do wielu audiofilskich gadek - nie obrażają zdolności percepcyjnych mojego rozumu i tu całkowicie przyznaję rację IvanowiM, który użył był trafnego terminu „zabobon” ...

Tenże sam rozum mówi mi bowiem, że jeżeli czegoś nie możemy stwierdzić empirycznie i nasze doświadczenie rzeczywistości opieramy tylko na naszych odczuciach, to niestety musimy się pogodzić z tym, że możemy pobłądzić w naszych ocenach, a już na pewno nie da się udowodnić innym (np. słuchającym tych samych kolumn) prawdziwości tychże odczuć. W tym miejscu całkowicie popieram LeStata co do idei słownika: gdyby dało się zdefiniować np. termin „bas kontrolowany” to oczywiście z „basem średnio kontrolowanym”, czy „dobrze kontrolowanym” nikt nie miałby kłopotu....Gdyby?

[IvanM]

Akuratnie ""kontrola basu" nie jest takim belkotem, jak by sie wydawalo. Problem w tym, ze ten wyraz podchwyca i uzywa sie czesto bez konkretnej wiedzy o co wogole chodzi.

Kontrola basu jest w pewnym sensie "sztywnosc" powiazania koncowky mocy z wychyleniami mebrany basowego glosnika. W praktyce to oznacza, ze mebrana idealnie sledzi signal z koncowki mocy, ktory ja potrafi zmuszyc do szybkiego maksymalnego wychylenia - i rownie szybko zmusi do calkowitego wyhamowania.

Jak kontroli brakuje (naprz. za slaba koncowka mocy, lub gorsza konstrukcja glosnika), to membrana reaguje z lekkim opoznieniem i nawet po wyciszeniu signalu dobrzmiewa.

Kontrolowany bas jest wiec w brzmieniu szybki i twardy. Uderzenie na beben jest mocne i krotkie. "DUP!!!"

Mniej kontrolowany bas brzmi troche bardziej rozlazlo i miekko "AouuPPpp!"

Niestety w popularnych konstrukcjach brac audiofilska zachwyca sie juz faktem, ze bas sie wogole w nizszych rejestrach pojawi - w wiekszosci przypadkow poprostu ludzie nawet niewiedza, jak powinno to brzmiec i miela o "kontroli basu interkonektem".

Osobiscie spotykam sie z tym naprz. w samochodzie, ze ludzi zaskakuje potega, glebokosc i rownoczesna precyzja basu ze stosunkowo malej zamknietej obudowy i patrza na swoje papierowe tuby w bagazniku lub bassreflexy w domowych pierdziawkach troche innym okiem.

[Edward]

IvanM:

>Kontrolowany bas jest wiec w brzmieniu szybki i twardy. Uderzenie na beben jest mocne i krotkie. "DUP!!!"

>Mniej kontrolowany bas brzmi troche bardziej rozlazlo i miekko "AouuPPpp!"

 

No i mamy pierwszą definicję do słownika. Jak dla mnie bomba :)

[Edward]

> A po to, żeby nagrywać takie płyty jak np. Amused to death....;-)

 

A zauważyliście, że (bodajże) na każdej płycie Watersa psy szczekają za oknem? :-)

[k.mik]

W tych krótkich opisach co kiedyś przedrukowywało "Audio-Video-Sat" i tłumaczyło z niem. "Stereo" było raz o kolumnie że to "dowcipny głośnik". Może dowcipna obudowa?

[jar1]

>A zauważyliście, że (bodajże) na każdej płycie Watersa psy szczekają za oknem? :-)

 

I tu są te zabawy z fazą ;-)

[Edward]

> I tu są te zabawy z fazą ;-)

 

Tak sądzisz? Ja myślę, że on po prostu nagrał... psy szczekające za oknem :-)

[jar1]

>Tak sądzisz? Ja myślę, że on po prostu nagrał... psy szczekające za oknem :-)

 

E, tam, on miał je zamknięte w piwnicy, tylko tak mu wyszło nagranie :-)

[mag99]

Edward, 28 Maj 2006, 20:45

 

>> A po to, żeby nagrywać takie płyty jak np. Amused to death....;-)

>

>A zauważyliście, że (bodajże) na każdej płycie Watersa psy szczekają za oknem? :-)

 

Właśnie dziś na to uwage zwrocilem, kolejna plyta Watersa trafila do mojej kolekcji i psow zabraknac nie moglo;))) ale akurat ten efekt niezle wychodzi na plytach, na niektorych kawalkach ma sie wrazenie ze rzeczywiscie one za oknem szczekaja,dzis chcialem juz sie wychylac i jednego uspokajac;))

Mag

[Edward]

Na te psy to uwagę zwrócił mój kolega, bo dziwił się, że ile razy słucha Watersa, to mu psy za oknem szczekają. Dziwna zbieżność... aż cofnął kawałek i przyłożył ucho do głośnika. Od tej pory efekt został nazwany "Psy Watersa" :-)

[Molibden]

Jeśli Waters to i Pink Floyd - na "Meddle", "Animals" i "The final Cut" (na samym końcu) też są psy.

[LeStat]

IvanM, 28 Maj 2006, 17:38

 

Kontrola basu załatwiona, w skrócie... "DUP!!!", a nie "AouuPPpp!", a to w dodatku brzmi bardzo płytko!

Świetnie i nie potrzeba do tego żadnej próbki mp3 ;-)

 

W sprawie określenia basu istnieją jeszcze pojęcia: rozciągnięty bas, sprężysty, elastyczny, zróżnicowany... niektóre można by nawet zaliczyć do kontroli basu.

[Gość]

Srężysty i elastyczny to to samo.

Tak właśnie postaje audiofilski bełkot :)

[Gość]

powstaje-oczywiście

[soso]

jacch, 29 Maj 2006, 08:03

 

>powstaje-oczywiście

 

I Sprężysty-oczywiscie. ;-)

 

 

>Srężysty i elastyczny to to samo.

>Tak właśnie postaje audiofilski bełkot :)

 

Chyba miales slaba pania od polskiego, jacch. Nie uczyli Ciebie, ze ladnie jest pisac uzywajac roznych slow a nie w kolko tylko jednego nawet jezeli sa to synonimy?

 

Poza tym, elastyczny i sprezysty to nie to samo. Slyszales o sprezystych szelkach? Sprezystych bandazach? Sprezystych rajstopach?

A wojsko - maszeruja elastycznym krokiem?

 

pzdrw

 

soso

[Gość]

soso :

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=58405

żeby było łatwiej

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=13306

[Gość]

Poza tym, elastyczny i sprezysty to nie to samo. Slyszales o sprezystych szelkach? Sprezystych bandazach? Sprezystych rajstopach?

A wojsko - maszeruja elastycznym krokiem?

-A co ? szelki nie są sprężyste ?

-Bandaże też nie ?Bandaż elastyczny nie jest sprężysty ?

 

Za słownikiem j.polskiego PWN:

........ «odznaczający się lekkością, łatwością ruchów; gibki, zwinny»

Sprężysty chód, krok......

 

........ «odznaczający się lekkością, miękkością; gibki, sprężysty»

Elastyczny chód, krok.......

 

Tobie sprężysty kojarzy się tylko ze sprężyną:)

 

Jeśli się nie rozumie się znaczenia słów którymi się posługuje TO WŁAŚNIE wtedy powstaje audiofilski bełkot :))))

 

Jeszcze jedno- był kiedyś wątek o poprawianiu błędów/ literówek , on się tyczył także i ciebie.

[jar1]

>jach

 

Kazda kobieta róznicę miedzy elastycznym a sprężystym wychwytuje w lot...

[soso]

Jacch,

 

literowki ci poprawilem w ramach zartu bo sam siebie poprawiales - no ale powiedzmy, ze nie jest latwo zauwazyc mrugniecia okiem skoro pismo to nie to samo co zywe slowo.

 

zgadzam sie z Toba, ze na forum jest masa literowek i nie ma sensu sie wymadrzac i dlatego tego zwykle nie robie

 

co do przebijania sie slownikiem - elastyczny i sprezysty to sa synonimy z jezykowego punktu widzenia i w pewnych sytuacjach calkowicie wymienne. Jednak sformulowania 'wojsko maszeruje elastycznym krokiem' czy 'podaj mi bandaz sprezysty' brzmia niezrecznie i z tym sie wielu zgodzi. Ty pewnie nie no bo musisz miec zawsze racje, czyz nie? ;-)

 

pzdrw

 

soso

[graaf]

IvanM i Liamk

 

DZIĘKI za Wasze wpisy w tym wątku!!!

 

mi się już momentami nie chce dyskutować z "audiofilskimi" mitologiami ale dobrze, że "pełni dyżur", bo inaczej forum by się całkiem stoczyło do poziomu w którym "HiFi" znaczy "stosunkowo niskiej jakości" a prawdziwą jakość tworzą kable zatwierdzone przez żonę ;-))

 

pozdrawiam!

graaf

[Gość]

Niezręcznie to nie znaczy , że nie można!

....Sprężysty chód, krok.....

....Elastyczny chód, krok....

Te powyżej określenia chodu/kroku też są z PWN

A bandaż elastyczny jest sprężysty czy ci się to podoba czy nie!

 

.....>pewnie nie no bo musisz miec zawsze racje, czyz nie? ;-)..... - mam wrażenie ,że nie potrafisz się przyznać do ewidentnego błędu , no i powinieneś przeprosić panią od polskiego ,moją - za to że powątpiewałeś w jej zdolności pedagogiczne i twoją za....no wiesz co:)

 

I odnosząc się jeszcze do cyt. powyżej , tu nie chodzi o mnie , racje mają panowie z PWN bo to ich def. elastyczności i sprężystości - jakbyś nie zauważył to są identyczne!

 

I ten argument "o racji" soso.......myślałem , że można pogadać z tobą poważnie :(

[liamk]

>IvanM i Liamk

>DZIĘKI za Wasze wpisy w tym wątku!!!

 

ale ja w sumie nic sesownego nie wpisalem w tym watku ;) za to wpis ivana z 28 Maj 2006, 17:38 faktycznie znakomity.

 

>ale dobrze, że "pełni dyżur"

 

eeeee juz ivan tylko pelni dyzur ;) ja sie "pogodzilem i poddalem" ;D

[soso]

>I ten argument "o racji" soso.......myślałem , że można pogadać z tobą poważnie :(

 

No moze przesadzilem - ale zwazywszy pocztek tej dyskusji - tys sie czepnal czegos, co moim zdaniem da sie uzasadnic jako dbanie o zroznicowane wyrazanie mysli. A potem nagle dmuchanie w wielka trabe. No i poszlo na emocje. :-)

 

By rozladowac te emcje - piekny fragment ojczystego jezyka, bardzo nowy wpis:

 

 

adamgdansk, 29 Maj 2006, 07:57

 

...Trąbki

>piszczały metalicznie, talerze perkusji fruwały po pokoju, dźwięki klawesynu rozsypywały się przede

>mną pozostawiając ciarki uczuć jakbym był u zegarmistrza, a w szparach między zębami Leonarda Cohena

>śśśświszczał wiatr. No i poszedłem też po chusteczkę bo mnie gość normalnie zaczął opluwać ;-))

>Generalnie - jeśli ktoś lubi słyszeć, że niektóre instrumenty są mają w sobie elementy metalowe to

>ten kabel pozwoli im sprawdzić czy śrubki w tych instrumentach nie zaśniedziały ;-))). Szczególnie

>polecam do "Czterech pór roku" w wydaniu z "Hi-Fi i Muzyka". Klawesyn tnie mózg! ;))

 

 

pzdrw

 

soso

[liamk]

kurcze, zadroszcze mu, ja nawet po LSD nie mam takich odjazdow ;D

[Gość]

.... co moim zdaniem da sie uzasadnic jako dbanie o zroznicowane wyrazanie mysli.....

W porządku zgadzam sie ,ale w kontekście tego konkretnego watku to już nie za bardzo.

Mnie chodziło o słowa Lestata , które w odpowiedzi skierowanej do Ivana-m , przytoczył na określenie basu:

...W sprawie określenia basu istnieją jeszcze pojęcia: rozciągnięty bas, sprężysty, elastyczny, zróżnicowany...

 

Chciał przytoczyć _RÓŻNE_ określenia służące do opisania basu , a zamieścił dwa o tym samym znaczeniu - i tyle, a że można je stosować naprzemiennie to inna sprawa.

[Gość]

..... Możesz mieć wysoką wierność barwową...

 

Hihihi....:)