Skocz do zawartości
IGNORED

alkohol etylowy zamiast benzyny?


AndrzejR

Rekomendowane odpowiedzi

>>Piterson

 

problem LPG jest szeroki. Czasami ta instalacja pomaga, ale jak powszechnie wiadomo nie wszystkim silnikom.

 

Popatrzmy:

 

Zapotrzebowanie na powietrze przy benzynie wynosi 15,2 kg/kg a przy propanie już 23,8, przy butanie 31. LPG to mieszanka tych dwóch gazów. W zależności czy lato czy zima jego skład się lekko zmienia - niektórzy pewnie to odczuwają. Innymi słowy dla LPG, by wykorzystać jego max potencjał, przydałaby się sprężarka, ale tu kolejne schodki, bo przy LPG o zastosowaniu standardowego turbo nie ma mowy...

>>Piterson

 

hehe dobrze kombinujesz ;)) myślałem że dacie się nabrać :D

 

wyższe ciepło parowania oznacza tyle że odparowując paliwo pobiera znaczne ilości ciepła wskutek czego obniża się temp ścianek cylindra, głowicy i zaworów, wreszcie maleje ilość ciepła odprowadzana przez płyn chłodzący. Ale jest i tego wada - dodatkowe utrudnienie przy próbie rozruchu zimnego silnika

Saczek_XTRM:

 

O przewagach shella wiem, i staram się tankować tylko u nich. Co do amerykańskiej benzyny, to ich 91 może być nawet równoważne naszej 98, a na wybranych stacjach można tam kupić 95 według ich oznaczeń. Poza tym mają niższe podatki więc dodatkowe zużycie 0.5dm3/100km ich nie bardzo wzrusza i mniej wysilają swoje silniki stopniem sprężania. Tam nikt nie próbuje uzyskiwać 250HP z silnika 2000ccm. Jak potrzebujesz mocy, to kupujesz pięciolitrowego mustanga z mechaniczną sprężarką i 390HP jest, przy takiej maszynie nasze tjuninkerowane pierdziawki wyglądają żałośnie. U nas taka np. Honda Accord jest uważana za samochód z klasą (mają nawet swoje forum) a tam jest zwykłym samochodem do wożenia dzieci do szkoły dla tych matek które nie mogą pozwolić sobie na minivana.

 

Qubric:

 

"Słyszałem opinie że olej opałowy jest lepszy od napędowego i na pewno lepiej na nim pracuja silniki. Ma lepszą jakość, bo idzie w większości do odbiorców przemysłowych którzy mają własne laboratoria i jak by ktoś ich przekręcił na opale to by mu się do dupy dobrali."

 

To prawda, kupując dobry opał mamy pewność że nie ma w nim H2SO4 - jak to bywa na stacjach benzynowych. Tyle że co ciekawe najsilniej odsiarczone, wysokiej jakości "ekologiczne" oleje opałowe za słabo smarują pompy common rail czy pompowtryskiwacze i dlatego dobrze jest na wsiakij pożarnyj słuczaj dolewać do nich mixolu.

 

"Niestey nie powiedział co się robi z jego kolorem ani co z tego wynika w użytkowaniu."

 

Ja nie wiem, nigdy opału do baku nie lałem (tankuję diesla na shellu gdzie podobno mają sprawny system ścisłego zarachowania paliwa jako jedyna sieć stacji - więc szansa na odbarwianego kwasem red-bulla jest najmniejsza). Tyle że piece grzewcze na opał też mają metalowe części, więc te znaczniki raczej nie powinny dawać w wyniku spalania ani pozostałości stałych ani korodujących. Czytałem relacje ludzi którzy przejeżdżali na red-bull'u setki tysięcy km i nie było problemów. Pomiary wykazały nawet wzrost mocy silnika w porównaniu do ON ze stacji.

Jest dokładnie tak jak pisze misiomor - Amerykanie na niczym nie oszczędzają. liczba oktanowa w istocie jest taka sama jak u nas, albo i wyższa, inna jest tylko METODA POMIARU, w USA przyjmuje się inną temperaturę za wyściową do pomiaru i dlatego na papierze paliwa się różnią. Jak jeszcze u nas ochrzaczą wachę to wyjdzie na t że nasze 94 ma mniej oktanów niż ich 87...

saczek_XTRM, 8 Cze 2006, 10:09

 

>stacje Shell - drożej

>i lepiej, zajedź i sam sprawdź. Ja miałem przyjemność testowania tego paliwa kilka razy na lepszych

>pojazdach. Da się je odczuć szczególnie na elastyczności silnika

 

 

He he, a podwójnie ślepym teście też wyczuwasz różnicę? ;-)

>>pq

 

już Ci odpowiadam..

 

jeśli chodzi o silniki zasilane gaźnikami czy stare diesle to pewnie różnicy za wielkiej nie odczujesz. Gaźnik to takie urządzenie że woli więcej podać paliwa a silnik co nie przepali to wypluje i po sprawie. Największą różnicę jaką zauważyłem na gaźniku byla przy zakupie paliwa na stacji Auchan. Po tym paliwie to samochód praktycznie nie przyśpieszał (benzyna 1,6) i szczerze mówiąc wolę omijać tę stację z daleka bo pewnego razu mało co nie wróciłbym do domu wlasnym samochodem...

 

W przypadku s. benzynowych mocniejszych różnica jest wyraźnie zauważalna. W RS4 na 4 czy 5 biegu od 80km/h to wciskało w fotel. Tak samo było z Mercedesm CDI po chip-tuningu i Lexusem IS 2,0. Nowoczesne układy zasilające takie jak powszechnie już stosowany Common Rail są BARDZO wrazliwe na jakość paliwa. Kto może niech sprawdzi a przekona się że bajkopisarzem nie jestem.

 

Co do oleju opałowego... jak ktoś lubi często zmieniać samochody i nie dba o nie za mocno to można śmiało lać. Przestroga jest taka że pompowtryskiwacze na oleju opałowym wysiądą dużo szybciej a wymiana będzie dosyć kosztowna

nettoboy, czy ja tez moge wpasc? Przyjade specjalnie nowym astonem. Cudzym oczywiscie. LOL. Nie, netto, ja przylece swoim smiglowcem i wyladuje na heliporcie na dachu twojej firmy i bedzie bardzo fajnie. LOL

Saczek_XTRM:

 

W kwestii wrażliwości na jakość paliwa - to stare gaźnikowce będą wrażliwe na za niskie oktany - bo dojdzie wtedy do spalania stukowego (kredens wymagał benzyny bodajże 94 - bo jak na tamte czasy był całkiem wysilony, 50HP z litra). Natomiast nowoczesne mają czujniki takiegoż spalania i w razie kiepskiego paliwa skompensują sprawę wyprzedzeniem zapłonu (niestety dojdzie do utraty mocy, ale coś za coś).

 

Stąd też jeżeli ktoś ma zamiar np. ciągnąć przyczepę po pofałdowanym terenie nisko nad poziomem morza (najwyższe ciśnienie) powinien może nawet zatankować dobrą 98-kę podczas gdy na codzień 95 mu styka.

 

Co do opału, to gdyby był on tak zabójczy dla pompowtrysków, to busiarze, ciężarówki i inne takie nie jeździli by na nim tak nagminnie - zwłaszcza na głębokiej prowincji. A skoro jeżdżą to znaczy że się opłaca. Jak ktoś na opale jeździć umie, to pompowtryski reperuje rzadziej niż na paliwie ze stacji (nie Shell) - które bywa tak chrzczone że dobry opał jest lepszy - jak to już zresztą pisałem.

ja już nie wiem jak Was przekonywać... może po prostu nie warto?

 

a może na podstawie tego co inni myślą n/t temat?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

mi się szczerze więcej wpisów w necie szukać nie chce. Ludzie leją opał i do starych (poldek) i do Common Rail'ów czy innych cudów i mówią że nie widzą różnicy. Spoko, niech leją. Ja nie twierdzę (jak w wątku powyżej z linkami) że silnik szybciej padnie (chociaż moim zdaniem padnie szybciej) ale że niektóre podzespoły takie jak pompowtryskiwacze trzeba częściej wymieniać. Co tu gadać o żywotności Diesla i się chwalić że "przejechałem już 200tys na OO i nic się nie dzieje" jak żywotność tego silnika średnio oscyluje się w granicach 500tys dla aut osobowych. Dla TIR'ów przekroczono już magiczny 1mln (Volvo)

 

>>misiomor

 

jest też kilka odnośników potwierdzających to co powiedziałem wcześniej - starsze typy silników lepiej znoszą gorsze paliwo. NIE WIERZ do końca w elektronikę. PAMIĘTAJ że ona została zaprojektowana z myślą o danej jakości paliwa. Jeśli przeanalizować zasadę działania czujników to widać co się dzieje z takimi silnikami!!

 

Busiarze to busiarze. Nowe pompowtryskiwacze kupią za ok 4tys. Policz teraz ile zyskują na tankowaniu OO i ile robią km - rachunek jest prosty. I co nie opłaci się im? Tak samo sprawa ma się z TIRami. Tu NIKT NIE BĘDZIE przepłacał. Kładą 3 stówy na deskę i są przygotowani że im ktoś sprawdzi co wiozą w baku... i jadą dalej. To tak samo jak z przewożeniem towaru "natychmiastowego spożycia" czy jak to się tam zwie...

 

pozdr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zawsze tankuję 98 i zawsze robiłem to na BP. Nigdy na innych stacjach. Kiedyś wyjeżdzając z McDonalda (wiem, wiemmm :-) zabrakło mi benzyny, silnik ledwo zapalił i trochę "szalał". Po prostu jeździłem i nie zwracałem uwagi na wskaźnik. Obok była stacja Shell więc zatankowałem... oczywiście 98. Wsiadłem i pojechałem. Jadę i jadę, coś mu tu nie gra... lepsze przyspieszenie, a szczególnie elastyczność. I nie ma tu mowy o jakimś placebo, bo zawsze myślałem, że te paliwa i tak są z jednej "beczki". Od tego czasu tankuję tylko na Shell. Silnik to 2.0.

=> _igod_

Na Shellu nie ma 98, a Shell V-power Racing - 100 oktanów.

Co do różnic między paliwami to są raczej subiektywne, poza tym temperatura, wilgotność, ciśnienie, a przede wszystkim wiatr czy ciśnienie w oponach danego dnia także mają bardzo duże znaczenie.

Subiektywena poprawa osiągów na danym paliwie może ma też związek z "rozkręceniem" silnika - jeśli jedziemy non stop na trasie na wysokich obrotach - silnik się odmula i łatwiej wkręca na obroty, przez co łatwiej nabiera prędkości.

Nigdy nie są takie same ;-)

"zabrakło mi benzyny, silnik ledwo zapalił i trochę "szalał"" - no i właśnie już wcześniej brał szlam z dna baku, jak zatankowałeś do pełna to musiała być różnica in plus :)

=> _igod_

Ja nie piszę, że w ogóle nie ma różnicy, a jedynie że jest nieeduża i subiektywna - pozostałe czynniki mają większe znaczenie :) Hondzina słaba i nudna....aloe żwawa jak ronczy rumak :)

Przy okazji zapytam sie o automatyczna skrzynie biegow. Czy posiadanie jej automatycznie zmniejsza zuzycie silnika?

Skrzynia nie dopuszcza (lub tylko chwilowo) na zbyt wielkie obroty i utrzymuje je w granicach 2.5 k rpm, wiec teoretycznie silnik nie jest tak narazony na przeciazenia jak przy manualu??

pozdr.

Niezupełnie, w trybie "sport" spokojnie ciągnie do 6 tys. ob., ale automat to zło - gorsze osiągi, no i mieszać biegami nie można, pali też więcej i obsługa skrzyni automatycznej bywa kłopotliwa i kosztowna .........

//gorsze osiągi,

TRUE

// no i mieszać biegami nie można,

ale reka wolna

// pali też więcej

chyba tak

// i obsługa skrzyni automatycznej bywa kłopotliwa i kosztowna ......

wymiana jest droga, ale poki nic sie nie dzieje jest git. Prawde mowiac nie slyszalem o tym, zeby sie psuly czesto.

 

pozdr.

Automaty na pewno często się psują we Fiatach Stilo i Alfa Romeo 147 - znajomi mają te autka z niewielkim przebiegiem i w obu skrzynia padła...zresztą nie tylko skrzynia.....bo elektronika ją obsługująca też.....

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.