Do Lola w kwestii Hindemitha

gutten · 11 Października 2003

Nie wiem dlaczego, ale nie mogę się do Ciebie dostukać na priva, dlatego postanowiłem Ci odpowiedzieć w tej formie. Mam tylko nadzieję, że inni koledzy nie obrażą się, że załatwiam prywatne porachunki na forum, ale informacje płytowe mogą się przydać się wszystkim.

A zatem: jeśli chodzi o „Ludus Tonalis” Hindemitha to sprawa jest prosta – znam tylko to wykonanie, które mam „na składzie” (Das Klavierwerk vol.4, Wergo). To jakaś nieznana mi wytwórnia niemiecka, która wypuściła cały dorobek Hindemitha, ale ja polowałem właśnie na Ludus Tonalis. W Polsce nie upolowałem, bo było to jeszcze w zamierzchłych czasach studenckich, wiec udałem się do Bostonu, MA, gdzie trafiłem właśnie na to wykonanie. Ciekawy jest sam wykonawca, niejaki Sigfried Mauser, który specjalizuje się prawie wyłącznie w muzyce XX wieku (mam też Stockhausena w jego wykonaniu). Z pianistycznego dorobku Hindemitha utrwalonego na płytach gorąco polecam Ci jeszcze Klavierstucke (Koch-Schwann). Niektóre z tych „sztuczek” naprawdę zapadają w pamięć. Mimo, że to wraża muzyka dwudziestego wieku, są po prostu przepiękne. Hindemitha nagrywał też nieoceniony Gould (3 Piano Sonatas, oczywiście Sony). Ale co tam nagrania, wczoraj posłuchałem Hindemitha na żywo, w Filharmonii (Symfoniczne Metamrfozy wg. Webera).

W kwestii Skandynawów: naturalnie zaliczam do nich Parta, w końcu to Ugrofin :-)

O Parcie mógłbym długo, ale to temat rzeka. Powiem tylko, że jest to moim zdaniem człowiek, który przywrócił sacrum w muzyce, stąd jego „Pasja” jest równie przejmująca i autentyczna, jak pasje Bacha.

O reszcie Skandynawów, nie tylko tych z grona „poważnych” może już w mailu ;)

Pozdrawiam

PS. Gdyby interesowały Cię jakieś płytki, służę moją kolekcją. Mogę Ci przesłać dokładny spis.

PS.2 - Do wszystkich! Jeśli znacie jakieś ciekawe wykonania Hindemitha, to piszcie.

lolo · 13 Października 2003

Dzięki gutten... niestety Mauser jest "out of stock", pozostaje mi więc wybrać jakieś inne wykonanie... najlepiej oceniane jest (przez gramophone.co.uk) wykonanie Johna McCabe więc chyba to zamówię... Olli Mustonen też jes dobrze oceniany, ale jest nieosiągalny dla mnie w tej chwili... a z moją pocztą rzeczywiście coś ostatnie "nie tego" :)

Pzdr.