Skocz do zawartości
IGNORED

prasowanie koszul - pomocy...?


BeerfaN

Rekomendowane odpowiedzi

>Jazz

 

Juz Ci chyba, raz powiedzialem, jesli chcialbys poznac Naprawde Eleganckich, Dystyngowanych,

Ekskluzywnych Ludzi, z Erudycja i Klasa (bez sznurkow wystajacych z rectum !), musialbys oddac troche tego ,

co Tobie zbywa, a mnie przydaloby sie do zatkania pyskow kilku Urzedasom !

Inaczej - zegnaj Wielki Swiecie !

Wiec wybieraj !

Lew salonowy, rozchwytywany przez salony arystokracji - Anglii, Francji czy Wloch,

czy ochlajpus wybierajacy cwierc-dolarowki ze spluwaczek w podrzednych kalifornijskich knajpach !

W temacie:

1. Generalnie 60% bawełny + sztuczności prasuje się lepiej, ale uwaga: łatwiej przypalić jak przesadzi się z temperaturą!

2. 100% bawełny - to zależy od materiału - niby ten sam skład, a prasują się różnie.

3. Ta sama linia (np BCC czy Lambert z Wólczanki) nie znaczy od razu, że każda koszula z tym logo prasuje się tak samo, miałem kiedyś BCC, którą prasowało się w mig, z ostatnią z tej samej linni to prawie męczarnia; w obu 100% cotton.

4. Lepiej prasuje się przy świetle dziennym.

5. Uwaga na kołnierz - najlepiej robić to przez materiał, inaczej na linii zgięcia mogą wychodzić ciemniejsze ślady - tak jakby była brudna.

Bluesound Node / Synthesis Roma 96DC+ / B&W 706 S3

Pamietam ze inne, nie musi byc seimens. W kazdym razie jest to byc moze pewna alternatywa.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Podobne prasy sa w pralniach. Okolo 700zl

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Trochę off topic.

 

Mam ukochany kilkudziesiecioletni garnitur, który niedawno oddałem do pralni, po czym przystałem na propozycję "dodania dodatkowego środka odświerzająco-konserwującego".

 

Przed czyszczeniem garnitur potrafił się nie pognieść nawet po godzinnej jeździe samochodem, a teraz ciągle mam kłopot z wymietym tyłem marynarki :-(.

 

Skład 55% poliester; 37% virgin wool ; 8% mochair (:-))))))

 

Co Wy na to?

Garnitur musi byc z czystej welny. Jezeli gatunek jest dostatecznie dobry nie bedziesz mial nigdy problemu z "pognieceniem". Dobry garnitur wystarczy powiesic na kilka godzin, najlepiej po dmuchnieciu para. Niestety dobrej jakosci material nie jest tani.

a dostatecznie dobra welna, jazz, twoim zdaniem - co to jest?:-) nie sciemniaj - z dobra welna jest jak z dobrymi perfumami. one leza na kazdym jednym (prosze mi wybaczyc kolokwializm)... jak chca. trzeba pewnej rafinacji, zeby bylo dobrze. a ty jazz - posiadasz owa? ty nalezysz do tych, ktorzy sluchaja muzyki koktajlowej z cd-kompilacji, czy tez posiadasz vinyl-collection?

ha, ha:-)

Majo, majo, dobra welna jest przede wszystkim stosunkowa cienka jako material i jest zarazem tkanina bardzo gesta. Jest drozsza, poniewaz jest bardziej kosztowna w produkcji. Zaleta jest natomiast jej zywotnosc i kupujac nietani garnitur mozemy liczyc na jego wieloletnia zywotnosc oraz brak zmiany charakterystyki tkaniny po czestych praniach chemicznych. Majo, tak jak z czymkolwiek innym, dotknij, pomacaj i sam po chwili bedziesz wiedzial co jest lepsze, a co jest gorsze. Dla prostego eksperymentu, wejdz np do boss'a, wez pomiedzy swoje paluchy kilka roznych tkanin i porownaj ceny i fakture. Nastepnie zlap jeden frak w dlon i zgniec, po czym wypusc o otrzasnij dlonia na wieszaku. Dobra powinna wrocic do pierwotnego stanu.

  • 2 tygodnie później...

Jazz :-), 23 Cze 2006, 00:06

 

> Dla

>prostego eksperymentu, wejdz np do boss'a, wez pomiedzy swoje paluchy kilka roznych tkanin i

>porownaj ceny i fakture.

 

Jazz. W stanach wcale to nie musi być Boss czy inny E.Z.

Np w Today's Men można kupić gang z bardzo przyzwoitej wełny za 300$. a za 500 to już będzie naprawdę dobry. Może jeszcze nie z angielskiej wełny ale dobry.

No ale Ty to wiesz.

 

My tu w jeszcze mamy zacofanie. W stanach kupując koszulę podajesz 4 wymiary: kołnierzyk, długość, klatkę i długość rękawa.

W stanach koszula od K. Kleina kosztuje mniej niż w polsce wólczanka z wyprzedarzy...

 

Tak na marginesie.

We warsiawie wchodząc do sklepu Boss'a (pl. 3 krzyży) można się spotkać z tekstem: "Dla Pana tu nic nie mamy".

Kolegę z pracy spotkała taka akcja. Wszedł w krótkich spodniach i polo - wiadomo upały.

Najlepsze że matoł który go poczęstował takim tekstem dalej tam pracuje...

BeerfaN, 4 Lip 2006, 14:00

 

>Wólczanka main line - udało mi się dostać w salonie firmowym za 50zł. Reserved idzi na szmaty.

 

 

I słusznie. U mnie szmata robi za podkładkę do prasowania spodni.

kubedes, 4 Lip 2006, 15:09

 

>Tak na marginesie.

>We warsiawie wchodząc do sklepu Boss'a (pl. 3 krzyży) można się spotkać z tekstem: "Dla Pana tu nic

>nie mamy".

>Kolegę z pracy spotkała taka akcja. Wszedł w krótkich spodniach i polo - wiadomo upały.

>Najlepsze że matoł który go poczęstował takim tekstem dalej tam pracuje...

 

wiadomo stolyca !

"Jazz. W stanach wcale to nie musi być Boss czy inny E.Z."

- Prawda

 

"Np w Today's Men można kupić gang z bardzo przyzwoitej wełny za 300$. a za 500 to już będzie naprawdę dobry. Może jeszcze nie z angielskiej wełny ale dobry.

No ale Ty to wiesz."

- Tez prawda

 

"My tu w jeszcze mamy zacofanie. W stanach kupując koszulę podajesz 4 wymiary: kołnierzyk, długość, klatkę i długość rękawa.

W stanach koszula od K. Kleina kosztuje mniej niż w polsce wólczanka z wyprzedarzy..."

- Nie wiem, nie kupilem nigdy w Polsce koszuli

 

"Tak na marginesie.

We warsiawie wchodząc do sklepu Boss'a (pl. 3 krzyży) można się spotkać z tekstem: "Dla Pana tu nic nie mamy".

Kolegę z pracy spotkała taka akcja. Wszedł w krótkich spodniach i polo - wiadomo upały.

Najlepsze że matoł który go poczęstował takim tekstem dalej tam pracuje..."

- Nie jestem podatny na marki i jezeli sie zdarzy jakis np Boss kupuje poniewaz dobrze pasuje. Na pl. 3+ bylem dwa (?) razy i bylem bardziej zainteresowany ekspedientkami, glownie poniewaz sam zaczynam rozmowe podkreslajac ze te ciuchy w stanach sa za pol ceny i wiekszosc klientow zaopatruje sie w te szmaty na czestych wyprzedazach, no i oczywiscie dlatego, zeby glupkowate dziewczyny nie wyglupily sie wlasnie glupim tekstem. W salonach firmowych z zasady bardzo lubie banalizowac bufoniarstwo oraz marki jako takie. Dla rozrywki i celu utrzymania racjonalnej rownowagi.

Tak, Hugo Boss tak naprawde czesto ma te same materialy i jakosc szycia co np. Vistula. Co wiecej, Vistula z metka Lantier zazwyczaj lepiej lezy, dostepna jest wieksza rozpietosc rozmiarow i typow sylwetki, tylko cena 1/2 ceny Boss´a albo i sporo mniej. Nie wiem czemu, ale Boss czy Kenzo kojarza mi sie z troche tandetnym gustem.

 

O E.Zegna czy Cerutti w Polsce nie bede wspominal, bo to najprostsza metoda kupienia gowna za 5-6 kzl. Niestety pracuja tam mlodzi krawcy, ktorzy fach maja jeszcze przecietnie opanowany. Fenomenem jest zupelnie przyzwoita marka Baumler (dla ktorej chyba kiedys szyla Vistula lub Intermoda), ktora choc dobra to ceny ma z kosmosu (a w Niemczech juz nie...).

 

Ja kupuje taniej wlasnie od Vistuli szyte w 100% z welny albo szyje na miare u swojego krawca - tez wychodzi znacznie lepiej i sporo taniej, poza tym jesli chce niestandardowe umieszczenie wewnetrznych kieszonek itd. to nie ma problemu. Pewnie mozna jeszcze taniej i zupelnie przyzwoicie.

 

Wracajac do koszul. 100% bawelna oczywiscie trudno sie prasuje (ale len np. jeszcze trudniej), to jednak nie wyobrazam sobie chodzenia w koszulach syntetycznych (szczegolne problemy mieliby alergicy). Na prawde niezlej jakosci koszule od np. Olymp za 150-200 zl niezle sie nosza i calkiem dobrze prasuja. Wolczanka tez jest latwa do prasowania tylko zazwyczaj szybko sie rozlatuje. Nie wyobrazam sobie tez jak mezczyzna moze nie umiec wyprasowac koszuli, zawiazac krawata, dobrac i wypastowac butow do garnituru itd. Koszula to i tak maly problem w porownaniu do spodni czy np. damskich koszul/bluzek, ktore potrafia miec zaszewki, zwezenie w talii i poszerzenie tam gdzie powinno byc :-)

Jazz :-), 23 Cze 2006, 00:06

 

>Majo, majo, dobra welna jest przede wszystkim stosunkowa cienka jako material i jest zarazem

>tkanina bardzo gesta. Jest drozsza, poniewaz jest bardziej kosztowna w produkcji. Zaleta jest

>natomiast jej zywotnosc i kupujac nietani garnitur mozemy liczyc na jego wieloletnia zywotnosc oraz

>brak zmiany charakterystyki tkaniny po czestych praniach chemicznych. Majo, tak jak z czymkolwiek

>innym, dotknij, pomacaj i sam po chwili bedziesz wiedzial co jest lepsze, a co jest gorsze. Dla

>prostego eksperymentu, wejdz np do boss'a, wez pomiedzy swoje paluchy kilka roznych tkanin i

>porownaj ceny i fakture. Nastepnie zlap jeden frak w dlon i zgniec, po czym wypusc o otrzasnij

>dlonia na wieszaku. Dobra powinna wrocic do pierwotnego stanu.

 

Bingo, dobrze skrojony garnitur z dobrej welny powinien zawsze ukladac sie na sylwetce (no chyba, ze ktos jest pokraczny jak Kwasniewski, na ktorym nic k**wa jakos nie lezalo...na Lesiu K. zreszta takoz). Poza tym, nie zostaja na nim zagnioty bo jesli jego wlasciciel usiadzie i oprze sie, to po tym jak wstanie material powinien dosc szybko ´odpuscic´.

guzia, 4 Lip 2006, 17:40

 

>a z garnitury lnu są dobre? bo słabo się znam

 

A zalezy do czego. Len akurat gniecie sie jak sk...syn. Lniane rzeczy sa zupelnie niezle na upaly bo dosc przewiewne i swietnie ´oddychaja´. Nie wyobrazam sobie jednak eleganckiego lnianego garnituru, ewentualnie raczej sportowa marynarka i spodnie...

hehe, prawdziwi mężczyźni...

 

Jazz, co do 100% wełny, to owszem ładnie się prostuje odwieszona ale przeciera się szybciej niż dobrze zrobione mieszanki. Z tego właśnie powodu dawniej i może teraz też dobry krawiec do garnituru szył dwie pary spodni.

 

Co do koszul zaś:

- koszul nie prasuje się na mokro, to zmniejsza ich żywotność, muszą być suche a jeśli włączamy parę to należy przez szmatkę, ale to bez sensu.

 

- jak ktoś chce mieć super gładkie koszule to powinien szukać domieszkowanych. Pierre Cardin swego czasu robił 80% bawełny 20% poliestru - bardzo fajne. Poliestru nie może byc za dużo bo koszula robi się nieprzyjemna w dotyku i słabiej wentyluje. Minimum to 60% bawełny

 

- 100% bawełny dobrej jakości też jest ok, takie np Franco Ferruzzi (polska firma) albo oczywiście Wólczanka tylko ta się od jakiegoś czasu strasznie ceni.

 

-teraz jest moda na lekkie pomięcie, białe wykrochmalone koszule nie są w dobrym tonie, więc pez przesady z tym prasowaniem, ważne żeby było ładnie skrojone, dobrane pod kolor, dobre materiały i musi leżeć a nie wisieć jak na gwoździu ;-)

 

- jak ktoś chce bez prasowania, to trzeba szukać koszul z materiału o fakturze tzw. kory, czyli o równoległych marszczonych ściegach, które rozwieszone schną równo.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.