Lampa + SoundArt MOC III = OK, CD + ???

[Maro]

Na własnej skórze przekonałem się o wpływie kabla sieciowego na brzmienie systemu. Otóż, podłączyłem moją Deltę do gniazdka w ścianie przy pomocy kabla sieciowego SoundArt Moc III. Naczytałem się różnorakich gazet i wątków no i zapragnąłem sprawdzić zamieszczone tam ‘proroctwa wielkiej przemiany dźwięku’ z kablem za rozsądna cenę. Teraz wiem jedno, sieciówki bywają srodze niedoceniane, i sam żałuję, że nie sprawdziłem ich działania wcześniej. Brzmienie Delty EL34 przeszło transformację dość trudną do opisania, lecz ze wszech miar pozytywną. Trudną, bo tak naprawdę nie zmieniło się wiele ‘na pierwszy rzut ucha,’ Pozytywną, ponieważ to, co przedtem było tylko plamą zamieniło się w zdefiniowany punkt, wszelkie jasności i szelesty wymiotło, pozostawiając brzmienie instrumentów bez braków w ciągłości tonalnej i dynamicznej - kontrabas nie cichnie nagle, gdy muzyk szarpie go delikatniej, klawisze fortepianu są słyszalne bez uprzednich skrótów i uproszczeń. To samo z riff’ami, blachami i bębnami w cięższych gatunkach. Ogólnie działanie tego kabla spełniło pokładane w nim nadzieje na poprawę dynamiki, kontroli i rozdzielczości bez utraty barwy i wypełnienia. Nawiasem mówiąc, jestem niezmiernie wdzięczny wszystkim tym, którzy po długim namyśle NIE kupili ode mnie OKAZYJNIE Delty, kiedy to częściowo niepoczytalny chciałem ją sprzedać THANX. Wystarczyło dodać kabelek i nie w głowie mi pozbywanie się wzmaka. W sumie, wydaje mi się, że MOC będzie więcej niż pożądana przy wzmacniaczach brzmiących zbyt miękko i ‘romantycznie.’

CD+??? Zamierzam również nadrobić zaległości sieciówkowe z moim Marantzem. Po przełączeniu sieciówki MOC III do mego dość dynamicznie brzmiącego kompaktu efekty nie są już tak jednoznacznie pozytywne. Owszem dynamika wzrosła, ale ja nie służyłem w artylerii, żeby czuć sentyment do brzmienia haubicy. Marantz z MOCą odsłuchiwany poprzez słuchawki Grado SR80 i Headbox SE to młot udarowy - ‘not my cup a tea.’

I tu mam prośbę do sieciówkowych wyjadaczy, powiedzcie szanowni koledzy, który kabel uwydatni cechy Marantza CD 17 mk.II KIM w kierunku bardziej analogowego sound’u? Basisko chciał bym zachować i dynamikę również. Mój typ na dzień dzisiejszy (wg. recenzji w HiFi i Muzyce, dzięki której dowiedziałem się o MOCy; cenowy również) to Shunyata Diamondback.

Pozdrawiam i życzę wszystkim małych i większych odkryć w hajfajowym hobby.

[abudzik]

Ha, ha.

 

Dobre z tą haubicą.

Nie ma rady, skoro już zaufałeś pismakom, trzeba wypożyczyć kilka sznurków i sprawdzić który daje szybkość Kubicy, który służył w wojsku a który polubi się z Marantzem :)

[Maro]

>abudzik

Ze względu na oddalenie od cywilizacji ok. 250 km o wypożyczeniu nie mam co śnić. To musi być strzał w dziesiątkę. O - a ja znowu o strzelaniu.

[abudzik]

A to ciekawe.

Mieszkasz na poligonie w Drawsku ? :)))

 

No nie będzie strzału w 10, znajdź sposób na wypożyczenie - inaczej możesz żałować.

[Fr@ntz]

Maro - może na początek sprawdź działanie Supry LoRad - jeden z tańszych i "bezpieczniejszych" brzmieniowo kabelków, posłuchasz, porównasz ze standardową sznurówką i wtedy określisz czego Ci więcej potrzeba. Poza tym to dość popularny drucik, więc może któryś z Forumowiczów będzie mógł Ci go podesłać na krótkie testy.

[Profil]

Maro,

Myślę, że Twojemu Marantzowi będzie dobrze z Fadelem Powerflex One.

Pozdrawiam,

Profil

[ABs]

>Maro kablami zrobisz ostatni szlif, ale pamietaj ze jak pozniej zmienisz ktorys klocek to wszystko moze pojechac i juz nie bedzie sie zgadzalo ;-)

Ja bym tobie zaproponowal wlasnie Diamondbacka do wzmacniacza, zrobi szybkosc i bas, wygladzi lekko wysokie, pokaze jaka jest srednica, to jest chyba jeden z najlepszych i bezpiecznych tego typu kabli, a do cdp jak ma byc analogowo to velum lub tanszy Bartek1, moze jakis fadel?

[ABs]

... moze powinienes jeszcze sprobowac z innymi glosnikowcami, i nie napisales jaki masz ic? w sumie to trudno cos podpowiedziec , musisz probowac...

[Maro]

Wielkie dzięki wszystkim za natychmiastowy odzew. Czyli na placu boju zostają Shunyata, Fadel i Supra. Wg. red. Malinowskiego z HFiM (test sieciówek w wakacyjnym numerze) Supra nie do końca skutecznie usuwa usuwa szorstkości z muzyki a i potrafi się guzdrać z basem. Diamondback natomiast ma być lekko słodki na górze i z dobrym dociążeniem. Cholera, mogę potwierdzić trafność opisu Pana Malinowskiego w przypadku MOCy III więc może sprawdzą się też pozostałe. Ta sieciówka do CD to już w zasadzie ostatni, nowy element w moim systemie i to, szczerze mówiąc, również pod kątem toru słuchawkowego, gdzie odrobina 'analogowości' by sie przydała. Ostatni element i szlus - serio, po kilku latach obgryzania paznokci czuję, że odpuszczam zabawę w ganianie za własnym ogonem, bo brzmienie mojego systemu zadowala mnie. Powiem inaczej, muzyka grana przez te moje pudełka jest przyjemna i angażująca zarazem. Został mi już tylko metr kabla... Pozdrowienia dla wszystkich.

[zyzio]

=> Maro

Pomyśl o Bartku1 - naprawdę szkoda kasy na coś droższego......

[zyzio]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - tyle tylko, ze chyba Bartek zaprzestał produkcji :( Z wypozyczeniem nie było najmniejszych kłopotów, terminowość i solidność też wzorcowa.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Maro]

OK zyzio, masz może jakieś namiary na Bartka?

[Maro]

zyzio - byłeś szybszy, dzięki.