Skocz do zawartości
IGNORED

idea stosowania zbalansowanych łączy XLR


Tad46

Rekomendowane odpowiedzi

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Tak jak napisałem wcześniej, używam sprzętu bez problemów, nic nie buczy, tylko muszę trzymać hebelki pętli masy w pozycji "chassis" i wtedy jest wszystko ok !

>darkul, 19 Wrz 2006, 12:14

 

>Natomiast sygnałówki XLR maja poucinane ekrany przy odbiornikach i odizolowane !

 

Tak to rzeczywiście działa, przynajmniej w srodowisku gdzie nie ma zakłoceń o dużej częstotliwości. W takiej sytuacji tłumienie zakłóceń przez symetryczny stopień wejściowy jest zupełnie wystarczające. Jadnak w obecności zakóceń w.cz, dla których tłumienie wprowadzene przez stopień wejsciowy jest symboliczne lub żadne należy obustronnie podłączyć ekran przewodu. Z jednej strony galwanicznie, czyli bezpośrednio, a z drugiej przez szeregowo połaczone rezystor i kondensator. W ten sposób ekran chroni przed zakłoceniami w.cz., a stopień wejściowy tłumi resztę. Polecam ten sposób. Zawsze działa.

>BlueMax, 19 Wrz 2006, 12:17

 

>Ale czy gdyby chodziło o prądy wyrównawcze, to czy przerwanie pętli masy w ustawieniu "chassis"

>miałoby wpływ na ten rodzaj buczenia ?

 

Jak Panu napisałem przed chwilą, bez znajomości urządzeń mogę jedynie domniemywać. Jeżeli winne są prądy wyrównawcze, to w jednym z położeń "hebelków" odprowadza je Pan do ziemi, a w drugim, po przerwaniu połączenia przwodu PE z masą urządzenia prądy te płyną między urządzeniami. I prawdopodobnie dlatego buczy. Tak to wygląda kiedy producent, zupełnie niepotrzebnie, wyposaża urządzenia o małym poborze mocy w trafa toroidalne. No, wiadomo, są tańsze. No more comments.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

No more comments, powiada Pan ? OK.

 

Małym poborze mocy ???

 

SB-300

 

http://www.audioenz.co.nz/2004/plinius_sb300.shtml

 

"This powerhouse produces 310 Watts per channel into 8 ohms, 470 Watts per channel into 4 ohms and a whopping 100A of peak current."

 

Pozdrawiam

>BlueMax, 19 Wrz 2006, 12:34

 

>No more comments, powiada Pan ? OK

 

To nie dotyczyło Pana tylko transformatorów toroidalnych. Nie ma żadnych, poza ekonomicznym, powodów aby w urządzeniach MAŁEJ MOCY (preampy, CD playery, itp.) stosować trafa toroidalne z ich ogromnymi pojemnościami międzyuzwojeniowymi. Zwykłe EI są dużo lepsze, że o C-core nie wspomnę.

 

>Małym poborze mocy ???

 

Tak małym poborze. Moja uwaga nie dotyczyła, o czym napisałem wzmacniaczy, zwłaszcza o tak dużej mocy.

Tak to wygląda kiedy producent, zupełnie niepotrzebnie, wyposaża

>urządzenia o małym poborze mocy w trafa toroidalne. No, wiadomo, są tańsze. No more comments.

 

Troche jednak przesadziłes. Małe toroidy nie maja aż takich pradów upływu. Nawet w duzych wszystko tez zalezy od jakosci ich wykonania.

I raczej mało prawdopodobne jest, aby z powodu tych upływności słychać było buczenie. Chyba, że źle jest poprowadzona masa w układzie. Przynajmniej takie są moje spostrzeżenia.

>jar1, 19 Wrz 2006, 12:44

 

>Troche jednak przesadziłes. Małe toroidy nie maja aż takich pradów upływu. Nawet w duzych wszystko

>tez zalezy od jakosci ich wykonania.

 

Jakość wykonania nie ma z tym nic wspólnego. Duża pojemność międzyuzwojeniowa jest w toroidach spowodowana tym, że uzojenia leżą na sobie. Padaję parę (zmierzonych osobiście) przykładów pojemności międzyuzwojeniowych kilki tansformatorów:

 

EI 40W 73 pF,

Toriod 50W 830pF,

C-core 60W 112pF,

Toroid 60W 870pF,

Toroid 500W 5600pF.

 

Proszę policzyć jaki prąd upływu ma podane tutaj trafo toroidalne 500W przy zasilaniu z sieci 230V, 50Hz.

>Andrzej Matusiak

Hmm czyli moje przypuszczenia co do pojemności międzyuzwojeniowych, jak i ślepy test trafo EI vs toroid byly słuszne( w wątku - "Które trafo?" na DIY)

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

W takim razie nie zrozumieliśmy się.

 

Co do mojego CD playera, to CEC ma transformator EI. Natomiast preamp faktycznie ma transformator toroidalny.

 

Pozdrawiam

Nie znam się na technicznych zagadnieniach, ale interesuje mnie które za wzmacniaczy powiedzmy do 15kzł są tak naprawdę zbalansowane, a nie tylko mają złącza XLR ?

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

A co do samych transformatorów, to z tego co wiem, każdy ma swoje wady i zalety. EI bardziej sieją zakłóceniami na zewnątrz niż toroidy, a połówki C-core trzeba co jakiś czas (kilka lat ?) na nowo łączyć, bo się rozchodzą pod wpływem naprężeń.

>>Natomiast sygnałówki XLR maja poucinane ekrany przy odbiornikach i odizolowane !

>

>Tak to rzeczywiście działa, przynajmniej w srodowisku gdzie nie ma zakłoceń o dużej częstotliwości.

 

Szkoły są dwie - jak już wcześniej wpisałem ;-). I w oczywistej zależności od stopnia konsekwencji obie są poprawne. Bo problem nie tkwi w samych metodach i teoretycznych dywagacjach na ten temat ale w budowie konkretnych urządzeń, a tym - jak sami wiemy - bywa z tym różnie. Na szczęście wszystkie moje dotychczasowe 'zabawki' w instalacjach nie wykazywały żadnych problemów mimo bezwględnego łączenia wszystkich mas ze sobą.

>Krzemien, 19 Wrz 2006, 13:27

 

Na szczęście wszystkie

>moje dotychczasowe 'zabawki' w instalacjach nie wykazywały żadnych problemów mimo bezwględnego

>łączenia wszystkich mas ze sobą.

 

I tak być powinno. Nie ma żadnego powodu aby w stosunkowo niewielkich systemach było inaczej. Jeśli dobrze zrozumiałem, to Darkul pisał o systemach studyjnych, z ich dziesiatkami, jeśli nie setkami urządzeń, skomplikowaną strukturą zasilania itd.

W takim przypadku galwaniczne rozłączenie mas to jedyny ratunek.

>BlueMax, 19 Wrz 2006, 13:22

 

>A co do samych transformatorów, to z tego co wiem, każdy ma swoje wady i zalety. EI bardziej sieją

>zakłóceniami na zewnątrz niż toroidy, a połówki C-core trzeba co jakiś czas (kilka lat ?) na nowo

>łączyć, bo się rozchodzą pod wpływem naprężeń.

 

Przy analizie wad i zalet poszczególnych rodzajów transformatorów musimy dać pierszeństwo najistotniejszym dla nas właściwościom. Jeszcze stosunkowo niedawno ilość i stuktura harmoniczna zakłóceń sieciowych była taka, że duża pojemność międzyuzwojeniowa toroidów równoważona była, do pewnego stopnia faktem mniejszego siania zakłoceń. Wraz z postępującym skażeniem sieci zakłóceniami o coraz wyższych częstoliwościach mniejsza pojemność miedzyuzwojeniowa ma kapitalne znaczenie dla osiągnięcia dużej dynamiki całego systemu. Podkreślam CAŁEGO SYSTEMU. Dla użytkownika mniej istotna jest, podawana przez producenta, zmierzona w laboratorium, dynamika pojedyńczych elementów. A właśnie w całych systemach pojemności międzyuzwojeniowe transformatorów nabierają dużego znaczenia. W takim kontekscie, nieco wieksze sianie transformatorów EI i C-core ma mniejszy wpływ na degradację dynamiki niż pojemności pomiedzy uzwojeniami.

 

Nie wiem jaka jest trwałość transformatorów C-core produkowanych w Chinach po 3 dolary. Współcześnie produkowane, dosyć jednak drogie ( transformator toroidalny 50W kosztuje to cena rzędu 6 dolarów, C-core jest 2-3 razy droższy)transformatory C-core mają dwudziestoletnią gwarancję producenta.

>Krzemien, 19 Wrz 2006, 13:40

 

>Ależ ja także mam na myśli systemy studyjne :-)

 

W takim razie gratuluję dobrze, kompetentnie zaprojektowanego studia. I oczywiście dopilnowanie, aby z czasem, dobry projekt nie zamienił się w bezładny stos urządzeń i kłębowisko przewodów.

>A co do samych transformatorów, to z tego co wiem, każdy ma swoje wady i zalety. EI bardziej sieją

>zakłóceniami na zewnątrz niż toroidy,

 

Nie tylko na zewnatrz, ale z powodu duzej indykcyjności własnej sieją mocno zakłóceniami po stronie wtórnej, na prostowniku.

Dyskusje o wyzszosci jednego typu nad drugim prowadzone były i pewno będą jeszcze długo - a kazda ze stron ma swoje racje. Wszystko zalezy od punktu widzenia i jakie problemy w danej chwili sa decydujące.

>jar1, 19 Wrz 2006, 14:13

 

Wydaje mi się że chodzi raczej o indukcyjność rozproszenia, a nie o indukcyjność własną. Co do reszty zgoda, to kwestia wyboru priorytetów, niestety najczęściej zwycięża ekonomia.

Ciekawa dyskusja, miedzy innymi róznic w trafach jest tutaj. Również z pomiarami.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>jar1, 19 Wrz 2006, 14:37

 

Ciekawa, a jakże. Wydaje mi sie jednak, że najbardziej rozbieżne są opinie na temat celowości stosowania różnych rodzajów transformatorów do zasilania urządzeń małej mocy. W przypadku wzmacniaczy, zwłaszcza bardzo muskularnych, od toroidów nie ma chyba ucieczki.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

I tak gładko przeszliśmy od kabli XLR do transformatorów :)

 

Ale jest to ciekawy wątek, można się dowiedzieć sporo ciekawych rzeczy. Wreszcie...

 

Szkoda, że mój przypadek jest nietypowy...

Owszem wątek jest ciekawy. Spytam jeszcze raz, bo pytanie chyba umknęło:

 

Czy interkonekt wyonany symetrycznie (ekran przylutowany po obu stronach) może być przewodem "kierunkowym"? Wielu producentów oznacza kierunek strzałkami na izolacji, wielu użytkowników słyszy wyraźne różnice w brzmieniu po odwrotnym wpięciu kabelka.

>Edward, 19 Wrz 2006, 15:13

 

Jeżeli dokonalibyśmy próby analizy zjawisk w interkonekcie na poziomie atomowym, lub wręcz sub-atomowym to pewnie możnaby wykazać, że np. struktura materiału na granicach kryształów w materiale przewodnika może mieć jakiś tam, zależny od kierunku przepływu prądu, wpływ na brzmienie. Zresztą jest jeszcze wiele zjawisk które można brać pod uwagę. Jednak próba najbardziej nawet zgrubnego, ilościowego oszacowania takiego wpływu pokazuje że jest on o kilka rzędów za mały aby się nim przejmować.

Dodam jeszcze, że przy pomiarach ultra małych wielkości elektrycznych, np. potencjałów mózgowych nikt nie słyszał o kierunkowości przewodów. Uwaga ta dotyczy tylko takiego przewodu jaki zdefiniował Pan w pytaniu.

I jeszcze na temat percepcji. Wiele lat temu, kiedy ostro, nałogowo paliłem, byłem swięcie przekonany o wyższości marlboro niemieckich nad produkowanymi w Polsce. I było tak do momentu, kiedy pod naciskiem Żony, zdenerwowanej cenami niemieckich marlboro wykonałem kilka ślepych prób. Nie było zwycięzcy, z minimalnym wskazaniem na papierosy wyprodukowane w Polsce. Jaki z tego wniosek? Chyba taki: jak zapłaciliśmy za coś drogo to nie chcemy aby okazało się że pieniądze wydaliśmy bez sensu.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.