Skocz do zawartości
IGNORED

Demagnetyzer płyt CD, DVD i asfaltów


profes

Rekomendowane odpowiedzi

Zgadzam się z Tobą. Akurat tak się składa, że jestem od kilku lat użytkownikiem demagnetyzera firmy Bedini, specjalisty od wzmacniaczy i przedwzmacniaczy cenionych na rynku amerykańskim a zupełnie nieznanych na rynku polskim. Efekty jego działania są wyraźnie słyszalne chociaż niejednoznaczne. Jedne płyty brzmią gorzej a inne zdecydowanie lepiej. A na pewno każdy niedowiarek zauważyłby, że płyta wczytuje się zdecydowanie szybciej, praktycznie od razu po zamknięciu szuflady bez charakterystycznego "mielenia" przy wczytywaniu TOC.

Już widzę oczami wyobraźni drwiny jakie się na mnie posypią ale niestety nie spodziewam się niczego innego po tym forum. Czytuję czasem fora zagraniczne i tam dyskusja odbywa się na wysokim poziomie merytorycznym; wypowiadają się osoby które daną rzecz słyszały i dyskutuję o potrzebie i zasadności kupna czy chociaż posłuchania. U nas najgłośniej krzyczą ci, którzy niewiele słyszeli i widzieli ale wydaje im się, że są alfami i omegami. Może czasem warto ściągnąć cugle:))

>Darek Ocias

Znakomite pomiary - gratulacje - tylko zapomniałeś o kilku sprawach:

1. pod spodem płyty masz silnik - z silnymi stałymi magnesami i z impulsowo pracującym wirnikiem - pole "bardzo zmienne" choć niewielkie (silnik jest w stalowej puszce).

2. porównanie do mikroskopu elektronowego - nie ta skala problemu. Nie pamiętam już konkretów, ale na pewno prędkość elektronów w mikroskopie nie jest równa prędkości światła. Nie może być zbyt duża bo elektrony oddają swoją energię kinetyczną badanej próbce - po odjęciu części wyemitowanej jako promieniowanie które trafia do detektora i które oglądasz reszta pójdzie na grzanie próbki - zamiast mikroskopu byłby piec (są zresztą takie piece do topienia metali).

Mniejsza prędkość spowoduje większe odchylenie wiązki przy takiej samej poprzecznej sile (pole zewnętrzne). Niewielkie odchylenie wiązki spowoduje niedokładny obraz. Odchylenie światła przy prędkości 300000000000 mm/s będzie znikome.

Na płycie CD piksel ma 4 mikrometry co dla mikroskopu jest dużą wartością. Mikroskop musi pokazać dokładnie strukturę powierzchni (skaningowy np) a CD działa „dwustanowo” – jest piksel albo go nie ma. Przy „0 - 1” nie ma znaczenia dokładność trafienia w środek piksela – ważne żeby go wykryć. Ścieżki pikseli śledzi automatyka w CD (skutecznie). Jedyne co może być wynikiem „nietrafienia w środek” to śladowy jitter – ale i tak dane trafiają do procesora audio który przed wypchnięciem ich do c/a pakuje je do bufora więc taki jitter nie ma znaczenia.

 

A ja też mam sklerozę – zapomniałem o tym co napisał „wszystkowiedzący_pajac” – światło (cząsteczkowo – fotony) nie ma ładunku elektrycznego więc nie odchyli się w polu magnetycznym – jego wpis powinien być pierwszym i ostatnim wpisem w tym wątku.

 

A czy nie pomyliły się Wam pojęcia ? – nie widzę już tego „demagnetyzera” na stronie producenta, ale w zacytowanym fragmencie pisze:

"Simply hold the Destat over your media of choice and press one button! The powerful fan removes dust while the Destat's Balanced Ion Flow Generator - releasing just the right balance of positive and negative ions - eliminates static"

Co jest opisem urządzenioa usuwającego ładunki statyczne – o polu magnetycznym nic (może jest w innym fragmencie opisu ?).

 

>Darek Ocios teraz Twój CD

Nie szukaj przyczyn zachowania Twojego CD w skali mikro tylko w makro. Jeżeli osadza Ci na płycie pasemko kurzu to masz zakurzony napęd – przeczyść soczewkę i wydmuchaj sprężonym powietrzem wnętrze głowicy (są tam lustra które też się kurzą). Przedmuchaj cały napęd. Płyta nie łapie kurzu z powodu pola magnetycznego tylko elektryczności statycznej. Sprawdź czy chassis napędu jest połączone z masą odtwarzacza.

 

Pozdrowienia

Andrzej

Destat i DeMag to dwa różne urządzenia - jeden usuwa ładunki statyczne, drugi demagnetyzuje :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-54-100009372 1248680014_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wg mnie Destat działa wyraźniej - poza tym można nim potraktować cały sprzęt, a wiadomo że ładunki statyczne nie pomagają brzmieniu :-)

Jak ktoś chce tańszą alternaratywę dla DeMaga do płyt CD/DVD to jest też Acoustic Revive RD 3.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

jaro63, 27 Lip 2009, 08:54

>A na pewno każdy niedowiarek zauważyłby, że

>płyta wczytuje się zdecydowanie szybciej, praktycznie od razu po zamknięciu szuflady bez

>charakterystycznego "mielenia" przy wczytywaniu TOC.

 

Oto obserwacja, z którą trudno już polemizować. Zakładam, że kolega pisze prawdę i faktycznie tak jest.

Mam prośbę. Czy mógłbyś wykonać takie doświadczenie:

 

Weź jakąś dawno niedemagnetyzowaną płytę i zmierz stoperem 3 razy pod rząd czas od momentu zamknięcia szuflady do momentu pokazania na wyświetlaczu informacji o zawartości. Następnie zdemagnetyzuj płytę w urządzeniu, ale NIE przecieraj niczym powierzchni płyty, nawet suchą szmatką ani ręką! Potem znowu zmierz 3 razy czas wczytania płyty i zamieść wyniki.

 

Jestem bardzo ciekaw jaka jest skala zmian.

Przyznam, że krytyczne podejście Andrzeja jest mi bliskie. Rozumiem, że nie jest prześmiewcze.

Przyznam się do czegoś. Kiedyś jeszcze podczas pracy dydaktycznej miałem kilku przyjaciół z Polskiego Towarzystwa Psychotronicznego. Ja stojący na gruncie nauki, widząc, zapraszany na spektakularne eksperymenty (o których tu nie wspomnę – nie jesteście przygotowani) światy niezrozumiałe (w o sobie) postanowiłem spróbować to i owo zmierzyć.

Elektrostatyka a ściślej zaburzenia pola elektrycznego to jeden z efektów działania ducha, mierzyłem więc te zaburzenia.

Co, lejecie już ze śmiechu? Ja, ja tylko próbowałem coś zmierzyć. . .

Nie to stanowczo nie na ten wątek, i to Forum. . .

Tarik, 27 Lip 2009, 21:16

>Tak Edwardzie, to byłoby duże WOW ale nadal nie rozwiązałoby pytania o wpływ na jakość odtwarzania.

 

Po nitce do kłębka. Inaczej będą na zawsze dwa obozy okopane na swoich z góry ustalonych pozycjach.

Andrzej Stelmach, 27 Lip 2009, 09:09

 

Andrzej, bardzo celne uwagi. Przyznam, że zmusiło mnie to do dodatkowej analizy problemu. Doychczas bylem sceptykiem demagnetyzacji, ale...(?)

Już na wstępie się przyznam, że z tym elektroskopem elektronowym wyszło niefortunnie. Wymazać to z pamięci proszę.

Otóż właśnie, mamy pod spodem silniki (przesuwający kieszenią, obracający dysk oraz przemieszczający soczewkę), a także elektromagnesy odpowiedzialne za ogniskowanie oraz utrzymywanie soczewki we właściwej pozycji. Wszystkie te cudeńka aą raczej sztywno mocowane i pomimo, że z każdym z osobna związane jest pewne pole magnetyczne, to jenak poprzez użycie materiałów ekranujacych oraz nieprzewodzących pól magnetycznych wpływ ten jest znacznie zminimalizowany. Z tym, że te pola tam, jak napisałeś już są.

 

Każdy z nas bawił sie w życiu magnesami, wiec wiemy co sie dzieje jak zbliżamy do siebie namagnesowane obiekty. Albo sie odpychają, albo przyciągają – prawda? Jak sie zgodzicie to teraz weźmy taki namagnesowany dysk. Niech Ci co nie wierzą w możliwość namagnesowania dysku na chwilę oswoich przekonaniach zapomną.

 

Usadawiamy taki dysk w napędzie i co się dzieje? Będzie w jednych miejscach przyciągany, a w drugich odpychany, zależnie od kierunku pól.. Zaczyna się obracać no i z uwagi na swoją, jak by nie było elastyczność będzie podlegał pewnym drganiom. Silnik przemieszczajacy soczewkę oraz elektromagnesy ogniskujący i pozycjonujacy soczewkę zaczynają wariować. Skutkiem jest wzrost pola magnetycznego w otoczeniu i naturalnie zwiększenie sił oddziaływujacych z polem magnetycznym dysku.

 

O ile sama obecność statycznych pól magnetycznych nie wpływa na przepływ ładunków to już każda zmiana wywoła ich przemieszczenie (Eddy currents). Materiał nie musi przewodzić pola magnetycznego, aby takie prądy wystąpiły.

Prądy indukują się nie tylko w części aktywnej sytemu, ale również w elementach konstrukcji. Wpływa to na rozkład potencjału masy. Stały potencjał masy jest bardzo ważny, ze względu na to, że jego wachania wprowadzają zmiany punktu pracy elementów elektronicznych. Przy czym te zmiany nie zależą od rodzaju przenoszonych czy generowanych sygnałów.

W przypadku kiedy masa przestaje być stabilna zaczynają płynąć prądy wyrównawcze no a resztę to już sobie sami dopowiedzcie.

 

Nie mówię tu o skali zjawiska, ale ludzie słyszą różne rzeczy.

 

A napęd sobie przedmucham i odkurzę. Dotychczas nie rozbierałem bo bestia jeszcze na gwarancji.

 

Dzięki.

Grzegorz7, 27 Lip 2009, 22:50

 

>Przyznam, że krytyczne podejście Andrzeja jest mi bliskie. Rozumiem, że nie jest prześmiewcze.

>Przyznam się do czegoś. Kiedyś jeszcze podczas pracy dydaktycznej miałem kilku przyjaciół z

>Polskiego Towarzystwa Psychotronicznego. Ja stojący na gruncie nauki, widząc, zapraszany na

>spektakularne eksperymenty (o których tu nie wspomnę - nie jesteście przygotowani) światy

>niezrozumiałe (w o sobie) postanowiłem spróbować to i owo zmierzyć.

>Elektrostatyka a ściślej zaburzenia pola elektrycznego to jeden z efektów działania ducha, mierzyłem

>więc te zaburzenia.

 

Grzegorz, ja sie wcale nie śmieję. Możemy sobie łapy podać bo też dałem się złapać. Ale fajnie było. W duchę.

>Darek Ocias, 28 Lip 2009, 12:11

 

"Usadawiamy taki dysk w napędzie i co się dzieje? Będzie w jednych miejscach przyciągany, a w drugich odpychany, zależnie od kierunku pól.. Zaczyna się obracać no i z uwagi na swoją, jak by nie było elastyczność będzie podlegał pewnym drganiom. Silnik przemieszczajacy soczewkę oraz elektromagnesy ogniskujący i pozycjonujacy soczewkę zaczynają wariować. Skutkiem jest wzrost pola magnetycznego w otoczeniu i naturalnie zwiększenie sił oddziaływujacych z polem magnetycznym dysku"

 

Masz rację, ale z takimi wahaniami radzi sobie automatyka CD - montowałem daca do VRDS-7 - duży talerz dociskający płytę - talerz był z plastiku i sam kiwał się więcej niż płyta w jamniku (i z płytą też) - nawet myślałem że ma skrzywioną oś - i automatyka radziła sobie z tym, czytał bez problemów. Te bardzo drobne różnice miałyby wpływ przy zapisie analogowym, ale pamiętaj, że CD ma zapis 0-1 z odpowiednimi marginesami błędów "0" i "1".

 

A co do "marginesów" - mam zdolności różdżkarskie, kiedyś spróbowałem ustalić wielkość ziarna w pręcie stalowym różdżką (też 0-1 - "pokaż za duże") i wyniki potwierdził defektoskop (badający nie wiedział gdzie ja stwierdziłem "za duże" - nawet nie wiedział że coś robiłem) - może tą metodą ???

>Oto obserwacja, z którą trudno już polemizować. Zakładam, że kolega pisze prawdę i faktycznie tak

>jest.

>Mam prośbę. Czy mógłbyś wykonać takie doświadczenie:

>

>Weź jakąś dawno niedemagnetyzowaną płytę i zmierz stoperem 3 razy pod rząd czas od momentu

>zamknięcia szuflady do momentu pokazania na wyświetlaczu informacji o zawartości. Następnie

>zdemagnetyzuj płytę w urządzeniu, ale NIE przecieraj niczym powierzchni płyty, nawet suchą szmatką

>ani ręką! Potem znowu zmierz 3 razy czas wczytania płyty i zamieść wyniki.

>

>Jestem bardzo ciekaw jaka jest skala zmian.

 

Nie mam stopera poza tym pomiar byłby obarczony dużym błędem (refleks) i nie za bardzo ma sens. Tradycyjne wczytywanie płyty bez potraktowania demagnetyzerem trwa chwilę, natomiast po demagnetyzacji TOC wczytywany jest błyskawicznie, z chwilą zamknięcia szuflady, czas byłby trudny do zmierzenia.

Co do efektów działania to są one wyraźnie słyszalne, zmieniają się proporcje sceny, plany, góra jest subtelniejsza i poprawia się baza stereofoniczna. Nie każdej płycie wychodzi to jednak na dobre, szczególnie dotyczy to tych bardzo dobrze nagranych. Czasem płyty brzmią po prostu nudniej.

Przyznam, że sam byłem sceptykiem ale staram się dyskutować wtedy, gdy sam czegoś dotknąłem, zobaczyłem i usłyszałem. Udało mi się kupić za dobrą cenę bezpośrednio u producenta 2 lata temu i już u mnie został. Sprowadziłem podobny (wcześniejszy model) dla kumpla i też jest u niego stale w użyciu.

Andrzeju, Darku,

 

załóżmy, że z tymi polami faktycznie jest tak, jak piszecie. Drobne zmiany po "zdemagnetyzowaniu" płyty powodują, że tych wiryjących pól jest mniej, dysk się mniej kolebie, soczewna spokojniej pracuje itp. Prowadzi to do mniejszej, lub większej ilości błędów odczytu. Ale przecież to wszystko można ugryźć od innej strony. Wystarczy zgrać strumień SPDIF do pliku i sprawdzić metodą komparacji z obrazem płyty zrzuconym na dysk, czy są przekłamania czy nie ma. Chcemy, aby przekłamań nie było, zresztą przeciętny sprawny współczesny napęd zardzi sobie doskonale z bezbłędnym odczytem (wykonałem takich testów wiele). Jeśli więc chcemy iść tropem poprawy brzmienia poprzez zmniejszenie ilości błędów po "demagnetyzacji" płyty, to znaczy, że rozmawiamy o SŁABYCH napędach, pracującyh na granicy poprawności odczytu, napędach robiących tyle błędów, że ta kropla "namagnesowania płyty" przelewa czarę i dźwięk zaczyna się sypać.

 

Drugi trop może być taki: serwomechniazm z powodu wariującej soczewki pobiera silne impulsy prądu, a to zakłóca pracę układów analogowych. Wtedy rozmawiajmy o złych układach stabilizacji napięcia, albo złej redukcj zakłóceń pełzających po szynach zasilania.

 

Trzeci trop: wirujące pole magnetyczne "namagnesowanej płyty" indukuje prądy zakłócające pracę toru analogowego. Ale czy skala zjawiska jest na tyle duża, że jet to możliwe w odległości 10-20 cm od płyty? Nie wiem, ale sądzę, że nie.

jaro63, 28 Lip 2009, 15:26

>Co do efektów działania to są one wyraźnie słyszalne, zmieniają się proporcje sceny, plany, góra

>jest subtelniejsza i poprawia się baza stereofoniczna. Nie każdej płycie wychodzi to jednak na

>dobre, szczególnie dotyczy to tych bardzo dobrze nagranych. Czasem płyty brzmią po prostu nudniej.

 

Wybacz Jaro, ale taki opis wskazuje na dość silny aspekt psychologiczny.

Że też ludzie wierzą w takie bzdury. Nikomu jakoś nie przeszkadza znajdujący się w pobliżu mechanizmu transformator sieciowy siejący gdzie popadnie.

Jeżeli odtwarzacz długo wczytuje płyty to jest źle wyregulowany albo ma zdychający laser. Wszystkie opisywane zjawiska można przypisać tylko niewłaściwej pracy lasera i związanmu z tym wzostowi błędów C2. Czyli musi być naprawdę źle.

 

Kupuj voodoo

ciemny ludu!

Jako przedstawiciel ciemnego ludu podatnego na efekt placebo i autosugestie piszę co następuje:

 

Mam DeStata Furutecha (to jest to urządzenie podobne do suszarki do włosów) od kilku miesięcy. Efekty zastosowania ustrojstwa są mniej więcej takie, jak opisał jaro63. Jest czyściej, poprawia się rozdzielczość i namacalność dżwięków, następuje odmulenie brzmienia, muzyka brzmi dżwięczniej. To wszystko wpływa na przestrzeń i stereofonie także.

 

Ja stosuję "suszarkę" głównie na płyty CD i na przetworniki w głośnikach, rzadziej na lampy i okolice gniazd i wtykow w sprzęcie. Uwaga, można "przesuszyć" brzmienie. Kiedyś pojechałem po wszystkim jednocześnie i zrobiło sie ostrawo, suchawo, metalicznie. Ale po jakimś czasie wróciło.

 

Nie wiam jak to działa i nie interesuje mnie to. Wszelkie naukowe dowody, ze działać nie może przyjmuje do wiadomości i tyle. W dyskusje nie zamierzam sie wdawać.

 

Mierniczych i biały lud serdecznie zapraszam do siebie na pokaz. Poważnie. Można umówic się przez PW.

Pozdrawiam Stempur

Potwierdzam to co pisze Stempur - ładunki statyczne nie są pożądane w sprzęcie audio...Destat usuwa je całkowicie co wpływa na brzmienie czy to się podoba czy nie sceptykom.....jest skuteczniejszy od innych srodków - m.in. Nordosta Eco3 czy ściereczek z mikrofibry.....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-54-100009292 1248801685_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Ja stosuję "suszarkę" głównie na płyty CD i na przetworniki w głośnikach, rzadziej na lampy i okolice gniazd i wtykow w sprzęcie. Uwaga, można "przesuszyć" brzmienie. Kiedyś pojechałem po wszystkim jednocześnie i zrobiło sie ostrawo, suchawo, metalicznie. Ale po jakimś czasie wróciło" - polecam jeszcze posuszyć kable i szufladę odtwarzacza CD - w szczególności szufladę !

A działa to zwyczajnie :) :

The Furutech Destat anti-static device is a great tweak to remove static from a CD, album or cabling.

 

The handheld Destat is incredibly easy to use as it removes dust and static charge from audio/ video media in just one 10 second treatment. High performance enthusiasts know that static charges on analog and optical media (LPs, CDs, DVDs) can lead to distracting noise and compromised sound.

 

Simply hold the Destat over your media of choice and press one button! The powerful fan removes dust while the Destat’s Balanced Ion Flow Generator eliminates static by releasing just the right balance of positive and negative ions. Almost every system component benefits from eliminating its static charge with the Furutech Destat.

 

Use the Destat to remove static from the audio/video equipment itself – best to turn them off during treatment – plus power cords, line-level interconnects, speaker cables, and metal record clamps! The Destat is small and efficient, runs on four AA batteries and is easily used with one hand. Each dust and static removal takes a mere 10 seconds. And there’s a safety circuit preventing shock from the Balanced Ion Flow Generator

 

I proszę nie mylić demagnetyzacji o której pisał jaro63 z usuwaniem ładunków statycznych ! :)

"Kiedyś pojechałem po wszystkim jednocześnie i zrobiło sie ostrawo, suchawo, metalicznie. Ale po jakimś czasie wróciło" - może sprzęt nie był wyłączony i mu zaszkodziło przejściowo :-) Destat najwyraźniej działa na winyle, co jest cyba zrozumiałe :-) ale płyty CD też zyskują i to więcej niż na demagnetyzacji.

Profesjonalny demagnetyzer niestety cena powala :(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-21568-100009289 1248803248_thumb.jpg

post-21568-100009290 1248803248_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

stempur, 28 Lip 2009, 18:40

>Wpadasz posłuchać, czy jak zwykle teoretyzujesz? Naprawde zapraszam

 

Chętnie kiedyś zajrzę, a przy okazji moglibyśmy sprawdzić czy Twój odtwarzacz jest bit-perfect, OK?

Edward, nie wiem co to znaczy "bit perfect". Ale mozesz u mnie sprawdzać co chcesz (no, powiedzmy, ze są granice :-)).

Zaproszenie wciąż i ciągle aktualne.

Pozdrawiam Stempur

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.