Skocz do zawartości
IGNORED

Demagnetyzer płyt CD, DVD i asfaltów


profes

Rekomendowane odpowiedzi

Aby coś ocenić należy to najpierw wypróbować...zakładanie że produkt X jest oszustwem bo nie miesci nam się coś w głowie to przejaw ignorancji i daleko posuniętego prostactwa intelektualnego...

 

Po kolejnych godzinach eksperymentów mogę potwierdzić słowa znajdujące się w recenzjach zamieszczonych pod adresem:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Bardzo ważne jest zastosowanie urządzenia do interkonektów, kabli głośnikowych, a nie tylko do samych płyt CD. Dzięki tej możliwości sam RD-3 staje się nadzwyczaj atrakcyjnym urządzeniem. Poprawa dźwieku jest znaczna i co najwazniejsze efekt jest powtarzalny za KAŻDYM razem. Nade wszystko występuje świetna wyrazistość tła muzycznego, słychać poszczególne plany muzyczne, każdy głos śpiewa wyraźnie, a instrument nie zlewa się z nimi w jedną papkę.

Poprawa jest tym wieksza im lepszy mamy tor audio, jednak już przy urządzeniach budżetowych zmiany są zasadnicze...Dzięki RD-3 nie muszę kupować nowego wzmacniacza czy kompaktu aby poprawic jakość posiadanego systemu. Wiem,że to wszystko brzmi za dobrze by było prawdą ale w takim razie zapraszam do testów i dopiero wtedy do wygłaszania swoich opinii. Ja szczerze polecam to małe szare pudełeczko...które tak wiele daje za tak niewiele...

...a posłuchac można na w sklepie Hi-Fi Reference Waliców 20 tel. (0-22) 624-06-48 Warszawa

Zaznaczam, że nie jest to cicha reklama sklepu - Pan i władca Audio System to jeden WIELKI .....SYN....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Najciekawszym gadżetem jaki produkuje Acoustic Revive jest RGC-24 - bez tego nie wyobrażam sobie już odsłuchu.....ale i tak sceptycy popukają się w czoło, ich strata :))))

RD2 to było urządzenie robione przez Acoustic Revive i sprzedawane pod marką Furutech. Ale pomysłodawcą było właśnie AR. W Japonii sprzedawano je już w 1997 roku...więc to nic nowego w 2009...ale jednak okazuje się, że dla wielu osób to super nowość, w którą ciężko uwierzyć...co oni się tam znają w takiej Japonii? Na pewno mają skośne uszy i słyszą tylko wysokie tony...więc ciemniakom można wszystko sprzedać.

A prawda jest taka, iż Japończyk zarabia ok. 20000 PLN miesięcznie i 400$ to dla niego tyle co dla nas 300 PLN. Więc może zaryzykować i nikt nie nazwie go kretynem, bo po pierwsze każdy ma prawo robić z kasą to co lubi, a po drugie szanuje się decyzje innych...

Jak nazwiemy człowieka kupującego Ferrari w kraju gdzie max. szybkość dopuszczalna na drodze to 120km/h...DEBILEM? A teraz podnieśmy łapki Ci wszyscy co kupią Ferrari jak wygrają 10 mln w Lotto;-)

Ciekawe, że zawsze jest łatwiej w coś uwierzyć jak sprzedaje to ktoś z dobrym marketingiem - taki Densen sprzedał 100 000 płyt demagnetyzujących DEMAGIC...i jskoś mało kto uważał że jest to autosugestia...czy dlatego, że cena była 80 PLN?

A czy mozesz opisać w skrócie jakie daje ono efekty i gdzie je najlepiej zastosować? Cieszę się, że w końcu pisze ktoś kto ma takie urządzenia.

Co do Densena DeMagica wiele osób nadal nie słyszy, albo nie chce usłyszeć z przekory czy po ty by sobie poużywać na forum ;) Densen de Magic działa wyraźnie...ale najlepszą płytą tego typu jest moim zdaniem ISOTEK:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

RGC-24 jest także nagradzany wielokrotnie, ale na to nie należy zwracać uwagi, a po prostu przetestować u siebie, zawsze może się zdarzyć, ze w jakimś systemie zmiany będą in minus - jak np. u mnie nie sprawdziły się Enacomy Speaker Harmonixa.

Czy stosuje się go tylko do CD czy równiez do wzmacniacza? Czy takie próby może prowadziłeś? Ja nadal jestem pod miłym wpływem zmian dokonanych przez RD-3...własnie skończyła się płyta Officum Garbarka i było pięknie...świetna separacja dźwięków i brak agresji...dźwięk staje się bardziej analogowy a jednocześnie nie traci szczegółów, a na odwrót je zyskuje...

Masz rację, że trzeba przesłuchać w swoim systemie...u mnie wymiana odtwarzacza na inny dała dopiero efekt spektakulany z poprzednim była poprawa, ale nie tak znacząca. Tak czy inaczej zmiany są za każdym razem na lepsze i to należy już uznac za sukces...

Dziekuje za informację. Jeśli uda mi się wypożyczyć to urządzenie to sam je sprawdzę z ciekawości. Widziałem, je w sklepie więc spróbuję tam jutro podjechać. Jakie CD posiadasz? I jakie pre? Czy zakupy tych urządzeń dokonywałeś w Polsce?

Dziekuję też za polecenie płyty ISOTEK.

  • 3 tygodnie później...

Witam, tak czytam sobie ten wątek, bo akurat testuje u siebie RD-3. Nie bedę komentować coniektórych wpisów (widocznie ja też nie jestem Polakiem - nawet nie wiem czy "coniektórych" poprawnie razem napisałem), i przejdę od razu do rzeczy: Byłem bardzo sceptycznie nastawiony do tego urządzenia, szczególnie po tym jak dzięki uprzejmości kolegi z branży miałem możliwość testowania wielu akcesoriów (szczególnie kable), które mają prasę i sławę (również u użytkowników tego forum) o wiele większą niż takie dziwadło jak RD-3. I powiem tak: W równym stopniu drogie kable potrafią poprawić brzmienie jak dziwadło RD-3 potrafi je zepsuć. Powiem jedno: ja słyszę że jest lepiej po demagnetyzacji. Sporo lepiej. Sam się dziwię dlaczego, ale to "dlaczego" to w sumie mało mnie obchodzi. Polecam wypróbować, bo inwestycja może okazać się bardziej trafiona od wymiany na "kultowy" interconnect za 30 procent ceny na ebayu. Jedno zastrzeżenie: mam coś przeczucie, że na kiepskim sprzęcie, korzyść z RD-3 będzie mniejsza niż na bardzo przejrzystym.

Mam przejrzysty zestaw i swtierdzam, ze jeszcze więcej daje Destat, choć nie testoswałem RD 3, a RD 2 :) Faktem jest, że to jednak działa, co by nie napisała loża szyderców :)))

profes, 27 Wrz 2006, 13:35

>Chcialem tez zauwazyc, ze producent zaleca demagnetyzacje kabli, terminali glosnikowych i

>wszelkiego rodzaju "osprzetu".

 

Tia ... i jak sie juz to wszystko zrobi (a pewnie ten ktory to zakupi zrobi bo jest na to wszystko nastawiony i nie chce niczego pominac) to zapewne jest poprawa, bo nie problem w plycie CD/DVD/MD tylko w tym pozostalym bajzlu.

 

Osobiscie stosuje tylko szumy i przebiegi z plyty Fadeovera i systemy graja lepiej bo zadna muzyka nie przewroci tak flakow glosnikom jak owe wspomniane.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Gdybam tylko ze na porownywalnym poziomie.

Ale nie wiem nic o plycie ISOTEKA, wiec to takie gdybanie.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

A jakzeby inaczej.....;-)Kopia jednak dziala w rownym stopniu jak oryginal a kopiowanie znajomym nie jest zabronione .Wiekszosc z tych ktorzy maja w systemie moje kable staje sie moimi znajomymi... pisza do mnie ze nareszcie slysza muzyke .A czy to sprawily kable czy plyta czy oba produkty nie jest istotne...liczy sie efekt.

Fakt autentyczny sprzed lat. Wpadłem do kolegi i nie było co łyknąć, więc on mówi do babci – może kupić ci tego dobrego spirytusu do smarowania co ci tak pomaga. Dała kasę i przyniósł. Jednak przelał do innej butelki, a jej zaniósł wodę z kranu. Nasmarował jej plecy i aż miło było słuchać popijając rozrobioną wódeczkę jak szczęśliwa babcia chwaliła spirytus i wnuczka.

Pamiętam też jak to powtarzałem za Kaszmirowskim w TV jakieś zaklęcia i jak się chwaliłem żonie że mi pomogło. Kurna jak mogło być inaczej skoro pomógł teściowej i kolegom z pracy.

Od dawna obserwuje takie wątki i się zastanawiam, czy to piszą handlarze tych cudownych urządzeń, czy też ludzie ulegający autosugestii. Jedno jest pewne że dopóki będzie istniał świat będziemy mieli do czynienia z jednymi i drugimi.

W 1995r. W uznanej firmie warszawskiej przy zakupie Audiolaba 8000A chciano mi sprzedać (wcisnąć) audiofilskie zielone mazaki do zamalowywania warstwy nośnej CD, oraz jakieś płytki dociskowe kładzione na CD w szufladce napędu. Odmówiłem nie mogąc powstrzymać śmiechu. Przekonałem się jednak do kabelka Quad. Ten rewelacyjny Audiolab miał przerwę na potencjometrze i wieczorami nie dało się słyszeć na wyciszeniu jednej kolumny. Dźwięk też był przereklamowany, a już o wykonaniu nawet nie będę pisał. Kabelek okazał się gorszy w brzmieniu niż zwykły kabelek od Technicsa.

Kiedy czytam takie hymny pochwalne czegoś co dla większości jest bzdurą wiem, że zaraz Allegro zostanie zawalone tego rodzaju urządzeniami.

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

Poza tym kopia nie kosztuje 400zl a mozna sie....zdziwic jakie cuda mozna ulyszec ze swego systemu ,ktory z czasem jakos tak jawi nam sie bez zycia i werwy....

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.