Skocz do zawartości
IGNORED

Project Debut III Phono +Audio Technica


sprocket

Rekomendowane odpowiedzi

Już sam nie wiem, może to faktycznie jakieś zakłócenia związane z nadajnikiem GSM.

Ale jeżeli rzeczywiście tak by było, to kicha. Przecież nie przeniosą nadajnika z takiego powodu.

Jednak coś mi się wydaje, że to chyba nie to.

 

Blokowanie przy silniku, to chyba chodziło o śrubki, którymi silnik jest przykręcony do obudowy na czas transportu.

Do odtwarzania trzeba te śrubki wykręcić, żeby silnik wisiał tylko na gumowych szelkach, nie dotykając obudowy.

Jeżeli silnik dotyka obudowy, to jego wibracje, poprzez obudowę przenoszą nię na igłę.

Jednak przy podniesionym ramieniu to raczej nie miałoby żadnego znaczenia.

Janusz z Torunia

Jeżeli u poprzedniego właściciela tego nie było, to odpada domniemanie wady konstrukcyjnej.

Zresztą i tak raczej nie wierzyłem w takie przypuszczenie. Ale wszystko trzeba brać pod uwagę.

 

Może masz gdzieś w pokoju lub w pobliżu jakieś silne pole magnetyczne i wkładka to odbiera, czy co...

Targanie gdzieś całego zestawu byłoby bardzo kłopotliwe, ale...

może by spróbować wziąć sam gramofon i wzmak słuchawkowy (no i słuchawki) gdzieś w inne miejsce

i sprawdzić, czy to jest sprawa sprzętu, czy miejsca, gdzie ten sprzęt stoi.

Nie wiem, czy to ma większy sens. Ale ja jestem w Toruniu a Ty w Warszawie, więc ja kombinuję trochę po omacku.

Janusz z Torunia

Do kabla GND powinny być podpięte wszystkie masy gramofonu... oprócz mas sygnałowych z wkładki. A może we wzmaku nie ma tego podpiętego ...

PUNKS NOT DEAD ' ... analogowo w cyfrowym świecie ... '

Wkładka może być źle dopasowana, może nie tyle do gramofonu, co konkretnie do ramienia.

Ale to chodzi o dopasowanie podatności igły do masy ramienia. I nie ma to ŻADNEGO związku z ewentualnym brumieniem.

Poza tym poprzedni właściciel miał ten gramofon z tą samą wkładką i u niego było OK.

 

Mogłoby to być coś takiego, jak napisał ahaja. Tylko znowu to samo - u poprzedniego właściciela...

 

Może trzeba by poszukać, czym się różnią Twoje połączenia od poprzednich...

 

Aha... Sądzę, że raczej to wiesz, ale na wszelki wypadek...

Jeżeli podłączasz ten gramofon (z wbudowanym pre-ampem) do wzmacniacza zintegrowanego, to NIE do wejścia phono, tylko do zwykłago wejścia liniowego. Gdybyś podłączył do wejścia phono, to sygnał przechodziłby przez dwa przedwzmacniacze gramofonowe, a tak być nie może.

To oczywiście NIE DOTYCZY przypadku, kiedy podłączasz gramofon do samego tylko wzmacniacza słuchawkowego.

Janusz z Torunia

A jak jest wykonane zasilanie Twojego wzmacniacza słuchawkowego?

Czy zasilacz jest wbudowany i podłączasz kablem bezpośrednio do gniazdka sieciowego?

Jeżeli tak, to czy to jest kabel z uziemieniem do gniazdka z bolcem?

Czy może jest zewwnętrzny zasilacz (lub sam transformator) i od niego dopiero kabelkiem do wzmaka?

Jeżeli na zewnątrz nie jest sam transformator, a cały zasilacz, to też czy jest on podłączony do bolca uziemienia w gniazdku.

Chodzi mi ogólnie o ustalenie, czy masa wzmaka słuchawkowego jest połączona z uziemieniem w gniazdku sieciowym.

Janusz z Torunia

Tu jest problem , jeśli chodzi o uziemienie gniazdka w ścianie ...bo go niema , mam jedynie zrobioną tzw. osłonkę , czyli zerówkę podłączoną do bolca uziemiającego , dlatego właśnie wkopałem pręt w ziemię.

Tak czy siak , tu nie leży przyczyna , bo w kuchni , gdzie mam przyzwoite uziemienie efekt głośnego brumienia też istnieje ...no i macie zagadkę...

 

A teraz z innej beczki ..jeśli teoretycznie wkładka jest troszkę cięższa niż być powinna , ale ramię jest właściwie wyważone i wszystko działa jak należy ( pomijając oczywiście bbbbrrrrrr ) to może dziać się coś nie tak ??

Jeżeli w gniazdku nie masz uziemienia, to chyba nie powinno być problemu.

Raczej obawiałem się, że mógł być jakiś problem z pętlami masy/uziemienia. Przy tym zdarzają się przydźwięki.

A przy braku uziemienia sprawa wbrew pozorom chyba trochę się upraszcza.

Niestety, to jednak nie zmienia faktu, że i tak problem przydźwięku jest.

Janusz z Torunia

O kurczę. Jeszcze raz przeczytałem Twój wpis i chyba za pierwszym razem źle Cię zrozumiałem.

Znaczy, że bolec uziemiający w gniazdku jest i jest podłączony.

Tyle, że nie ma oddzielnej żyły doprowadzonej do uziemienia, tylko bolec jest podłączony do żyły zerowej, tak?

To z punktu widzenia przydźwięku chyba niczego nie zmienia.

 

Pomyślałem, żeby spróbować podłączyć sprzęt bez podłączenia do bolca uziemiającego (zerującego)

i sprawdzić, jak to zmieni (czy zmieni) sprawę brumienia.

Janusz z Torunia

Słuchajcie !!!

Stało się cos wspaniałego , możecie powitać mnie w klubie .

Podłączyłem ponownie do integry i głośników i stał się cud , nie brumi !

Słucham Pink Floyd - Delicate Sound of Thunder i nie moge uwierzyć ....cudo poprostu .

 

...kto wymienia analogi na cd ?..haha..

 

PS. ze wzmakiem słuchawkowym bbbbrrrrr ...dalej robi , ale w tej chwili to bez znaczenia .

Za pierwszym razem musiałem przez nieuwage podpiąć pod wejście - tuner - we wzmacniaczu , i to był błąd , teraz jest jak należy , pod - aux - i jest super .

Natomiast ze wzmacniaczem słuchawkowym zero zmian , dalej brumi , a to już chyba sprawa dla reportera...

Usterkę samego gramofonu możemy wyeliminować .

To może mam '' coś '' spieprzone...tak czy siak już po radości , nawet przy cichym odsłuchu z gramofonu głośniki prawie wypluwają membrany na podłogę , jeszcze czegoś takiego nie widziałem.

Panowie , o co chodzi ??

sprocket, 4 Paź 2006, 12:26

 

>To może mam '' coś '' spieprzone...tak czy siak już po radości , nawet przy cichym odsłuchu z

>gramofonu głośniki prawie wypluwają membrany na podłogę , jeszcze czegoś takiego nie widziałem.

>Panowie , o co chodzi ??

 

Rozumiem, ze dzwiek jest ok, tylko membrany glosnikow mocno sie wychylaja.

A wiec mamy doczynienia z klasyczna sytuacja, ktora dziwi kazdego poczatkujacego analogowca.

Ktos tu kiedys pisal na forum, ze to zjawisko zachodzi wowczas gdy zuzyte jest lozysko talerza. Ja w ta teorie nie wierze. Uwazam, ze to sa jakies infradzwieki. Skad one sie biora? Nie wiem. Moim zdaniem pochodza z rowka plyty. Ciekawe co na to inni?

Te infradźwięki biorą się z nierównomierności płyty. Wiele płyt jest mniej lub bardziej pokrzywionych i te krzywizny poprzez igłę indukują sygnały o bardzo niskich częstotliwościach - od kilku Herców.

Filtr subsoniczny powinien, jak sądzę, być integralnym elementem pre-ampa-phono, ale może nie w każdym jest.

Jeżeli jednak w integrze sprocketa jest taki filtr, to równie dobrze załatwia sprawę.

Janusz z Torunia

Yanoosh.

 

Wspomniałeś o filtrze subsonicznym.

 

Czy w układach lampowych taką rolę pełni kondensatorek o pikowej pojemności podpięty równolegle do wejścia ?

> Lisor

Oj nie. To raczej z przeciwnego skraju pasma. A może jeszcze wyżej.

Taki kondensatorek równolegle do wejścia o bardzo małej pojemnosci może obcinać sygnały o bardzo wysokich częstotliwościach.

A filtr subsoniczny obcina bardzo niskie częstotliwości.

Janusz z Torunia

... zrobilem kilka korekcji lampowych i obejrzałem sporo schematów i w zasadzie świadomie nigdzie nie wytropiłem filtru subsonicznego. Może wiesz jak to wyglada w sensie rozwiązania elektrycznego ?

Filtr subsoniczny, to jest po prostu filtr górno-przepustowy. Tyle, że z niską częstotliwością graniczną - ok.20 Hz albo i niżej, żeby nie odcinał częstotliwości słyszalnych, a tylko te pasożytnicze. Poniżej 20 Hz, może 16 i tak już tego nie słychać, a wzmacniacz i głośniki mają niepotrzebnie sporo roboty.

Układ elektryczny może być różny. Chyba najprostszy, to na rysunku poniżej. Może też być w pętli sprzężenia zwrotnego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Janusz z Torunia

Ten na rysunku ma małe nachylenie charakterystyki częstotliwościowej = 6dB/okt.

Przydałoby się, żeby filtr subsoniczny miał bardziej stromą charakterystykę. Wtedy schemat będzie bardziej złożony.

Janusz z Torunia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

PUNKS NOT DEAD ' ... analogowo w cyfrowym świecie ... '

... ideę filterka subsonicznego z grubsza rozumiem. Zakładając, że chcemy z płyty wycisnąć możliwie dobrą mikrodynamikę, etc. moim zdaniem należy zrezygnować z filtru, chyba że zamontujemy kondensatory o doskonałych parametrach.

Obawiam się, że niestety ten filtr jest konieczny. Bez niego byłoby pewnie tak, jak to napisał sprocket - membrany głośników latały by bezużytecznie. I niebezpiecznie nie tylko dla samych głośników, ale i dla słuchacza. Niektóre częstotliwości rzędu kilku herców (bodajże 7Hz) są baaardzo niebezpieczne dla serca.

 

Korekcja RIAA nie załatwia sprawy. Wręcz przeciwnie - charakterystyka korekcji RIAA jest rosnąca wraz ze spadkiem częstotliwości. Znaczy wzmacnia najbardziej niskie częstotliwości.

Natomiast możliwe, że stosuje się elementy (kondensatory) spełniające rolę filtru subsonicznego w pętli RIAA. Wtedy można by sądzić, że należą one do samej korekcji RIAA i że to ona załatwia sprawę odcięcia infradźwięków.

 

Niestety, filtr subsoniczny, to dodatkowe elementy w torze, co zapewne ma swoje negatywne skutki dla jakości dźwięku. I z pewnych względów pewnie byłoby lepiej bez tego filtru. Ale skoro i tak jest konieczny, to można tylko starać się o jak najlepszą jakość elementów i najlepsze wykonanie.

Poza tym dla samej jakości dźwięku też są pewne korzyści. Bez tego filtru wzmacniacz pracuje wzmacniając te kilka-kilkanaście herców, których i tak nie słychać i "cała para idzie w gwizdek", przez co osłabione jest odtwarzanie słyszalnych basów. Tak więc odcięcie infradźwięków poprawia odtwarzanie najniższch basów.

Janusz z Torunia

Nigdy wcześniej nie widziałem aby tak pracowały membrany , z czystej ciekawości odpaliłem subwoofer i to co zobaczyłem to był dla mnie szok.

Poprostu głośnik chciał wyskoczyć na podłogę przyczym '' poruszał '' się jakby bezwładnie i po okręgu pierścienia mocującego do obudowy .

Włączenie filtra subsonic natychmiast go usztywniło , i to nie podlega żadnej dyskusji .

Straty na jakości dzwięku nie zarejestrowałem .

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.