Skocz do zawartości
IGNORED

Kable - czy i dlaczego różnie brzmią


Piotr Ryka

Rekomendowane odpowiedzi

fotoarkady, 13 Paź 2006, 18:47

 

>graaf i dudi

>jestescie bracmi!?

 

A nie mówiłem? Fartuszek, kielenka, kabelki...

Nie wiem jak graaf ale ja nie jestem. Za to już wszyscy wiedzą że ty, fotoarkady - jesteś.

kiedyś miałem w komputerze różne teksty i "kalkulatory", ale przestałem się interesować kiedy się nawróciłem na "one way" ;-)

 

 

to Twoj wpis graff? czy nadal twierdzisz ,że zły adres?

dudivan, 13 Paź 2006, 19:04

 

>A nie mówiłem? Fartuszek, kielenka, kabelki..

Nie wiem jak graaf ale ja nie jestem......

 

operujesz duzymi skrotami

ja nie rozumiem

natomiast widze , ze sie dobrze dogadujesz ze graafem

>Arkadix

 

>odkształcenie sygnału większe niż czułość ucha ( około 0,5 dB )

 

Decybel jest jednostką względną. Graaf przytoczył przykład odróżniania 805 Hz od 800 Hz w ślepym teście. Uzywając skali takiej jak do pomiarów mocy wychodzi 0.03 dB.

 

Eksperymenty dotyczące rozrózniania sygnałów audio z którymi do tej pory się spotkałem są niesłychanie prymitywne metodologicznie w odniesieniu do stopnia skomplikowania zagadnienia. Żaden nie testował możliwych interakcji pomiędzy kilkoma zmieniającymi się czynnikami. Nikt nigdzie nie określił stopnia niepewności systemu pomiarowego przy ślepych testach, a wzorzec referencyjny nie istnieje.

 

Porównania do testów medycznych są bez sensu, bo tam zewnętrzny obserwator może obiektywnie stwierdzić czy stan testującego uległ zmianie. W testach audio jedynym weryfikatorem wyników są stwierdzenia badanego.

Zbig =>

 

Totalnie mylisz pojęcia.

To o czym napisał Graaf - odróżnianie 805Hz od 800Hz to sie nazywa słuch absolutny - czyli rzadko spotykana wśród ludzi umiejętność rozpoznawanania bezwzględnej wysokości dźwięku jedynie na podstawie jego percepcji sensorycznej.

Natomiast czułość ucha to zdolność odróżniania dżwięków o różnym poziomie - co zgodnie z dzisiejsza wiedzą i pomiarami wykonywanymi w warunkach labolatoryjnych wynosi około 0,5dB.

Jeżeli udowodnisz , że w kablu występuje zjawisko fizyczne które zamienia sygnał 800Hz na 805Hz to będzie podstawa do dalszej dyskusji, że kabel wpływa na brzmienie.

A dopóki takiego zjawiska nie odkryto to mamy kolejną wypowiedź wskazującą , że piszący nie za bardzo jest zorientowany w temacie i myli pojęcia ..... ;-)

 

pozdr.

Arkadix

Re: yolaos, 13 Paź 2006, 20:02

 

>kiedyś miałem w komputerze różne teksty i "kalkulatory", ale przestałem się interesować kiedy się

>nawróciłem na "one way" ;-)

>

>

>to Twoj wpis graff? czy nadal twierdzisz ,że zły adres?

 

 

napisałeś Yolaos:

 

>graff

>one way

>

>hm to wiele tłumaczy

>niewidomemu kolory też nie są potrzebne

 

ta ostatnia uwaga niewątpliwie pod zły adres i do tego chamska

najwyraźniej nie masz pojęcia co to "one way"

przeczytaj "o mnie" i skorzystaj z wyszukiwarki zanim orzekniesz o kims że jest jest jak "niewidomy, któremu kolory nie sa potrzebne"

 

na wypadek gdybyś nie potrafił skorzystać z wyszukiwarki zacytuję przykładową opinię pewnego forumowicza, która wisi na forum:

>>bardzo naturalnie. Widać taka już jest ta graafowa szkoła brzmienia - z naciskiem na naturalność. Ma chłopak swój styl i wyraźnie zdefiniowany gust

Re: fotoarkady, 13 Paź 2006, 21:24

 

wszyscy audiofile sa bracmi i z reguły świetnie się dogadują :-D

 

czego nie można powiedzieć o zakupofilach wśród których szerzą sie nagatywne emocje związane głównie z uczuciem zawiści ;-))

"bo może ktoś ma przypadkiem lepszy kabel ode mnie" ;-))

graaf

 

>czego nie można powiedzieć o zakupofilach wśród których szerzą sie nagatywne emocje związane głównie

>z uczuciem zawiści ;-))

>"bo może ktoś ma przypadkiem lepszy kabel ode mnie" ;-))

 

Graaf pomału zaczynasz fanzololić jak potłuczony. Czy uważasz , że "słyszący" tylko i wyłącznie kupują dobry sprzęt i niezbędne, i równorzędne w ważności jak pozostałe elementy toru kable, tylko dlatego, żeby przebić sąsiadów(ja swoich nawet nie znam z nazwiska, mimo, że na tym samym piętrze mieszkamy od trzech lat). Sprowadzanie audiofilstwa(czyli dążenia do uzyskiwania coraz lepszego efektu dźwiekowego, by słuchać swojej ukochanej muzyki) do poziomu chorej rywalizcji z kimkolwiek a nie z materią już samo w sobie jest chore.Nie spodziewałem, że właśnie ty Graaf wysuniesz tak prymitywny argument, który świadczy o małomiasteczkowej i zaściankowej mentalności.

 

pozdrawiam

 

Polichlorkowinylowy kochanek

Małomiasteczkowa mentalność ma swoje zalety. Ma się np. fajnych sąsiadów, których zna się z nazwiska. :)

Lplover, zakupofilia tak mniej więcej działa. Niekoniecznie musisz wiedzieć jakie kable ma ten czy ów ale zrobiwszy drogie zakupy masz poczucie satysfakcji, podświadomie i jednocześnie irracjonalnie (to już rozwinie Rolandsinger) stajesz się lepszym audiofilem. :P

 

Chciałbym zwrócić uwagę na to co napisał Arkadix o wyczuwalnych 0.5 dB różnicach. Skoro w opisach widzimy stwierdzenia że kable X faworyzują tony wysokie albo kable Y mają słaby bas to dlaczego po wpięciu takich drutów w system pomiarowy nie widać odpowiednio powiedzmy +1.0dB górki w zakresie kilohertzowym i 0.9 dB spadku w zakresie kilkudziesięciohertzowym?

Czyżby nauka bredziła jak potłuczona o tej całej liniowości, Hertzach i decybelach?

Dudivan, mierzenie liniowości wzmacniacza w warunkach stałoimpedancyjnego obciążenia nie ma sensu. Na wyjściu ze wzmacniacza gra system kabel-zwrotnica-głośnik, w ODPOWIEDNICH warunkach kabel może zmienić charakterystykę częstotliwościową. Czy słyszalnie - o tym nie chcę dyskutować, bo podobnie jak Graaf uważam że nie warto.

 

Jasna/ciemna gra, słaby/mocny bas i tego typu audiofilskie jednostki miary są daleko częściej pochodną spektum zniekształceń harmonicznych i intermodulacyjnych oraz odpowiedzi impulsowej niż zachwianej równowagi tonalnej. Tu też kable nie podadzą Ci ręki, przynajmniej w jakimś porównywalnym do innych części systemu stopniu.

 

A tak w ogóle, to chyba zima idzie, nie?

We wpisie do Graafa ma być fanzolić a nie fanzololić

 

Dudivan

>Lplover, zakupofilia tak mniej więcej działa. Niekoniecznie musisz wiedzieć jakie kable ma ten czy

>ów ale zrobiwszy drogie zakupy masz poczucie satysfakcji, podświadomie i jednocześnie irracjonalnie

>(to już rozwinie Rolandsinger) stajesz się lepszym audiofilem. :P

>

Dudi, to co napisałeś świadczy, że ty właśnie tak irracjonalnie myślisz. .Ja od tej irracjonalności jestem wolny. Mam gdzieś czy ktoś mnie oceni tak czy siak,wcale też nie muszę być audiofilem, , a także nie muszę sztucznie się dowartościowywać.- bo wiem na ile mnie stać, nie żyję też dla poklasku. Najważniejsza jest satysfakcja ze słuchania, a takiej satysfakcji niestety nie zapewnił mi kabel z twojej ulubionej miedzi za 5 złotych( totalne mulenie i syf dźwiękowy- tak uważa też Mućka).

Dopóki nie bedzie sie mierzyć tego, co wychodzi z kolumn to mozna sobie tak bezskutecznie pieprzyć na ten temat jak sobie mały Kazio wyobraża wszechświat.. ;-) A to, że nie ma łoma nad Ohma albo że człowiek 'omylny' jest. Impedancja, rezystancja... i takie tam... srutu tam.

Hmm. Bez względu zatem czy uraziło Cię "spieprzaj" czy "dziadu", przepraszam. Do tego co (i to właśnie Ty) napisałeś trudno mi było inaczej się ustosunkować, ale to rzeczywiście tylko i wyłącznie mój problem. I na swoje nieszczęście dla niektórych (szczególnie nieczających tzw. bazy, jak to mówią pod trzepakiem) będzie to widomy dowód antykablarskiej agresji i kompleksów. Pozdrawiam gorąco i znikam z wątku.

>I na swoje nieszczęście dla niektórych (szczególnie nieczających tzw. bazy, jak to mówią pod trzepakiem) będzie to widomy dowód antykablarskiej agresji i kompleksów.

 

Z tego samego względu ja również zareagowałem jak zareagowałem.

 

 

PS. A niby dlaczego to, co poprzednio napisałem tak Ci się nie spodobało?

lplover, 14 Paź 2006, 15:46

 

>Najważniejsza jest satysfakcja ze słuchania, a takiej satysfakcji niestety nie zapewnił mi

>kabel z twojej ulubionej miedzi za 5 złotych( totalne mulenie i syf dźwiękowy- tak uważa też >Mućka).

 

Niestety, wyżej Mućki nie podskoczysz - tam gdzie kończą się twoje srebrne kable (którymi się dowartościowujesz podświadomie :P) zaczynają się i to z obu stron WSTRĘTNE MIEDZIANE PRZEWODNIKI, jest ich pełno, wiją się jak robactwo na płytach montażowych twoich wzmacniaczy, odtwarzaczy i tunerów w postaci ścieżek obwodów drukowanych i jeszcze wiją się w transformatorach i w zwrotnicach głosników i ich wewnętrznym okablowaniu po drugiej stronie!

LP, czy czujesz jak cię obłażą, jak pająki, wstrętne, mokre gliZZZdy, czy już masz CUPROFOBIĘ?

Precz, Miedziaki, odejdźcie, zostawcie, PREEEEECZ, AAAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaa...a...a..a.......!

No i wołasz mnie znów Ty Jarze Ty, kiedym już tu jak dzban bez wody i dzwon bez serca.

 

Nie podoba mi się Twoje gderliwe przekomarzanie en masse, nie tylko w tym wątku. Nie wnikam w przyczyny. Przydałoby się więcej konstruktywizmu od konstruktora, a nie tylko "eh uh, dzieciaczki, co Wy o tym świecie skomplikowanym, że Mnie nawet przerasta..."... starczy? Już się dąsamy na amen?

MariuszJ, 14 Paź 2006, 18:05

 

>Nie podoba mi się Twoje gderliwe przekomarzanie en masse, nie tylko w tym wątku.

Zawsze taki byłem, a z wiekiem jest coraz gorzej ;-) Przyjmijmy ten fakt za obecny i weźmy na niego poprawkę w dyskusji.

 

>a nie tylko "eh uh, dzieciaczki, co Wy o tym świecie skomplikowanym, że Mnie nawet przerasta...".

 

Trochę chyba jednak przesadzasz - aż taki beznadziejny chyba nie jestem, prawda? :-)

graaf, 14 Paź 2006, 13:23

>wszyscy audiofile sa bracmi i z reguły świetnie się dogadują :-D

 

dudi zadeklarowal , ze sie nie przyznaje do braci audiofilskiej

wiec nie ma reguly

 

>czego nie można powiedzieć o zakupofilach wśród których szerzą sie nagatywne emocje związane głównie

>z uczuciem zawiści ;-))

 

swietej inkwizycji przewodzisz , wiesz co dobre i co zle

na stosie bedziez palil , czy publiczmie pietnowal

misje zyciowa masz do spelnienia

pokazywac ma forum , kto prawdziwy audiofil , kto zakupofil?

:-D , :-D , :-D

zeby nie bylo ze goloslowny jestem

 

>fotoarkady, 13 Paź 2006, 18:47

>>graaf i dudi

>>jestescie bracmi!?

 

dudivan, 13 Paź 2006, 19:04

...........>Nie wiem jak graaf ale ja nie jestem. Za to już wszyscy wiedzą że ty, fotoarkady - jesteś."

>Arkadix

 

Niczego nie mylę tylko Ty się nieprecyzyjnie wyrażasz. Doskonale wiem co to jest czułość ucha. Chciałem Ci tylko przypomnieć, że zniekształcenia mogą mieć różny charakter a ich wpływ na słyszalną zmianę sygnału mierzoną w decybelach może być o wiele mniejszy niż w przypadku SPL, którego nie wiadomo czemu się uczepiłeś.

MariuszJ:

"mierzenie liniowości wzmacniacza w warunkach stałoimpedancyjnego obciążenia nie ma sensu. Na wyjściu ze wzmacniacza gra system kabel-zwrotnica-głośnik, w ODPOWIEDNICH warunkach kabel może zmienić charakterystykę częstotliwościową"

"Jasna/ciemna gra, słaby/mocny bas i tego typu audiofilskie jednostki miary są daleko częściej pochodną spektum zniekształceń harmonicznych i intermodulacyjnych oraz odpowiedzi impulsowej niż zachwianej równowagi tonalnej"

 

Zdecydowanie zgadzam się z tym, co pisze MariuszJ. Odtwarzacze CD i wzmacniacze mają charakterystyki płaskie jak stół i to w ponadakustycznym zakresie. Jak więc to możliwe, że jeden z nich nagle gra "większym" basem, inny "faworyzuje" średnicę, a inny ma "wyrazistą" górę? Charakterystkyki impedancji WSZYSTKICH (jeśli się mylę, to mnie poprawcie) kolumn wyglądają jak fala tsunami. Jeśli wzmacniacz na spadki impedancji jest w jakiś sposób bardziej wrażliwy, to wtedy zaczyna się cyrk. Ja bym tak raczej interpretował różnice w brzmieniu wzmacniaczy.

 

A kable?

 

Skoro na drodze wysokoprądowej, czyli od wyjścia tranzystora mocy do głośnika mamy kilkanaście centymetrów przewodu we wzmacniaczu, pewnie około pół metra kabla w samej kolumnie, to znaczy, że kabel głośnikowy stanowi zdecydowaną WIĘKSZOŚĆ tej drogi. Może więc jego jakość nie jest bez znaczenia?

Edward

 

Skoro na drodze wysokoprądowej, czyli od wyjścia tranzystora mocy do głośnika mamy kilkanaście

>centymetrów przewodu we wzmacniaczu, pewnie około pół metra kabla w samej kolumnie, to znaczy, że

>kabel głośnikowy stanowi zdecydowaną WIĘKSZOŚĆ tej drogi. Może więc jego jakość nie jest bez

>znaczenia?

 

Ciepło, ciepło, chłopie, ty się rozwijasz i dojdziesz do tego sam, co już dawno "słyszący"odkryli.

Zatem zgodnie z tym rozumowaniem największa "różnorodność" brzmienia panuje pośród lampowców z wyjściem transformatorowym, ponieważ uzwojenia to conajmniej kilkadziesiąt metrów drutu MIEDZIANEGO (apage!). Czy ktoś to sprawdził?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.