Creek EVO

[Zwrotnik]

Witam.

Czy ktoś z forumowiczów słuchał tego wzmacniacza ? Z którym z wcześniejszych modeli można go porównać? Bliżej mu do A50i czy 4330mkII? Design bardzo ładny, denerwuje mnie tylko elektroniczna regulacja głośności jak w amplitunerach kina domowego, no ale najważniejszy jest dźwięk.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[audioexpert]

Bliżej mu do Classic 5350SE.

Ma znakomitego pilota,potencjometr działa poprawnie,ale najważniejszy jest dżwięk-potrafi zaskoczyć konkurencję z tego przedziału cenowego.

Umów się na odsłuch,a sam się przekonasz.

[tomek11]

Wykonanie i wygląd prima sort (mimo, że Chiny). Niestety nie miałem czasu posłuchać, a w ogóle to na Waliców mają mieć jakiś remont. Jak byłem we wtorek, to pakowali wszystko w kartony.

[tomek11]

Fakt, pilot wygląda dużo lepiej niż to badziewie, które dodają do Destiny i Classic 5350SE.

[theli28]

Ktoś może słuchał od października?

[cynamon]

Mnie się udało.

Słuchałem zestawu EVO wzmak + cd na Eposach i Harbethach i podobało mi się.

Ogólnie słychać, że to sprzet do grania - nie robi żadnej krzywdy muzyce. Brzmienie wyrównane, bez fajerwerków, ale i bez wynaturzeń. Naprawdę chciało się tego słuchać. Jak na tranzystor w dobrej cenie to fajny klocek.

Kiedyś słuchałem creeka A50 i nie podobało mi się.

[Elberoth]

Generalnie Creek ostatnio ma dobrą passę - najpierw bardzo udane Destiny, teraz udany redesign budżetówki. Creek powoli staje się tym, czym przez lata był dla mnie MF - producentem bardzo dobrze wykonanych i brzmiących urzadzeń za NORMALNE pieniądze.

[theli28]

Czyli generalnie wyzej panowie oceniacie Evo od kluchowatego (którego za "szybko" nabyłem!) a50R?

[Zwrotnik]

W końcu udało mi się znaleźć trochę czasu i posłuchać zestawu EVO, powiem jedno, dla mnie strzał w dziesiątkę. Słuchałem z Castle Conway, kable z miedzi posrebrzanej, nazwy niestety nie pamiętam. Dźwięk żywy, soczysty, szczegółowy, lekki, nieprzeładowany basem, jednocześnie ciepły i przyjemny z dobrą przestrzenią. Z Castlami zgrało się to bardzo ładnie, wciągająco. W końcu znalazłem wzmacniacz do moich Stirlingów.